W przerwie wykonywania zadań w RoMie (recenzja jeszcze się pojawi) chciałem sięgnąć po coś bardziej niszowego i innowacyjnego, zabrałem się więc za szukanie. Już na pierwszej stronie spisu gier naszego serwisu natrafiłem na 7Million. Z założenia wcielamy się w niej w złodzieja - i to nie byle jakiego. Przyjdzie nam bowiem planować i wykonywać skoki niczym te z serii Ocean's x. Bez wahania zacząłem pobieranie bo taki obrót sprawy od razu przypadł mi do gustu. Aj, jakie było moje rozczarowanie...
Grę zaczynamy standardowo już, od stworzenia bohatera. Oprócz niewielkiego wyboru fryzur, twarzy i bród, w oczy rzuca się straszna wręcz grafika. Ta, na poziomie pierwszych Simsów, jest nijak cukierkowa (choć na taką chyba była stylizowana), nijak poważna czy śmieszna. Wypuszczanie takiej gry w obecnych czasach jest ni mniej, ni więcej strzałem w stopę. Tym bardziej dziwi fakt, że twórcy mimo takiego zacofania technologicznego zdecydowali się na wypuszczenie gry okraszonej trójwymiarem. Już słabą oprawę dopełniają animacje, które wyglądają po prostu brzydko i słabo. Na pierwszy rzut oka widać, że producenci gry przespali erę Motion Capture, a animacje postaci robili w programie, funkcjonalnością przypominający Pivota.

Spoglądając przez nieco rozchylone palce ukończyłem proces tworzenia postaci i wszedłem do gry. Recenzując inne tytuły zdążyłem już się przekonać, że trend growych samouczków trwa. Tym bardziej, nie dziwi fakt, że i w 7Million taki się pojawił. Co w tym złego, zapytacie. Wspomniany tutorial bowiem, oprócz tego, że jest długi to twórcy zmuszają nas do jego wykonania. Cała lekcja okraszona jest dodatkowo idiotycznie wplecionymi rozmowami NPC'ów, którzy bez ceregieli mogliby zostać pominięci. Dodajcie do tego dziwny system kont - postać zakładamy bez konta. Następnie "zapisujemy" postać pod nasz mail. - a otrzymamy zabójczy niemal zestaw powitalny.
Oprócz wysłuchania, a właściwie przeczytania bezsensownych dialogów moich samouczkowych kamratów, miałem również okazję zapoznać się z "fachem złodzieja" w 7Million. System ten bez problemu znalazłby miejsce w kolejnej parodii filmowej chociażby wspomnianego wcześniej Ocean's. Lasery obchodzimy układając kolorowe klocuszki, drzwi otwieramy za pomocą idiotycznych puzli, które w 15 sekund możemy ułożyć z zamkniętymi oczami (nie żartuję), sejf zaś otwieramy grając w uproszczoną(!) wersję tetrisa. Zestaw w sam raz dla 10-letnich dziewczynek. Problem w tym, że dolna granica wiekowa ustalona przez twórców to 13 lat.

Wart odnotowania jest również fakt, że tym razem zauważyłem muzykę! Prawdopodobnie dlatego, że są chyba tylko dwie ścieżki dźwiękowe, które składają się z powtarzających się wciąż 5 bitach na krzyż (btw. GDZIE JEST KRZYŻ?!). Tragiczną całość dopełniają dźwięki, których umiejscowienie w świecie jest karygodne. Zetknięcie się na przykład naszej postaci ze ścianą brzmi tak samo jak otwieranie drzwi za pomocą zmyślnych włączników; nie wspominając, że każda ściana "brzmi" identycznie.
Szczerze, trudno znaleźć w tej grze jakiekolwiek pozytywy. Jedyne rzeczy to chyba liczne stroje - i choć nadal będziecie wyglądać brzydko, możecie chociaż to kontrolować - oraz otwarty świat po którym możemy się swobodnie przemieszczać. Sam fakt, że muszę uznać "otwartość świata" za zaletę, świadczy o poziomie jaki ten tytuł reprezentuje.
Reasumując, ten tytuł w moim mniemaniu to po prostu nieudany eksperyment. Pomysł epickich włamań i kradzieży jest niewątpliwie nęcący aczkolwiek całe wykonanie to zwykła... kaszanka (). Sama idea mogłaby z powodzeniem tworzyć grę dla kategorii wiekowej +16/+18. Wykonanie jednak, a właściwie rozgrywka, zaniża ten pułap do +7. Dodatkowo całość psuje fakt, że gra wypełniona jest po brzegi dialogami, które w 5 minut znużą małe dziecko, a dorosłego wcale nie zainteresują. Ni pies, ni wydra. Kilkakrotnie próbowałem, lecz nie mogłem znaleźć choć niewielkich pozytywów, za które, z czystym sumieniem, mógłbym polecić tę grę. Na zakończenie, jako zobrazowanie nędznego poziomu tej gry, powiem, że każdą sekundę jaką przeznaczyłem na ściąganie, a następnie na granie w 7Million, uważam za straconą. Sama gra zaś, spada na samo dno mojego osobistego rankingu MMOG.
+ dość szeroki wachlarz strojów
+ otwarty świat wypełniony wieloma budynkami, do których można się włamywać
- słaba grafika
- słabe animacje
- słaba muzyka
- słabe dźwięki
- słaba strona internetowa
- zmarnowany potencjał
- mnóstwo idiotycznych pomysłów twórców
- zupełnie niedopasowana grupa wiekowa
- ułatwienie tetrisa
Ocena: 2.8