Grałem długo w Aion'a jak i w Wow'a. (Bardzo zachwalałem).
Chodź nie powiem od roku 2016 zaczynałem szukać czegoś innego. Aion, mnie po prostu znudził. Ileż można robić to samo w kółko. Instancje, glory, daily ...
Co do wow'a. Broniłem go do czasu. Do momentu kiedy nadzwyczajnie zmądrzałem i się tym tytułem znudziłem. Może nawet inaczej ... Mam duże wymagania, więc było szukać czegoś innego. Bo Wow... Był kiedyś fajny... Mam na myśli te pierwsze wrażenia ... Nie przespane noce, raidy, profesje. Teraz patrzymy to z innego punktu widzenia. No ale wkrótce wychodził legion ... Ponownie wróciłem do gry, jak zawsze. Dla mnie Wow'a się tylko kupuje jednorazowo i gra się przez miesiąc. Dla nowości, dla fabuły, z ciekawości. Drugi, trzeci miesiąc idzie w kąt.
Ściągałem x mmo. Próbowałem się zmusić, z innej strony ugryźć... Kilka razy do większości tytułów dawałem kilkukrotną szanse. Inne tak jak bdo po kilku minutach olałem. Nie rozumiałem, denerwowało mnie, w pizdu z nią. Negatywne komentarze, dużo słów p2w. Szukałem dalej, a wiecie co ? - ŻAŁOWAŁEM.
Gram już pół roku. Nie wciągnęło mnie żadne mmo, tak bardzo jak właśnie BDO. - Na aktualny rynek, spełnia część moich zachcianek/wymagań.
Co mogę powiedzieć ?
Dałem jej drugą szanse. (Ku*wa grind...). Fabuła d*py nie urywałaaaa, ale (skip -> skip) nie było. Więc oceniam fabułę z takim 6+.
Jedyny cel jaki sobie zaznaczyłem na początku to grind by wbić knowledge na mobach,( bicie tych samych mobów z prawdopodobieństwem, że odblokujesz wiedzę o nim. Tym wyższa ranga tym szybciej powalasz danego moba jak i szansa na większy drop. + exp) Amity na każdym niezbędnym npc.( Taka mini gierka, jeśli chcesz odblokować wiedzę na jakąś wioskę, czy npc, a może dodatkowego questa czy możliwość kupna specjalnych przedmiotów. Wbite amity niezbędne jeśli chcesz to osiągnąć.) Zwiedzanie. Wbić GS. (Gear score.)Takie pierdołki.
Tylko tyle wyniosłem co w gildii na discord'zie mi pierdzielili (bo reszta to mi drugiem uchem wyleciała, nic nie zrozumiałem).
Jakoś to przetrawiłem, miałem cel, knowledge leciał, kontrybucja leciała i tak przez miesiąc. Tyle potrzebowałem by zrozumieć, o co chodzi, że ta gra jest dla mnie. A ten miesiąc nie poszedł na marne wręcz przeciwnie leciałem dalej z tym.
Open World, jest. Pve ? Instancje ? Gracze vs komp ? Jak to ugryźć. Ja to sobie tłumaczę na chłopski rozum. My kontra bdo. Można uznać, coś jest, pójdę jak mnie ktoś namówi albo nie będę miał co robić. Pomijam bosy, bo to taki obowiązek .. Jakbyś szedł na eventowe dzienne daily, altem. (Aby zaliczyć, może coś dostanę)
Jakieś instancje można uznać, że są na pustyni. Podróż po oceanie, na wieloryba, atak piratów jak najbardziej. Sam, nie łódź się, że dopłyniesz czy coś zaliczysz innego. Tryb surwiwalowy jest typu Wall 1 .. 2 .3 .. Hunting gildyjny.
Co do pvp .. Jest sympatyczne. Jesteś w gildi. O dane terytorium można walczyć na przykład w piątek o 20. Wy się tam wybudujecie. Fort, ogrodzenie, brame, wieżyczki, magazyn z potami. Przybywa 19 i czekacie, i patrzycie czy ktoś się wybudował. Okazuje się, że np. 3 gildie. Wybija 20. Czas start zwiadowcy zapierdzielają od góry do dołu by znaleźć wrogi fort. Obrońcy wio, do fortu na wieżyczki, reszta za ogrodzenie. No i cała reszta atakujących czeka gdzieś w pobliżu fortu. Czekasz jak to się potoczy. Czy zostaliśmy zaatakowani potrzebna pomoc, czy szturm na fort bo coś tam. Sami sobie to wyobraźcie. Tak czy inaczej, ostatni fort przy życiu dostaje teren i w ciul pieniędzy. Dzielone przez wszystkich, a mało tego nie jest.
Ogólnie, jest co robić. Znudziło mnie expienie. Idę łowić rybki, też nudne biorę, mój statek, lece na łowisku i łowie... No nic się nie zmieniło. Też nudno. Chociaż kasę zarabiam. Gadam na discord'dzie. Słucham muzyki. Nie jest źle, ale ile można ... O boss powstał. Zarył jak pierdolnięty. Relog na alta. Zaliczony, padł box. Jupi.Hmm ... W magazynie mam od zajebania, surowców ... Gotowanie włączam i wychodzę, czy alchemię. Wracam wszystko wykorzystane to w ch*j sztabek i drewna, przerabiam. Wychodzę. To troche trwa, nie myślcie sobie z tydzień np. to zajmie jeśli tego na bieżąco nie robicie. Tak czy inaczej, mam w pizdu pudełek. I lece z jednego końca na drugi by to sprzedać. Kase mam, zadowolony jestem. To ulepszam i klnę na czarnego śmiecia. Ale satysfakcje mam jak wbije na cholerne penta czy tet. Albo łudzę się, że coś kupie na ah. Powiem tak jest cholernie ciężko. Ale żadnego p2w. NIE MA. W dodatku można wszystko z itemu kupic na ah. Z małym procentem ale szansa jest. Ja wydałem na tą grę jedynie 100 zł na początku a wszystko co chicałem, oprócz jednego skina ... Ale wszystko mam, jaki i z premium które mam dużo do przodu. Tak czy inaczej gra skupia się głównie na PVP - OPEN WORLD.
Nie wiem, chcesz spróbuj. Chcesz oglądaj czytaj o bdo czy innych grach. Wiem, na pewno jedno znajdziesz to, czego szukasz, życzę Tobie byś to znalazł. POWODZENIA.