Mmo 2020

Nie to nie o to chodzi, po prostu jak w każdym mmorpg co każdy nowy dodatek masz nowe EQ i po prostu farmisz tak jakby od nowa nowe EQ żeby mieć wyższy ilvl. No i w przypadku WoW’a farmisz od nowa Reputację dla nowych frakcji itd. Dzięki Reputacji możesz od NPC’ków kupować jakieś kosmetyczne rzeczy, mounty, pety itp.

wow ma ten problem ze skipujesz 90% kontentu levelujac bo np wbijasz na pierwszy dodatek ktory tam ma okolo 60~~ robisz kawalek i juz masz level zeby do nastepnego wbic wiec zostawiasz tamten i idziesz dalej i tak ciagle, wiec niby masz duzo kontentu ale tak naprawde go nie robisz juz nie mowiac jak zaczniesz dungowac to juz w ogole zostawiasz w chuj :stuck_out_tongue:

Ogólnie jak już będziesz chciał Rajdować już kiedy ubierzesz się na M+ to polecam tego ziomeczka elegancko wszystko tłumaczy

Dla mnie lore nie jest jakąś mega ważną sprawą, zależy mi, żeby było co robić w MMO, głównie pvp, jakieś wymagające dungeony itp Nie zależy mi mega, żeby poznawać świat WoW (tak tak wiem, że dla niektórych to wgl podstawa tej gry)

To kup sobie level boost i już :smiley:
A na tej stronce masz poradniki i rotacje pod PvE i PvP


W sensie ja lubię expić sobie i nigdy mi to nie przeszkadzało, bardziej chodzi mi o to, że jeśli tracę kawałek historii ze świata WoW to nie jest to dla mnie mega stratą. A nawet wolę poexpić , przy okazji trochę poznać postać itp.

Polecam albion online, najlepsze pvp w mmo.

Open world PVP w wow`ie nie istnieje, więc jeśli to najbardziej Cię interesuje to już lepszym wyborem będzie Albion tylko tam często PVP to taki stary dobry zerg vs zerg ;p

Nie levelujesz w kazdym dodatku postaci od nowa
Przykladowo, jest aktualny dodatek i cap levela na 120lvl
Gdy wychodzi dodatek to dostajesz nowa zawartosc i +10 leveli i cap wynosi 130lvl
dalej masz ten 120lvl i wszystko co na nim zrobiles, po prostu levelujesz dalej do nowego 130lvl z nowego dodatku

W Albion Online ping jest za duży. W grze gdzie skille CC mają ogromne znaczenie ping 130 ms to jest o wiele za dużo. Nie dość że twoje ruchy postaci przyjmowane są przez serwer ze 130 ms opóźnienia. To pakiety od serwera do ciebie z ruchami innych graczy docieraja do ciebie 130 ms później. Wiec teoretycznie masz 260 MS na to by uniknąć skilla. W związku z powyższym w PVP 2v2 lub 6V6 , jeżeli przeciwnikiem jest gracz z USA to przegrałeś.
Natomiast ZVZ to tragedia. Biegasz w szyku z ludzmi z gildi, raz na minute odpalasz buty. I uważnie słuchasz swojego “callera”(podłączony jest do respiratora bo nie ma czasu na wdychanie powietrza) I tak sobie wszyscy biegają i odpierdalają akrobacje. A jak już się odpowiednio ustawi przeciwnik (czyli po około 30 minutach odjebywania akrobacji) to albo twój team dostaje wpierdol i wtedy wszyscy uciekają (każdy w swoją stronę), albo ty gonisz jak inni uciekają.

Powiedź to takim ludziom jak @Velarus xD

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Pytam poważnie, bo jeszcze do Nazjataru byłem podobnego zdania. Według mnie mapa Nazjataru jest dziwnie zbudowana i Garnizony Hordy i Ally są zbyt blisko siebie, ale od kiedy są “Najazdy Starych Bogów” w Uldum i Vale of Eternal Blossoms Open PvP tam jest na porządku dziennym. Już nie wspominając o Mechagon’ie ale tutaj znowu ta mapa jest za mała moim zdaniem.

Mój post jest z punktu widzenia gracza który zakończył przygodę na Legionie w którym PVP po za dedykowanymi do tego mapami jak BG nie istniało. Podczas expienia 4 postaci na żadnej zonie nie widziałem PVP w sumie to po za mapami z legionu nie widziałem za bardzo żywych graczy ;d
Jak trafiłem już na gracza z przeciwnej frakcji to kończyło się na tym, że albo bił spokojnie moby obok mnie robiąc questa lub jak próbowałem go zaatakować to uciekał nie wdając się w ogóle w walkę.
Z tego co słyszałem od znajomych jeszcze grających w BFA za wiele się pod tym względem nie zmieniło ale cóż tu nie jestem w stanie sam ocenić. Ale już od WoD jak nie wcześniej nie trafiałem na PVP w lokacjach w których się expi.

w 2020 roku nie opłaca się szukać niczego, są tylko dwie gry warte stu procentowej uwagi

  1. World of Warcraft
  2. Final Fantasy

ewentualnie możesz ponownie sprawdzić Guild Warsy, reszta to strata twoich pieniędzy oraz czasu.

Znawca. No ja np zacząłem grać w ESO i co jest w tej grze nie tak, że nie jest gra warta uwagi? Bo ja na przykład jestem wybredym graczem i tą grę polecę jako nowy gracz. Ma wszystko co potrzeba mmorpg. System levelonia, skilli, craftu jest zajebiście zrobiony i przede wszystkim jest oryginalny.

1lajk

No właśnie, zacząłeś grać. Pograj dłużej. ESO jest okej jako taka uboga gra single player, by porobić questy, skończyć fabułę i tyle. Gdy ukończysz wszystkie lub prawie wszystkie questy to nagle okazuje się że w grze nie ma nic do roboty po za afk’iem i kolejkowaniem się na kolejne (te same) instancje. Dodatkowo dostrzeżesz wtedy też że system skilli mimo że intrygujący jest zrobiony na odczep się, przez co każdy biega z identycznymi skillami. Przypadek że wszyscy na end-game biegają z skillami od broni? Nie. Bo wiekszość skilli od broni zadaje dużo większe obrażenia niż skille klasowe. Więc nie ma znaczenia czy grasz dragonknightem, sorcererem, nekromanta, templarem, wardenem czy nightbladem - jak chcesz grać jako magiczny dps to musisz używać tego i tego skilla z kostura ofensywnego. Chcesz używać czegoś innego? Powodzenia, ty rzucisz swojego skilla 10 razy by zabić mobka, a ja rzucę swojego tylko 2 razy :slight_smile:. Generalnie z dps’a masz w grze trzy opcje : dual wielding, bow, kostur destrukcji. Nic innego się nie liczy. I to nie o jakieś minimalne wartości tylko serio ogromne.

Nie spodziewałem się że przeczytam że system craftu jest zajebiście zrobiony… zwłaszcza biorąc pod uwagę że musisz czekać później półtorej miesiąca na odkrycie receptury. Angażujący i interesujący system, tyle frajdy mi sprawił dzięki temu craftowi przez te półtorej miesiąca grałem codziennie… nie. Nie grałem wtedy wcale :stuck_out_tongue:

Poważnie, pograj proszę dłużej, wtedy grę polecaj lub nie polecaj. Bo twój post wyraźnie wskazuje oznaki zauroczenia nowością, natomiast gdy ten zapach świeżości minie to może się okazać że nawet po 5 latach nie będzie cię kusiło by wrócić do tej gry :stuck_out_tongue:

1lajk

No właśnie, nie widzę w tej grze niczego negatywnego. I powoli odkrywam sobie grę. Są dialogi w questach i nawet trzeba coś poczytać, żeby qusta zrobić czy pomyśleć. Siedzę trzeci dzień na jednej mapce i robie questy, zbieram surowce, craftuje. Na arence też byłem i też było ok. Tak ja zmęczyłem się BDO tak Ty zmęczyłeś się ESO. I szczerze to wole opinie kogoś, kto zaczął dopiero niż gościa co ograł grę i się nią znudził i nawet nie umie nic pozytywnego napisać. Ja przynajmniej jak np. komentuje coś o BDO to zachęcam nowych graczy do gry, bo gra jest zajebista dla nich właśnie, a nie pierd… że gra jest nudna bo zrobiłem gear i nie mam co robić. Także raczej Ty nie komentuj i g… Cię powinno obchodzić czy mogę coś komentować czy nie. Pozdrawiam.

Wow. W całym poście ani słowem nie wspomniałem o sytuacji w której miałbyś cały gear zrobiony. Wspomniałem o oczywistej sytuacji w każdym mmorpgów, wręcz można by rzec głównym daniu każdego mmorpg’a - sytuacji gdzie porobiłeś te jednorazowe questy, wbiłeś ten level cap… i co dalej?

Co do tego czy ktoś woli opinie świeżaków czy ludzi którzy już pograli chociaż te 50 godzin to kwestia gustu. Sęk w tym że opinia świeżaka ma wyraźne ślady zauroczenia, a w przypadku ESO wręcz ukrycia istotnych informacji. Gdyby ludzie wiedzieli o tych informacjach to prawdopodobnie mało kto by grę kupił. Dlatego je ukryli za bramką tych 40-50 godzin.

Na początku nowych receptur uczysz się po 2-3 godzin i jest super, poźniej by rozwijać craft (nawet nie maxować, a zwyczajnie rozwijać) musisz czekać w miesiącach, nie godzinach, a to dobry system nie jest. Ale by o tym wiedzieć trzeba by nauczyć się tych pierwszych 20 receptur i puścić 21 do nauki :stuck_out_tongue:. I nie jest to twoja wina, że twórcy ukryli taką informację do 40 levela, a ty masz akurat 12. Ale jak polecasz komuś grę to lepiej mieć całokształt obrazu - inaczej może się okazać że polecasz komuś bubel, ktoś będzie niezadowolony i będzie miał pretensje do ciebie bo go okłamałeś pisząc że system craftingu jest fajny i ciekawy.

To samo z questami - póki nie tknąłeś mapek to wydaje się że na mapach masz masę rzeczy do roboty, ciągle coś się dzieje itd. Ale gdy skończysz questy to okazuje się że mapy są puste i nudne. Znowu - nie twoja wina, twórcy tak sobie to obmyślili że na początku w questach odbijasz wioski i miasta, są wojny, ogień, masa wrogów się kręci po okolicy, a gdy skończysz questy to okolica staje się typowa, oklepana, nudna, wrogów mniej itd.

Mówisz że nie napisałem niczego pozytywnego… ależ napisałem. Prawdę, że gra jest przeciętną grą dla pojedynczego gracza. Przeciętną pod tym względem że masz ograniczone wybory, nie ma jakiś epickich scen batalistycznych itd, ale cała seria elder scrolls taka była, wiec jak ktoś jest fanem serii to będzie się równie dobrze bawił i w tej części.

Natomiast polecanie tej gry jako MMO jest żartem samym w sobie. Chcesz dowodu? Proszę bardzo. Jesteś świeżakiem, grasz 2 godziny, robisz questy itd, po prostu grasz. Potem twój znajomy kupuje grę i chce pograć z tobą. Dodajecie się do party, znajomy zaczyna w tej samej krainie co ty, idziecie się zobaczyć… i tu już pierwszy zgrzyt bo się nie zobaczycie. Czemu? Bo u niego ta wioska jest oblegana przez jakiś kult, a ty juz questa skończyłeś i u cb w tej wiosce mieszkają już przyjazne NPC. I teraz najlepsze : w takiej sytuacji NIE MA OPCJI byście się spotkali. Albo musicie być na identycznym etapie questów w danej lokacji albo przenieść się do innej lokacji. Zrozumiałe? A co o sytuacji gdy się nie spotkacie bo pomogłeś kiedyś jednemu przybłędzie na drodze, NPC dla cb zniknął bo odzyskałeś jego medalion i wyruszył w podróż, czyli gra stworzyła CAŁA nową instancję dla ciebie. Z powodu przemieszczenia się jednego NPC. I z tego powodu cała mapa jest odcięta jak chcecie grać razem. I taką grę ty polecasz jako mmo xD.

Jak wspomniałem wcześniej - przez to że jesteś nowy to o 90% rzeczy nie masz pojęcia bo ich jeszcze nie odkryłeś. I nie ma to żadnego związku z tym czy się grą znudziłeś, ani nawet czy ją wymaxowałeś.

PS. Nawet ty sam potwierdzasz to co napisałem : “a bo ja robię questy, zbieram surowce i jest fajnie”. Ot, typowa gra solo z serii elder scrolls. Przejdź do zabawy w mmo - i tutaj bańka pryska :stuck_out_tongue:. A post jest o MMO, więc wypadałoby co nie co wspomnieć o aspekcie mmo w grze którą chcesz polecić komuś jako MMO, nie sądzisz?

4lajki

I tak pozostane przy swoim. Gra jest super jak dla mnie i będę ją polecał.

ja od 10 dni gram w wow classic na serwerze Shazarah i tam jest masa pvp już podczas levelowania, mam aktualnie 30 level i jak idę do kalimdor wykonać questy to co chwilę widzę ludzi, wczoraj udało mi się zabić rogala i maga 1v2 a byli 2 levele mniej niż ja. Z kolei w Easter Kingoms pvp zaczyna się na tej mapce wyżej od Westlands i na tej mapce poniżej Duskwood, czasem w duskwood się zobaczy kogoś też. Ale tam to już sporo pvp i trzeba uważać. Ogólnie jeśli pvp się chce to WoW Classic jest ekstra

Wlasnie zaczynam grac w wow classic. Jaka klase polecasz do pvp? zastanawiam sie nad druidem/warlockiem/magiem/rouge - horda. Ważne jest też to żeby leveling byl w miare fast, ponieważ hardkorowym graczem to nie jestem :wink: