Abonament, frakcja, czas?

Cześć

Planuje zacząć grę w WoW'a na globcu. Jednak mam parę pytań. Gdzie mogę kupić tanio i pewnie prepaid (bardziej chciałbym by były to Polskie firmy). W jakiej frakcji gra więcej rodaków na BL, czy jest to widoczne? No i pytanie ogólne dla graczy WoW, czy mając średnią ilość czasu - praca, studia jest sens inwestować w tą grę? W technikum grałem na privach, strasznie mi się podobały ;) Ale co global to global.

Na początek kup battlechesta (Podstawka + 3 dodatki + 30 dni) cena ok. 40-50 zł. Najwięcej Polaków gra na Burning legion, jest to bardzo widoczne. Myślę że WoW już dawno się zrobił dużo łatwiejszy więc warto inwestować.

Na BLu Polaków jest zdecydowanie więcej po stronie Hordy. Jest po prostu zalana nimi. Na fabrykakluczy.pl za 110 zł masz wszystkie dodatki aż po MoPa.

Co do gry to zapomniałem dodać, że mam Cata od Blizzarda za "pareset" godzin w D3 :) Wiadomo, tam 50zł miesięcznie dla pracującego to nie majątek, istnieją jakieś polskie gildie zrzeszające graczy "nie-hardkorowo" grających?

Właściwie to zdecydowana większość jest takich gildii.

Rozmawiałem z paroma znajomymi "weteranami" MMO i powiedzieli że dla kogoś z ograniczoną ilością czasu lepiej kupić GW2, obejrzałem trailery, recenzje. Gra i jej systemy są naprawdę smaczne z tego co widzę. Może to w ten kierunek powinienem uderzyć?

Wydaje mi się, że tu prawda. W WoWie trochę czasu trzeba spędzić na to, żeby mieć w ogóle jakiś dobry ekwipunek. W GW2 nie ma tego problemu. Dobry sprzęt to kwestia chwili, w porównaniu z WoWem, później zdobywasz, tak naprawdę, tylko skiny, by lepiej wyglądać.

Mam WoWa na Globcu i GW 2. Jeśli pracujesz i stać Cię na opłacanie abo, to zdecydowanie wybierz WoWa. Jest dużo bardziej rozbudowany, co nie ozacza, że casuale grający po ok 1h dziennie nic dla siebie nie znajdą. GW 2 Szybko mnie znudził, początkowe strefy 1-15 są fajne, ale im dalej w las, tym nudniej. Na trailerach wszystko wygląda ładnie, ale gdy przychodzi co do czego, zaczyna wiać nudą. Najbardziej zniesmaczył mnie drętwy combat, oraz wrażenie braku progresji postaci. Powtarzającymi się ciągle centaurami i bandytami też zacząłem rzygać:/ Całe szczęście, że te 80 parę zeta to nie majątek.

Aha, typowo casualowych gildii na BLu jest od zatrzęsienia. Nie ma więc problemu, że wjedziesz tylko na godzinkę dziennie, pograsz i wyjdziesz. Jeśli privy Ci się bardzo podobały, to globalem nie będziesz zawiedzony:)

alternatywa do GW2 to ESO, tutaj już jest mnóstwo roboty w dodatku idealnie pasuje do 'single player casuali' choć oczywiście są opcje społecznościowe; a co do wowa to skoro nie masz czasu (pomijając expienie i wstępne ubieranie myślę że mówimy o 3 dniach raidowych po 4 godz lub jeśli wolisz pvp to podobnie to wygląda w pvp gildiach z rated bg) to sobie odpuść i idź w ESO/GW2 jeśli jednak znajdziesz choć tyle to naprawdę polecam

alternatywa do GW2 to ESO, tutaj już jest mnóstwo roboty w dodatku idealnie pasuje do 'single player casuali' choć oczywiście są opcje społecznościowe; a co do wowa to skoro nie masz czasu (pomijając expienie i wstępne ubieranie myślę że mówimy o 3 dniach raidowych po 4 godz lub jeśli wolisz pvp to podobnie to wygląda w pvp gildiach z rated bg) to sobie odpuść i idź w ESO/GW2 jeśli jednak znajdziesz choć tyle to naprawdę polecam

W WoW bardziej ustawiam się pod areny 3v3 z dwoma znajomymi, także o rajdowaniu na PvE na pewno nie ma mowy, chociaż wiadomo. Są też dni gdy gram po 3h ( w co drugi weekend, wolny od studiów). Także wygląda na to, że muszę się jeszcze porządnie zastanowić ;)

Co do systemu walki to w gw2 jest, według mnie, jeden z lepszych.

@hajmus Nie rób tego! WoW został stworzony pierwotnie jako gra z fantastycznym contentem PvE i tak jest do dziś. Skoro grałeś na privach, to nie zaznałeś nawet połowy tego co global w tej kwestii może Ci zaoferować.

To nie jest tak, że odradzam całkowicie PvP, chciałem tylko zwrócić Twoją uwagę, że PvP jest czymś drugorzędnym i niedopracowanym w WoWie, po prostu wrzuconym na siłę.

W WoW bardziej ustawiam się pod areny 3v3 z dwoma znajomymi, także o rajdowaniu na PvE na pewno nie ma mowy, chociaż wiadomo. Są też dni gdy gram po 3h ( w co drugi weekend, wolny od studiów). Także wygląda na to, że muszę się jeszcze porządnie zastanowić

czyli gra okazjonalnie, prawdopodobnie raz w tygodniu. jesteś pewien że znajomi będą online? ja osobiście nie grałbym arenek z kimś kto loguje od święta ale jeśli kolegom to pasuje to ok, pozostaje jedynie pytanie czy opłaca ci się płacić 90zł żeby tylko tyle grać...

Co do systemu walki to w gw2 jest, według mnie, jeden z lepszych.

moim zdaniem jest średni, wolę system target

To nie jest tak, że odradzam całkowicie PvP, chciałem tylko zwrócić Twoją uwagę, że PvP jest czymś drugorzędnym i niedopracowanym w WoWie, po prostu wrzuconym na siłę.

raczej za duże uogólnienie; owszem nie jest to gra stricte pvp jak LoL/Dota2 ale PVP jest naprawdę dobre jeśli nie mówimy o arenkach 2v2/5v5 gdzie balansu nie ma i nie będzie (to po prostu nie możliwe); blizz stawia na 3v3; i zwykłych bg gdzie większość to nooby/grochy/boty/ruscy(if you know what i mean)

podsumowując pvp w wowie to: 3v3, ratedBG i w przyszłości Ashran

no i trzymając się stricte tematu, choć jestem fanem wowa (wow>inne gry imo) to tobie go nie polecam, dopóki nie zorganizujesz sobie kilku regularnych godz tygodniowo, to nie diablo (które tu pasuje ;p ) a jak już to graj za darmo na jakimś privie np. arena Tournament (czysto pvp serwer), swoją drogą polecam pvp z wotlka

czyli gra okazjonalnie, prawdopodobnie raz w tygodniu. jesteś pewien że znajomi będą online? ja osobiście nie grałbym arenek z kimś kto loguje od święta ale jeśli kolegom to pasuje to ok, pozostaje jedynie pytanie czy opłaca ci się płacić 90zł żeby tylko tyle grać...

A jak to jest z PVE w sensie raid finderów etc? ;) Dajmy że znalazłbym 2h dziennie na grę. To coś zmienia?

raidy jak wiesz lub nie dzielą się na (od najłatwiejszej):

LFR - chyba wiesz ocb, ale wytłumaczę zapisujesz się kiedy chcesz czekasz chwilę (chyba że grasz healem, w tedy to nie - masz instant wejście) ale w środku to już patologia, bossy BARDZO ułatwione, mimo to ludzie popełniają najprostsze błędy, ja od początku najnowszego raidu nie miałem nerwów żeby skończyć lfr'a (zrobiłem 2 party z 4) - myślę że po 2 tygodniach robienia LFR będziesz miał na tyle dobry gear żeby tu nie wracać (ja miałem dobre itemki poprzedniego raidu więc lfr był w moim przypadku zbędny). Z tego co wiem odkąd blizz dodał możliwość boosta do 90lvl jest jeszcze więcej 'słabych graczy', chyba słyszałeś o tej serii 3 minutowych filmików jak grać danym specem z kanału YT blizzarda? to powstało przez płacz na forum ludzi którzy nie mogli zrobić lfr przez tych co wykupili boosta a nie wiedzieli jak grać (moim zdaniem leveling = nauka jak grać swoją postacią, tutaj tego zabrakło i wyszło jak wyszło)

FLEX - myślę że to jest coś dla ciebie; nie potrzebujesz gildii, co chwilę zbierają na chacie ludzi; wygląda to tak że składa się ekipę od 10 do 25 graczy ( może być np 13) a poziom trudności (obrażenia otrzymywane, hp addow/bossa) odpowiednio się skalują. Flex też jest podzielony na 4 party, i możesz zrobić np 2 części w środę a kolejne w inny dzień albo nic nie zrobić ;)

Normal - standard, grupy 10 lub 25 osobowe, nie polecam robić z pugiem lepiej znajdź gildię, to też może być dla ciebie bo są gildie które farmią normala, ale nie mają czasu i chęci na progress HC zwykle mówimy tu o stałych i regularnych 2 dniach raidowych po 4 godz (19-23 zazwyczaj)

HC - raczej nie dla ciebie, średnio 4 dni po 4 godz, a przy wejściu nowego raidu nawet więcej

/////

podsumowując po wyexpieniu, zrobieniu profek, ubraniu się na BG (pvp) i instach/scenario (pve) które możesz robić w własnym tempie kiedy chcesz to potem masz 2 drogi:

pvp *** arenki 3v3 (regularnie 1-2 razy w tygodniu parę godz

ratedBG - gildia, 10 osób wbija na BG tu podobnie jak w przypadku gildii pve

pve *** ubierasz się ~2 tygodnie na lfr i lepiej tu nie wracaj, potem flexy i norm (jak nie masz czasu na gildię to tylko flex)

=== arenki oczywiście możesz robić z randomami kiedy chcesz ale czy to ma sens? lepiej mieć grupę a tu wymagana jest regularność i trochę czasu

Jak wygląda dzielenie flexa? Ile trwa mniej więcej jeden part?

ogolnie flex jest jak raid na przyklad masz Sage of Ogrimmar i tam masz 4 party po 3-4 bossow...a trwa zaleznosci od tego jaka masz ekipe bo ogarnieta to szybciutko a mniej ogarnieta wlecze sie jak zółw :]...powiem ci tak jesli jestes wstanie przeznaczy w jakies kokretne dni po 3 godziny to spokojnie wystarcza na zrobienie normalnego raidu = 1-part bo tyle przewaznie normalne gildie a nie hardcore progress guild przeznaczaja na zrobienie raidu.

Flex to po prostu wyższy poziom trudności z lepszym sprzętem.

Jednak spróbuję z tym WoWkiem w tym miesiącu :) Dziękuję wam za wyczerpujące wypowiedzi.

Jeśli chodzi o czas gry to mogę napisać kilka słów jak gra wygląda w moim przypadku. Gram w wowa od października zeszłego roku. Z początku wiadomo, ekscytacja grą więc spędzałem w niej bardzo dużo czasu. Później doszło tworzenie nowych postaci, inne rasy/klasy więc moja gra się, że tak powiem rozdrobniła. W sumie po 8 miesiącach nie mam jeszcze postaci na 90 lvl (mój maks to 89) i gram głównie instancje PVE i questy. W przeciągu ostatnich 2 miesięcy moja aktywność w Warcrafcie jeszcze bardziej spadła, ponieważ przerzuciłem się na Diablo 3. Abonament opłacam nadal pomimo niskiej aktywności. Powód jest dość prosty. Nigdy nie wiem kiedy najdzie mnie ochota by znów na dłużej pograć w wowa.
Znajdą się zapewne osoby twierdzące, że takie granie raz na jakiś czas jest bez sensu bo nigdy nie zobaczę co to endgame czy pvp. Dla mnie gra przede wszystkim ma pełnić rolę rozrywki, oderwania od świata rzeczywistego.

hajmus dokładnie tak jak planujesz. Najlepiej kup na początku battlechest'a po miesiącu jak Ci się spodoba kupisz prepaid i Pandarię. W każdej chwili przecież możesz przestać opłacać abonament a Twoje postacie będą na Ciebie czekały na serwerach Blizzarda.