
Aion jest grą MMORPG, w 100% komercyjną, co niesie za sobą opłaty abonamentowe (wg. niektórych duży plus, dla mnie szczyt głupoty). Gra pochodzi od koreańskiej firmy NCSoft znanej z takich tytułów jak Lineage II czy Guild Wars.
Ku mojej wielkiej uciesze NCSoft zrezygnował z znienawidzonego przez tysiące graczy GameGuarda. Tworząc kilka serwerów na raz, dystrybutor uniknął denerwującego problemu w niektórych grach - kolejek. Po zalogowaniu czeka nas pierwsza, poważna decyzja - wybór jednej z dwóch stron konfliktu: Elyos, wyglądających jak anioły, bądź Asmodian - diabłów (ja bardziej uważam że przypominają upadłe anioły). Po wyborze frakcji pojawia się wybór klasy. Wielu graczy zraża się tym że na początku są tylko 4 klasy, jednak każdą z nich możemy rozwinąć na dwie ścieżki (kiedy opisze potem). Zadziwiający jest jednak sam kreator postaci - możemy zmieniać każdy atrybut bohatera, od wielkości do koloru oczu.

Zadziwił mnie trochę samouczek który trwał przez pierwsze 9 poziomów gry. W większości samouczki odbywają się przed rozpoczęciem prawdziwej rozgrywki, bądź w trakcie jej trwania. Wystarczyło robić po kolei zadania, a samouczek uczył nas tego i owego. Zwrócę też tutaj uwagę na ciekawy element gry - misje fabularne. Służą one temu aby do dalszych etapów rozgrywki i odblokowaniu wielu zadań można było dojść tylko poprzez ukończenie poprzednich. W ten sposób powstaje nam fabuła gry, przerywana krótkimi filmikami. Po zakończeniu ostatniego zadania w lokalizacji startującej dostajemy kilka miłych niespodzianek: po pierwsze rozwijamy swoją postać na jedną z dwóch dostępnych ścieżek rozwoju. Po drugie dostajemy skrzydła, jednak początkowo cieszymy się nimi przez zaledwie minutę i to nie wszędzie. Po trzecie otrzymujemy dostęp do stolicy naszej frakcji, przez wiele osób w grze nazywanej "bazą wypadową" ponieważ znajdują się tam miejsca do rozwijania naszych umiejętności w rzemiośle oraz teleporty do innych lokalizacji.

Teraz powiem co nieco o rzemiośle. Gra zadziwiła mnie systemem zbierania oraz przetwarzania materiałów: otóż gdy zbieramy bądź tworzymy jakiś przedmiot pojawiają się 2 paski - jeden oznaczający nasze powodzenie w trakcie tworzenia przedmiotu, drugi oznaczający nasz niefart. W momencie gdy jeden z pasków się zapełni, dostajemy bądź tracimy przedmiot który chcieliśmy zdobyć, dodatkowo podczas tworzenia znikają nam jeszcze przedmioty których potrzebowaliśmy do jego stworzenia. Paski zapełniają się w 90% losowo, jednak gdy mamy np. 20 punktów umiejętności w alchemii, to przedmioty do których wymagany jest co najmniej 1 punkt mają zwiększoną szanse na stworzenie.

Trochę rozczarowały mnie same zadania. Nie spotykamy w Aionie żadnych nowości, tylko stare typy zadań: znajdź, przynieś, zabij, porozmawiaj. Jednak samo zabijanie potworków jest bardzo ciekawe: zamiast tradycyjnego systemu walki czyli stój w miejscu i wciskaj guziki odpowiadające umiejętnością, dostajemy statyski położenia i umiejętności łączone. Statystyki położenia zmieniają nasze statystyki w zależności od tego czy i jak się poruszamy, jest to bardzo przydatne w walkach Gracz kontra Gracz. Natomiast umiejętności łączone mówią, o tym jakiej umiejętności, bądź jakiego stanu, potrzebujemy aby aktywować kolejną umiejętność.

Uważam, że Aion jest bardzo dobrą grą, jednak nie wprowadzającej żadnej rewolucji - nowy gracz może pomyśleć że to połączenie kilku dobrych tytułów. Jednak klimat, pomoc ze strony graczy i administratorów oraz same działanie gry utrzymuje ją na bardzo wysokim poziomie, przez co granie w tą grę to sama przyjemność. Można powiedzieć że Aion jest jak niemiecki samochód: solidny, konkretny, poukładany i przemyślany, ale tak przewidywalny, że nie potrafi porwać.

Filmik z zabijaniem jednego z World Bossów
Oficjalna strona: