4Story

Recenzja 4Story

Wstęp

Gdyby o jakości produkcji stanowiły zapowiedzi i zrzuty ekranu, to rynek gier MMORPG byłby co roku zasypywany tonami epickich produkcji, które dają nam ogrom świetnej zabawy i doznań audiowizualnych. Niestety świat realny jest daleki od ideału, to samo tyczy się większości gier w omawianej kategorii. Proste do bólu mechanizmy, fabuła, która nie byłaby w stanie wygrać z tanimi scenariuszami wenezuelskich seriali czy oprawa audiowizualna, która lepiej wyglądałaby w trybie tekstowym. Czy do tej grupy zalicza się 4Story?

Wysysamy

Gdyby nie Item Shop to naprawdę, musiałbym się mocno zastanowić, dlaczego Zemi Interactive postanowiło wrzucić takiego potworka do koszyka z nadal daremnymi, ale ciekawszymi produkcjami. W wielu przypadkach narzekamy na bonusy, dostępne za prawdziwe pieniądze, które podwajają nasze doświadczenie czy dodają odpowiednie umocnienia. Tutaj, wstyd wsadzono w buty oraz posunięto się o krok dalej. Gdy tylko stwierdzimy, że nasza postać potrzebuje lepszego uzbrojenia, możemy owe zakupić właśnie w Item Shopie, oczywiście o wiele lepsze od tego, które aktualnie posiadamy. Pokaźny arsenał broni, pancerzy czy różnych świecidełek, oczywiście nie mogło zabraknąć wzmacniaczy ulepszeń, wierzchowców czy innych rzeczy, bez których prawdziwy Item Shop obejść się nie może. Całą sytuacje potęguje fakt, że na kupione bronie czy błyskotki nałożone mamy ograniczenie czasowe, co skutecznie może zmusić danego gracza do ponownego wydania pieniędzy. Istna maszynka do trzepania kasy z graczy...

Rozgrywka

Chciałbym powiedzieć, że w czasie kiedy 4Story miało swoją premierę, systemy w nim zastosowane były aktualne, ciekawe i wciągające dla gracza. Niestety 2008 rok to nie średniowiecze. Do dyspozycji gracza oddane zostały 3 rasy postaci oraz 6 klas. Nie postawiono tutaj na unikatowość, w grze umieszczono ludzi, wróżki i bestie, gdzie każde z nich mogą przybrać jedną ze znanych nam z innych produkcji, standardowych klas: wojownika, łucznika, kapłana, itd. Nie będę się wypowiadał na temat personalizacji naszego bohatera, bo aktualnie, nie licząc kilku nikłych opcji, jest ona zerowa.

Wrzuceni w wir sadzawkę rozgrywki, trafiamy do świata, który zaskoczyć mógłby jedynie osobę pierwszy raz widzącą grę MMORPG, jednak po kolei. Umiejętności naszej postaci to ten sam, powszechnie powielany schemat. Zdobywać je możemy poprzez rozdawanie punktów otrzymywanych wraz ze wzrostem poziomu naszej postaci, umieszczając je w niezgrabnym i ziejącym pustką drzewku umiejętności. Uzycie zdolności naszego bohatera to powszechne „kliknij i zapomnij”, które bawić przestało dawno temu.

4Story jest grą opartą o system zadań, ni mniej, ni więcej. Nie przedstawiają one ani wybitnej fabuły, ani wymagań. Dodatkowo, specjalnie dla leniwych graczy, przygotowany został quest tracker, dzięki któremu nasza postać sama pobiegnie do celu misji, otworzy skrzynkę/zabije przeciwników/otworzy okno rozmowy z bohaterem niezależnym, rzucając nam przytym ogromną strzałkę, której nie można przeoczyć, ponieważ gna ona przed naszą postacią przez cały czas. Oczywiście system ten można wyłączyć, nikt nie każe nam z niego korzystać, jednak, szczerze, kto nie będzie... Nagrodami, które możemy otrzymać za rozwiązanie zadań są doświadczenie czy różnego rodzaju przedmioty, których zróżnicowanie jest bardzo nikłe. Ostatecznie mamy także możliwość ich ulepszania. Zaś ten mechanizm złożonością przypomina budowę cepa. Dosłownie.

Mamy także mozliwość pokonywania specjalnych map, które umożliwiają nam zdobycie większej ilości doświadczenia poprzez zabijanie potworów. Nie zabrakło również systemu gildii, które mogą uczestniczyć w potyczkach między sobą. Ostateczna rozgrywka toczy się pomiędzy graczami, którym twórcy udostępnili areny, odbywające się co miesiąc turnieje, cotygodniowe walki o jeden z czterech zamków dla zwycięzców codziennych walk o okupowanie określonych terenów, czy w końcu otwarte pvp, gdzie każdy gracz może zostać zaatakowany bez jego zgody. Brzmi świetnie? Oczywiście, zwłaszcza w połączeniu z tak bardzo przychylnym nie płacącemu graczowi Item Shop'em.

Grafika oraz dźwięk.

Przeważnie staram się unikać stwierdzeń o zrzynaniu pewnych rozwiązań przez słabsze gry od swoich większych konkurentów. Niestety w tym wypadku, właśnie ono najbardziej cisnie się na usta. Bezpośrednia inspiracja produkcją Blizzarda jest widoczna gołym okiem, co nie byłoby niczym złym, bo dlaczego nie powielać dobrych rozwiązań, gdyby tylko tutaj nie była kompletnie spartaczona. Brzydkie, niewyraźne, pozbawione głębi i szczegołów tekstury wręcz kłują w oczy. Modele postaci można by uznać za udane, gdyby nie ich fatalne animacje. Puste przestrzenie, które wręcz proszą się o postawienie jakiegoś drzewa/obozu/ogniska/wstaw co chcesz aby urozmaicić krajobraz. Interfejs 4Story to zlepek rozwiązań z popularniejszych tytułów. Niestety i to zostało potraktowane po macoszemu. Małe, brzydkie ikonki, wraz z niewyraźnymi czcionkami skutecznie wywołują zniesmaczenie.

Dźwięki, wraz z drażniącą muzyką oraz odgłosami walki na czele, stanowią chyba najgorzej dopracowany element całej produkcji. Po kwadransie ciągłego ranienia mojego słuchu, owe odgłosy musiałem wyłączyć, ponieważ nie byłem w stanie dłużej ich słuchać.

Na zakończenie

Zadaniem recenzenta nie jest staranie się aby ocena danego materiału była dobra. Do twórców należy, aby podjąć takie działania, które nie dadzą recenzentowi powodów do narzekań. Tutaj energicznie machnięto na to ręką. Gdyby ktoś, teraz, poprosił mnie o jedną dobrą cechę 4Story, byłby to „quest tracker”, ponieważ jest to najlepsze co posiada mi do zaoferowania ten tytuł. Jednak nie jestem wyznacznikiem „fajności” produktu. Jeżeli lubicie płacić, stawiacie na niewymagającą rozgrywkę pvp i mechanizmy, które grać będą za was, to możecie śmiało zabrać się za tą produkcję. Osobiście, podziękuję.

Moja właściwa ocena? Dwa punkty w skali sześciu będą odpowiednie, biorąc pod uwagę poziom rozgrywki, mechanizmy, sklep, oraz obecność pvp.

Ostateczna ocena: 2/6

post-5199-0-37511800-1343223831_thumb.jppost-5199-0-15173800-1343223832_thumb.jppost-5199-0-62506100-1343223832_thumb.jp

Gdyby nie ten q tracker to 4story by nigdy nie dostało 2/6.

Wedlug mnie 4 stroy powinno dostac -6 albo wogole nie powinna ta gra istniec....

Parę błędów się wkradło, ale bardzo fajna recka. +

Łócznictwo?

Nagrodami (wg. mnie powinno być jest) doświadczenie i (...)

Ewentualnie nagrodami są punkty doświadczenia i różnorakie przedmioty.

Ale tak jak już wcześniej mówiłem, bardzo ładna recka.

na bronie własne i ulepszone nie mamy ograniczenia czasowego :o kiedyś tak nie było- rok temu / chyba że mówisz o specjalnych handlarzach co sprzedają bronie i zbroje np. na ileś dni ale ich się nie da ulepszyć :o / lub broń z turnieju pvp +24 na miesiąc/ +to grałeś chyba w globala patrząc na ss'y a to do przodu jest 4story ^.^ /

Offtop: Właśnie pobieram WoWa priv i mam nadzieję że wciągnie mnie na dłużej - przepiękne-open world latasz gdzie chcesz, przepiękne krainy latać na mouncie podobno można :o cud !

4Story to takie dziadowe F2P, gdzie dzieciaki bogatych rodziców grają. Najlepiej w to to nie grać, jeśli nie ma zamiaru się płacić, bo każdy wtedy wykosi bez problemu gracza który nie włożył chociaż 100zł. A recenezja jest ok :)

4story to nie gra, to IS w ładnej brzydkiej oprawie graficznej.

Za surowo.... ta gra wyszła parę lat temu żeby nie wydawca (Gameforge znany z M2 w którym IS jest bardziej rozbudowany od samej gry) mogłaby być grywalna :D ja tam oceniam na 5/10 niech tam ma a 2/10 dałem Vindictusowi :P

Czy ja wiem, kiedyś była to bardzo dobra gra. Teraz mimo że jest ulepszona to 80% ludzi ma eq przełożone z drugiej postaci i początkującego gracza na wojnach mają na hita :wacko: .

4/6 gierka byle jaka sklepana przez chińczyków w garażu (taka ocena tylko dlatego ,że poznałem kilku fajnych ludzi

warn_ico.png
Regulamin, punkt 7.3 i 5.1 - Mr. Hania

Kiedyś się grało , a teraz się znudziło.

Gra nudna, brzydka i do tego moim zdaniem próbuje klonować WoWa. Początek rozgrywki był nawet interesujący, ale po kilku niemal identycznych questach typu zabij potworka, zbierz roślinki czy inne duperele gra się nudzi i nie zachęca do dalszej gry. Moja ocena to 1/10, gra nie warta uwagi.

warn_ico.png
Archeologia ~ blaumro

Recenzja 4Story

Wstęp

Gdyby o jakości produkcji stanowiły zapowiedzi i zrzuty ekranu, to rynek gier MMORPG byłby co roku zasypywany tonami epickich produkcji, które dają nam ogrom świetnej zabawy i doznań audiowizualnych. Niestety świat realny jest daleki od ideału, to samo tyczy się większości gier w omawianej kategorii. Proste do bólu mechanizmy, fabuła, która nie byłaby w stanie wygrać z tanimi scenariuszami wenezuelskich seriali czy oprawa audiowizualna, która lepiej wyglądałaby w trybie tekstowym. Czy do tej grupy zalicza się 4Story?

Wysysamy

Gdyby nie Item Shop to naprawdę, musiałbym się mocno zastanowić, dlaczego Zemi Interactive postanowiło wrzucić takiego potworka do koszyka z nadal daremnymi, ale ciekawszymi produkcjami. W wielu przypadkach narzekamy na bonusy, dostępne za prawdziwe pieniądze, które podwajają nasze doświadczenie czy dodają odpowiednie umocnienia. Tutaj, wstyd wsadzono w buty oraz posunięto się o krok dalej. Gdy tylko stwierdzimy, że nasza postać potrzebuje lepszego uzbrojenia, możemy owe zakupić właśnie w Item Shopie, oczywiście o wiele lepsze od tego, które aktualnie posiadamy. Pokaźny arsenał broni, pancerzy czy różnych świecidełek, oczywiście nie mogło zabraknąć wzmacniaczy ulepszeń, wierzchowców czy innych rzeczy, bez których prawdziwy Item Shop obejść się nie może. Całą sytuacje potęguje fakt, że na kupione bronie czy błyskotki nałożone mamy ograniczenie czasowe, co skutecznie może zmusić danego gracza do ponownego wydania pieniędzy. Istna maszynka do trzepania kasy z graczy...

Rozgrywka

Chciałbym powiedzieć, że w czasie kiedy 4Story miało swoją premierę, systemy w nim zastosowane były aktualne, ciekawe i wciągające dla gracza. Niestety 2008 rok to nie średniowiecze. Do dyspozycji gracza oddane zostały 3 rasy postaci oraz 6 klas. Nie postawiono tutaj na unikatowość, w grze umieszczono ludzi, wróżki i bestie, gdzie każde z nich mogą przybrać jedną ze znanych nam z innych produkcji, standardowych klas: wojownika, łucznika, kapłana, itd. Nie będę się wypowiadał na temat personalizacji naszego bohatera, bo aktualnie, nie licząc kilku nikłych opcji, jest ona zerowa.

Wrzuceni w wir sadzawkę rozgrywki, trafiamy do świata, który zaskoczyć mógłby jedynie osobę pierwszy raz widzącą grę MMORPG, jednak po kolei. Umiejętności naszej postaci to ten sam, powszechnie powielany schemat. Zdobywać je możemy poprzez rozdawanie punktów otrzymywanych wraz ze wzrostem poziomu naszej postaci, umieszczając je w niezgrabnym i ziejącym pustką drzewku umiejętności. Uzycie zdolności naszego bohatera to powszechne „kliknij i zapomnij”, które bawić przestało dawno temu.

4Story jest grą opartą o system zadań, ni mniej, ni więcej. Nie przedstawiają one ani wybitnej fabuły, ani wymagań. Dodatkowo, specjalnie dla leniwych graczy, przygotowany został quest tracker, dzięki któremu nasza postać sama pobiegnie do celu misji, otworzy skrzynkę/zabije przeciwników/otworzy okno rozmowy z bohaterem niezależnym, rzucając nam przytym ogromną strzałkę, której nie można przeoczyć, ponieważ gna ona przed naszą postacią przez cały czas. Oczywiście system ten można wyłączyć, nikt nie każe nam z niego korzystać, jednak, szczerze, kto nie będzie... Nagrodami, które możemy otrzymać za rozwiązanie zadań są doświadczenie czy różnego rodzaju przedmioty, których zróżnicowanie jest bardzo nikłe. Ostatecznie mamy także możliwość ich ulepszania. Zaś ten mechanizm złożonością przypomina budowę cepa. Dosłownie.

Mamy także mozliwość pokonywania specjalnych map, które umożliwiają nam zdobycie większej ilości doświadczenia poprzez zabijanie potworów. Nie zabrakło również systemu gildii, które mogą uczestniczyć w potyczkach między sobą. Ostateczna rozgrywka toczy się pomiędzy graczami, którym twórcy udostępnili areny, odbywające się co miesiąc turnieje, cotygodniowe walki o jeden z czterech zamków dla zwycięzców codziennych walk o okupowanie określonych terenów, czy w końcu otwarte pvp, gdzie każdy gracz może zostać zaatakowany bez jego zgody. Brzmi świetnie? Oczywiście, zwłaszcza w połączeniu z tak bardzo przychylnym nie płacącemu graczowi Item Shop'em.

Grafika oraz dźwięk.

Przeważnie staram się unikać stwierdzeń o zrzynaniu pewnych rozwiązań przez słabsze gry od swoich większych konkurentów. Niestety w tym wypadku, właśnie ono najbardziej cisnie się na usta. Bezpośrednia inspiracja produkcją Blizzarda jest widoczna gołym okiem, co nie byłoby niczym złym, bo dlaczego nie powielać dobrych rozwiązań, gdyby tylko tutaj nie była kompletnie spartaczona. Brzydkie, niewyraźne, pozbawione głębi i szczegołów tekstury wręcz kłują w oczy. Modele postaci można by uznać za udane, gdyby nie ich fatalne animacje. Puste przestrzenie, które wręcz proszą się o postawienie jakiegoś drzewa/obozu/ogniska/wstaw co chcesz aby urozmaicić krajobraz. Interfejs 4Story to zlepek rozwiązań z popularniejszych tytułów. Niestety i to zostało potraktowane po macoszemu. Małe, brzydkie ikonki, wraz z niewyraźnymi czcionkami skutecznie wywołują zniesmaczenie.

Dźwięki, wraz z drażniącą muzyką oraz odgłosami walki na czele, stanowią chyba najgorzej dopracowany element całej produkcji. Po kwadransie ciągłego ranienia mojego słuchu, owe odgłosy musiałem wyłączyć, ponieważ nie byłem w stanie dłużej ich słuchać.

Na zakończenie

Zadaniem recenzenta nie jest staranie się aby ocena danego materiału była dobra. Do twórców należy, aby podjąć takie działania, które nie dadzą recenzentowi powodów do narzekań. Tutaj energicznie machnięto na to ręką. Gdyby ktoś, teraz, poprosił mnie o jedną dobrą cechę 4Story, byłby to „quest tracker”, ponieważ jest to najlepsze co posiada mi do zaoferowania ten tytuł. Jednak nie jestem wyznacznikiem „fajności” produktu. Jeżeli lubicie płacić, stawiacie na niewymagającą rozgrywkę pvp i mechanizmy, które grać będą za was, to możecie śmiało zabrać się za tą produkcję. Osobiście, podziękuję.

Moja właściwa ocena? Dwa punkty w skali sześciu będą odpowiednie, biorąc pod uwagę poziom rozgrywki, mechanizmy, sklep, oraz obecność pvp.

Ostateczna ocena: 2/6

post-5199-0-37511800-1343223831_thumb.jppost-5199-0-15173800-1343223832_thumb.jppost-5199-0-62506100-1343223832_thumb.jp