Fortune Online: Pierwsze wrażenia z bety

Fajne wrażenie po przeczytaniu tego wrażenia, gra może być całkiem ciekawa, teraz czekam tylko aż wyjdzie OB i jazda z tym koksem :P

Orginalne D2 lepsze ;p fajny nick masz w grach

A co do tych godzin otwarcia serwów to się trochę zmieniło ponieważ dziś grałem w to o godzinie 15:36 i był luzik ; D

Pogralem pare min i gra mi sie spodobala,ale mam pytanko czy bedzie mozliwosc ustawic to na full screen ?

Fortune Online. Do poprzedniego tygodnia była to wielka niewiadoma, a teraz – nie dość, że dowiedzieliśmy, co to będzie za gra, to twórcy wystartowali z Closed Beta Testami. Kilka kliknięć, kilka danych i jakimś cudem udało mi się dostać do zamkniętej fazy. Poniżej pierwsze screeny, wrażenia, oceny i podsumowania z bety.

Warto wspomnieć, że serwery Fortune Online są aktywne między 9:00-21:00 czasu PST... czyli między 18:00-6:00 w Polsce. Jak zawsze jesteśmy poszkodowani.

logopf.png

Tworzenie postaci

Dokładnie o 18:00, zielony button (umiejscowiony na środku ekranu) zmienia się z „Latest News” na „Play Free Now”. Jedno kliknięcie i zostajemy przeniesieni do gry. Mozolne ładowanie, które powinno trwać nieco krócej, by wreszcie ujrzeć panel tworzenia postaci. Tutaj należy się pierwsza pochwała, bo całość (łącznie z czcionką, animacjami i kolorami) wygląda znakomicie. Klikamy „Create Character”...

postaciey.jpg

... i mamy do wyboru – jak na razie – tylko dwie klasy: Warriora i Guardiana. Pozostałe postacie (Mage itp.) mają być odblokowane w kolejnych fazach. Nie możemy zmienić płci naszego bohatera, więc jesteśmy zmuszeni grać mężczyzną-warkiem lub kobietą-guardianką. Pierwsza postać nie wymaga przedstawienia. Atak, mięśnie i wszystko już wiemy. Guardian jest nastawiony na obronę i wspomaganie swoich towarzyszy z drużyny. Oprócz umiejętności bojowych, posiada specjalne buffy. Wybór pada jednak na Warriora, bo nick „SKURVEL” nie pasuje jakoś do kobitki.

klasacf.jpg

Później jest jeszcze ciekawiej. Naszego warka możemy przyodziać w trzykolorową tunikę (czerwony, złoty, niebieski) i wybrać jego specjalizację. W pierwszej kolejności mamy tarcze, która oznacza zdolności defensywne i tankowanie zamiast atakowania. Druga opcja, przemieni naszego bohatera... w pseudo-assassina, odznaczającego się szybkością, krytykami i sporym DMG’em. Ostatni wybór to „Fury” – powolne ataki, duże obrażenia i podnoszenie swoich umiejętności. Zostaje tylko wybór broni, pomiędzy 2H-mieczem, toporem i obuchem. Każdy oręż posiada bonusy do ataku, obrony, szybkości lub punktów życia. Radzę dobrze wybrać. Imię dla postaci i klikamy „Create”.

Pierwsze kroki

Klik na „Play” i wchodzimy do praktycznej części Fortune Online. Kilka (nie)przydatnych wskazówek na początek, by wreszcie ujrzeć oprawę wizualną gierki. Pierwsze wrażenie – jest nieźle, nawet bardzo nieźle. Mroczny klimat, naokoło pełno szkieletów zwierząt... od razu przypomina mi się Diablo II. Skill Bar baaaardzo duży, fajnie umiejscowiony – zawierający same niezbędne rzeczy. Menu gry zostało schowane w pasku (lewy, górny róg), by nie przeszkadzało w aktywnej zabawie. Nad paskiem umiejętności, znajdziemy dwie linie – jedna oznacza punkty życia, druga - nie ma czasu sprawdzić, bo nadchodzi właśnie pierwszy potworek, w postaci jakiegoś szkieleta. Kilka „soczystych” ciosów i nieprzyjaciel pada. Walka jest – nadzwyczaj – prosta i płynna (jak na grę w oknie przeglądarki). Nie zanotowałem też żadnych, większych lagów. Z mobka wypada... góra złota, która okazuje się dropem. LPM i otwiera nam się pasek ze skarbami. Rzeczy zbieramy za pomocą kliknięcia na dany przedmiot lub kliknięcia w „Loot All”. Rozwiązanie identyczne jak w World of Warcraft i 90% innych MMORPG. Pieniążki dzielą się na Cooper, Silver i Gold. 100 „miedziaków” to jedna sztuka srebra, a 100 egzemplarzy srebra to 1 złoto.

walkahorz.jpg

Pierwsze zadane polega na zabiciu trzech, przechadzających się tutaj potworków. Pół minuty i questa mamy z głowy. Szukamy NPC, który okazuje się być... naszym ojcem. Kilka czynności i odbieramy nagrodę za polowanie.

invx.jpg

Zostawmy na razie dynamiczniejszą część Fortune Online i zajmijmy się mechanizmami. Inventory znajdziemy pod klawiszem „I”, okno postaci pod „C”, umiejętności „N”, a punkty statystyk pod „P”. Najbardziej do gustu przypadło mi okienko bohatera. Proste, nowoczesne, jednak bardzo funkcjonalne i przejrzyste. Widać, że twórcy nie chcą być oryginalni, tylko grywalni. Brawo! Statystyki Warriora rozdzielamy pomiędzy Power, Agility, Body lub Mind. Co każdy poziom dostajemy 6 takich punktów. Power odpowiada za atak i obrażenia, Agility za szybkość, krytyki, dodge, Body za regenerację hp i rezystancję, a Mind za ciosy i def magiczny. Warto zwrócić uwagę na mini mapkę, która jest identyczna i działa na tej samej zasadzie co w Diablo II. Widzimy na niej wyłącznie dostępne i „przechodzone”

ścieżki.

skillej.jpg

Nie ma możliwości zmiany grafiki, ani jej ustawień. Możemy jedynie ustawić głośność poszczególnych elementów dźwiękowych.

Wrażenia

Po kilkudziesięciu minutach spędzonych z Fortune Online jestem bardzo mile zaskoczony. Dostałem to, o czym właśnie marzyłem – mroczny klimat, pełno akcji i prostotę rozgrywki. Oprawa graficzna prezentuje się przyzwoicie, więc szybko zapomnimy, że Fortune jest dostępne w oknie przeglądarki, a nie za pomocą zwykłego klienta. Tym bardziej, że nie występuje tutaj – jak w przypadku np. Fragoria – wczytywanie mapek w czasie zabawy. Już na tym etapie widać, że gierka jest dopracowana i oprócz nieszczęsnego zadania z portalem podróży (Return Scroll – druga misja) nie widziałem większych „byków”. Do premiery Drakensang Online może to być najlepsza „browserówka” na rynku.

To tylko pierwsza część moich wrażeń z bety Fortune Online. Reszta w kolejnych dniach...