Out of the Furnace. Film nie jest wybitny, ale na tle filmów z 2013 roku daje radę, duża w tym zasługa świetnej roli Bale'a, Dafoe i Harrelson jak zawsze na poziomie, dobrze się ogląda, dobrze nakręcony film, tylko jak się szuka wartkiej akcji to można czuć niedosyt.
Drogówka. Kolejny film Smarzowskiego, dobre polskie kino.
Iluzja. Też daje radę, żadne objawienie, ale ogląda się od początku do końca z przyjemnością.
Martwe Zło. Być może z sentymentu, ale dla mnie naprawdę świetnie oglądało się ten (jak by nie było) odgrzewany kotlet.
2 Guns. W zestawieniu kina akcji ten dla mnie wypada chyba najlepiej, przynajmniej nic lepszego sobie przypomnieć nie mogę. Jest jeszcze Red 2 i Kick-Ass 2, ale tu wpierw trzeba było by sięgnąć do pierwszych części.
W tym roku jeśli mowa o komediach to chyba najbardziej uśmiałem się przy Millerach, ale może to z uwagi na to, że oglądałem to ze znajomymi w kinie, ciężko ocenić czy w innych okolicznościach miał bym taki ubaw.