Witam Was w kolejnym wydaniu Hot MMO. Dziś przyjrzymy się kilku interesującym i świeżym produkcjom. Dziś zajmiemy się nadchodzącemu War of the Immortals, zbierającej się grupie do Allods Online, czymś dla fanów Digimonów – Digimon Masters Online, post-apokaliptycznej produkcji Fallen Earth, a także europejskiemu Knight Online. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z materiałem.
War of the Immortals to druga odsłona gry Battle of the Immortals od studia Perfect World. Dostajemy kolejnego, bardzo ładnego MMORPG’a osadzonego w klimatach fantasy. Znów będziemy zmagać się z hordami potworów, a także rozpoczniemy wymagające walki PvP. Tło fabularne drugiej części dotyczy powrotu legionów złego Ragnaroka na ziemię Atlantis i gracze ponownie stają przed ogromnym wyzwaniem pokonania czempiona. Dostaniemy w grze osiem klas do wyboru: Berserker, Champion, Heretic, Magus, Slayer, Duelist, Ranger i Enchantress. Trzeba przyznać, że niektóre prezentują się bardzo okazale, a zarazem są dosyć tajemnicze.
Ciekawym aspektem gry jest tzw. Soul Gear, który jest specjalnie dobierany dla każdej z klasy, a wraz z rozwojem naszego herosa będzie on się zmieniać – dotyczy to wyglądu, a także zmian w animacjach postaci. Gildie będą posiadały swoje zamki, o które rzecz jasna będą się toczyć rozległe boje. Battlegroundy to już standard, do tego dochodzi system petów i interaktywne środowisko. Co to oznacza? Będziemy mogli (ciekawe, w jakim stopniu) bawić się przyrodą. Closed Beta startuje dokładnie za tydzień, a na forum zbiera się już grupa do wspólnej zabawy. Zachęcam do zajrzenia do działu Gildie/Klany.
Digimons Master Online to MMORPG oparty na znanym kreskówkowym uniwersum – traktującym o potworach trenowanych przez ludzi, które obdarzone są przeróżnymi zdolnościami związanymi z ich żywiołem. Przyznam szczerze, że nigdy nie intersowałem się ową kreskówką, ale często spotykałem się z pozytywnymi opiniami na jej temat.
Na wstępie mamy do wyboru zarówno trzech trenerów (których wyglądu nie możemy zmieniać) jak i trzy różne digimony. Jako, że postacie różnią się zaledwie wyglądem, opisaną biografią jak i paroma statystykami, tak tytułowe potworki różnią się umiejętnościami i żywiołem, pod który jego zdolności podlegają.
Głównym elementem, który przyciągnie wielu graczy – którzy lubią grać klasami posługującymi się petami czy minionami – jest fakt, że przez całą grę naszą główną bronią będzie stwór którego trenujemy. W grze nie zaznamy typowego systemu zdobywania poziomów, bowiem zarówno nasz trener jak i digimon posiadają osobne poziomy. Grafika świetnie oddaje klimat kreskówkowego uniwersum, również muzyka dodaje uroku grze. Gra obecnie znajduje się w fazie Open Beta – także możemy liczyć na wielkie zmiany, które wejdą w życie wraz z oficjalną, finalną wersją opisanego wyżej tytułu. Od siebie mogę dodać, że gra wcale nie jest taka wspaniała, ale z pewnością fanom digimonków się spodoba. Jeżeli do nich nie należycie, to uwierzcie, że może lepiej trzymać się z daleka od tego tytułu.
Fallen Earth to przedstawiciel gatunku Action RPG typu MMO. Jej producentem jest debiutujące studio Icarus. Gra jest dostępna tylko na komputerach osobistych. Podobnie do innych przedstawicieli tego typu gier, tak i w Fallen Earth za możliwość zabawy należy płacić miesięczny abonament. Historia przedstawiona w Fallen Earth ukazuje losy świata po nuklearnej zagładzie. Po całym globie rozsypane są niewielkie ludzkie enklawy, gdzie ci, którym udało się przeżyć, walczą z dnia na dzień o przetrwanie. Najlepiej zachowaną kolonią jest ta przy tamie Hoovera. Jej mieszkańcy nadal są w posiadaniu technologii sprzed okresu wojny. Budzi to oczywiście uzasadnioną zazdrość ze strony sąsiadów, którzy mają dość życia bez wygód. Aby zapewnić sobie byt, gracze mogą próbować dołączyć do kolonii, gdzie zawsze spotkają kogoś kto zechce, aby za odpowiednią opłatą wyświadczyć mu przysługę. Za wykonywane zadania otrzymujemy punkty oraz premie, dzięki którym nasza postać awansuje i rozwija swoje zdolności. Przyjdzie nam wyruszać na ekspedycje, ochraniać konwoje i karawany przed bandytami, szukać dokumentacji, która odkryje prawdę o upadku cywilizacji i tak dalej.
Po spędzonych kilku godzinach muszę przyznać, że warto zainteresować się tą produkcją. Szczególnie polecam dla maniaków craftingu, bo tutaj faktycznie będą mieli co robić. O dziwo, że temat na forum jakoś dziwnie… ustał. Może go trochę rozruszacie?
Knight Online to jeden z najstarszych MMORPG na rynku. Jego premiera miała miejsce na początku tego tysiąclecia (2002), gdzie gatunek masowych sieciówek dopiero raczkował. Nic więc dziwnego, że od tamtej pory KO posiada ogromną i oddaną rzeszę swoich fanów, którzy nie zwracają uwagi na bardzo słabą grafikę i prawie zerowe animacje postaci. Zabawa kręci się wokół dwóch przeciwnych frakcji. Po jeden stronie mamy El Morad, którzy są typowymi przedstawicielami ludzkiej rasy, a ich krainy i miejsca startowe przypominają piękny gaje i zielone tereny. Druga rasa, znacznie bardziej mroczna i zła to Karus – zielone stwory stworzone na podobieństwo orków.
Cały czas otwarty jest specjalny teren (Ardream, Colony Zone), gdzie El Morad i Karus walczą między sobą o panowanie nad terenem i chwałę dla swojej społeczności. Za zabicie przeciwnego gracza otrzymujemy National Points, które świadczą o doświadczeniu gracza i naszych umiejętnościach bojowych. To właśnie liczba NP najczęściej decydują o przystąpieniu do gildii. Dotychczas irytujący Turkowie utrudniali nam życie, jednak już teraz mamy specjalne serwery dla nas, więc nic nie stoi na przeszkodzie powrócić do tej gry.
Artur "Artcik" Pyśk