Branża gier wideo utrzymuje się wśród najszybciej rozwijających się sektorów ekonomicznych na świecie, a ukraińskie firmy w dużym stopniu przyczyniają się do jej wzrostu. Według opinii firmy badawczej NewZoo, globalny rynek gier wideo osiągnie w 2018 roku przychody rzędu 135 miliardów dolarów, co stanowi prawie dwukrotność przychodów z 2012 roku. Prognozy sugerują w dalszym ciągu dwucyfrowy roczny poziom wzrostu w nadchodzących latach. Firmy o ukraińskich korzeniach lub posiadające filie na Ukrainie odnotowały spore sukcesy na światowym rynku gamingowym, przyczyniając się do jego szybkiego rozwoju dzięki najróżniejszym typom gier, począwszy od tytułów na urządzenia mobilne, po uznane franczyzy gier komputerowych, takie jak Metro autorstwa 4A Games, czy S.T.A.L.K.E.R GSC Game World.
DMarket jest kolejną spółka w branży gamingowej o silnych powiązaniach na Ukrainie, która wpisuje się w światową ekspansję rynku gier wideo. DMarket udostępnia deweloperom gotowe do użytku technologię oraz platformę umożliwiającą monetyzację ich tytułów poprzez handel przedmiotami z gier. Ta nowatorska usługa niesie także korzyści dla graczy, twórców internetowych treści oraz całej szerokiej społeczności gamingowej.
DMarket po raz pierwszy trafił na strony ukraińskiej prasy biznesowej około roku temu, jako jeden z najskuteczniejszych start-upów technologicznych w zakresie pozyskiwania inwestorów. Mimo silnych powiązań z rynkiem ukraińskim, spółka posiada obecną siedzibę główną w Santa Monica, na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Wybór ten podyktowany został faktem, iż Kalifornia stanowi światową mekkę w branży, na terenie której siedziby posiada ponad 900 firm zajmujących się produkcją gier wideo. Niemniej jednak, DMarket wciąż posiada obszerną filię w Kijowie, w której pracuje główny segment zespołu deweloperskiego. Spółka posiada także trzecią filię w Londynie.
Choć DMarket znajduje się obecnie na ustach wielu w społeczności graczy, spółka w wielu względach nadal dopiero się rozkręca. Ukraiński przedsiębiorca w branży gamingowej, Vlad Panchenko, założył bowiem spółkę ledwie w maju 2017 roku. Przedsiębiorca zebrał kapitał inwestycyjny o wartości przekraczającej 19 milionów dolarów podczas dwóch etapów initial coin offering (ICO) na przestrzeni roku. Znana firma inwestycyjna skupiająca się na technologii blockchain, Pantera Capital, była jednym z głównych uczestników zbiórki. Początkowy pułap inwestycyjny (tj. kwota zebranego kapitału określająca skuteczność ICO) w wysokości miliona dolarów został osiągnięty w przeciągu 17 pierwszych minut od uruchomienia zbiórki. Jednakże, jeśli chodzi o start-upy technologiczne, sukces w zbiórce kapitału nie zawsze wiąże się z równie skutecznym spełnieniem założeń projektowych. Magazyn Business Ukraine przyjrzał się ostatnim postępom DMarket, aby ocenić stopień wypełnienia przez spółkę celów projektu i zobowiązań wobec inwestorów.
Wirtualne przedmioty, rzeczywista wartość
Jako technologia i usługa monetyzacji przedmiotów z gier, DMarket oferuje społeczności gamingowej platformę internetową, na której gracze mogą handlować między sobą przedmiotami z gier, zaś deweloperzy zyskują prowizję od każdej takiej transakcji. Osoby niezainteresowane światem gier mogą spoglądać z niechęcią na taki rodzaj handlu, zakładając, że jest to tylko kolejny sposób dla młodocianych graczy na marnowanie czasu przed komputerem, nie wyciągając z tego żadnych zysków. Jak się jednak okazuje, takie myślenie jest raczej bezpodstawne w świetle rzeczywistych statystyk. Wcześniej w tym roku, wirtualny karabin z gry Counter Strike: Global Offensive został sprzedany za rekordową cenę 61 000 dolarów. Mówiąc dokładniej, była to tzw. skórka karabinu, czyli plik graficzny zmieniający wygląd danej broni bez wpływu na jej parametry w grze.
Samo występowanie tego rodzaju transakcji stanowi dobry powód, aby przyjrzeć się poważniej zagadnieniu handlu wirtualnymi towarami. Kwoty poszczególnych transakcji bywają niekiedy zdumiewające. Całkowity roczny obrót w tej nowopowstałej branży szacowany jest obecnie na kilka, a nawet kilkanaście miliardów dolarów w zależności od źródła. Większość tych sum cyrkuluje wokół paru gier, a sporo z nich należy do pojedynczego dewelopera. Branża handlu przedmiotami z gier obejmuje obecnie około 6% światowej społeczności graczy liczącej 2,4 miliarda ludzi. Przeważająca większość graczy nie posiada możliwości odsprzedaży aktywów zgromadzonych lub zakupionych w ich ulubionych grach. Właśnie w tym zakresie Vlad Panchenko dostrzegł nadarzającą się sposobność. „Najważniejszą kwestią jest to, że DMarket jako rozwiązanie jest korzystny dla całej społeczności gamingowej, w tym deweloperów i graczy, jak również twórców treści w sieci oraz przedsiębiorców – wyjaśnił Panchenko.
Deweloperzy mogą teraz powiązać swoje gry z platformą DMarket i otrzymywać prowizje od wszelkich transakcji między graczami obejmujących przedmioty z ich gier, generując w ten sposób potencjalnie nieskończone źródło dochodów. Z kolei gracze uzyskują możliwość monetyzacji czasu spędzonego w grach poprzez handel wirtualnymi towarami uzyskanymi podczas rozgrywki. Mogą oni także tworzyć dodatkowe materiały i treści, aby otrzymać udział w prowizjach z transakcji, jeśli deweloper postanowi dodać stworzone przez nich przedmioty do gry i wprowadzić je do obrotu.
DMarket wyróżnia się na tle konkurencji dzięki zastosowaniu technologii blockchain, która skutecznie rozwiązuje najczęstsze problemy w handlu przedmiotami z gier, takie jak oszustwa i włamania na konta. Kiedy tylko dany przedmiot pojawia się w systemie blockchain DMarket, zostaje mu przypisana odrębna suma kontrolna, przez co staje się unikalny i możliwy do wyśledzenia w zakresie dokonywanych transakcji. Wszelkie próby modyfikacji takich danych stają się natychmiastowo widoczne dla wszystkich użytkowników, uniemożliwiając w ten sposób wszelkie próby niedozwolonych ingerencji w platformę.
Osiąganie etapów rozwoju
W przeciwieństwie do większości projektów finansowanych poprzez ICO, DMarket przeprowadził initial coin offering dopiero po wdrożeniu wersji alfa platformy, co miało miejsce w październiku 2017 roku. Funkcjonalna wersja platformy transakcyjnej została zaprezentowana później, w maju 2018 roku. Jedną z najważniejszych dodanych funkcji była integracja z platformą Steam, dzięki czemu użytkownicy DMarket mogą kupować, sprzedawać i kolekcjonować przedmioty z popularnych gier CS:GO i Dota 2. Od czasu jej wydania, platforma otrzymywała regularne aktualizacje, tworząc rosnące możliwości dla użytkowników, którzy dotychczas dokonali już około 200 000 transakcji za jej pośrednictwem. W czerwcu 2018 roku, spółka wydała własny portfel blockchain w postaci aplikacji na iOS i Android, umożliwiając użytkownikom przechowywanie i zarządzanie środkami, przedmiotami z gier i kolekcjonerskimi aktywami cyfrowymi.
Następnym krokiem w rozwoju DMarket jest rozszerzenie zasięgu platformy poprzez nawiązanie współpracy z jeszcze większą liczbą deweloperów gier. Spółka otrzymała wsparcie m.in. od giganta w branży gamingowej, Unity Technologies, który zasłynął stworzeniem najpopularniejszego na świecie silnika graficznego dla gier. Zdaniem dyrektora naczelnego Unity, Johna Riccitiello, połowa wszystkich gier na świecie wykorzystuje silnik Unity. Teraz wszystkie z tych gier, cieszące się uznaniem około 700 milionów graczy na całym świecie, posiadają możliwość płynnej integracji w systemie handlowym DMarket dzięki zestawowi integracyjnych narzędzi programistycznych (SDK) DMarket, wprowadzonemu do Unity Technologies Asset Store w sierpniu 2018 roku. Ponadto, w ostatnich miesiącach DMarket pochwalić się może także innymi, ważnymi osiągnięciami, jak np. lokalizacja platformy internetowej spółki w ośmiu językach: rosyjskim, koreańskim, niemieckim, francuskim, portugalskim, hiszpańskim, polskim i tureckim. Spółka rozbudowuje także swoją kadrę. Najnowszym członkiem zespołu zarządzającego jest nowy wiceprezes ds. rozwoju przedsiębiorstwa i uprzedni członek zarządu G-cluster, Sevan Kessissian, który zasłynął jako pionier w dziedzinie cloud gamingu już w 2008 roku i wielu przypisuje mi zasługi związane z wprowadzeniem tej technologii na rynek masowy.
Wymienione osiągnięcia potwierdzają, że DMarket dokonał znacznych postępów na przestrzeni ostatniego roku, lecz spółka ma przed sobą jeszcze wiele wyzwań na drodze do całkowitego przekształcenia ekonomii branży gamingowej. Ostatecznym celem spółki jest zrewolucjonizowanie branży gier wideo poprzez stworzenie globalnego ekosystemu handlowego dla milionów graczy i tysięcy gier, bez żadnych barier i przeszkód. Kijowskie biuro niewątpliwie odegra znaczącą rolę w tworzeniu tego nowatorskiego systemu bez granic.