Hej wszystkim, tak mnie ostatnio naszło dlaczego w grach online gdzie są czaty tekstowe twórcy nie udostępniają automatycznego tłumacza na wybrany język?
Pamiętam, że jakiś czas temu grałem w jakąś mobilkę klikadełko gdzie się budowało bazę, zdobywało surowce i podbijało innych i były tam gildie itp i tam trafiłem na całkiem przydatną opcję jaką było tłumaczenie czata na wybrany język.
Nawet jeśli tłumacz nie działa perfekcyjnie używając slangu to porozumieć się co do tego jakie cele atakować, dawać wytyczne wszystko się dało nieważne jaki spęd ludzi był w takiej gildi.
Ludzie pisali od ruskiego po chiński, turecki, niemiecki itp i każdy z każdym się dogadywał, nikt się nie zastanawiał czy każdy zrozumie po angielsku.
Jeśli ktoś utrzymywał poprawną składnię swojego języka i pisał dobrze gramatycznie to szło komfortowo rozmawiać z innymi.
Automatyczny tłumacz czatu w grach online
I tu na sam koniec poruszyłeś najważniejszą kwestie. Poprawna składnia i gramatyka. To niestety wymierające zdolności.
A Ja Ci powiem nieco przewrotnie, że cieszę się że tego nie ma i to wychodzi tylko dla Twojego dobra, ponieważ musisz nauczyć się uniwersalnego języka top2 na świecie (bo top1 mandarynski) zeby sie z nimi porozumiec. I ma to jak najbardziej sens w czasach internetu gdzie laczysz sie z roznymi ludzmi z calego swiata. A nauka jezyka rozwija nie tylko umiejetnosc porozumiewania sie w danym jezyku ale tez szereg innych “aspektów” Twojej osobowości cyz też inteligencji. A klikniecie “tłumacz” uczy tylko lenistwa i wygody, a jak wiadomo wygoda i lenistwo raczej nie są napędem czegoś pozytywnego
Niby masz rację lecz patrząc na rozwój sieci neuronowych to tylko czekać, aż pojawią się uniwersalne tłumacze jak ze starych filmów SF xD
Co do tego pozytywnego aspektu nauki języka to działanie ma to dokładnie takie jak nauka innych rzeczy które chce się robić czy to hobby czy też w pracy, niekoniecznie musi to być język obcy i osobiście wolę poświęcić swój wolny czas którego nie mam i tak jakoś mega dużo na właśnie hobby które jest czasochłonne w moim przypadku xD
Owszem, jednak weź pod uwagę że jest to “zależnośc” idac ulicą za granicą, możesz telefon wyjąć, powiedzieć do niego i Ci przetłumaczy w jakiejś chmurze i powie do goscia, ale co jeżeli stracisz chwilowo neta? Co jeżeli model jezykowy w chmurze jebnie? nawet Amazonowi AWS ktory hostuje wiekkszosc internetu zdarza sie jebnąc i strony leżą nawet cały dzień. Nie chcialbys sie obudzic chyba w rzeczywistosci gdzie kazdy twoj aspekt zycia jest zalezny od osoby trzeciej prawda?
Widze że jesteś uber przygłupi, pisząc “nie rozumie że nie da się być niezależny od niczego ani nikogo”, w ogóle nie zrozumiałeś kontekstu wypowiedzi i nie widzisz różnicy między byciem zależnym od technologii a byciem zaleznym od społeczeństwa w którym żyjemy. No nic nie poradze że jesteś idiotą, ale pójdzmy Twoim tokiem rozumowania i rozmawiajmy jak z idiotą
“internetu sam kabla chyba nie pociągnąłeś nawet debilu.” - A co jezeli uzywam radiówki i sam na podstawie wiedzy z elektroniki zbudowałem antenę przechytującą sygnał WIFI ?
“A kurwa chleb to se sam upiekłeś i ziarno sam posiałeś na ten chleb” Jeżeli mieszkałbym an wsi, to owszem sam bym posiał ziarno, a nie mieszkając na wsi sam mogę upiec chleb w maszynie, i zależność od pół produktów a całkowita zależnośc od technologii to dwie inne rzeczy, ale 13 latek teog nie zrozumie, nie ten próg.
Pieniądze, gdybys znał historię pieniądza i barteru wiedziałbyś że mają wartośc umowną i są po prostu “przekaznikiem” ale uznajmy ze jestem głupi jak Ty, i odpowiem Ci, nieee mordo, place bezgotówkowo wirtualną cyferką z konta na która zarobiłem klikając w klawiaturę
A i jeszcze po poziomie wypowiedzi wiecznej frustracji i wyzywaniem mnie jak i autora posta wnoszę że Tobie nauka języka nawet naszego poolskiego nie pomogła, nie zmieniła sposobu myslenia jak to sugerujesz OPowi, a wręcz zaszkodziła, bo jesteś chyba jednym z większych klaunów jakich miałem okazję widzieć, a sporo razy byłem w cyrku
PS. nie myliłem się, jesteś gnuśnym frustratem xD