Próba zrzucenia kg

Dzieki za zainteresownie ;) Chętnie skorzystam z waszych rad. Najbardziej przypadła mi do gustu opcja biegania + zmienienia diety, bo tak na dobrą sprawę już biegałem w październiku/listopadzie zeszłego roku, ale przestał kiedy robiło się zimno.

A ja polecam od siebie:

Jak zdołasz przejść przez 15 tygodni to jesteś mistrzem:) To jest prawdziwy hardcore:)

Chyba lepiej na spokojnie zrzucać te kg niż napinać się i po 3 dniach stracić motywacje.

Tak jak tutaj już powszedni koledzy pisali, liczy się to, abyś nie przekraczał dziennego zapotrzebowania kalorycznego, jeżeli chcesz chudnąć. Myślenie, że ćwiczenia na brzuch pomogą ci zrzucić tkankę tłuszczową jest błędne. Robisz cardio i ograniczasz posiłki, ćwiczenia na brzuch poprawią wygląd twojego brzucha, ale jeżeli nie będziesz robić cardio, to brzuch tak naprawdę ci urośnie i będzie na nim widać jako tako mięśnie brzucha. Co do diety to wiele będzie zależeć też od twojej genetyki. Jedni muszą się trzymać ścisłej diety (tyle i tyle białka, tyle i tyle węgli, tyle i tyle tłuszczy), jedni będą się trzymać bilansu i będą żreć jakieś kebaby, batony i też to będzie działać, dobra jest jeszcze dieta typu IF, przez 3-4 godziny w dniu możesz jeść (dajmy od 16 do 20) ile chcesz, ale w innych godzinach nie możesz nic jeść. Ogółem na twoim miejscu wybrałbym siłownie (jeżeli masz kasę i czas wolny) do poprawienia wyglądu całego ciała, 3-4 razy w tyg siłka, w dni które nie będziesz chodził na siłownię możesz przeznaczyć na bieganie, lub po prostu 40 minut przed/po treningu pobiegać, a jeżeli chcesz wybrać same cardio to polecam do domu kupić drążek do podciągania (fajnie brzuch, ramiona i plecy buduje) i do tego robić w domu program 100 pompek i abs lvl 1 potem przejść na lvl 2, bo przy okazji robienia cardio także możesz pobudzić trochę te inne mięśnie i poprawić cały wygląd, a nie tylko schudnąć :D.

Tylko pamiętaj wszystko stopniowo ! Zaczynaj biegi od 15-20 minut i zwiększaj to co tydzień o jakieś 5 minut

Jak po prostu chcesz zrzucić parę kg bez spiny, że musi to być 10kg w mies, to dowolna aktywność fiz się przyda (zbija glikogen i parcie na zarcie), czy to siłowa czy cardio, co tam lubisz + normalne jedzenie i najważniejsze to pilnowanie ujemnego bilansu kcal (z - 500) i stanowcze wywalenie przetwarzanych cukrów prostych (jak cukier spadnie to nie będzie Cię ssało na żarcie śmieci), jedynie pilnuj żeby białka trochę było na talerzu - nie ma sensu cudować, systematyczność i bycie konsekwentnym jest najważniejsze. Jeśli nie chcesz być kulturystą to to w zupełności wystarczy. Bilans możesz sobie podliczyć np tu: http://www.exrx.net/
Można cudować latami kombinując, pajacując i więcej czasu marnować na układanie idealnych diet i treningów (co jest zbędne jeśli chcesz po prostu normalnie wyglądać, a nie mieć sylwetki modela lub kulturysty) lub po prostu stosować normalne zasady i zacząć od TERAZ, a nie od jutra "jak będę miał super plan".

I w Twoim przypadku pierdołów w stylu "tylko FBW, po nim cardio 25min+ a na koniec kura z ryżem i tak w kólko 4x/tyg" nie słuchaj, bo ludzie lubią poczytać kilka stron i szpanować wiedzą "znam sie na pakowaniu", wprowadzając zwykłą osobę potem w błąd, zmuszając ją do robienia jakichs obłędnych rzeczy "bo inaczej nie schudniesz".

chudnac mozna na mcdonaldzie. Kwestia wiedzy o tym wszystkim. Zainteresuj sie tematem na powaznie a dowiesz sie ciekawych rzeczy. Zjadaj dziennie zalozmy 2000kcal przez 2 tyg i zobaczysz efekty bez cwiczen

Nadwaga to mały problem, gorzej jak się jest silnie otyłą osobą, jak ja byłam. W takim układzie już nawet dieta nie działa, bo metabolizm nieznaczny, a wysiłek fizyczny w zasadzie niemożliwy do wykonania. Zdecydowałam się więc na rozwiązanie bardziej drastyczne, ale skuteczne - Zobacz tutaj. Od czasu zabiegu jestem też pod opieką dietetyka, który uczy mnie nowego, innego spojrzenia na jedzenie.

Chcesz chudnąć?
Znajdź swoje zero kaloryczne, powiedzmy 2200 kcal.
Odejmij od tego 500-800kcal i bedziesz chudl, szybko, bardzo szybko.
Jak dorzucicisz do tego cwiczenia typu bieganie, rower, silownia, to one wymagaja też trochę energii, czyli bierzesz dietę na 2000 kcal i co drugi dzień na siłowni spalasz kolejne 300-400 kcal na treningu siłowym.
Chudniesz, banał :D

Temat trochę odkopany ale dorzucę coś od siebie. Ja aby schudnąć porzuciłem cukier całkowicie. Po miesiącu moja waga spadła o 5kg bez efektu jojo (z 69 do 64)

FiRqzS2.png

Cześć. ten temat kieruję do osób, które w jakiś sposób pozbyły się zbędnych kilogramów.
W tym roku zakończyłem edukację w technikum i mam trochę więcej wolnego czasu. Czas ten przeznaczyłem na pracę dorywczą (jestem cieciem ;d ) i jak to w takim zawodzie czsem bywa, głównie siedzę na d*p*e i przegladam internety. We wrześniu tego roku jadę z lubą na wakacje za granicę i chciałbym do tego czasu pozbyć się brzucha (nie jest jakiś masakrycznie wielki, ale widać ze odłożyłem tam co nie co)

I tu moje pytania. Czy wykupienie karnetu na siłownie będzie dobrym pomysłem z racji ze nie pracuję codziennie tylko w wybrane dni?
Jakie głównie ćwiczenia mi polecacie i najważniejsze, czy całkowite pozbycie się tłuszczu z posiłków umożliwi mi szybki spadek masy?

Nie jestem jakimś ogarem w tego typu sprawac, lecz liczę na waszą pomoc w zrozumieniu kilku spraw ;)