Adobe Premiere Pro - Desynchronizacja

Witam. Nawet osoby teoretycznie ogarnięte w temacie spotykają problemy, którym nie sposób stawić czoła. Tak jest w moim przypadku. Od dłuższego czasu używałem Camtasi jako, że nie renderowałem materiałów masowo. Dzisiaj jednak postanowiłem, że wrócę do Adobe Premier Pro. Elegancko wrzuciłem materiał wraz z audio oraz oddzielną ścieżkę mikrofonu, zsynchronizowałem, zrobiłem autodack no i przystąpiłem do renderu. O dziwo plik wyrenderowany był zdesynchronizowany. Audio względem obrazu ma spore opóźnienie, które jest widoczne i odczuwalne. Myślałem, że to jednorazowy przypadek, jednak projekt zsynchronizowany po raz kolejny i ustawiony w innym formacie został zrenderowany z identycznym błędem. Jakieś pomysły co do problemu? Ciekawy jest też fakt, że nawet po wyrenderowaniu samego pliku wraz z audio, bez jakichkolwiek exportów, co teoretycznie oznacza identyczna synchronizację = ten sam efekt. Zależy mi na powrocie do tego programu ze względu na kolejkowanie produkcji i pracę nad filmem w czasie gdy trwa render innego materiału.

Ja miałęm coś podobnego w vegasie przesunięcie 0.5 sek do 1 sek . U mnie błąd polegał na tym dajmy na to . Nagrywałem kamerką wraz wlaśnie z osobną scieżką do mica . Obróbka komentarza w audacity i zapisałem w mp4 gdzie wyjściowy plik był wav . Sama zmiana tylko i wyłącznie formatu pliku z wav na mp4 powodowała opóźnienia.Więc może tu leży problem ? Wystarczy że jeden plik jets wavem drugi mp4 i już powstaje de synchro. To samo dzieje się kiedy chcesz zrednerować nagranie wmv na mp4 i odwrotnie.

A co sie Xaorus'ie dzieje, że nie robisz dalej w Camtasia??

Przesz bardzo fajny i intuicyjny programik :)

T4l4r faktycznie. Dałeś mi do myślenia i nagrałem plik avermedią w postaci mp4 zamiast ts. Dźwięk się unormował, bynajmniej na próbnym materiale. Tym samym na dany moment dziękuję, Trzymaj lajka. Jeśli coś będzie się chrzanić to odezwę się na pw.

Pawlik odpowiedź jest prosta. Ponieważ ogranicza mnie i na dobrą sprawę marnuję dzięki niej czas. Render w Camtasi jest ok do momentu kiedy nie chcemy renderować masowo. Gdy w Camtasii klikniesz renderuj to nie masz możliwości pracy nad kolejnym plikiem. Premiere Pro natomiast pozwala jak wspomniałem kolejkować. Podczas gdy w trakcie trwania renderu w Camtasii jestem odcięty od montażu, Premiere Pro plik wyrenderowany przerzuca do Encodera. Ów program zajmuje się renderem, podczas gdy Premiere Pro jest gotowy do przyjęcia kolejnego projektu. Tym samym mogę zmontować sobie bez przerwy sporo materiału, wrzucić go do kolejki w Encoderze i iść spać, a komputer samoczynnie wyrenderuje wszystkie pliki. Rozwiązanie idealne do masowej produkcji filmów. Druga sprawa to fakt, że skoro już mam oryginalny pakiet Adobe to dlaczego mam go nie wykorzystać w pełni? :D

Aa w sumie racja. No ni dy rydy robić cos w Camtasii podczas rendera. A jak masz jeszcze oryginalny adobe to łooo :D

Nie ma co sie ograniczać do Camtasii :)

Nie chce spejalnie robić new topicu jakie ustawienie używacie w Camsati na render 1080 p ?

Ja zazwyczaj nie bawiłem się w Camtasii w jakieś ultra ustawienia. MP4 waży dużo, wiec wybierałem standardowe wmv gdzie waga/jakość była idealna.

Dzieki sprobuje wmv :)

Też nie bawie sie w super mega ustawienia, ale jak robie ostatnio covery i testuję sobie to do bardzo ładnego 720p wybieram, mp4 quality 100% i bitrate 5000 :)

Witam. Nawet osoby teoretycznie ogarnięte w temacie spotykają problemy, którym nie sposób stawić czoła. Tak jest w moim przypadku. Od dłuższego czasu używałem Camtasi jako, że nie renderowałem materiałów masowo. Dzisiaj jednak postanowiłem, że wrócę do Adobe Premier Pro. Elegancko wrzuciłem materiał wraz z audio oraz oddzielną ścieżkę mikrofonu, zsynchronizowałem, zrobiłem autodack no i przystąpiłem do renderu. O dziwo plik wyrenderowany był zdesynchronizowany. Audio względem obrazu ma spore opóźnienie, które jest widoczne i odczuwalne. Myślałem, że to jednorazowy przypadek, jednak projekt zsynchronizowany po raz kolejny i ustawiony w innym formacie został zrenderowany z identycznym błędem. Jakieś pomysły co do problemu? Ciekawy jest też fakt, że nawet po wyrenderowaniu samego pliku wraz z audio, bez jakichkolwiek exportów, co teoretycznie oznacza identyczna synchronizację = ten sam efekt. Zależy mi na powrocie do tego programu ze względu na kolejkowanie produkcji i pracę nad filmem w czasie gdy trwa render innego materiału.