Mmorpg

Witam. Mam pewien dylemat. Swego czasu grałem dużo w mmorpg i teraz chciałbym pograc znów. Grałem w Aiona i metka dawno temu o teraz chce czegoś nowego. Chciałbym się czegoś dowiedzieć od was na temat następujących gier, coś co zachęci albo dlaczrgo nie powinienem w to grać.

Final fantasy 14
Tera
Black desert
Eso

Jeżeli macie inne ciekawe tytuły to posłucham opinii. Nie chce tylko gw2, miałem dwa podejścia i po prostu jakoś mi się nie podoba.

Pozdrawiam

O Black Dessert można pisać wiele. Nie da się ukryć, że jest to chyba jedna z lepiej rozwiniętych gier mmorpg - sporo klas do wyboru i możliwości zdobywania doświadczenia oraz zarabiania. Gra ma niski próg wejścia, bo często są eventy pomagające nowym graczom. Nie wierzyłbym w rzekome p2w, bo jedynym “musowym” wydatkiem są pety, które można zdobyć często w wydarzeniach/z kalendarza/kupić na aukcji…

1lajk

Powiem tak mnie jako fana Metina2 chciałem spróbować BDO i itp. ta gra jakoś mnie nie przyciągła nie patrząc była mega podobna bo niby sam grind exp itp. a jednak jakiś inny dziwny klimat itp. i do tego ta waga mega odstrasza jako grindownik niby w metin miałeś limt slotów ale waga to może być ale jako dodatek do singiel player a nie mmo tylko wyciąganie kasy.

Grałem w sumie we wszystkie wymienione dłużej lub krócej:
Tera - grałem ostatni raz z dwa lata temu więc nie chce pisać czy jest po co wracać bo wtedy była lekko martwa ale nadal widziałem, że jest więc może jeszcze ktoś gra. Świetny system walki (chyba jeden z lepszych jeśli chodzi o dynamikę no target). Fajne postacie, frajda z expienia, dungeony, tank / heal / dps jak ktoś musi mieć podział :slight_smile:
ESO - prawie ideał, ma wszystko od questów fabularnych, dungeonów, rajdów, walka no target, spora dowolność w rozwoju postaci (np mag walczący 2 mieczami oparty o staminę a nie manę), podział na tank / heal / dps, sporo dodatków mniejszych i większych (mniejsze to np gildia złodziei / zabójców mająca swoje drzewka skili i zadania) ale… właśnie ale, dostosowanie poziomu co dla mnie jest okropne, nie czujesz przez prawie cały rozwój postaci tej potęgi z wbijania lev, zawsze gdzie nie pójdziesz to wszystko ma lev pod Ciebie, ma to swoje plusy expisz gdzie chcesz ale nie ma powrotu na lokację obok żeby sobie ukończyć coś leciutko :wink:
BDO - śliczna grafika, piękne efekty walki, tony grindu, brak lev capa, nastawiona na PVP, brak dungeonów / rajdów, questy robisz dla energii / punktów do wydawania na robotników itp bo exp głównie z mobów któe bijesz grupami. Ogólnie świetna gra gdyby miała tylko end game dla graczy PVE
FF XIV - obecnie gram, standardowy podział na tank / heal / dps. Gra mocno nastawiona na fabułę (musisz przejść fabułę podstawki aby zagrać w pierwszy dodatek a później fabułę z dodatku aby przejść do następnego itd). Sama fabuła według mnie bardzo dobra, ma oczywiście czasem Questy nudniejsze ale całość stoi na wysokim poziomie. Walka tab target, całkiem dobra ilość klas postaci (jobów), każda klasa ma odpowiednią ilość skili aby było co robić na wyższych lev, na początku walka może wydawać się wolna przez global CD na większość skili ale zmienia się to z poziomami. Gra głównie nastawiona na PVE (jest pvp ale raczej jako dodatek). Masz standardowo dungeony, rajdy, triale (wyzwania gdzie walczysz tylko z bosem najczęściej dla 2 tanków / 2 heali / 4 dps). Możliwość posiadania każdej klasy na jednej postaci zamiast robienia co chwilę nowego atla bo chce się zagrać np healem zamiast tankiem.
Do tego oczywiście crafting który tu jest podzielony na kilka klas postaci, urządzanie pokoi, domków gildi, aktywności na mapie (fate), kasyno w którym jest kilka różnych aktywności, mounty, pety, ogrom zabawy z transmogami (glamur), codzienne ruletki (losowy dung / trial / rajd / pvp) i w sumie sporo jeszcze rzeczy których nie odkryłem bo gram od ok 2 miesięcy :wink:

2lajki

ESO - to co mi się podobało, to że mogłem położyć się z padem na kanapie i porobić questy, które moim zdaniem są fajnie zrealizowane - chyba tutaj jest im najbliżej do single rpg w porównaniu do innych mmo. Niewiele poza tym brak progressu lub jakiś fajnych aktywności w grze.
BDO - najbardziej podoba mi się otwarty świat, bez żadnych teleportów - to wielka mapa przez którą musisz podróżować czy to wierzchowcem czy to statkiem. Nie podoba mi się za to - brak tradeowania z graczami i fix ceny na marketplace - przez co ekonomia w tej grze nie jest jakoś rozbudowana. No ale za to nie ma gold sellerów.
FF XIV - wiele fajnych aktywności - kolekcjonowanie mountów, expienie wszystkich klas na jednej postaci, Eureka Isles, Palace of the dead, Gold saucer, rozbudowane job’y, blue mage itp itd. Zawsze coś fajnego do roboty sie znajdzie. Minus jest taki, że main story jest bardzo długie i jeżeli tak jak mnie nie interesuje Cię totalnie story tej gry - to albo kup w sklepie gry skip całego story albo nie graj

1lajk

e nie ma takiej tragedii z tym story, jak Cię nie interesuje to możesz robić to co robi spora część graczy czyli skip rozmowy i scenki i traktować questy z main story po prostu jako Questy które robisz :wink:
Tak wygląda gra u sporej ludzi w FF czy to z braku znajomości angielskiego czy też tak jak Ciebie nie interesuje fabuła a wbijanie lev, rajdy, dungi i inne aktywności :wink: a skipowanie to zły pomysł bo później spotykam takich graczy na dungach / trialach co nie ogarniają w ogóle swojej klasy postaci :smiley: pół biedy jak to DPS gorzej jak się trafi tank / heal :smiley:

Żadna
FF- z braku pvp szybko się ośiąga cel i zostaje tylko Role Play na końcu
Tera- jest spoko tylko teraz coś tam dodali że p2w
Black Desert - P2W straszny dysbalans klas tony godzin żeby coś osiągnąć ogólne polecam jak casulowa grać chcesz ale będziesz męczony na każdym kroku żeby kupic wage sloty itp (Item Shop jak z mobilnych gierek)
ESO- dodatki to coś koło 1k zł jak chcesz miesięcznie płacić jakieś 50zł abo to masz wszystkie prócz ostatniego

1lajk

To chyba nie grasz w tą gre bzdury piszesz jak mało kto

2lajki

No troche bredzi, ale nie do końca. Prócz value packa nie potrzeba nic, więc nie wiem czy to p2w.

Nie pernicz głupot. BDO nie jest p2w, a kto tak myśli ten po prostu nie ogarnia i tyle.

1lajk

Nooo, możliwość zdobywania expa i kasy to są najważniejsze atuty tej gry.

ESO strasznie drętwe i sporo dziwnych rozwiązań ( ograniczenie skilli ale dodanie zmiany broni by skilli było więcej WTF? ). Klasy bardzo powtarzalne, np na staminie praktycznie zawsze musisz mieć łuk co sprawia, że nie ważne jaka klasa grasz masz te same skille od łuku. Dodatkowo co jest śmieszne, nie możesz grać łucznikiem bo musisz mieć bronie na Bliski dystans. Ogólnie ESO jest też bardzo drogie, każde dlc kosztuje, nawet Craft bag kosztuje (ciekawostka: w ESO Craft bag nie jest p2w, w BDO sloty albo waga jest p2w xD ).

Tera - teraz raczej nie polecam. Kiedyś była świetna, z czasem obumarła. Daj spokój.

FF 14 - bardzo dobry MMORPG. Dużo klas, fajne mechaniki, theme park pełną gębą. Ale płacisz, dużo płacisz, za grę i za abonament. Moim zdaniem warto gdy lubi się tego typu gry, pve dungi, rajdy bez większego kombinowania jak zbudować klasę. 5/5 w swojej klasie.

BDO - to samo co FF tylko odwrotnie ( taaaak :stuck_out_tongue: hah). Dużo contentu, świetne klasy, nastawione na pvp oraz typowy sandbox. Wszystko musisz zrobić sam. Chcesz łowić ryby, łowisz, zbudować statek, budujesz, ogarnąć dom, ogarniasz. Do tego cięgle wojny, duele, pvp na spotach itd. Brak typowo themeparkowych instancji. Tu dostajesz narzędzia i content robisz sobie sam wraz z gildia. Co do kosztów, porównywalnie z FF i ESO. Gra tania, coś tam kupisz w IS. Jak pograsz 2,3 lata to i tak wydasz duuuzo mniej niż w wyżej wymienione produkcję a BDO jest grą dla długodystansowców. Jeśli szukasz MMO na trzy miesiące to nawet nie odpalaj.

2lajki

ESO - drętwa.
FF - brak PvP
BDO - P2W, skopane PvP i pełno irytujących światełek podczas walki. Sam system walki jest zbyt szybki i serwer nie wyrabia - lagi i desynchronizacje. Ale tak, grafikę ma ładną i jeśli ktoś chce sobie zbierać kwiatki to może być.
Tera - gra która zapowiadała się zajebiście. Wyszła to była dobra. Ale każdy update powoli psuł grę do stanu w którym jest obecnie - niegrywalna.

Generalnie wydaje mi się że główny wybór jest między FF a BDO. Tera raczej lata świetności ma już za sobą, natomiast ESO przemówi głównie do zatwardziałych fanów serii Elder Scrolls.

Zarówno FF jak i BDO są świetnymi grami choć różnią się jak ogień i woda. Zadaj sobie pytanie co jest bliższe twemu sercu - grind na spocie, dropienie rzadkich itemów, powrót do miasta i sprzedaż, czy chodzenie na dungeony/raidy. Przy czym w pierwszym przypadku możesz grać i 2 lata i jeszcze mieć coś do kupienia/ulepszenia, podczas gdy w drugim przypadku dobijesz do capa w miesiąc/dwa. Niektórzy lubią to poczucie progresu i rozwoju (czyli BDO), podczas gdy inni wolą pograć trochę, dobić do reszty i grać na równych szansach z innymi (czyli FF).

Przecież Final jest tak nudny, że przebicie się przez te pierwsze questy przypomina oglądanie zasychającej farby. Tragedia, w żadnej innej grze tak się nie nudziłem. Fabuła może i jest ok, ale robienie zadań typu “Idź na drugi koniec mapy przekazać wiadomość osobie X a następnie wróć” i to kilka razy pod rząd wręcz boli. Kiedyś liczyłem i na 2h gry, dobre 1.5h tylko biegałem postacią, walki było może 10min (pozostały czas to jakieś filmiki z questów - warto zaznaczyć, że bohaterowie nie wydają tu dźwięku, czy czytanie zadań). Przed zakupem polecam zerknąć na trial - można ocenić samemu.
Jak nie przypasuje to BDO też dało rade złapać za darmo (jeśli nie udało Ci się załapać to na allegro za kilka zł można dostać kluczyk).
TESO polecam zostawić na koniec, jak nic innego nie przypasuje (jak dla mnie wypada ok, ale skoro nie przypasowało Ci GW2 to i TESO nie przypasuje. Gry są mocno podobne do siebie pod względem rozgrywki).

TERA jest na skraju zamknięcia. TESO mi osobiście nie podpadło.
Black Desert i FFXIV są diametralnie różnymi tytułami.

FFXIV - bardzo ciekawa fabuła, pozytywna społeczność i zaawansowane rajdy. Dużo rzeczy do kompletowania, housing, crafting, mini gierki, bardzo mały nacisk na gear. Jest dużo do roboty, ale nikt cię nie pogania i powolutku do wszystkiego dojdziesz.

Black Desert - bardzo dużo grindu. Czy to w formie bicia mobków czy rozwijania life skilli. No i tona RNG. Takie trochę kasyno. Bardzo duży nacisk na gear, toksyczna społeczność i ułatwiacze w item shopie, których nie da się podciągnąć pod P2W, bo z nimi czy bez i tak czekają cię setki i tysiące godzin grindu. Tyle, że przyjemniej mieć dodatkowy plecak czy móc naprawić ekwipunek w terenie.

Zależy jakim typem gracza jesteś i ile godzin chcesz poświęcić na grę. BDO bym nie ruszał bez absolutnego minimum 2h gry dziennie. Nagrody za dzienne logowanie się i przepalenie energii są zbyt wartościowe, żeby je ignorować. W Finalu nie masz takiej presji, możesz grać kiedy chcesz i ile chcesz.

to nie czytaj fabuły, jakby nie patrzeć 90% ludzi gra w wow`a olewając fabułę i skipując tekst questa tylko bierz bierz bierz -> rób i następny :smiley: byle by do tego mitycznego end game o którym ludzie mówią i tam też tylko przyjmij -> zabij -> oddaj dzienne zrobione :smiley:

Ja wiem, tylko w takim WoW zadania nie są tak oddalone od siebie (przyjmuję w jednym miejscu, idę je wykonać kilka metrów dalej i wracam. W Finalu potrafi sypać questami kilka map dalej). Sama treść zadań mi nie przeszkadza, mogę zbierać kwiatki, zabijać dziki czy tańczyć z wróżkami (taki quest był w Finalu :smiley: ). Problemem jest ta odległość, skopane miasta z miliardem portali i te nieodnowione filmiki fabularne (wygląda to jak przedstawienie pantomimy. Wiem, że to tylko z podstawki filmy, dalsze są już z dźwiękiem, ale mimo wszystko wygląda to wręcz strasznie).
I to nie tak, że nie lubię Finala. Są tam ładne lokacje, klimatyczne dungeony, dorosłe community (bez porównania lepsze od tego z którym miałem styczność w WoW). Ja jednak nie dałem rady, dwa miesiące zmuszania się do gry i ledwo wbiłem 40lvl. Zbyt duży próg wejścia jak dla mnie (i dla sporej ilości osób) :frowning: Dlatego polecam sprawdzić przed zakupem.

W sumie ponad 2 miesiące temu wróciłem znów do FF, skończyłem dopiero pierwszy dodatek a już mam 2x 80 lev :wink: to fakt Questy a szczególnie Chain questów po podstawce potrafi dać się we znaki ale ogólnie fabuła nadrabia nawet w podstawce, i zwieńczenia tych długich cykli zadań są satysfakcjonujące.
Również dlatego polecam sprawdzić czy w ogóle pasuje taki rodzaj zabawy chociaż ten 35 lev aż tak wiele nie pokaże to sprawdzi się kilka dungów / mechanik gry tankiem oraz healem / sprawdzi się klasy dps tylko trzeba pamiętać, że mają one później więcej skili

Powiem tak jako osoba starszej daty jesli chodzi o MMO. Bo mam 30 na karku i gram juz 20 lat.
BDO - Duzo osob uwaza BDO za dobre ale kontentu ta gra niema duzo. Jest sliczna, grind w H jak ktos lubi (czasy SRO jesli ktos gral) , piekne animacje postaci czy to a gestach czy walce. Mozna "Waifu swoja stworzyc w kreatorze bo tyle opcji. Ale gra wymaga w cholere czasu jesli chce sie osiagnac cokolwiek a przy doroslym zyciu to juz niejest latwe. Kontent PVE jest ubogi. Kilka world bossow musisz miec duzo farta zeby cos z nich fajnego wydropilo. Farmienie massy mobow dla odrobiony golda chyba ze zainwestujesz z 500zl w grze zeby niebiegac prawo lewo bo inventory zapelnione.

Osobicie czesto po patcha’ch wracam to SWTOR - specyficzna grafika, czuc roznice miedzy kazda klasa postaci jaka istnieje i build ktory robisz bedzie mial znaczenie PVP, PVE czy raidach odczujesz praktycznie wszytsko co dodajesz i rozwijasz na postaci swojej i to jakiego kompana dobierasz. Niespotkalem 2 gry MMO ktora by miala tak zajebiscie rozwiniete dialogi, mian story (kazda postac kompletnie inne 8 ich jest) a mozesz grac dobrym albo zlym wiec defacto masz 16 roznych scenariuszy ktore mozna obrac az do momentu dodatku eternal throne bo tam juz sie raczej gra tak samo. Itemizacja spoko. Mozesz wybrac 3 specjalizacje wytwarzania lub pobierania skladnikow. End game ubior jest do zdobycia przy byciu ciepliwym a nie marnowaniu masy czasu na gre. Co lezy kompletnie - PVP. PVP w tej grze jest specyficzne czy ground czy sky battles. To jest jakies lekkie nieporozumienie jesli chodzi o “PK” to tez tego raczej nieznajdziesz. Co jest mega jeszcze raidy/flashpoints - spor miedzy graczami i ktory z nich odpowie to fabula moze inaczej sie toczyc. Wielu bosow niepokonasz bijac ich na pale (team musi sie skoordynowac zeby cos pokonac). Duzy plus za 20zl mozesz kupic freemium (odblokowouje troche limitow w grze) i przejsc wiekszosc czesc gry az do dodatku eternal throne.

FFXIV - niemam duzego doswiadczenia bo co byly mozliwosci gry to akurat dziadki mlodego niebrali wiec mialem 2h na pogranie. Trzeba lubic to uniwerum IMO (oczywiscie gra sama z siebie moze sie podobac), community mega z mojego doswiadczenia, duzoooooo Skilli i class postaci (mi sie to podoba bo jestem starym weteranem L2 ktore mialo wszytsko tylko zle sie zestarzalo IMO ofc.)
Elite dangerou jesli nieodtraca cie monotonia tego co sie robi.
Eve online jesli chcesz ogromna gre (praktycznie niemasz konca rozowuju siebie tam) ale jednoczenie hardcore jesli chodzi o poczatkowa nauke i przyswajanie gry.