Szukam MMO - problem

Właśnie przeczytałem artykuł o grach MMORPG [ https://mmorpg.org.pl/news/zobacz/zagwozdka-na-niedziele-mmorpg-sie-nikomu-nie-oplaca ] i trochę mnie to smuci. Należę do starego pokolenia graczy, czasy gdy były jeszcze monitory z “dupą”, internet z limitem łącza itd. Martwi mnie to, że gry MMORPG już nie wychodzą. Nawet nie tyle co nie wychodzą ale wszystko to odgrzewane kotlety i po paru godzinach tracę zapał do gry. Wiele gier gdzie wyskakuje milion okienek, questy idź i wróc, które nawet nie wiem czy muszę robić. Miły dla oka świat fantasy i nagle jakiś skin miśka czy królika, mount samochód czy inne badziewie. Nie wiem czy to mi przeszkadza czy fakt, że się chyba starzeje. Lubię raczej trudne gry. Pamiętam jak grałem w Archlorda i parę dobrych tygodni siedziałem w 1 miejscu aby wypadł mi amulet czy pierścień. Godziny grindu aby zdobyć jedną rzecz wartą jak pamiętam 45 dolców. Każdy kto miał ten item miał mega szacun na dzielni :wink: Najlepiej tutaj będzie porównania do gry nie MMORPG, a H&S. Diablo. Wystarczy 48 godzin i masz wszystko, zbierasz tylko starożytne czy super starożytne itemy dla statów lepszych o promil. Archlorda już od lat nie ma, a Diablo powiedzmy, że utrzymuje się na rynku. Czy rynek gier zbliża się casualizacji? Czy lepiej jest coś zdobyć w 5 minut i przebiec przez grę czy lepiej namęczyć się trochę i mieć tą satysfakcje z posiadanej rzeczy. Podobnie było z grą Albion, w którą aktualnie “pogrywam”. Na becie gra była bardzo hardcorowa i trudna, ciężka. Aktualnie gra nie ma nic hardcorowego - pozostał tylko full loot co dla casuali może być hardcorem.

Na rynku jest sporo gier MMORPG. Ale są to gry, które mają parę lat. Aion, WoW, Black Desert, ESO, Bless. Raczej do większości z tych gier nie miałem nigdy zacięcia ale aktualnie piszę ten post słuchając o Warcraft Lore. Zawsze ciekawiła mnie ta fabuła i uważam, że chyba nigdy nie wyjdzie gra z lepszą historią. Swojego czasu grałem też w nie tak popularny tytuł jak NeverWinter. Wszystko fajnie ale gdy już wbiłem maksymalny lvl to nie wiedziałem za bardzo co robić. Tutaj chyba przestałem grać przez brak “kolegów”. Jedyny, z którym grałem stwierdził, że mu się znudziło i przygoda się skończyła.

Teraz pytanie do Was. Czy też tak macie, że nie chce Wam się grać w MMO bo nie ma w co? Nie macie z kim? Może brak czasu? Wolicie raczej aby przez grę przebiec i mieć wszystko bez wysiłku czy jednak wolicie czuć tą satysfakcje?
Polecacie jakieś gry, które zadowolą “starą wymagającą marudę”? Macie jakiś tytuł, do którego zawsze chętnie wracacie? :slight_smile:

@Paulos107 Doskonale wiem o czym mówisz gram w BDO bo nie ma nic lepszego ale Od jakiegoś czasu kusi mnie wrócić do Kalonline tylko, że global pomijając wszystkie wady gry ma support który strasznie zniechęca do grania, z kolei prywatne serwery to nie zabawa na dłuższy okres czasu zwykle wypuszczane są na miesiąc dwa i znikają.
Zaczynam się zastanawiać czy nie odkopać gdzieś w sieci starych plików polskiego globala kalonline i nie spróbować postawić własnego serwera wiem, że zabierze to mnóstwo czasu.

@Paulos107
Moim zdaniem we wszystkich grach można się dobrze bawić i spędzać czas. Dużo zależy od ludzi z którymi grasz. A tak btw polecam zapoznać się z historią Aion’a (jeżeli angielski to dla Ciebie nie problem) to jedna z najlepszych historii w grach mmorpg.
https://aionpowerbook.com/powerbook/Storybooks

Zaczynałem jako hardcorowy gracz mmo parę lat temu (2moons) bez hacków i botów biłem lvl godzinami i latami. Dziś jak wchodzę do gry i musiałby bić lvl z ręki bez auto bota chyba bym odpadł szybko :)Myślę że to wynik wieku :slight_smile: Szkoda mi siedzieć przy kompie dłużej niż 2h dziennie :slight_smile: Więc auto bot jest jak znalazł :slight_smile: Śmiałbym się z siebie jeszcze parę lat temu :slight_smile: Ale jak człowiek ma pół wieku na karku zaczyna dostrzegać inny świat :slight_smile: Aktualnie gram w phoenix dynasty 2 i to co jest świetne w tej grze to to że klimatem przypomina produkcje z przed lat no i ma auto bota :slight_smile: Polecam.

Wiem o co chodzi. Sam szukam i szukam czegoś żeby w ogóle mieć ochotę w to grać. Mam dwóch kumpli z podobnym “problemem”. Także grać byłoby z kim ale nie ma w co. Co do czasu to na pewno więcej niż 1-2h dziennie byśmy nie grali. Żona, dzieci, praca itd. Czasem jakby się dało to pewnie można dłużej ale to wyjątki.

Próbowaliśmy z kumplami różnych gier i odbijamy się jak od ściany. Najbardziej nam się podobają h&s ale ile można grać w Diablo. PoE, pomimo że bardzo rozbudowane ( to plus dla nas ) to odpycha niestety wykonaniem. Ja 100h przegrałem i nie mogę dalej, po prostu mi nie pasuje. Po zawodzie jakim okazał się Warhammer Martyr jedyna nadzieja w Mapple Story 2 ( klimat może nie męski ale byle się przyjemnie grało ).

Pewnie jeszcze spróbujemy odświeżonego (?) Defiance. Poza tym zostało nam do spróbowania Star Conflict, Elite Dangerous. W Warframe nawet przyjemnie się gra. Można szybko kilka misji zrobić i zająć się życiem.

Jeszcze jedną alternatywą są nieszczęsne Battle Royale. Wiem że to nie MMO ale w sumie chwilę pograć i iść robić swoje.

Inna sprawa że ostatnio większą przyjemność niż gry sprawia mi pogranie z dzieciakami w piłkę. Te czasy gdzie mogłem iść spać o 5 rano, wstać o 7 i grać chyba już nie wrócą :D. Ale to też patologia była.

Mimo to czuję taką pustkę :slight_smile: że nie mam aktualnie swojej gry do której mógłbym z przyjemnością usiąść w wolnej chwili. Nie wiem czy to uzależnienie czy co.

1lajk

Też aktualnie czekam na MS2. https://discord.gg/WE2g9d3 Wrzucam link do discorda gdzie razem czekamy i umieszczamy posty robiąc sobie sami HYPE :stuck_out_tongue: Co do obowiązków mam podobnie. Czasu jest mniej i już nie te lata gdzie można grać do niewiadomo której godziny. Max 1 w nocy i oczy same się zamykają - czasami szybciej jak tydzień był ciężki :wink: Wydaje mi się, że jest wielka pustka w sferze MMO. Szczerze dziś zacząłem się zastanawiać nad pokemon go - bo już serio nie ma w co grać :confused:

Zapraszam do lektury, zwłaszcza jak szukasz wymagającej gry, jak byś chciał o coś dopytać to pisz śmiało pw :wink:
https://forum.mmorpg.org.pl/t/ekipa-na-lata/107515/26

Jak chcesz się pomęczyć to polecam spróbować wrócić do tego neverwintera. Po wbiciu max lvl tak na prawdę dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa, a najnudniejszą część już masz za sobą (expienie), dalej jest tylko lepiej.

  1. 9 albo 10 kampanii (nie pamiętam dokladniej), każda z własną fabułą, mapą, przeciwnikami, lootem itd. Questy startowe odbierasz w enklawie protektora od Knoxa albo Neverembera. Każda taka kampania to ± miesiąc grania codziennie i robienia wszystkiego co dostępne w danej kampanii

  2. instancje - elite dungeony, raidy, elite raidy itd, przez klasyczne LFG, domyślnie pod K bodajże. Za randomowe dungeony masz bonus diamentów, a także dostajesz 1 klucz dziennie do otwarcia skrzynek w instancjach od klucznika na rynku w enklawie protectora (w tym miejscu koło typka od rozwalania itemów i kupowania za znaczki itemów)

  3. kupowanie/ulepszanie uroków do wzmacniania swojego eq

  4. artefakty, ich jest w grze pełno, większość z własnymi skillami do uzywania, jak wylevelowałeś postać to możesz zrobić questa na darmowy artefakt twojej klasy, “the Vault of the Nine” od lorda neverembera.

  5. mounty/towarzysze, nwm kim tam grasz ale zawsze coś dobierzesz dla swojej klasy, tutaj z pomocą przychodzi dom aukcyjny i AD

  6. smoki gildyjne - dla świeżaka must have, najlepszy set na początek, a przy okazji masa zabawy z dobrą gildią ^^. Generalnie polega to na tym że zamek gildyjny atakują 4 smoki : czerwony, zielony, biały i czarny, każdy ma własne mechaniki, ataki, umiejetnosci i wszystkie muszą być zabite mniej więcej w tym samym czasie. Co wymaga tego by gildia sie podzieliła na grupy na każdego smoka. Całkiem zabawne, ale tylko jak lider gildii jest ogarniety inaczej to szkoda gadac :smile:.

  7. polowanie na bestie, zwłaszcza przyjemnie to zrobili w przypadku ravenlofta (najnowszego dodatku), gdzie musisz wytropić/odszukać bestię na mapie, a potem ukatrupić, przy czym te trudniejsze wymagają zgranej grupy :stuck_out_tongue: