Ostatnio zabrałem sie za przeglądanie starych czasopism i znalazłem bardzo fajny artykuł dotyczący płatnych gier mmrpg. Postanowiłem go tutaj napisać ponieważ było juz tutaj kilka tematów "co lepsze wow gw czy l2" i być może ten tekst wam w tym pomoże w doborze odpowiedniej gry dla siebie.
(posłużyłem się tym artykułem lecz nie jest przepisany słow wsłowo )
Jednocześnie chciałbym na wstępie podkreślić, iż artykuł nie ma na celu wyłonić najlepszego z tej trójcy, lecz poprzez porównanie głównych aspektów rozgrywki pomóc graczowi wybrac tytuł najbardziej pasujący do gracza czyli ciebie.
Fabboye będą krzyczeć iz ich ulubieńców potraktowałem zbyt poważnie lecz ten tekst nie jest dla nich.
Gameplay
Guild Wars to gra z bardzo dużym naciskiem położonym na fabułę - wypełnianie głównego wątku kampanii oraz zadań pobocznych ( powiązanych silnie z historią) jest chlebem powszednim. Klasyczny grind, czyli klepanie mobków, by podbic lvl , tutaj nie ma sensu. Jeseli juz musimy wyskoczyć na polowanie, to tylko po to aby wydropic jakis przedmiot. Questy są bardzo zróżnicowane: zaczynając od zbierania i rekonesansu, po przez eskortowanie badz misje taktyczne, na epickich bataliach kończąc. Wszystko to zorganizowane jestw jedną, logiczną ciągłość która sprawia, iż odczuwamy jakbyśmy brali udział w powieść fantasy.
Lineage II oferuje swoisty "raise a hero". Właściwie cała rozgrywka rozbija się o grind w celu podbicia levelu, by zdobyć lepsze skile i móc jeszcze bardziej efektywnie zabijać moby. Poza questami na zmianę klasy nie ma żadnego przymusu, by wykonywać jakiekolwiek zadania poboczne. Druga sprawa jest taka iż do wykonywania questów w tej grze nic specjalnie nie ciągnie, tak samo jak i nie tęskno za pierwszoplanową fabułą - zaserwowano nam grind w najlepszym wykonaniu, który daje dużo "radochy"
O ile obie gry NCSoft-u można postawić na przeciwległych krańcach, World of Warcraft należało by umieścić gdzies pośrodku (lecz blizej l2). Z jednej strony, dostajemy typowy grind, z drugiej - multum questów polegających głównie na ... grindzie. Większość zadańsprowadza siędo typowego "zabij 10 smoków i przynieś ich zęby", albo pozbieranie porozrzucanego po lakacjach stuffu. Całość jednak jest na tyle przemyslana, iż odczuwamy konsekwencje i poczucie uczestniczenia w czymś większym.
Świata konstrukcja
L2 spośród poruszanej trójcy powstał najwcześniej, tak więc to był jednym z przecierająych szlaki. Nie zastosowano tu wcale technologi instantów (czyli oddania kopi danego obszaru na wyłączność grupy). W każdej chwili ktoś może podbiec, dobić moba, ukraść dropa, a nawet zabic gracza.
Instanty natomiast zastosowano zarówno w WoW, jak i w GW. O ile w tym pierwszym zostały uczynione strefami specjalnymi (wędrówki w grupie by ułuc bosabosa lokacji), drugi opiera sie właściwie w całości na instantach. Poza miastami nie spotkasz żadnego gracza (z wyjątkiem tych, których zaprosisz do drużyn), wszystkie tereny są oddane na wyłączność, w dodatku podzielone na obszary. Mobki po zabiciu nie respawnują się do czasu, aż nie zrestartujesz lokacji (czyli nie wejdziesz ponownie).
Postacie
Dobra postac jest połową sukcesu - im bardziej lubi sięswoją postać, tym bardziej chce sie nim grać i dopakować go. Nasza trójca oferuje skrajnie zróżnicowane na tej płaszczyźnie. W L2 mamy do dyspozycji 6 ras, każda z nich znaczaco różni się od reszty. Klas również jest mnóstwo, dzięki czemu można idealnie utrafic w to co sie lubi .
Całosć oprawiona jest mangową grafiką, a a chodzi nie tylko o duze oczka, ale np. o wymiary i proporcje.
Faceci mają byc macho, kobiety mają byćgorące - tych kanonów trzyma sie NCSsoft. Wystarczy postawic obok siebie kobiety z wow i L2 by zrozumieć przesłanie
L2 Human klik
WoW human klik
Wow bowiem oferuje nam dla produkcji z realmu warcraft cukierkowość. Mamy dwie frakcje Alliance oraz Hordę. Gama mozliwości rasa + klasa + wygląd jest naprawdę szeroka.
Guild Wars oferuje jedynie mozliwosć gry po stronie ludzi (co ma sie niedługo zmienic lub juz się zmieniło). Moim zdaniem gra posiada najbardziej zbliżone wizulanie postacie do realizmu. Nasz wybór sprowadza się jedynie do określenia klasy. Założenie "ludzie vs reszta świata" sprawdza sie w fabularnej otoczce gry wyśmienicie, zwłaszcza gdy atmosfera wokół gracza sprawia, że czuje się on jak maleńki trybik w wielkiej machinie wojennej.
PVP
Gw z wyinstantowanymi terenami sprawiło, że pojedynki rozgrywać sie moga jedynie na specjalnie przygotowanych do tego arenach dostępnych przy największych miastach. Są podzielone wedle poziomów graczy, dzięki czemu zadbano o balans rozgrywki. Najczęściej są to drużynowe wyżynki, acz czasem trafi sie polowanie na prezenty podczas zimowego przesilenie ^^ . Kwintesencją są oczywiście tytułowe wojny gildi, zmagających sie specjalnie przygotowanych pod te rozgrywki arenach. Należy tez dodać, że maksymalny poziom postaci to 20, dzieki czemu nie sam level zapewnia zwycięstwo, ale i taktyka grania oraz umiejętnosci współpracy w zespole. Tak samo gdy gramy w trybie PvE - poza miastami solo nie mamy najmniejszych szans, musimy grac w drużynie (jesli nie z żywymi graczami, to z najemnikami CPU)
Wow daje wybór =, jakchcemy grac. Jesli mamy taką wol, wybieramy serwer, na którym walczyć z innymi graczami mozna jedynie na arenach, by w trybie PvE spokojnie móc sobie biegac. Jednak po to mamy dwie frakcje, by mogły sie one wzajenie zwalczać - dla zwolenników tego typu gry rozgrywki przygotowano serwery, na których napotkanego gracza z przeciwnej frakcji mozemy niczym mobka zaszlachtować. Jeśli zaś chcemy powalczyć z kimś z naszej, wyzywamy go na pojedynek, który on z kolei musi zaakceptować. Czym jednak są pojedyncze potyczki przy Battlegroundach?
Mamy 5 typów BG: pierwszy to klasyczny capture the flag, drugi drugi polega na zdobywaniu punktów po przez zajmowanie lokacji na mapie, trzeci to hybryda dwóch poprzednich, a czwarty to raid na baze przeciwnej frakcji bronionej przez graczy wspieranych przez elitarne moby (o 5 nie powiem niech zostanie dla was tajemnicą) jest jeszcze dostępna mapa pvp na której mozemy posługiwać machinami oraz mozemy niszczyc bazy przeciwnej frakcji (dopiero w dodatku WOTLK).Za odznaki i honor w ten sposób uzyskany możemy później zaopatrzyć sie w lepsze itemy.
L2 z kolei niczego nie reguluje i nie ogranicza - bezpieczni jesteśmy tylko w miastach. Poza nimi w każdym miejscu ktoś moze nas zaatakować. Kwestia jest taka, czy mu oddamy, czy pozwolimy się zabic. Jeśli uderzymy innego gracza, wchodzimy w tryb pvp oznaczonym fioletowym nickiem. Dzięki niemu na krótki czas pojedynku można nas bezkarnie zabić. Wbrew pozorom czasami lepiej odpuścić, bo w tedy atakujący staje się automatycznie Player Killerem i jest podatny na rózne przykre konsekwencje. Jego nick zmienia kolor na czerwony, dzięki czemu przyciąga innych graczy, którzy chcą utłuc, zanim zbije on karma na mobach. Zabicie PK bowiem niczym nie grozi, a niesie kokorzyści majątkowe. Są oczywiście areny PvP, na których mozna obijać sobie mordy bez zagrożenia, że przez zgon stracimy punkty doświadczenia czy zafarbujemy nick. Całość dopełniajaą oblężenia zamków, czyli masowe PvP klanów podzielone na broniących i atakujących z ludźmi liczonymi w setkach. Istna uczta
The good stuff
Specyfikacja systemu PvP w L2 sprawiła, ze trzeba było go w jakimś sensie kontrolować, stąd wprowadzono zagrożenie dropnięcia przedmiotów po zgonie. O ile śmierć z ręki moba stosunkowo nieczęsto powoduje wypadnięcie ekwipunku (najczęściej gdu mob jest zdecydowanie od nas silniejszy), to będąc PK możemy być niemal pewni, że nam cos wypadnie (max 8rzeczy). Druga sprawa to poziom sprzętu - jest podzielony na parę przedziałów lovelowych, które gracz musi spełniać. Nic nie stoi na przeszkodzie, by go użyć, nawet jeśli mamy za niski poziom postaci. W przypadku broni jednak liczyć się musimy z niską celnością, natomiast pancerz skutecznie nas spowolni. Nie ma także ograniczeń, jesli chodzi o używalność - wojownik moze śmiało używać laski magicznej, acz nie znając czarów, co najwyżej będzie kijem walić po głowie. Tak samo mag z mieczem w ręce - dmg bedzie zadawać mniejszy (bo nie ma specjalizacji skilowych), ale zawsze lepsze to niz strzelac z palca.
W GW również każda klasa może używać dowolnej broni, ponieważ to umiejętności robią rożnicę. Dodatkowo nie ma ograniczeń w poziomach jej użycia, acz puki nie mamy wymaganego lvl-u danej umiejętności, nie będziemy mogli się cieszyć z bonusów, jakie item oferuje. Oręż mozna swobodnie sprzedawać do czasu, gdy nie dopasujemy u kowala danej broni do naszej postaci - otrzymujemy 20% większego rażenia, ale później co najwyżej bedziemy mogli rozłożyć sprzęt na maty, bo nikt nie bedzie w stanie go użyć. Od początku dopasowany będzie armor, gdyż jest szyty na miare . Dropnać sprzetu też nie można po zgonie.
Wow oferuje system multipodziału levelowego przedmiotów na zasadzie "nie potrafię wziąć tego topora do ręki bo mam 2 poziomy za mało". Tak samo samo wygląda sprawa z używaniem innej broni - by walczyć orężem nieprzystosowanym do naszej klasy, musimy sie nauczyć trzymać go w dłoni. Większość ciekawszych rzeczy po założeniu automatycznie zostaje przypisane do naszej postaci, inaczej mówiąc nie mozna ich później sprzedac innemu graczowi.
Serwery
Omawiałem juz wcześniej specyfikacje serwerów wow, dodać należy, że jest ich od groma, postacie można stworzyć wszędzie, ile dusza zapragnie (do 10 na serwer). Sporo serwerów stoi dla L2, acz im starszy, tym wieksza różnica między starymi graczami a nowymi.
Całkiem inaczej wygląda sprawa e GW - mamy tylko jeden gigantyczny serwer, który łączy wszystkich graczy.
Kosztorys
Zarówno WoW, jak i L2 kosztują nas na starcie tyle co wersje pudełkowe, acz klienta w obu przypadkach mozna pobrać legalnie z sieci. Abonament będzie uszczuplać naszą kieszeń o ok. 50zł miesięcznie. GW z kolei jest wydatkiem jednorazowym - wystarczy zakupić grę (lub sam klucz, jeśli pobraliśmy wcześniej klienta), by móc bez ograniczeń i żadnych dodatkowych opłat cieszyć sie nią do upadłego. Propheecy, czyli pierwszą czesc, można zdobyc juz od 50zł
Okiem w przyszłość
Nie da się osądzić ktora z tych gier jest najlepsza, można natomiast określic która z nich najbardziej pasuje do preferencji gracza. Nawet jesli nie trafimy na MMO spełniające nasze wymagania w 100% nalezy pamiętać, iż rynek mmo nadal się rozwija. Na horyzoncie widać wiele tytułów ktore mogą wnieść wiele nowego do branży oraz jest juz wiele nowych mniej znany tytułów od tej trójcy, acz wnoszących wiele nowego, weźmy na przykład AoC jest w tej chwili hitem dzięki Real Combat Engine który daje możliwość pełnej kontroli atakami naszej postaci (nera nera noga)
Outro
Mam nadzieję ze ten ogólnikowy text pomógł wam przełozyc swoje wymagania na konkretny tytuł. Warto tez przed podjęciem ostatecznej decyzji pobrać triale dzięki którym mozna zasmakować choć troche klimatu gry, z nieco ograniczonymi możliwościami. Triale mozna pobrac ze stron producentów tych gier.
Jescze raz powtarzam że opieram si w dużej mierze na tekscie z czasopisma lecz nie jest on "przpisany słowo w słowo"
dziekuje za przeczytanie i pozdrawiam
PS. przepraszam za wszystki błedy które mogłysie tutaj przez przypdaek zakraść