MMORPG na lata

A jak akurat mam wyjebane na zdanie jakiś randomów z internetu XD

1lajk

giphy
szkoda mi na ciebie nawet słów

1lajk

Jak widzę takie osoby jak Ty czy Khazra to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że WoW lepiej sobie odpuścić :wink: Wyraziłem swoją opinię na temat gry a Ty zamiast się do niej odnieść wolisz wysyłać gif, który ostatnio widziałem na początku gimnazjum (a aktualnie jestem już dawno po studiach). Nie wiem co chciałeś tym pokazać. Mnie do WoWa nie przekonałeś :stuck_out_tongue:

By nie spamować dodam, że Finala można sprawdzić za darmo. Warto zerknąć. Jeśli nie przypasuje to dodatek do GW2 nie jest złą opcją (aktualnie kupując PoF otrzymujemy HoT za darmo). Mapki z dodatków są (jak dla mnie) o niebo lepsze od podstawki.

Pod jakim względem lepsze? Bo ja gram na razie na mapach z podstawki i gra mi się super.

Mapy od dodatkow i nawel living world season 3 4 i saga to 0rzepasc graficzna. Mapy hot to arcydzielo architektoniczne. Na mapach dodatkow meta eventy to rzeczywiscie meta eventy. Poza tym majac dodatki po 80lvl zaczyna sie zabawa z mastery skillami i rozwijanie np glidingu czy zdobywanie i rozwoj mountow. Mapy pof ogromne dopieszczone graficznie w ogole dla mnie eksploracja od pierwszego dodatku wskakuje na inny poziom. Samo story od juz hot (w sumie juz nawet w lws2 troche) zaczyna zmieniac diametralnie charakter. Masa zwrotow akcji zaskakujacych momentow.

Generalnie gw2 z dodatkami to inna gra. O ile podstawka jest ok o tyle pozniej zaczyna sie miecho

Nie do końca się zgodzę. Wszystko zależy jak się na to spojrzy.
Na pierwszy rzut oka faktycznie może wydawać się tak, że rozwiązanie takie jak w WoWie i jemu podobnych grach jest złe - tzn że co dodatek zdobywa się najmocniejsze przedmioty od nowa. I skupia się głównie na robieniu nowego contentu, a stary traci na znaczeniu. Gracz jak o tym pomyśli, może go to odpychać, ale jak popatrzy się na to szerzej, to ma to rozwiązanie jednak dużo plusów. Dokladna odwrotność tego podejścia zastosowano w GW2, gdzie itemy które zdobyło się wiele lat temu, są nadal użyteczne. Co sprawia, ze po zdobyciu najlepszych itemow nie rozwija sie juz dalej swojej postaci. I farmi sie tam caly czas stary content sprzed wielu lat. Nie tylko ten z najnowszego dodatku (o ile mozna go nowym nazwac jak ida mu juz 4 lata). Przez co weterani zdobywaja w tym contencie coraz wieksze doswiadczenie. A nowi go nie maja. I roznica pomiedzy weteranem, a nowym, po latach jest ogromna. Robi sie pomiedzy tymi graczami wielka przepasc.

  1. Zdobywanie co dodatek lepszych itemów sprawia, że gracz ma cały czas coś do roboty. Nie jest to z pewnością idealny system, bo jak się przejdzie tak przez kilka dodatków, to może zmęczyć. I zauwaza sie, ze to takie powtarzalne kolo bez konca. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by w którymś dodatku dać sobie lekko na wstrzymanie i odpuścić jakiś mocny progres. By potem w innym dodatku znów przytryhardować. Ten system właśnie sprawia, że powrót na dodatek jest łatwy. Bo nawet gdy w poprzednim byłeś słaby, odpusciles sobie, czy cos, to w nowym dodatku znów wszyscy zaczynają poniekąd od 0 i to w nim możesz coś zdziałać. Nie musisz aż tak nadganiać innych graczy. Z pewnością lepiej mieć taki system, choć nie jest idealny, niż mieć jego odwrotność, która jest IMO jeszcze gorsza. Bo gdy tego zdobywania coraz lepszych itemów brakuje, to prędko okazuje się, że nie ma za bardzo po co grać. A o to przecież w grach chodzi - żeby cały czas mieć co robić.

  2. Taki “reset” itemów, przy każdym dodatku sprawia, że nowemu jest właśnie znacznie łatwiej wejść do gry. Bo wtedy wszyscy w niej zaczynają jakby od podobnego poziomu. Dzięki czemu próg wejścia jest mega łatwy. Granica pomiędzy weteranami, a nowymi znacznie się zaciera. Wszyscy progresuja nowy content, ktory jest nowy dla kazdego. Nie tylko dla nowych graczy. Ale rowniez dla weteranow. Kazdy uczy sie wtedy nowych mechanik itd. Aczkolwiek oczywiście weteran ma dużo łatwiej przez to, że posiada już pewne doświadczenie. Jednak gra sama z siebie nie dzieli graczy na starych / nowych. I to jest mega ważne. Przykładowo w GW2, gdzie taki system nie funkcjonuje i po dziś dzień robi się np. raidy z 2015 roku. Używa się dalej tych samych itemów. Itd. Podział na weteranów / nowych jest ogromny. I prog wejścia dla nowych jest bardzo ciężki. Podczas gdy w grach powinno być tak, że wejść w nie nowemu powinno być mega łatwo. Ale wymasterować rzeczy już nie.

1lajk

@Aiwe
Ale to jest twój punkt widzenia. To że Ty piszesz że gry powinny być takie jak Ty uważasz, to jest twoja sprawa. ludzie są różni, potrzebują różnego rodzaju rozrywki.
Ludzie twojego pokroju, czyli gracze WoW potrzebują ciągle nowych rzeczy, a gracze GW 2 lubią cieszyć się tym co stare i nie wyrzucają tego na śmietnik - tak jak gracze WoW swoje początkowe krainy.
Gdybym chciał pokusić się o dodatkową złośliwość, mógłbym domniemywać że może w życiu też wolisz ciągle nowe rzeczy, nową dziewczynę, nowych kumpli, nową zabawkę bo stara się znudziła itd…

Grałem w WoWa półtora roku - i dla mnie jest to dość przeciętna gra. Z fajnych rzeczy (dla mnie) w WoW wymieniłbym:

  • grafikę (mi akurat się podoba)
  • dużo klimatycznych i różnorodnych krain (ale niestety są jednorazowe i wyrzucane na śmietnik po wbiciu wyższego poziomu)
  • i co jeszcze… szukam kolejnej zalety i jakoś nic mi nie przychodzi do głowy.

W GW2 gram od ponad 8 lat :stuck_out_tongue: Znam ta gre na wylot. Nie tylko poprzez jej powierzchownosc i to jaka gra sie wydaje na 1 rzut oka.

@Aiwe
Grasz w GW 2 osiem lat a mimo to narzekasz na tę grę twierdząc że nie dorasta do pięt twojemu ukochanemu WoW-owi?
Czyli chyba masz mentalność osoby która potrafi np żyć wiele lat w związku z kimś kogo nie lubi.

Nie do konca sie zgodze z tym co piszesz bo …
Skoro w gw2 tj wspomniales gra sie w raidy z 2015 i tj wspomniales ascended itemy so topowe od lat to na content pve prog wejscia w jaki sposob wg Ciebie rosnie skoro bossowie raidowi/drakowi sa tacy sami od lat, tyle samo hp a przez lfg nadal sa anonse typu req 50/100/250 LI na w1-w4 a od w5-w7 masz nadal prog wejscia 20-50 kp. 100kp to rzadkosc …
Jedynie przepasc moze byc na wvw/pvp ale …to jak to w koncu jest? Slyszalem raz Twoja wypowiedz jakoby twierdziles ze w gw2 jest kupe nowych graczy a weterani zwyczajnie odchodza … to skoro odchodza to kto tu ksztaltuje progi wejscia gdziekolwiek?
Co wiecej tylko nadmienie ze teraz spelnienie progow wejscia na raidy jest o wiele latwiej niz te 5 lat temu bo… wtedy byly tylko 4 skrzydla i max na tydzien bylo mozna miec 14LI a teraz mozesz miec 25li/ tydz czyli prawie dwa razy tyle. I tj jak ja zaczynalem raidowac jak weszly legy armory i wtedy na lfg byly wymogi po 250 li tak sa i teraz. I skoro ja pracujac na 3 zmiany bez statica dalem sobie z tym rade to teraz majac mozliwosc nastukania prawie dwa razy wiecej li czy kp z w5-7 nadal sa na niskich poziomach to nie sa to wysokie progi wejscia.
A co do pvp - no niestety weterani szlifuja skilla bo znaja wszytskie klasy i aktualne buildy ale to sa uroki grania vs inny czlowiek aczkolwiek znowu w gw2 jak wiesz masz maksowane postacie na pvp wiec automatycznie znika jeden z podstawowych czynnikow jakim by byl za slaby gear. Druga sprawa spvp to 5v5 i nawet czasem kox czy duo nie wycareuje calego teamu. Ale na szczescie sa te tiery i w miare dobiera (choc jak wiesz i tu bywa roznie) ludzi z podobnym ratio.

No tak - prog wejscia jest z pewnoscia latwiejszy teraz, niz jeszcze jakies 2 lata temu. To sie jak najbardziej zgodze. I wlasnie dlatego, bo sporo weteranow poodchodzilo. Ludzie zostali zmuszeni do tego, by jednak bardziej otworzyc sie na tych nowych i zmniejszyc wymagania. Ale still. To TOTALNIE nie to co powinno byc. Bo same fundamenty gry sa zle zrobione. Jest jeden wielki chaos. Jako nowy gracz w GW2 wbijasz max lvl, potem kompletujesz 1 set ascended. Przewaznie w mega nudny sposob, jakim jest craft. Bo jako nowy gracz nie wiesz jak to zrobic lepiej. Musisz to zrobic tez rozsadnie, pod odpowiednie statystyki itd, bo inaczej lipa. Wybrac tez wlasciwa klase, zeby w ogole byla uzyteczna, bo inaczej prawie nikt cie do grupy nie wezmie. A najlepiej to wlasnie nie miec 1 klasy, a kilka. Bo pod jedne bossy gra sie power dps, pod inne condi dps. Rozne bossy wymagaja roznych kompozycji. I te kompozycje wplywaja w znaczny sposob na to jak ci sie bedzie gralo. Jedna grupa z dobra kompozycja zrobi bossa za 1 podejsciem. A inna grupa ze zla kompozycja nie zrobi go wcale. I tak dalej i tak dalej. A sama gra tez nie sugeruje jak robic dobre kompozycje. To wszystko jest pozostawione graczom xD Ale ok - powiedzmy masz ta uzyteczna klase + wlasciwe eq. Wchodzisz na lfg i widzisz grupy wymagajace te 20kp. Masz to 20kp jako nowy gracz? Nie. Zostaje ci probowac sie gdzies tam wkrecac. I to jest zmudna robota. Cos tam uciulasz tych KPkow, ale to mega niewygodne dla nowego gracza i malo w tym bedzie radosci z gry i realnego, zdrowego progresu.

Jest ogromny przeskok, pomiedzy momentem, gdzie masz juz max lvl, itemki ascended. A pomiedzy tym, gdzie raidujesz. Gra nie prowadzi stopniowo, po kolei przez kazdy etap. Dajac ci przy tym fun i poczucie, ze idziesz coraz dalej. W zadnym stopniu tego nie robi.

Podczas gdy np. dla porownania z WoWem, ktory jest raczej postrzegany przez wiele osob jako gra nieprzyjazna nowym. Jako nowy gracz, jest sie caly czas stopniowo prowadzonym coraz dalej i dalej. To wszystko przychodzi mega naturalnie. Zdobywasz itemy pod swoja specke itd itd. Nie musisz az tyle rozkminiac na samym poczatku. By wejsc w sensowny content. Po prostu nagle sie okazuje, ze go robisz. Tak o. Ofc potem, jak juz chcesz wymasterowac i grac na najwyzszym poziomie, to to robisz. I to nie jest latwe. Wtedy trzeba na to duzo czasu itd. Ale co kluczowe - prog wejscia jest ez. W gw2 masz to totalnie na odwrot. Prog wejscia ciezki. A wymasterowanie juz potem zbyt latwe i zostaje jedynie farma.

Dlatego np. casuale w WoWie, a casuale w GW2 to totalnie inni gracze. Casuale w WoWie wchodza w content raidowy, bo to przychodzi im naturalnie. I tam tez np. jest fabula gry. Podczas gdy casuale GW2 totalnie zamykaja sie na open world content, fabule, a w raidy w ogole nie wchodza. Wiekszosc znich nawet nie wie o ich istnieniu. I to nie dzieje sie bez powodu. Ta gra po prostu ma to totalnie zle zrobione. Brakuje tez podzialu na poziom trudnosci - od najlatwiejszego, do najtrudniejszego. Nah. All sa wrzuceni do jednego wora. Dlatego raidy nie sa tak wspierane przez Anet. Bo ile je gra osob? 1k? Nie daje im to zysku. Ale nie daje im to zysku, bo zle to zrobili. Gra nie prowadzi ich do tego miejsca w zadnym stopniu. Niby chcieli ofc zrobic to poprzez strike misje, ale no… tu mozna napisac tylko: XDD

Ofc dla mnie np. to zaden problem. Jakies 2 lata temu zakladalem sobie alt konto w gw2 (do streamow mi potrzebne bylo). I majac doswiadczenie, od razu bez problemu do tych grup z wymogiem kp sie wkrecalem. I z kontem 1k achivow robilem all content. Ale patrzac z perspektywy nowego gracza, to jest mega niewygodne.
Moim zdaniem to nie ma nic wspolnego z gra przyjazna nowym. I to klamstwo powtarzane wielokrotnie, ktore jakos tam przylgnelo do GW2. To cale “gra przyjazna nowym” dotyczy tylko tego, ze w GW2 jako nowy gracz mozna sobie robic story po prostu. I open world. Ale jak popatrzec na to w ten sposob, to praktycznie kazde topowe mmo jest przyjazne nowym. A w rzeczywistosci to ta gra jest bardzo zle zrobiona dla nowych. Jesli chodzi o endgame.

Podobne klamstwo ktore sie przylepilo do GW2 dotyczy tego, ze jest tam niby najprzyjazniejsze community ze wszystkich gier mmo xD O tym tez bardzo duzo mozna by napisac.

Polecam Star Wars The Old Republic, nawet jak kupisz raz abonament to twoje konto doświadcza ulepszeniu i nie masz wtedy wszystkich ograniczeń. Chociaż nie ukrywam jak w każdej grze z abonamentem wygodniej jest go mieć ale bardzo dużo ograniczeń dla kont F2P zostało zdjętych. Ja bawię się super mimo, że nie jestem Fanboyem jak to tutaj padło określenie Star Warsów ale lubię nakurwianie z mieczy świetlnych, mocy, blasterów, intrygi jakie możesz knuć po swojemu w fabule. No i właśnie ta fabuła… No grałem w wowa i powiem ci, że tutaj nie ustępuje ani trochę pod tym względem.

@Przeczytałem z trudem tą twoją ścianę tekstu która tylko potwierdziła dwie rzeczy:

  1. Mamy bardzo odmienne gusta i potrzeby.
  2. Jeszcze bardziej mnie zachęciłeś do GW 2 i jeszcze mocniej mniej zniechęciłeś do WoWa.
    W sumie nawet dzięki za info, zwłaszcza dotyczące punktu 2.

Z tego co wyczytalem do tej pory, to ty masz skrajnie casualowe podejscie do gry. Takze przy takim podejsciu jak najbardziej, GW2 bedzie dla ciebie idealnym mmo i w tym przypadku bardzo polecam. Bo gra pod tym wzgledem jest bardzo spoko. Tam wyzej pisalem o calkiem innych rzeczach, ktore cie totalne nie dotycza. Bo w GW2 raczej nigdy raidowac nie bedziesz itd.

@Aiwe
Mylisz skrajny “casualizm” z byciem słabszym graczem.
Owszem, ja jestem słaby w walce, mam kiepski refleks itd, więc na raidy nikt mnie nie weźmie w żadnej grze, czy to WoW czy GW 2 czy inna.
Ale na pewno nie jestem casualem - bo lubię się męczyć, farmić, grindować, gram po 12-16 godzin na dobę.
Więc trochę Ci się wnioski poplątały. :wink:

To prawda ze gra nie prowadzi za reke i tak to prawda ze czesto ludzie nie wiedza nawet co moga robic w tej grze. Ale od czego sa gildie/community/czy samo forum (aczkolwiek nigdy tam nie bylem xd) ale o co mi chodzi - osoba chcaca grac w jakis tytul full casual czyli typu 4h na tydzien to i tak ma tam contentu open world +story itd na miesiace. Jezeli jest dociekliwy to znaczniki juz znajdzie na mapach hot od raidow (ba w5 jak sie nie myle jest w central tyrii? gdzies na nornowych mapach chyba ale nie pamietam juz) i kto wie moze sie zainteresowac ale mniejsza. Osoby swiadome czyli takie ktore poszukuja albo chociaz pytaja dostana odpowiedz ze sa raidy. I dlatego ja polecam dla nowych zabieg ktory sprawdzil sie u mnie. Z tytulu ze nie moglem grac z gildia (chociaz nie trafilem na gildie ktora robila to tak dobrze jak community o ktorym wspomne) wygooglowalem ze sa community treningowe raidowe jak RTI //Crossroads Inn // czy RIG dla znajacych j niemiecki i wlasnie w RTI gdzie samemu mozna klepac i organizowac jako kompletny noob wlasnie sesje raidowe (oni daja commandera a community zglasza sie na sesje …a zglasza sie zawsze komplet plus os na rezerwe). I tam zdobylem pierwsze ze 100 li. Majac juz te 50-100 li wchodzilem na lfg i podbijalem nawet do grup 250 li gdzie pisalem wprost ze mam tylko 100 ale znam moja robote jak zawale cokolwiek to niech mnie wykopia - w ponad 90% przypadkow dawali szanse. Takze tak trzeba przykombinowac ale czasem patrzac co ludzie robia na tych raidach to chyba sie ciesze ze prog wejscia nie jest nizszy.

Co do gildii, no to jakby nie patrzec nie ma ich zbyt wiele. A jak sa, to takie… meh. Wiekszosc sensownych gildii predko sie wykrusza. Bo gra nie daje za duzo powodow do tego, by tworzyc mocne gildie.

I nic dziwnego wlasnie, ze zakreciles sie bardziej wokol community - bo te w gw2 wlasnie maja duzo wiekszy sens. Dobiera sie po prostu ludzi na podobnym poziomie do swojego i z nimi gra. A ze jest ich na tyle malo, to lacza sie oni bardziej w community, niz gildie. Bo zeby gildia sensownie dzialala, potrzeba regularnego contentu. By trzymac ekipe przy grze. Ciagle z nia cwiczyc itd. Podczas gdy w takim duzym community gracze sie wymieniaja - zawsze znajdzie sie wtedy ktos na podobnym poziomie do gry. Tak samo ludzie np. w wielu przypadkach po prostu polegaja bardziej w gw2 na friend liscie. Niz gildii. Dobieraja po prostu odpowiednich ludzi z ktorymi sa w stanie cos zrobic i tyle. Tak samo np. w pvp to dziala. Ludzie pod konkretny turniej biora tego, kto akurat jest i graja. Bo ludzi jest malo.

Co do w pelni casualowego grania no to pelna zgoda. Wtedy gra oferuje duzo. Zrobic story z podstawki, hot, pof, wszystkich lsow, pozwiedzac all mapki i tak dalej i tak dalej. Jakies aktywnosci, jumping puzzle, bla bla bla - jest tego sporo. I potem czekac na nowe story, ktore wychodzi raz na te ~3 miechy. Dla causlowego grania jest spoko.

Aczkolwiek tez nie wiem, czy np. takie TESO dla casuali nie jest przypadkiem lepsze. IMO TESO w ogole ubralo GW2 bardzo duzo graczy przez ostatnie lata. To sie dalo bardzo zauwazyc. Bo TESO tez jest bardzo casualowe, tak jak GW2, ale jest jedna roznica. W TESO tworza duzo wiecej tego casualowego contentu. Wiecej story. I maja duzo mocniejsze uniwersum niz GW2. TESO ma duzo wiekszy budzet niz Guild Wars. Moga sobie pozwolic na wiecej.

Z HoT mapki są wielopoziomowe, trzeba się postarać by dotrzeć w niektóre miejsca. Dodatkowo odniosłem wrażenie wzrostu poziomu trudności (w podstawce trzeba się postarać by paść, tutaj miejscami faktycznie trzeba było uważać). Jeśli chodzi o PoF to mounty i klimat mapek. Świat wygląda dużo lepiej, mamy tez możliwość zwiedzania go na grzbiecie wierzchowca. Sama mapka jest też odpowiednio stworzona tak by trzeba było korzystać z umiejętności mounta (przykładowo ruchome piaski nad którymi możemy “przelecieć” płaszczką).

No to fajnie, chociaż zapewniam Cię że ja nie muszę się starać żeby paść w podstawce. :wink:

wiec co jest lepszego od wowa? gralem w mase mmorpgow i wszystko to zalosny shit