Brak motywacji

Możecie mnie wyśmiać , ci co nie wierzą lub są innej wiary , ale nawet modlitwa przed snem o to , aby chęci powróciły pomaga , nic ci nie szkodzi a może cię uszczęśliwić.

Worek + po nim od razu bieg na 4 km jest dobrą sprawą , kondycja + silniejsze nogi zawsze się przyda.Motywacji do działań jest mnóstwo wystarczy tylko pomyśleć , co w życiu ci potrzebne jest i to samo przychodzi , że od razu masz więcej chęci.Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Chłopaki widzę, że nie jestem sam.Ostatnio też z kumplem powiedzieliśmy sobie, że koniec z leniuchowaniem.(On jest szczuplejszy ode mnie chyba o a15kg :) ). Zaczęliśmy biegać seriami po 6 min biegu i 3 minuty marszu.Poza tym chodzimy na basen 1-2 razy w tygodniu.Zacząłem trenować ręce hantelkami, robić brzuszki i jakieś tam przysiady.Wcześniej jadłem więcej niż 5 posiłków dziennie i to często później niż godzine przed snem.Od jakiegoś tygodnia nie jem 3 godziny przed spaniem, staram się jeść niskokaloryczne potrawy.Najlepiej znaleźć sobie "partnera" do takich treningów.Także powodzenia chłopaki.

PS. Moim powodem są wakacje do których mam zamiar się ogarnąć. (Kaloryfer na brzuchu i chociaż trochę wyrobiona klata=mój główny cel aaaa.... i dziewczyny :D )

@lolipek123 łatwiej ci będzie wyrobić klate niż brzuch a coś o tym wiem.

Co do założyciela tematu, durny ten temat.Chociażby sam od siebie mógłbyś coś zrobić skoro masz nadmiar czasu....Spróbuj w weekendy załapywać się na jakieś imrepzy (o ile są w pobliżu ciebie) i zacznij coś ćwiczyć.

Zapewne z powodu długotrwałego braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej (nie licząc podstawowych jak chodzenie do sklepu) spadł Ci poziom testosteronu we krwi. Polecam się przebadać i zacząć być facetem.

Witam! od dłuższego czasu męczy mnie brak motywacji do robienia czegokolwiek, łącznie z czynnościami sprawiającymi przyjemność...

Ściągnę jakiś film, który bym z chęcią obejrzał to leży na dysku kilka miesięcy i albo go w końcu obejrzę na raty albo po prostu wywalę :rolleyes:

tak samo z grami, dysk zawalony instalkami a w nic nie chce się grać, znaczy się to jest dziwne bo pograło by się ale się nie chce, czasami jak się zmuszę to odpalę grę na 5 minut i tylko myślę żeby wyłączyć..

pamiętam czasy jak się wstawało o 6 rano i pykało do 22:00 z przerwami na jedzenie i wc, wiele bym dał żeby te czasy wróciły..

Do wszystkiego muszę się zmuszać, zarówno do czynności przyjemnych jak i nieprzyjemnych, wiem ,że nie dostanę satysfakcjonującej odpowiedzi no ale troszkę nadziei jest -_-