Z góry powiem, że przeczytałem sobie kilka ostatnich stron i takiego smutku i rozczarowania to ja dawno nie uświadczyłem.
[...] ale grafika... Nie jestem typem osoby, która uważa, że ładnie wyglądająca gra = next-gen, ale Revelation Online wygląda gorzej niż o wiele starszy Aion. Sam projekt lokacji czy wygląd przeciwników jest ok, ale postacie... Jakieś nieforemne, dziwacznie wykoślawione (co widać już w kreatorze) i biegające, jakby miały kij w tyłku czy grzebały sobie w majtach. Animacje to drewno, a non-target istnieje w tej grze tylko w nazwie (stoisz w miejscu i kiedy walczysz, nie możesz nawet się ruszyć). W niektórych przerywnikach filmowych postacie nawet nie ruszają ustami. Bardzo klimatyczne, jaskrawe strzałki, które pokazują graczowi, gdzie ma iść, bo przecież bez tego by się zgubił. Gra jest tak casualowa, że praktycznie przechodzi się sama i nie wymaga od grającego żadnego wysiłku intelektualnego czy patrzenia na mapę.
Jeśli dobrze zrozumiałem to projekt lokacji i wygląd przeciwników jest ok, ale nasze postacie nie są ok = kiepska grafika...serio? Jeden aspekt graficzny jest brzydki to od razu grafika całej gry jest brzydka...
Non target a stanie w miejscu to są 2 zupełnie inne sprawy, jako doświadczona w grach mmo osoba powinnaś to wiedzieć. W Ro wygląda to tak, że jeśli nie zlockujesz przeciwnika to niekoniecznie w niego trafisz jak się źle poruszysz. Dla niektórych może to nie być wystarczające, ale cóż.
Gra przechodzi się sama...jeśli dla ciebie przejście gry to zrobienie questów to mmo chyba nie jest dla ciebie. RO to nie jest czysty questownik, więc panowie zrobili to tak by umilić czas takim osobom jak ja, czyli dali autotrackera, który prowadzi nas za rączkę, gdyż nienawidzę tracić czasu szukając jakiegoś miłego npcka któremu muszę przynieść jabłko czy inny badziew. Odnoszę wrażenie, że RO nie stawia najwyższej wagi na questy (nie mam pojęcia jaka jest fabuła, być może urywa dupkę może nie, więc tego nie oceniam) tylko na wszelakie inne aspekty. System gildijny i wszystko co z nią związane, dungi, raidy, siedge, areny, bg, crafting i inne. Głównym celem gier mmo jest granie razem z community a nie porywające storyline'y, oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, ale też jedno może istnieć bez drugiego i oczywiście że są gry, które stawiają na niesamowitą fabułę, np jak słyszałem to FF IV, który też podobno ma dobre wymagające dungi..ale co poza tym? O dobrym pvp w ff nie słyszałem.
Co do dynamiki, to problem, o którym piszesz, występuje np. w FF XIV (stoisz tyłem do moba, a i tak go bijesz), ale gra wynagradza to pod wieloma innymi względami. Tutaj nie mamy ani ciekawie zbudowanego świata, ani dobrej fabuły, ani ładnej grafiki, ani jakiegoś ogólnego dopracowania produktu.
Pograłaś pare godzin robiąc tylko questy i STWIERDZASZ, że gra nie ma nic innego by wynagrodzić swoje minusy...niezły tupet. RO ma świetny rozwój postaci (drzewka skilli bardziej podobny ale bardziej rozbudowany niz w B'n'S, możliwość dowolnie rozdawania statystyk), mnóstwo rozmaitego pvp i inne rzeczy, o części których pisałem wczesniej.
<div class="ipsSpoiler_contents">
<p>
RO jest jak pad do konsoli kupiony na bazarze - ma się wrażenie, że zaraz się pokruszy w palcach.
</p>
</div>
Wut?
Największym minusem tej gry jest to, że odpycha od samego początku. Człowiek nawet nie ma siły wbić max lvla bo mu się odechciewa. Grafika wspomniana była wyżej, gorsza od Blade and Soul i bardziej azjatycka. Questy niczym nie zachęcają, wręcz odwrotnie. Pierwsze dungeony odpychają tak samo. Walkę jeszcze jakoś człowiek przetrawi, ale nie jest to coś czego się spodziewałem. Producenci chyba zapominają, że powinni zachęcać graczy od samego początku.
O grafice i questach powtarzać się nie będę. Ale co do dungów to faktycznie te pierwsze są nudnie łatwe, ale wydaje mi się, że tak jest w większości gier, ale z czasem jak dobijasz ten 49 i wchodzisz na lepsze dungi z wyższymi poziomami trudności to robią się one wymagające i satysfakcjonujące. Co do tego, że producenci powinni zachęcać graczy od samego początku to całkowicie się zgadzam..i nie wiem mnie tam RO wciągnęło od początku i możecie mi wierzyć, że też dostrzegłem część tych minusów co wy, jak np. te animacje postaci, ale nie rozumiem tego,że kogoś tylko takie coś (i te questy) odrzucają od gry i całkowicie ją skreśla i pisze jakieś bzdury po paru godzinach gry.
No nieźle stuningowali to koło zwane questeami, do 20-21 lvla praktycznie nic się nie bije, tylko biega od npc do npca, a traci się na to koło 2h, jak nie więcej, ja bym powiedział, że z koła zrobili kwadrat, trochę nie praktyczne prawda? Teraz mam 27 (od 2 dni już mi się nie chcę tu męczyć) i próbuje sobie przypomnieć co ciekawego wydarzyło się między tym 21-27 lvlu co mogło by mi utkwić w pamięci i powiem krótko NIC zupełnie NIC co mogło by mnie przekonać do próbowania dalej, no chyba, że pojawiło sie parę mobków do ubicia, oczywiście do policzenia na palcach u jednej ręki, a tak po zatym to standardowo F, F, F, F, SPACJA. Najśmieszniejsze jest to, że tu robienie Q jest tak nudne, że nie potrafie przypomiec sobie gdzie wyglądało to gorzej, już wolałbym zabić te 10 dzików i zebrac tych 20 grzybów, SERIO XD Szkoda, że w AA są kolejki, bo bym nawet nie instalował tego crapa :>
W większości gier questy polegają na bieganiu od npc do npc, z okazyjnym zabiciem 5 mobów i "spoiler alert" w RO też okazyjnie conieco zabijamy. Ale naprawdę nie widzę uber hiper różnicy między ciągłym bieganiem od npc do npc, a bieganiem do npc zabiciem 3 mobów i znowu do npc potem do kolejnego npc znowu zabij 3 itd. Questy jak questy trzeba przez nie przebrnąć w ten czy inny sposób i ostatecznie cieszyć się konkretnymi rzeczami.
Przecież questy są ważne, gdyby tak nie było to mogliby odrazu zrobić gre bez wbijania lvli i progressu postaci, od samych battlegroundów czy dungeonów są moby i dungeonówki. Czsami cięzko jest podać argumenty, które trafią do każdego (chociaż wydaje mi się, że je podałem), to jest jak z dziewczynami - jedna Ci się podoba, druga nie. Czy dajesz dziewczynie która Ci się nie podoba szanse? Raczej nie bo to strata czasu, tak samo jak ta gra.
Ale kolego są takie gry gdzie nie ma questów, konkretniej mówiąc jest ich znikoma ilość przykład L1, L2 czyli gry polegające na grindzie, jeśli nie wiesz co to to polecam poczytać i poszerzyć swoją wiedzę a nie pisać głupotki RO daje co robić graczom z wszelakimi upodobaniami, można questować, można grindować można siedzieć 24/h pvp. I masz rację może ci się to spodobać lub nie.
Nie muszę przeczytać całej książki, żeby wiedzieć, że autor nie umie poprawnie składać zdań, fabuła jest nudna, a bohaterowie papierowi. Jeśli książka nie jest w stanie zachęcić mnie do lektury po dwóch rozdziałach z powodu tych właśnie rzeczy (a nie dlatego, że np. nie lubię danego gatunku), to nie świadczy to dobrze o autorze, nie uważasz? Jeśli gra ze względu na swoje niedociągnięcia nie umie przyciągnąć gracza już na początku, to nie ma sensu, żeby masochistycznie wbijał lvl cap, bo to byłoby totalnie bez sensu. Poza tym o jakim braku konkretów mówisz? Podaliśmy ich przecież mnóstwo. Jakimś cudem do żadnego się nie odniosłaś, tylko ciągle powtarzasz swoją mantrę: "Ta gra jest dobra polaczki hehe, ładnie wygląda na obrazkach w necie".
A na prawdę nie zdarzyło ci się dorwać książki, która cie nudziła i miałaś chęć ją odłożyć, ale z czasem się w książce pozmieniało i historia cię porwała na wiele godzin? Bo ja z życia prywatnego znam parę osób, którym się coś takiego przytrafiło.
Próbowałem grać w FF IV, dobiłem 13lvl? i odpuściłem bo bieganie od npc do npc(mówię o głównym story line) było tak nudne, że nie mogłem tego znieść, a niestety było to obowiązkowe by brać udział w end gameowej rozgrywce, która z opowieści i filmikach by mogła mnie uwieźć na jakiś czas. I dla mnie to była tragedia wraz z niemożliwymi do przewijania cutscenami.
<div class="ipsSpoiler_contents">
<p>
W ogóle piszesz tak jakby to dungeony były jakaś wielka nowością...a ogólnie właśnie to ze po naciśnięciu jednego klawisza pojawia ci się informacja o wszystkim co ci daje expa jest głupie i bardzo ułatwiające...wolałbym jednak sam dojść do tego co trzeba robić i co daje mi expa...
</p>
</div>
To są daily questy..czemu miałyby być pochowane? Jak by to wyglądało, że kilku npcków by siedziało w mieście z kolorowymi wykrzyknikami...A co do rzeczy do których sam musisz dojść to jest ich trochę, więcej na te temat pisali inny ludzie w tym temacie
Przepraszam bardzo, przez pierwszą godzinę czytałam questy (zawsze to robię, w każdej grze). Nie pisałabym przecież, że fabuła jest do kitu, gdybym chociaż nie próbowała jej poznać. Nie róbcie ze mnie osoby, która ocenia grę po 5 minutach, bo autentycznie próbowałam w świat RO wejść i usilnie szukałam w nim jakichkolwiek pozytywów.
Nie chcesz być odebrana jako osoba, która ocenia grę po 5 minutach, a jednak to robisz. Oceniasz CAŁĄ grę po kiepskiej grafice postaci, kiepskim story line i autotrackerze.
Gdyby gra miała w nazwie tylko MMO, to miałbyś rację. Ale ona ma jeszcze RPG.
" A role-playing game (RPG and sometimes roleplaying game[1][2]) is a game in which players assume the roles of characters in a fictional setting. Players take responsibility for acting out these roles within a narrative, either through literal acting or through a process of structured decision-making or character development.[3] Actions taken within many games succeed or fail according to a formal system of rules and guidelines.[4] "
Czy wybranie roli tanka, healera czy dpsa to nie jest role playing game, gdzie stwierdzamy role postaci i jej rozwój poprzez dalsze nasze decyzje (skille i statystyki o których pisałem)?
Więc skoro tak wielu osobom rozpoczynającym przygodę z RO ta "masa bzdur" rzuca się w oczy, to może coś jednak jest na rzeczy?
Ale nikt nie mówi, że RO nie ma minusów, podajemy po prostu plusy, które Cie nie interesują.
@Unlucky prosta zasada ogólnie ty także nie masz możliwość sprawdzić end game na CBT bo brakuje ci do niego jeszcze 30 lvl to po pierwsze [...] po drugie można stwierdzić czy gra jest ok do momentu jak się gra...jak można zauważyć początek jest slaby, grafika trochę kuleje a o tłumaczeniach nie wspomnę...
Wrong. Obecny end game to 49lvl, na open becie będzie to najpewniej 79, ale z czasem pojawią się kolejne lvle. Od momentu rozpoczęcia gry można ocenić czy ogólny styl gry pasuje pod nasz gust czy nie. W żadnym wypadu nie można ocenić CAŁEJ gry, jedynie jakieś aspekty, typu grafika, co nie jest wyznacznikiem dobrej/ złej gry, gdyż prawdopodobnie każdy z nas grał w gry ze słabszą grafiką przez lata z bananem na ustach, a to że czasy się zmieniły nie jest wymówką, że każda gra musi mieć uber grafikę. Byłoby miło gdyby tak było, ale nie jest to wyznacznik, część graczy może oczywiście oceniać gre na podstawie grafiki..w końcu mamy wolność słowa, co nie oznacza, że takie słowa mają jakąś wartość bo to tak jakby, ktoś mówił że szare auto jest tak na prawdę czerwone..może to powiedzieć, ale co z tego?
Ale zobaczymy co przyniesie upgrade grafiki.
Zgodzę się, że żeby bardziej ocenić grę to trzeba w nią trochę pograć, ale jak gra odpycha na samym początku to czasami ciężko jest to zrobić. Lubię grać w gry z dziewczyną robiąc wszystkie questy w grupie (tak bardzo lubię questy, nawet takie zabij 10 wilków) Ciężko mówić w tej grze o graniu w grupie jak jedyne questy jakie doświadczyłem (do 38lvla) to bieganie od npc do npc, czasem ubicie jakiegoś mobka, który nagle z d*py się pojawi. Zero exploracji, zero chodzenia po lokacjach, po co one są skoro nie ma na nich questów (mówię o początkowych lokacjach).
Z tego co kojarzę to questy we wszystkich grach można robić solo(mowa o main questach) w RO jest tak samo. Ale jak już wspomniałem i kilka osób przedemną jest multum rzeczy, które można a wręcz trzeba robić w grupie.
<div class="ipsSpoiler_contents">
<p>
3. Wszystkie tego typu dyskusje będą teraz nagradzane, bo to nie miejsce na wymianę tak głupich poglądów i tekstów typu "Moja gra jest lepsza, bo jest moja a jak uważacie inaczej to jesteście gupi i I'm out".
</p>
</div>
Nie wiem czy mój post zalicza się do tego punktu. Wydaje mi się że nie.
/Poruszyłeś bardzo dużo kwestii związanych bezpośrednio z grą, więc nie - Derp