Az sie dziwie ze nikt tego tytulu nie podal - Alpha Protocol. Jesli chodzi o fabule i wybory to polecam z calego serca
. I tu wybory maja dosc duzy wplyw na fabule, masz duzo postaci niezaleznych ktore maja swoj charakter i osobowosc, ktora trzeba poznac by sie zaprzyjaznic z danym npc (co moze skutkowac np wsparciem podczas misji), a jeszcze sa wybory czy kogos zabic czy puscic wolno, czy uwierzyc w jego historie czy w historie zleceniodawcy, czy uwierzyc w obietnice wsparcia w zamian za oszczedzenie zycia? A moze pozniej bedzie ta osoba probowala nas zabic? Przegralem juz ta gre trzy razy i za kazdym razem inaczej sie gra toczyla
. Tzn, misje pewne sa te same, ale raz np ktos ci pomoze i zrobi dywersje a kiedy indziej podrzuci ci walizke ze snajperka. Jedynym minusem tej gry jest grafika i niby animacje - chociaz ja szczerze na to uwagi nie zwracalem bo gra to nadrabia wlasnie fabula
.
Ps - pytanie do grajacych w to. Kto flirtowal za pierwszym razem z dzennikarka?
Za drugim i trzecim przechodzeniem gry az sie zmuszac musialem by ja olać xD. Po prostu wzbudzila moja sympatie ![:D]()
EDIT : Zapomnialem dodac najwazniejszej rzeczy - to nie gra bioware gdzie masz czarno na bialym podane opcje gdzie jestes dobry a gdzie zly (nawet w tych samych miejscach np ME). Tutaj jest to troche bardziej skomplikowane - zalozmy ze ktos z twoich sojusznikow cos zepsuje - co robisz? Pocieszasz go "nic sie nie stalo" itd, krzyczysz na niego ze mogles zginac przez niego, czy jeszcze cos innego? I odpowiedz nie jest oczywista - bo jesli ktos wie ze przez niego np misja sie nie udala a byla to jakas wazna to pocieszenie skutkuje obnizeniem pkt sympatii bo dana osoba mysli ze tak tylko mowisz i ze jestes sztuczny. A juz wogole ciekawie jest jak dwoch sojusznikow wybierze sie z tb na misje - wtedy trzeba balansowac na cienkiej linie by nie zepsuc z nikim stosunkow ;D. Chyba ze ktos ci nie przypasi z charakteru (tak jak mi pare osob) i celowo bedziesz wybierac takie odp by cie znienawidzil xd. Tylko dodam jeszcze jedno : wszystko ma swoje konsekwencje i niekoniecznie zabicie kogos jest zle albo sprawienie by ktos tam cie nienawidzil
. Sam sie o tym przekonalem mimo ze to nie w mojej naturze celowe robienie sb wrogow no ale nie moglem wytrzymac z paroma osobami xD.
A tutaj najwazniejszy argument - w grze wybierasz sie nawet do moskwy i zabijasz ruskow!
(albo nie zabijasz, zalezy od cb xD)