Factions.
Tam na wzgórzu leży Kaziu,
W słońcu błyszczy jego d*pa,
Koń go trącał, pies go jeb*ł,
Nikt Kazika nie pogrzebał!
Wiatr mu nawiał liści kupę!
Gnij Kaziku, ch*j ci w d*pę!
Jak ci Kaziu wejdzie w drogę,
Złam mu rękę, połam nogę,
Jak pomyśli, że to pech,
Dobij ch*ja żeby zdechł.
Nie warnować mnie! Miał być czarny chumor to proszę... A tak w ogóle to zakryłem po 1 litere więc....