Mmorpg

ESO - drętwa.
FF - brak PvP
BDO - P2W, skopane PvP i pełno irytujących światełek podczas walki. Sam system walki jest zbyt szybki i serwer nie wyrabia - lagi i desynchronizacje. Ale tak, grafikę ma ładną i jeśli ktoś chce sobie zbierać kwiatki to może być.
Tera - gra która zapowiadała się zajebiście. Wyszła to była dobra. Ale każdy update powoli psuł grę do stanu w którym jest obecnie - niegrywalna.

Generalnie wydaje mi się że główny wybór jest między FF a BDO. Tera raczej lata świetności ma już za sobą, natomiast ESO przemówi głównie do zatwardziałych fanów serii Elder Scrolls.

Zarówno FF jak i BDO są świetnymi grami choć różnią się jak ogień i woda. Zadaj sobie pytanie co jest bliższe twemu sercu - grind na spocie, dropienie rzadkich itemów, powrót do miasta i sprzedaż, czy chodzenie na dungeony/raidy. Przy czym w pierwszym przypadku możesz grać i 2 lata i jeszcze mieć coś do kupienia/ulepszenia, podczas gdy w drugim przypadku dobijesz do capa w miesiąc/dwa. Niektórzy lubią to poczucie progresu i rozwoju (czyli BDO), podczas gdy inni wolą pograć trochę, dobić do reszty i grać na równych szansach z innymi (czyli FF).

Przecież Final jest tak nudny, że przebicie się przez te pierwsze questy przypomina oglądanie zasychającej farby. Tragedia, w żadnej innej grze tak się nie nudziłem. Fabuła może i jest ok, ale robienie zadań typu “Idź na drugi koniec mapy przekazać wiadomość osobie X a następnie wróć” i to kilka razy pod rząd wręcz boli. Kiedyś liczyłem i na 2h gry, dobre 1.5h tylko biegałem postacią, walki było może 10min (pozostały czas to jakieś filmiki z questów - warto zaznaczyć, że bohaterowie nie wydają tu dźwięku, czy czytanie zadań). Przed zakupem polecam zerknąć na trial - można ocenić samemu.
Jak nie przypasuje to BDO też dało rade złapać za darmo (jeśli nie udało Ci się załapać to na allegro za kilka zł można dostać kluczyk).
TESO polecam zostawić na koniec, jak nic innego nie przypasuje (jak dla mnie wypada ok, ale skoro nie przypasowało Ci GW2 to i TESO nie przypasuje. Gry są mocno podobne do siebie pod względem rozgrywki).

TERA jest na skraju zamknięcia. TESO mi osobiście nie podpadło.
Black Desert i FFXIV są diametralnie różnymi tytułami.

FFXIV - bardzo ciekawa fabuła, pozytywna społeczność i zaawansowane rajdy. Dużo rzeczy do kompletowania, housing, crafting, mini gierki, bardzo mały nacisk na gear. Jest dużo do roboty, ale nikt cię nie pogania i powolutku do wszystkiego dojdziesz.

Black Desert - bardzo dużo grindu. Czy to w formie bicia mobków czy rozwijania life skilli. No i tona RNG. Takie trochę kasyno. Bardzo duży nacisk na gear, toksyczna społeczność i ułatwiacze w item shopie, których nie da się podciągnąć pod P2W, bo z nimi czy bez i tak czekają cię setki i tysiące godzin grindu. Tyle, że przyjemniej mieć dodatkowy plecak czy móc naprawić ekwipunek w terenie.

Zależy jakim typem gracza jesteś i ile godzin chcesz poświęcić na grę. BDO bym nie ruszał bez absolutnego minimum 2h gry dziennie. Nagrody za dzienne logowanie się i przepalenie energii są zbyt wartościowe, żeby je ignorować. W Finalu nie masz takiej presji, możesz grać kiedy chcesz i ile chcesz.

to nie czytaj fabuły, jakby nie patrzeć 90% ludzi gra w wow`a olewając fabułę i skipując tekst questa tylko bierz bierz bierz -> rób i następny :smiley: byle by do tego mitycznego end game o którym ludzie mówią i tam też tylko przyjmij -> zabij -> oddaj dzienne zrobione :smiley:

Ja wiem, tylko w takim WoW zadania nie są tak oddalone od siebie (przyjmuję w jednym miejscu, idę je wykonać kilka metrów dalej i wracam. W Finalu potrafi sypać questami kilka map dalej). Sama treść zadań mi nie przeszkadza, mogę zbierać kwiatki, zabijać dziki czy tańczyć z wróżkami (taki quest był w Finalu :smiley: ). Problemem jest ta odległość, skopane miasta z miliardem portali i te nieodnowione filmiki fabularne (wygląda to jak przedstawienie pantomimy. Wiem, że to tylko z podstawki filmy, dalsze są już z dźwiękiem, ale mimo wszystko wygląda to wręcz strasznie).
I to nie tak, że nie lubię Finala. Są tam ładne lokacje, klimatyczne dungeony, dorosłe community (bez porównania lepsze od tego z którym miałem styczność w WoW). Ja jednak nie dałem rady, dwa miesiące zmuszania się do gry i ledwo wbiłem 40lvl. Zbyt duży próg wejścia jak dla mnie (i dla sporej ilości osób) :frowning: Dlatego polecam sprawdzić przed zakupem.

W sumie ponad 2 miesiące temu wróciłem znów do FF, skończyłem dopiero pierwszy dodatek a już mam 2x 80 lev :wink: to fakt Questy a szczególnie Chain questów po podstawce potrafi dać się we znaki ale ogólnie fabuła nadrabia nawet w podstawce, i zwieńczenia tych długich cykli zadań są satysfakcjonujące.
Również dlatego polecam sprawdzić czy w ogóle pasuje taki rodzaj zabawy chociaż ten 35 lev aż tak wiele nie pokaże to sprawdzi się kilka dungów / mechanik gry tankiem oraz healem / sprawdzi się klasy dps tylko trzeba pamiętać, że mają one później więcej skili

Powiem tak jako osoba starszej daty jesli chodzi o MMO. Bo mam 30 na karku i gram juz 20 lat.
BDO - Duzo osob uwaza BDO za dobre ale kontentu ta gra niema duzo. Jest sliczna, grind w H jak ktos lubi (czasy SRO jesli ktos gral) , piekne animacje postaci czy to a gestach czy walce. Mozna "Waifu swoja stworzyc w kreatorze bo tyle opcji. Ale gra wymaga w cholere czasu jesli chce sie osiagnac cokolwiek a przy doroslym zyciu to juz niejest latwe. Kontent PVE jest ubogi. Kilka world bossow musisz miec duzo farta zeby cos z nich fajnego wydropilo. Farmienie massy mobow dla odrobiony golda chyba ze zainwestujesz z 500zl w grze zeby niebiegac prawo lewo bo inventory zapelnione.

Osobicie czesto po patcha’ch wracam to SWTOR - specyficzna grafika, czuc roznice miedzy kazda klasa postaci jaka istnieje i build ktory robisz bedzie mial znaczenie PVP, PVE czy raidach odczujesz praktycznie wszytsko co dodajesz i rozwijasz na postaci swojej i to jakiego kompana dobierasz. Niespotkalem 2 gry MMO ktora by miala tak zajebiscie rozwiniete dialogi, mian story (kazda postac kompletnie inne 8 ich jest) a mozesz grac dobrym albo zlym wiec defacto masz 16 roznych scenariuszy ktore mozna obrac az do momentu dodatku eternal throne bo tam juz sie raczej gra tak samo. Itemizacja spoko. Mozesz wybrac 3 specjalizacje wytwarzania lub pobierania skladnikow. End game ubior jest do zdobycia przy byciu ciepliwym a nie marnowaniu masy czasu na gre. Co lezy kompletnie - PVP. PVP w tej grze jest specyficzne czy ground czy sky battles. To jest jakies lekkie nieporozumienie jesli chodzi o “PK” to tez tego raczej nieznajdziesz. Co jest mega jeszcze raidy/flashpoints - spor miedzy graczami i ktory z nich odpowie to fabula moze inaczej sie toczyc. Wielu bosow niepokonasz bijac ich na pale (team musi sie skoordynowac zeby cos pokonac). Duzy plus za 20zl mozesz kupic freemium (odblokowouje troche limitow w grze) i przejsc wiekszosc czesc gry az do dodatku eternal throne.

FFXIV - niemam duzego doswiadczenia bo co byly mozliwosci gry to akurat dziadki mlodego niebrali wiec mialem 2h na pogranie. Trzeba lubic to uniwerum IMO (oczywiscie gra sama z siebie moze sie podobac), community mega z mojego doswiadczenia, duzoooooo Skilli i class postaci (mi sie to podoba bo jestem starym weteranem L2 ktore mialo wszytsko tylko zle sie zestarzalo IMO ofc.)
Elite dangerou jesli nieodtraca cie monotonia tego co sie robi.
Eve online jesli chcesz ogromna gre (praktycznie niemasz konca rozowuju siebie tam) ale jednoczenie hardcore jesli chodzi o poczatkowa nauke i przyswajanie gry.

Śmieszne trochę, że mówisz iż Final ma raidy bez większego kombinowania, bo akurat z tej czwórki, to on ma najcięższe raidy. Polecam zobaczyć raidy Savage i Ultimate.

Kolego tam jest napisane coś innego :slight_smile: przyda Ci się do matury czytanie ze zrozumieniem. Otóż, jak odczytasz zdanie do końca to zobaczysz, że kluczem jest budowanie klasy. I owszem, nie musisz się zastanawiać przy tym aspekcie. Bierzesz najlepsze itemy, tluczesz wyuczoną na pamięć rotację i to wszystko. Nie ma tak, że musisz dostosować klasę pod bossa bo np: jest odporny na konkretny typ obrażeń, nie można go bić od tyłu czy coś takiego. Po prostu bijesz czym masz i reagujesz na to co robi Boss :slight_smile: to oczywiście nie znaczy że rajdy są smutne, wręcz przeciwnie.

Kolego wypraszam sobie takie pyskowanie, przyda Ci się lekcja dobrych manier.
Nie obrażałem Twojej osoby, więc oczekuję co najmniej tego samego.

Otóż, jakbyś miał większe pojęcie o “budowaniu klasy” pod każdego bossa w Finalu, to jest w tym więcej głębi, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Owszem jesteś w stanie tankować każdym tankiem i radzić sobie całkiem dobrze, tak samo w przypadku dps czy healów, nie ma tutaj różnorodności pod względem ekwipunku, jednak jest w tej grze coś, czego nie maja reszta MMO - otóż jest to możliwość zmiany klasy bez limitu. Topowe grupy raidowe nie ścigają się tylko o to, by przejść raid jako pierwsza, ale również by go przejść jak najszybciej, dobierając jak najlepsze klasy dla danego bossa.

Czyli po prostu zmiana z DPS na Tank’a itd. żadna wyszukana mechanika szczerze mówiąc…Nie jestem hejterem FFXIV sam grałem około 2 lata od premiery ARR, ale nie oszukujmy się Rajdy wyglądają praktycznie tak samo jak w każdym mmorpg albo tak jak w WoW’ie czyli wszystko sprowadza się do “pozycjonowania w czasie” taka prawda.

1lajk

No ale gdzie jest ta głębia? Bo napisałeś tylko, że jest. Ja piszę, że nie ma. Impas xD
Adartaer ma rację. Rajdy są fajne ale mechanika starych gier oparta jest zawsze na tym samym - pozycjonowaniu. Wyjdź z kółka, wejdź do kółka, to wszystko.
Jeśli mówimy o zastanawianiu się nad swoją postacią to mam na myśli gry typu Monster Hunter a nawet Dauntles gdzie musisz się choć w minimalnym stopniu dostosować do bossa, z którym się zmierzysz :slight_smile:

2lajki

No dokładnie a wystarczyłoby zrobić tak jak ktoś wyżej chyba pisał. Np. Boss jest Fire Element, musisz mieć broń z Water Elelement na niego a dodatkowo np. w pancerzu jakiś tam dajmy na to + do obrony przeciwko Undead. W Ragnaroku to było fajnie zrobione. Bo każdy Boss miał właśnie element jakiś a dodatkowo miał Rasę tzn. np. właśnie Undead i dzieliły się dodatkowo na kategorię Small, Medium i Large przy czym różne bronie i pancerze miały bonus do Size i Sloty na karty którymi mogłeś dobrać np. Element albo Rasę.

Ale o co chodzi bo sie pogubilem w temacie? XD

Dodawanie BlackDesert do listy takich gier? Sprawdź w najbliższym urzędzie bo może na to rente przepisują.

Heuhuehenek jak zwykle anty BDO obronca wowa jak pisowiec. Broni jednej racji.

1lajk

czy ty właśnie wspomniałeś o wowie na hejt z BDO?
Gdzie kluski do kawioru synu…

1lajk

Taki kawior, że nawet lgbt musza promowac żeby w ta gre ktos grał.

Kawior to kawior, a zresztą większość firm idzie za tą modą by promować mniejszości jakie by nie były.

1lajk