Całym sercem polecam VK3601H (szwabski med VI tieru), ale koniecznie wymaksowany, z działem 8.8 cm. Wielu tankistów twierdzi, że ciężko uznać go za meda, ze względu na kiepską mobilność, jednak ta moim zdaniem nie jest najgorsza Skręca z najlepszym zestawem gąsienic trochę jak HT, jednak prędkość 35-40 km/h potrafi na prostej (nie z górki) rozwinąć całkiem przyzwoicie, mi to w zupełności wystarczało. Działo 8.8 to wisienka na torcie, która w połączeniu z celnością, szybkostrzelnością i dmg w okolicach 250 może całkiem sporo zdziałać. Znam zwolenników działa 75 mm (tego, które usunięto z Pz IV), ponieważ jest odrobinę celniejsze, trochę szybciej ładuje i minimalnie bardziej przebija, jednak wszystko kosztem słabszych uszkodzeń (ok. 150). Jak dla mnie 8.8 to ogromny atut tego czołgu, biorąc pod uwagę uszkodzenia jakie robi, jak na meda 6 poziomu to całkiem mocna lufka Nie można zapomnieć oczywiście o bardzo dobrym pancerzu VK3601H.
Miejsce tego czołgu to raczej druga linia i bezpośredni support słabszych heavy tanków, którym dorównujemy gabarytami i pancerzem. Na taktykę w stylu TD jesteśmy odrobinę zbyt muskularni, jednak celne działo topowe nie ma kłopotów z penetrowaniem przeciwników z większych odległości. Średnia manewrowość dyskwalifikuje raczej ten czołg w objeżdżaniu i wszelkiego rodzaju kołowych tańcach, w których dobre są czołgi usa. Jest to jednak tank bardzo uniwersalny w swojej (jak go niektórzy określają) "nijakości", bo sprawdza się w wielu sytuacjach. Z wszystkich medów VK 6 tieru ten jest moim zdaniem najbardziej wszechstronny.
Pomimo, że sprzedałem go już jakiś czas temu (potrzebowałem miejsca w garażu) to nadal mam do niego sentyment. Spodobał mi się na tyle, że odblokowałem na nim zarówno gałąź medów jak i HT. Polecam