Gracz Lol'a szuka gry

Polecam ESO, zaczalem kilka miesiecy temu i gra sie naprawde fajnie, i nie sluchaj hejtow poki sam nie wybrpbojesz…

Jesli chodzi o PC to aktualnie jest straszna posucha i w sumie nie znajdziesz tutaj nic więcej poza tym co pisałeś - no może jeszcze ESO ci właśnie zostało do sprawdzenia, ale ja osobiście nie pokładałabym w nim wielkich nadziei.

Co do MHW to gra sama w sobie jest dobra, ale od razu ostrzegam, że to GRINDOWNIK, oraz zalecane jest granie w stałej ekipie 4 osobowej gdyż owszem, można w to grać jak w singleplayer, ale licz się z tym, że wtedy poziom trudności jest po prostu wysoki. Z randomami raczej nie ma sensu grać, ile godzin straciłam na warzywach to nawet nie chcę pisać. Szkoda nerwów i czasu, jak moi znajomi kupili tę gierkę to młóciliśmy przez ponad 100h bez przerwy (nie raz nawet się nie spało, ani nic nie jadło xD). Niestety właśnie po tych 100h przychodzi gwałtowna monotonia i nuda, no bo jednak robi się ciągle to samo.

To co jeszcze chciałam zaproponować to… Spokojnie… Rynek gier mobilnych. Sama znowu odkurzyłam BlueStacks (emulator androida na PC) i sobie testuje różne gierki. Owszem, 90% z nich to p2w, ale da się znaleźć coś sensownego, trzeba trochę poszukać. Tylko też od razu powiem, że mobilki są również w większości grindownikami (swoją drogą czy MMORPG też nie są grindownikami? Wszak ciągle robi się tam questy/dungeony/raidy co również jest powtarzalne).

Z gier MOBA (jeśli cię to jeszcze interesuje) masz konające SMITE, chociaż na rozgrywkę wysokich lotów raczej nie licz bo HiRez zajęty jest wpychaniem lootboxów ze skinami, a nie naprawianiem bugów i balansem.

Z Gier typowo PvP możesz sprawdzić jeszcze Dead by Daylight, ale developer ma podobne podejście co wyżej opisany HiRez, więc przyszykuj sobie duży zapas melisy i coś na obniżenie ciśnienia bo wybuchniesz przy tej grze (jak ja po przegranych 2000h).

Polecam BDO, nic nie trzeba tłumaczyć dlaczego, wystarczy odpalić i już wiesz czemu.

2lajki

Ale on grał w BDO, czytaj ze zrozumieniem…

Sam po latach spędzonych w LoLu i PoE (niemal każda nowa liga przez co najmniej miesiąc) mam problem z odnalezieniem jakiegoś mmo, który by mnie porwał…

Jedyne chyba które między czasie mnie do siebie przykuło na dłużej to ArcheAge, ale przez wstrętną politykę ogromnego p2w już dawno porzuciłem ten tytuł.

ESO jest kinda spoko, ale to bardziej przygoda single przez główny wątek, który zajmuje lwią cześć tej gry. Można go ewentualnie pograć z innymi, ale nie ma po co tak na prawdę.

Osobiście czekam jak wyjdą nowe HnSy (część już wyszła, jest w early access albo ma wyjść u nas na przestrzeni ± 2 lat). Może wtedy mnie coś zaciekawi na dłużej. Ten rzut izometryczny w grach jakoś we mnie wchłonął :slight_smile: Z takowych na ten moment dobry jest Grim Dawn, ale to coop.

W MHW solo spędziłem ok 100h. Czasem próbowałem sił z innymi, ale z randomami nie ma sensu iść na polowanie :slight_smile: Niemal każde kończyło się failem. Grało mi się niemniej bardzo przyjemnie. To był mój pierwszy MH dlatego ogromnie mi się spodobała ta gra, a sama walka jak dla mnie była wciągająca i trudna. Natomiast po przejściu głównego wątku, poubijaniu trochę tych najmocniejszych stworów wkradła się monotonia, a potem nuda.

1lajk

Ja Ci w odróżnieniu od innych polecę bardziej niecodzienne MMO, a mianowicie Albion Online. Wnioskując po tym, że grałeś głównie w LoLa to zapewne lubisz konfrontację z innymi graczami. Albion jest w całości nastawiony na PvP, a te z kolei przynajmniej według mnie jest bardzo dobrze zrobione.
System ekwipunku sprawia, że nie jesteś na stałe przywiązany do danej klasy/archetypu i możesz sobie eksperymentować z różnym orężem i buildami.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to mamy tutaj rzut izometryczny, trochę jak w LoLu. Walka jest całkiem skillowa, i liczy się tu zarówno wiedza o grze, szybkość reakcji jak i odpowiedni timing. Gra ma OpenWorld PVP, więc rzeczy do roboty jest całkiem sporo, szczególnie jak znajdziesz już sobie gildię (bo grę samemu odradzam, aczkolwiek są i tacy, którzy lubią grać solo lub w małej grupce).
Sam dosyć niedawno zacząłem grać i muszę przyznać, że dawno w żadną grę się tak nie wciągnąłem :stuck_out_tongue:
Jeśli chodzi o premium to wiedz, że osoby które piszą, że Albion jest P2W mają IQ planktonu. Na premium można spokojnie samemu wyfarmić w kilka dni, lub nawet kilka godzin jak jest się ogarniętym lub ma się szczęście.

1lajk

Wow, eso, tibia, ffxiv, poe, poza tym nie ma żadnych mmorpg na rynku, same crapy. Jeżeli nic z tej piątki, to nie szukaj mmorpg, bo szkoda Twojego czasu, a od ciągłych zawodów dostaniesz depresji. Zostają singleplayery, a te na szczęście dalej stoją na wysokim poziomie (tylko ceny coraz wyższe).

1lajk

A jak taki z Ciebie gracz lola, to pewnie ręce masz sprawne i nerwy ze stali, więc od siebie z singleplayerów polecam dark souls, całą serię.

1lajk

Tyle lat grałeś w lola, to przesiądź się do innej moby. Dota 2, heroes if the storm, smite.

JA polece Destiny2 moze nie Jest to 100 % mmoale patrzac na aktualiacje i sezony i nowe dodatki ,sam osobiscie od pazdziernika gram w to i patrzac na mnie gdzie gram po 4-5h do tej pory nei udalo mi sie zrobic wszystkiego w tej grze :smiley: jest masa do roboty o ile lubisz loot shootery ;D

“of” the storm, a każda inna moba prócz Doty/LoLa jest wegetatywna, zresztą blizzard zabił hotsa, grałem trochę w smite, jest co coś innego niż LoL/DotA ale jednak nie polecam jeżeli ktoś szuka gry w którą jednak ten czas chce zainwestować, chyba, że pograć casualowo, to wtedy obojętne.

Również polecę Albion online. Skoro grałeś w lola to albion ma troche wspólnego z lolem - mianowicie rozgrywki 5 vs 5 , które są bardzo ważnym elementem endgame’u. Ta gra jest świetnym przykładem sandboxa - nie ma za wiele questów, cele w grze oraz styl rozgrywki wyznaczasz ty. Chcesz być zbieraczem/crafterem/handlarzem - proszę bardzo. Możesz też grać ze znajomymi kontent pve - robić dungi czy hardcorowe ekspedycje. I wreszcie to czym ta gra naprawdę stoi - pvp. Czy to solo gankowanie, czy w grupie. Jak mówiłem jest content small pvp - 2vs2 albo 5vs5 czyli jak w lolu, dwie drużyny walczą na arenie o tereny dla gildii . A nawet mega pvp - setki graczy w jednym miejscu biją się o sławę. Z racji, że jakiś czas temu gra przeszła na f2p warto wypróbować, nic was to nie kosztuje, a może wsiąkniecie na wiele godzin :wink:

2lajki

Mam pytanie, co do Albiona.
Czy dla osoby która ma 1-2 max 3 godzinki po pracy czasem nie ma, jest sens interesowania się tym tytułem? Jestem starym wyjadaczem TIBI/metina2 aktualnie lol mnie męczy, chciałem rozpocząc gre w Albion ale mam mieszane uczucie- że ta gra wymaga dużej ilości czasu, żeby coś mieć tzn. że grając tak mało zawsze będę w tyle i nie nadążał za nowościami, zmianami ( nie topką ) ale ogólnie graczami, coś jak z lvl-elowaniem na OTS w tibi, ze trzeba bylo grac zeby potem nie byc byle kim.
Chodzi mi o to, czy to działą coś jak na bazie rozwijania w Runescape? Nie wiem czy grałeś w ten tytuł Ktoś coś mi dopowie?

Pewnie, że warto. Tylko warto dołączyć do jakiejś gildii, która pomoże co nieco na start. Jedna dwie godzinki wystarczy, żeby zrobić kilka dungów, pogankować innych graczy lub pozbierać surowce. W wielu gildiach biorą początkujących graczy na fame farm - taki albionowy odpowiednik expienia. Kilka wypadów na “czarne” tereny (najbardziej niebezpieczne ale dające najwięcej expa) i będziesz miał rozwiniętą postać dość by nosić eq tieru 6+ co pozwoli uczestniczyć ci w zdecydowanej większości aktywności dostępnych w grze :slight_smile:

Albion online od F2P w skrócie = symulator 10 gankerów vs 1 zbieracz, bo nikt nie chodzi zbierać właśnie przez to. Nie nalezysz do silnej gildii, nie istniejesz. Randomowe bezpieczne niebieskie mapy? Bajka dla dzieci, ekipy czekaja by Ci tam przeszkadzac. Chcesz rozpoczac gre? Wbij Tier 4 CLAW z ziomkiem i mozecie isc zarabiac bijac biednych gankerow, a i nie zapominajcie o butach dajacych niewidzialnosc na 20 sekund, very balanced. xd

z jednej strony to dobrze, bo pokazuje to jak bardzo gra nastawiona jest na team i cooperacje, z drugiej strony źle dla casuali i ludzi co chcą pograć sami i lub trudno im nawiązać współprace/ znaleźć team.

Nastawiona na współpracę? Tak się nazywa bandytów? XD ludzie w albion online w ekipach 10 osobowych potrafia zabic kogos z T4 dla zwyklej przyjemnosci. Gra jest dobra, ale spolecznosc jest bardziej agresywna niz w Tibii. Dlatego znowu do Tibii wrocilem :stuck_out_tongue: Pozdrawiam.

1lajk

też bym wrócił do Tibi, ale aktualnie granie np bez pacc - i ta wersja która jest odrzuca mnie. Pvp juz w tej grze nie istnieje nie ma sensu po prostu więc to takie granie dla farmienia tylko

Cześć,
Jestem zmuszona Cię zawieść.
U graczy długo grający w LoLa występuje „syndrom lola”. Żadna gra Ci go nie zastąpi i po miesiącu, dwóch znowu do niego wrócisz. Jest jak narkotyk.
U mnie tak jest na przykład.

@Osmantus Rozumiem, że jak ktoś Cię zgankuje i padniesz z czymś cennym to może dupka zapiec, ale po co od razu wbijać na fora i kłamać ludziom o całej grze?
@wiciorny Nie słuchaj gościa. Typek chyba za bardzo się przejął stratą paru itemów i flashbacki jeszcze do teraz ma. Na niebiskich mapach nie ma dosłownie żadnych ekip, więc nawet nie ma kto przeszkadzać. Na żółtych są, ale nie przeszkadzają zbieraczom. Na czerwonych owszem, ludzie gankują ale to pojedyncze osoby, które zazwyczaj boją się czarnych map. Na tych ostatnich z kolei to już trzeba wiedzieć gdzie zbierać. Zazwyczaj na mapach sojuszu, a szczególnie tam gdzie są wioski jesteś prawie zupełnie bezpieczny.

Zresztą gathering to i tak jedna z nudniejszych rzeczy które można robić w tej grze. To jest coś co robisz, żeby parę groszy zarobić “na boku” jak jakimś cudem nikogo z gildii nie ma online. A zresztą ekipę jest bardzo łatwo znaleźć, nawet z randomami czasem idzie dobrze się bawić.

Co do agresywności graczy to tutaj chyba nie mogę zaprzeczyć, ale to raczej na czarnych mapach, bo na reszcie PvP jest opcjonalne. W moim sojuszu jest powiedzonko “Red is dead” więc większość ludzi atakuje kogo popadnie. Ale w sumie nie ma co im się do końca dziwić, w końcu po coś są w tej grze gildie i sojusze, nie?