IMO WoW nie jest już królem, bo gra się za bardzo zestarzała i nie nadążą za dzisiejszymi czasami. WoW to klasyk, ale nie król. MMO, które pojawiło się w bardzo dobrym momencie i zdobyło serca ludzi. Sam kiedyś byłem sporym fanem. Zaoferowali świetne uniwersum, do tego PvE i jakieś tam PvP (jak na tamte czasy wystarczające). Przed WoWem też były dobre gry - Ultima, Helbreath, ale świat Warcrafta pokazał inne podejście. Bardziej nastawione na PvE (i nie byli w tym osamotnieni, ale Blizz zrobił to lepiej od konkurencji, więc osiągnęli sukces). Dodatkowo mieli już fanów swojego świata, których zdobyli grami wydawanymi przed WoWem.No ale czas idzie do przodu. Dziś WoW odstaje, a na jego miejscu jest między innymi GW2, ale też kilka innych gier, takich jak chociażby FFXIV, czy TESO. A czy któraś z nich będzie okrzyknięta tym jedynym królem MMORPG? Wątpię. Aczkolwiek moim zdaniem GW2 jest bardzo przyszłościowe i z pewnością ma szansę, żeby utrzymać się w topce. Bo tu nie do końca chodzi o to, żeby na samym początku MMORPG oferowało wszystko. Te gry dojrzewają z czasem. Wystarczy zobaczyć na Wildstara - dali od razu raidy i cały endgame content, ale ludzie wymiękli. Nie zatrzymało ich to uniwersum przy sobie na dłużej. A w GW2 wygląda to całkiem nieźle - gra ma to coś, co przyciąga graczy, nawet jeśli momentami nie ma co tam robić. Były takie czasy, kiedy nie pojawiał się żaden update, a ludzie i tak grali. Często znajdowali sobie jakieś zajęcia. I po tym IMO poznaje się wielkiego MMORPG - kiedy ludzie przy nim trwają, bo lubią ten świat, mechanikę. Gra musi mieć "to coś".Swoją drogą, mówi się, ze jest ponad 3 miliony aktywnych graczy, no ale pamiętajmy też, że niedawno wyszedł dodatek. Do tego pojawiło się F2P. Zobaczymy jaka liczba się utrzyma, ale myślę, ze graczy nie powinno brakować. Mimo, że na 100% będzie się pojawiał pewien spadek, aż do czasu wydania nowego contentu (tak to chcąc nie chcąc zawsze działa). Jednak skoro przez ostatnie 3 lata GW2 miało się dobrze, to teraz na bank będzie ok. Ten raidowy content ma przyszłość, tym bardziej, że mają zamiar regularnie dodawać nowe bossy. Ponoć w nowym roku rusza kolejne skrzydło (już ;o ). Nie wspominając o systemie lig w PvP. Gwarantuje Wam, że większość malkontentów raidy zobaczy tylko na YT, a i tak będą płakać, ze w GW2 nie ma co robić i brak endgame.
Trzymajcie mnie wszystkie ziemskie bóstwa, bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok....
Xar. KTO okrzyknął WoW'a królem? Ja z tym okresleniem spotkałem się dopiero tutaj, jako jakiś wyssana z palca argument(z reguły po prostu przytaczany przez guru czy przez tą bandę trollujących ćwierćmózgów). Masz rację, WoW to nie król, tylko klasyka. Odstaje? Niby z czym? GW2 za 10 lat nigdy nie zobaczy tylu raidów, tylu dungów i takiego PvE contentu, więc mi nie truj znowu, że "ja wiem, że GW2 ma ile ma, ale i tak w sumie jest dobrze". Nie, nie jest dobrze. Dodatkowo, jakieś tam PvP, to ma GW2 i w sumie tak naprawdę po rzyganiu tymi fraktalami/dungami, to właśnie na PvP spędziłem swoje ostatnie dni(desperacja). "Nie o to chodzi, by gra MMO oferowała wszystko" - MMO to nie singleplayer, by bawić się w cięty content. Ludzie mają mieć co robić, z kim robić i żeby to dawało radochę. W późniejszych terminach można mówić o patchach, wprowadzającymi nową zawartość(a nie tą wyciętą) czy dodatki do gry. TESO nie wrzucaj tutaj, bo TESO jest tak naprawdę stricte dla fanów The Elder Scrolls. Kompletny laik, który mało co wie o tym uniwersum, po prostu nie zostanie tam na dłiugo(są co prawda wyjątki). O FF za dużó się nie wypowiem, bo pograłem z tydzień. "Wystarczy zobaczyć Wildstara" - zobaczyć co? Że NCsoft strzelił sobie samobója z modelem płatności, ogromną ilością bugów, którą postanowili olać, bo uznali, że im się to nie opłaca? To nie content był tu winowajcą, tylko głupota deweloperów i wydawców. Do tego, jak ktoś chce pograć w Wowopodobne coś, to kupuje po prostu prepaid do WoWa, a nie bawi się w upośledzony twór byłych deweloperów Blizzarda. Gra byłaby dobra na B2P. Jest dobra na F2P i na tym zostańmy. "Nie pojawiał się żaden update, a ludzie i tak grali" - jestem ciekaw, jaka była wtedy liczba aktywnych graczy i kto faktycznie grał, a nie napierdzielał po prostu z gildią na chacie. GW2 nie ma tego czegoś. Dlatego przeszło na F2P. "Na 100% będzie się pojawiał spadek" - wiesz, jak to będzie wyglądać przy obecnej polityce ANetu? Pogrywasz w Diablo? Blizzard to samo robi. Gracze będą wchodzić, przerabiać aktualny content i znowu nie będą wchodzili do gry. Do d*py z takim graniem. Raidowy content? Regularnie dodawać bossów do OBECNEGO raidu? O_O To Twoim zdaniem jest przyszłość Guild Wars'a? No to gl&hf. Do tego cieszy Cię fakt, że zabiorą się za to dopiero po nowym roku(pewnie też bym się cieszył, jakbym wpierdzielił 140zł w pocięty dodatek, że deweloperzy łaskawie coś robią xD). System lig. Super. Teraz zamiast zbierać jakieś gówniane skrzyneczki ze skinami, będziemy mieli rangi. Okej. "Większość malkontentów raidy zobaczy tylko na YT" - albo zobaczy je osobiście, popuka się w głowę i sprzeda konto.
Nie wiem, Xar. Po prostu... tak ciężko jest mi JAKIKOLWIEK Twój argument wziąć na poważnie, że to masakra jest. Widziałem fanboyów, widziałem fanatyków... ale Ty to przenosisz na zupełnie inny poziom. Content, który nawet w grach F2P jest zwykłym patchem, Ty w GW2 określasz go mianem endgame'u. Jeszcze brakuje tylko tatuażu na ramieniu "I
GW2"(chyba, że już jest po fakcie).