Brawl Busters

Nie jeden starszy gracz zdążył zatęsknić za grami, których rozgrywka oczarowała dynamiką a zarazem prostotą, na szczęście Brawl Busters już na trailerach zapowiadał się być prostą „sieciówką”, dzięki której leniwe zimowe dni spędzimy na kasowaniu twarzy naszych przeciwników różnym sprzętem. Wszystko to osadzone jest w miłej dla oka, kreskówkowej oprawie. Nie oczekujmy jednak cudów, ponieważ tak jak wszystko w życiu i ta produkcja ma swoje wady, ale jakie?

Skądś to znam:

Ah, nareszcie! Na samym wstępie coś, czego brakowało mi w wielu grach spod szyldu „MMO” czyli różnorodna muzyka, która zachęca nas do zabawy, zamiast jednej czy dwóch ścieżek dźwiękowych na całą grę – miodzio. Następnie rzuciła mi się w oczy grafika, której wielu zarzuca „zerżnięcie” z Team Fortress 2, co według mnie jest paranoją, gdyż po pierwsze: rynek gier przeznaczonych do rozgrywek sieciowych napuchnięty jest od podobieństw między tytułami, a po drugie: każda nowa gra z kreskówkową oprawą jest od razu porównywana do popularnego FPS'a.

14l79sl.png

Bojowa mina.

Dużo ludzi omija samouczki w grach MMO, ja jednak postanowiłem przerobić te z Brawl Busters, ponieważ gry tego typu posiadają często wiele combosów lub sztuczek, których na pierwszy rzut oka nie zauważamy (no chyba, że od owych „tricków” zginiemy paręnaście razy i wtedy dopiero zadajemy sobie pytanie „jak on to zrobił?”), a poza tym dostajemy za nie nagrody, a któż ich nie lubi dostawać? Po zapoznaniu się z podstawowymi prawami rządzącymi ową grą, rozpocząłem zabawę z innymi graczami i tu się zaczyna cała magia: klimatyczna muzyka, fajna grafika, krótkie i dynamiczne rozgrywki z kimś w rodzaju komentatora – dla mnie bomba. Strasznie mi się to wszystko kojarzyło z grami typu arcade ileś tam lat wstecz, gdzie grafika 3D stawiała swoje pierwsze kroki na blaszakach, nie miałem jednak czasu by uronić łezki wzruszenia, bowiem sama rozgrywka jest bardzo absorbująca i wymaga nie lada umiejętności, żeby nie padać jak mucha co kilka sekund.

Podoba mi się też system tworzenia pokoi do grania, zważając na to, że gra jest w fazie open beta, już posiada wiele przydatnych opcji, takich jak: balansowanie drużyn, możliwość wybrania losowej mapy czy też wykopania graczy, którzy działają innym na nerwy, a mimo pozorów widziałem wiele tytułów bez tak elementarnych opcji – nawet w wersjach finalnych!

Biegasz, latasz, kopiesz.. tylko kogo?

Co do samej rozgrywki, to mimo iż posiadamy kilka unikatowych klas (każda z własną stylizacją i zbiorem ciosów, combosów) to jeszcze możemy używać przeróżnych sztuczek, które są dostępne dla wszystkich. Dosyć zabawny jest sposób zdobywania tych umiejętności, ponieważ musimy tłuc przeróżne elementy otoczenia - a te mają całkiem ciekawe właściwości: mogą zagwarantować nam zarówno lepszą obronę jak i regeneracje życia, co jeszcze bardziej urozmaica rozgrywkę.

Tak jak wspomniałem wcześniej rundy trwają krótko, co jest optymalną formą rozgrywki dla ludzi, którzy mają mało wolnego czasu – można sobie wejść, zagrać parę rundek i wyjść. Grając nie odczuwałem jakieś potrzeby wbicia kolejnego poziomu, czy też konieczności uzbierania wystarczającej kwoty na zakup jakiegoś przedmiotu, bo te rzadko kiedy wpływają na statystyki, zaś bardziej na kombinacje ciosów, których możemy używać.

2yvm1hz.png

O mój boże! Chyba nie wyłączyłem piekarnika, sorry chłopaki - muszę spadać!

Niepokojący jest brak zainteresowania tą grą – pustki na serwerach sprawiają, że momentami ciężko jest znaleźć wystarczającą liczbę ludzi do rozpoczęcia rozgrywki (a wystarczy tylko 8 osób!). Problem ten można by rozwiązać zezwalając graczom na dołączanie do gry już podczas trwania rozgrywki, niestety przynajmniej teraz nie jest to możliwe, ale nie traćmy nadziei – gra jest jeszcze w fazie open beta i wszystko może się zmienić.

Zastanawia mnie jeszcze kwestia Item Shopu, póki co owa opcja zdaje się w ogóle nie funkcjonować, ale kto wie co strzeli do głowy twórcom gry po otwartych beta testach, mam tylko skrytą nadzieję, że za mikropłatności będziemy mogli kupić jedynie przedmioty składające się na naszą garderobę (bo takich notabene jest najwięcej do kupienia w sklepie).

Co tu dużo gadać?

Cóż więcej można rzec o grze tak prostej, a tak dobrej zarazem? Sumując dostajemy świeżutki pomysł, w fajnej, kreskówkowej oprawie. Tak wiem, nie każdemu ona pasuje, ale wierzcie mi lub nie z tą ścieżką dźwiękową nadaje bardzo fajny klimat grze, gdzie czujemy się jak w jakimś turnieju pokazywanym w telewizji.

Niestety gra jest mało popularna i zanim przystąpimy do rozgrywki, musimy trochę się podenerwować, że nie ma z kim grać. Dlatego w dużej mierze chciałbym polecić tą grę wszystkim zainteresowanym, gdyż jest ona godna uwagi. Nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję, że wkrótce mała populacja na serwerach się zwiększy.

6ru0qu.png

Jeśli troszkę więcej ludzi się zainteresuje tą grą, to dopiero będzie Win ; )

Końcowa ocena:

4/6

fuksiasty

Gierka może być fajna, ale ja już od miesiąca nie mogę zagrać, bo wywali mi błąd. :angry:

Nie jeden starszy gracz zdążył zatęsknić za grami, których rozgrywka oczarowała dynamiką a zarazem prostotą, na szczęście Brawl Busters już na trailerach zapowiadał się być prostą „sieciówką”, dzięki której leniwe zimowe dni spędzimy na kasowaniu twarzy naszych przeciwników różnym sprzętem. Wszystko to osadzone jest w miłej dla oka, kreskówkowej oprawie. Nie oczekujmy jednak cudów, ponieważ tak jak wszystko w życiu i ta produkcja ma swoje wady, ale jakie?

Skądś to znam:

Ah, nareszcie! Na samym wstępie coś, czego brakowało mi w wielu grach spod szyldu „MMO” czyli różnorodna muzyka, która zachęca nas do zabawy, zamiast jednej czy dwóch ścieżek dźwiękowych na całą grę – miodzio. Następnie rzuciła mi się w oczy grafika, której wielu zarzuca „zerżnięcie” z Team Fortress 2, co według mnie jest paranoją, gdyż po pierwsze: rynek gier przeznaczonych do rozgrywek sieciowych napuchnięty jest od podobieństw między tytułami, a po drugie: każda nowa gra z kreskówkową oprawą jest od razu porównywana do popularnego FPS'a.

14l79sl.png

Bojowa mina.

Dużo ludzi omija samouczki w grach MMO, ja jednak postanowiłem przerobić te z Brawl Busters, ponieważ gry tego typu posiadają często wiele combosów lub sztuczek, których na pierwszy rzut oka nie zauważamy (no chyba, że od owych „tricków” zginiemy paręnaście razy i wtedy dopiero zadajemy sobie pytanie „jak on to zrobił?”), a poza tym dostajemy za nie nagrody, a któż ich nie lubi dostawać? Po zapoznaniu się z podstawowymi prawami rządzącymi ową grą, rozpocząłem zabawę z innymi graczami i tu się zaczyna cała magia: klimatyczna muzyka, fajna grafika, krótkie i dynamiczne rozgrywki z kimś w rodzaju komentatora – dla mnie bomba. Strasznie mi się to wszystko kojarzyło z grami typu arcade ileś tam lat wstecz, gdzie grafika 3D stawiała swoje pierwsze kroki na blaszakach, nie miałem jednak czasu by uronić łezki wzruszenia, bowiem sama rozgrywka jest bardzo absorbująca i wymaga nie lada umiejętności, żeby nie padać jak mucha co kilka sekund.

Podoba mi się też system tworzenia pokoi do grania, zważając na to, że gra jest w fazie open beta, już posiada wiele przydatnych opcji, takich jak: balansowanie drużyn, możliwość wybrania losowej mapy czy też wykopania graczy, którzy działają innym na nerwy, a mimo pozorów widziałem wiele tytułów bez tak elementarnych opcji – nawet w wersjach finalnych!

Biegasz, latasz, kopiesz.. tylko kogo?

Co do samej rozgrywki, to mimo iż posiadamy kilka unikatowych klas (każda z własną stylizacją i zbiorem ciosów, combosów) to jeszcze możemy używać przeróżnych sztuczek, które są dostępne dla wszystkich. Dosyć zabawny jest sposób zdobywania tych umiejętności, ponieważ musimy tłuc przeróżne elementy otoczenia - a te mają całkiem ciekawe właściwości: mogą zagwarantować nam zarówno lepszą obronę jak i regeneracje życia, co jeszcze bardziej urozmaica rozgrywkę.

Tak jak wspomniałem wcześniej rundy trwają krótko, co jest optymalną formą rozgrywki dla ludzi, którzy mają mało wolnego czasu – można sobie wejść, zagrać parę rundek i wyjść. Grając nie odczuwałem jakieś potrzeby wbicia kolejnego poziomu, czy też konieczności uzbierania wystarczającej kwoty na zakup jakiegoś przedmiotu, bo te rzadko kiedy wpływają na statystyki, zaś bardziej na kombinacje ciosów, których możemy używać.

2yvm1hz.png

O mój boże! Chyba nie wyłączyłem piekarnika, sorry chłopaki - muszę spadać!

Niepokojący jest brak zainteresowania tą grą – pustki na serwerach sprawiają, że momentami ciężko jest znaleźć wystarczającą liczbę ludzi do rozpoczęcia rozgrywki (a wystarczy tylko 8 osób!). Problem ten można by rozwiązać zezwalając graczom na dołączanie do gry już podczas trwania rozgrywki, niestety przynajmniej teraz nie jest to możliwe, ale nie traćmy nadziei – gra jest jeszcze w fazie open beta i wszystko może się zmienić.

Zastanawia mnie jeszcze kwestia Item Shopu, póki co owa opcja zdaje się w ogóle nie funkcjonować, ale kto wie co strzeli do głowy twórcom gry po otwartych beta testach, mam tylko skrytą nadzieję, że za mikropłatności będziemy mogli kupić jedynie przedmioty składające się na naszą garderobę (bo takich notabene jest najwięcej do kupienia w sklepie).

Co tu dużo gadać?

Cóż więcej można rzec o grze tak prostej, a tak dobrej zarazem? Sumując dostajemy świeżutki pomysł, w fajnej, kreskówkowej oprawie. Tak wiem, nie każdemu ona pasuje, ale wierzcie mi lub nie z tą ścieżką dźwiękową nadaje bardzo fajny klimat grze, gdzie czujemy się jak w jakimś turnieju pokazywanym w telewizji.

Niestety gra jest mało popularna i zanim przystąpimy do rozgrywki, musimy trochę się podenerwować, że nie ma z kim grać. Dlatego w dużej mierze chciałbym polecić tą grę wszystkim zainteresowanym, gdyż jest ona godna uwagi. Nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję, że wkrótce mała populacja na serwerach się zwiększy.

6ru0qu.png

Jeśli troszkę więcej ludzi się zainteresuje tą grą, to dopiero będzie Win ; )

Końcowa ocena:

4/6

fuksiasty