Brak logiki w grach

Z jakimi najbardziej nielogicznymi sytuacjami/momentami/bugami spotkaliście się w grach?

Z mojego doświadczenia mogę podać choćby i jazdę na dachu samochodu w GTA San Andreas gdzie

spokojnie można było sobie stać i strzelać do innych.

Natomiast w Strongholdzie Crusaderze gdy wysyłało się Asasynów do zamku wroga, zawsze szli najdłużsżą trasą do wrót

tylko po to by się wrócić bo nagle się zamknęły. Oczywiście w tym czasie kusznicy i łucznicy zdążyli ich wystrzelać.

Muszę dodać iż czasem brak logiki może ostro wkurzyć!

W nostale było (chyba nadal jest) pare zbugowanych miejsc. Naprzykład dość szeroka szczelina pomiędzy głazem, a drzewem która tepała jak się na nią wchodziło.

Mnie najbardziej zniszczyło takie coś w gw2:

1. weźmy 5 szczypt soli i pieprzu i dodajmy 3 bochenki chleba, aby stworzyć wałek ( taki do ciasta)
2. kupmy drewnianą ramkę od npc
3. Połączmy wszystkie składniki, aby otrzymać plecak:

Simple-Chefs-Backpack-Back.png

E tam, to sa gry, nielogicznosci maja swoj urok.

Ja zawsze sie dziwilem i podsmiewalem pod nosem, kiedy w takim Baldurze albo IWD, zabity wilk mial przy sobie miecz, wlocznie, mlot, zloto i tak dalej.

E tam, to sa gry, nielogicznosci maja swoj urok. Ja zawsze sie dziwilem i podsmiewalem pod nosem, kiedy w takim Baldurze albo IWD, zabity wilk mial przy sobie miecz, wlocznie, mlot, zloto i tak dalej.

a co w tym dziwnego zjadł to miał ;)

E tam, to sa gry, nielogicznosci maja swoj urok. Ja zawsze sie dziwilem i podsmiewalem pod nosem, kiedy w takim Baldurze albo IWD, zabity wilk mial przy sobie miecz, wlocznie, mlot, zloto i tak dalej.

http://fabrykakomiksu.pl/translation/32815#translation-data

http://fabrykakomiksu.pl/translation/32816#translation-data

Czytać jeden po drugim ;) Jak widać nie tylko Ciebie to bawi ;)

albo:

http://fabrykakomiksu.pl/translation/32825#translation-data ^^

http://fabrykakomiksu.pl/translation/32834#translation-data :D

Archeage i statki, tu dopiero byly jaja.

~Desu

Kilka monet przy ludziożernych potworach jest jak najbardziej ok, nie wiadomo co miał przy sobie ostatni nieszczęśnik :D

Dla mnie najbardziej nielogiczna jest niemożność odłożenia przedmiotów potrzebnych do questa. Strasznie denerwujące w Skyrim.

Tego jest tak dużo, że mógłbym napisać książkę. Z tym, że to normalne, bo gry nie sa symulatorami i dla dobra rozgrywki często specjalnie wprowadza się nielogiczne/głupie rozwiązania, np. możlwość noszenia 10 zbroi, 20 mieczy i pieron wie czego jeszcze w plecaku we wspomnianym Skyrimie.

Mój przykład:

Zabijasz wilka i wypada z niego złoto... Albo zbroja i dwa miecze :) Skąd wilk to miał ? I gdzie schował ? O.o

@Dzz

Ehh... Przysięgam na dziewięć piekieł, że napisałem swój post zanim zauważyłem Twój :D

Dla mnie największą 'nielogicznością' w grach rpg jest to, że wszyscy traktują nas jak tego specjalnego. Wybawcę. Herosa. Zawsze jesteśmy w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i nie dane nam jest poczuć strachu przed tym światem. No bo przecież to my jesteśmy bohaterem.

A mnie wkurza w grach ta Niewidzialna ściana... Niby open world ale w wielu miejscach jest ta niewidzialna ściana już wole góry na które się nie da wejść niż ''magiczna'' barykadę.

No dokładnie, nawet w GTA nie ma całkowice otwartego świata.

Gdzieś się zawsze znajdzie taka częścz gdzie nie da się wejść.

Jeszcze lepsze jest to jak można przez coś przechodzić...idziesz idziesz, przechodziśz sobie przez drzewo etc. GENIALNE

No cóż, obawiam się, że jakby takie Liberty City(GTA IV) zrobić tak dokładnie, żeby każdy budynek, każde cholerne mieszkanie było w środku zrobione to komputery miałyby problem z uciągnięciem tego :D
No i jeszcze czas potrzebny na wykonanie takiej mapy. Kilka lat na spokojnie i to przy pracy kilkudziesięciu ludzi.

Gry są niestety ograniczone tym, co mają w sobie nasze komputery.

latająca kayle i inne postacie w lolu wchodzące w pułapki na ziemi :D

Jeśli chodzi o niewidzilane ściany to zamiast nich lepszym rozwiązaniem byłoby coś jak np. w Gothicu II. Jak płynęliśmy zbyt daleko to pojawiał się potwór pożerający postać i wypluwający gdzieś na brzegu.

No cóż, obawiam się, że jakby takie Liberty City(GTA IV) zrobić tak dokładnie, żeby każdy budynek, każde cholerne mieszkanie było w środku zrobione to komputery miałyby problem z uciągnięciem tego No i jeszcze czas potrzebny na wykonanie takiej mapy. Kilka lat na spokojnie i to przy pracy kilkudziesięciu ludzi.Gry są niestety ograniczone tym, co mają w sobie nasze komputery.

Nam tu nie chodzi o to ze każdy budynek otwarty itp tylko o otwarty świat i niewidzialna ścianę.

Jeśli chodzi o niewidzilane ściany to zamiast nich lepszym rozwiązaniem byłoby coś jak np. w Gothicu II. Jak płynęliśmy zbyt daleko to pojawiał się potwór pożerający postać i wypluwający gdzieś na brzegu.

Dokładnie tak :) Cos podobnego było nawet w grze Spore jesli dobrze pamietam.

1c11280ab635ff905b1bfb8237e79f34.jpg

Z jakimi najbardziej nielogicznymi sytuacjami/momentami/bugami spotkaliście się w grach?

Z mojego doświadczenia mogę podać choćby i jazdę na dachu samochodu w GTA San Andreas gdzie

spokojnie można było sobie stać i strzelać do innych.

Natomiast w Strongholdzie Crusaderze gdy wysyłało się Asasynów do zamku wroga, zawsze szli najdłużsżą trasą do wrót

tylko po to by się wrócić bo nagle się zamknęły. Oczywiście w tym czasie kusznicy i łucznicy zdążyli ich wystrzelać.

Muszę dodać iż czasem brak logiki może ostro wkurzyć!