To jest ponadczasowa i uniwersalna kwestia, można ją opisać w trzech krokach.
Po pierwsze primo:
Z doświadczenia wiem, a mam już swoje lata, że znalezienie osoby z którą można się dogadać tak ogólnie życiowo - jest niezwykle trudne. Ale niektórym się udaje - to jest etap pierwszy, lub drugi, bo kolejność jest czasem zamienna.
Po drugie primo:
Etap drugi lub pierwszy: czy mamy wspólne zainteresowania/pasje i lubimy spędzać podobnie czas? Spełnienie obu tych warunków już graniczy z cudem.
I po trzecie primo:
Jeżeli pomimo wszystko, jakieś istoty przebrną w życiu pomyślnie przez dwa pierwsze etapy, to praktycznie zawsze przegrywają na trzecim etapie, który nazywa się:
“czy mamy możliwość/CZAS/pieniądze aby coś razem robić?”
A teraz wersja skrócona:
Nawet jeśli poznamy kogoś kto nadaje na podobnych falach i kto lubi spędzać czas razem z nami, to w 99999 przypadkach na 100 000 i tak nie będziemy mieli na to czasu, bo praca, bo obowiązki, bo brak kasy itd…
Oczywiście to co opisałem, nie dotyczy osób dla których interakcja z drugą osobą jest powierzchowna, płytka lub oparta na toksyczności/fałszu. Bo tacy ludzie mają łatwiej.