Call of Thrones - RECENZJA!

callsa.jpg

Ostatnio można zauważyć, że coraz więcej produkcji MMO pojawia się także w przeglądarkach. Nie mam tutaj na myśli wszystkich facebook’owych tytułów, takich jak Sims Social, lecz bardziej idę w kierunku idei Runes of Magic. Przyznam, że trudno oceniać taki tytuł, gdyż trzeba zważyć na możliwości developerów przy takich narzędziach, jednakże to był ich wybór, gdyż z całą pewnością mogli zrobić coś lepszego w pełnoprawnej grze. Call of Thrones to tytuł, w który możemy zagrać za pomocą przeglądarki. Całość nie powala, jednakże jest w tym jakaś nadzieja dla przyszłych projektów via WWW.

Początek, postacie.

W sumie nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Specjalnie nie sprawdzałem żadnych screenów z tej gry, aby po prostu nie zepsuć sobie niespodzianki. W sumie dobrze zrobiłem, bo jakbym zobaczył kilka obrazków z tego tytułu, to za pewne nie czytalibyście tego tekstu, gdyż nawet nie pokusiłbym się o zagranie w „to coś”. Tworzenie postaci to jedna wielka parodia. Nie ma praktycznie żadnych zaawansowanych funkcji. Jest kilka modeli twarzy i tym podobnych aspektów ubioru naszej postaci. Skoro jest to przeglądarkowy tytuł, to producenci mogli chociaż strzelić jakąś niespodziankę na tej płaszczyźnie. Jednak tak nie jest i cały proces tworzenia naszego bohatera to jedno wielkie bagno. Jeżeli chcecie zagrać (tak jak ja) jakimiś wymyślonymi klasami postaci, czymś świeżym, to także się przejedziecie. Całość od samego początku sprawia wrażenie bardzo banalnej konstrukcji, wręcz jakiegoś głupiego żartu. Właściwie tak mógłbym podsumować ten tytuł – joke.

npcqsauest.jpg

Sam gameplay także nie jest jakiś ciekawy. Zazwyczaj biegamy od jednego NPC’ta do drugiego, albo wchodzimy do jakiejś instancji i walczymy. Co ciekawe, można ustawić walkę automatyczną, tak więc kompletnie gra od nas niczego nie wymaga. Myślałem, że po prostu dostanę w tym momencie szału. Nie lepiej było puścić nam pokaz slajdów jak to sobie bohater sam biega od punktu A do punktu B? Co to za różnica, czy my klikniemy dwa razy myszką w ciągu kilku minut? W ogóle nie widzę w tej grze ani grama sensu produkcji MMO. Nie muszę chyba już mówić, że praktycznie nikogo tam nie spotkamy. To „coś” wygląda tak słabo, że właściwie nikt nie ma ochoty w to grać, a jedyny pozytywny aspekt tego wszystkiego to dostępność za pomocą przeglądarki. Odbiło się to jednak na całej grze, gdyż wszystko musiało zostać uproszczone, zmniejszone.

Grafika, zadania, walka!

Co prawda, całość jest w technologii 3D, ale co z tego, skoro wygląda koszmarnie, animacje spowalniają tempo gry i całość się przycina? Zerknijcie sobie tylko na zdjęcia – to jest żałosne. Zaczęło mnie nudzić wytłumaczenie twórców, że to przez możliwości przeglądarki. Ta, jasne. Zerknijcie sobie na Runes of Magic – jest różnica, prawda? Nawet jeżeli mieli panowie taki problem ze swoim narzędziem, to po co tworzyliście grę via WWW? Nie było można już zacząć tworzyć pełnoprawną produkcję MMO, która za pewne nie byłaby i tak lepsza, ale na pewno wyglądałoby to nieco inaczej, niż jest teraz, a jest tragicznie.

cogdsaimage.jpg

Wspominałem już nieco wcześniej o systemie walki. Mamy dwie możliwości – sterować manualnie, bądź oddać swojego herosa pod kontrolę komputerowi. Czym to się różni? Po prostu mamy możliwość samodzielnego wybierania umiejętności, których użyje nasz bohater, a także wybierania targetów. W sumie to nie byłoby złe, gdyby te walki były w jakikolwiek sposób wymagające. Są proste, banalne, przewidywalne. Przyznam, że skojarzyło mi się wszystko z Herosami, ale co z tego, skoro dalej to wszystko sprawia wrażenie głupiego żartu ze strony developera. Mówiąc o misjach, to można stwierdzić, że są zróżnicowane, bo mamy i zwiedzanie jakichś jaskiń, zbieranie przedmiotów, a także rozmowy z NPC’tami, ale co z tego, skoro to nie ma praktycznie żadnej sensownej fabuły i jest po prostu monotonne? Crafting też sprowadza się do zebrania kilku itemków, otworzenia okienka craftowania i wytworzeniu przedmiotu za pomocą jednego kliknięcia myszą? Ciekawą sprawą jest jedynie Arena, którą odblokowujemy po zdobyciu 20 poziomu doświadczenia. Na czym to wszystko polega? Znajdujemy się na tytułowej arenie i nachodzą nas hordy przeciwników, a także NPC’tów. Jednak co jest zarazem w tym absurdem – dalej możemy włączyć automatyczny tryb walki i oglądać nudny spektakl. Walka manualna co prawda staje się dosyć interesująca, gdy zdobędziemy więcej umiejętności, jednak po co w ogóle wsadzano tryb automatyczny? To chyba GRACZ ma DOŚWIADCZAĆ różnych rzeczy w tytule, a nie komputer. Jeżeli już tak bardzo zapragnęło im się stworzyć pokaz slajdów, to mogli stworzyć jakiś film, a nie produkcję MMO!

Podsumowanie!

Właściwie nie polecam nikomu tego tytułu. Jest nudny, monotonny, banalnie skonstruowany i brzydki. Nawet jeżeli nie macie kompletnie w co grać – polecam Metina, czy Tibię w tym wypadku, bo naprawdę nie macie czego tutaj szukać. Co prawda możecie spędzić tam godzinkę, czy dwie bawiąc się średnio, jednak potem uświadomicie sobie, że Wasza egzystencja w tym tytule jest bez sensu. Nie mam pojęcia po co została ta gra stworzona, bo z pewnością nie ma, ani grywalności, ani możliwości rozwoju, gdyż u wielu serwisów i graczy na pewno jest już skreślona i uznana jako crap. W tym tytule nie ujrzymy żadnych nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań. Nawet te sprawdzone są tak nieumiejętnie zaimplementowane, że szkoda słów.

1/6

Artur "Artcik" Pyśk

Ja może bardziej co do gry powiem, ogulnie ladna graficznie jak na przegladarke i fajnie na poczatku sie prezentuje. Ale jaki to ma sens, kiedy jest mozliwosc odejsca od kompa na pare godzin a lvle same wpadaja. ;/

Call of Thrones, also called as War of Thrones, is the first Chinese 3D browser game.

callsa.jpg

Ostatnio można zauważyć, że coraz więcej produkcji MMO pojawia się także w przeglądarkach. Nie mam tutaj na myśli wszystkich facebook’owych tytułów, takich jak Sims Social, lecz bardziej idę w kierunku idei Runes of Magic. Przyznam, że trudno oceniać taki tytuł, gdyż trzeba zważyć na możliwości developerów przy takich narzędziach, jednakże to był ich wybór, gdyż z całą pewnością mogli zrobić coś lepszego w pełnoprawnej grze. Call of Thrones to tytuł, w który możemy zagrać za pomocą przeglądarki. Całość nie powala, jednakże jest w tym jakaś nadzieja dla przyszłych projektów via WWW.

Początek, postacie.

W sumie nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Specjalnie nie sprawdzałem żadnych screenów z tej gry, aby po prostu nie zepsuć sobie niespodzianki. W sumie dobrze zrobiłem, bo jakbym zobaczył kilka obrazków z tego tytułu, to za pewne nie czytalibyście tego tekstu, gdyż nawet nie pokusiłbym się o zagranie w „to coś”. Tworzenie postaci to jedna wielka parodia. Nie ma praktycznie żadnych zaawansowanych funkcji. Jest kilka modeli twarzy i tym podobnych aspektów ubioru naszej postaci. Skoro jest to przeglądarkowy tytuł, to producenci mogli chociaż strzelić jakąś niespodziankę na tej płaszczyźnie. Jednak tak nie jest i cały proces tworzenia naszego bohatera to jedno wielkie bagno. Jeżeli chcecie zagrać (tak jak ja) jakimiś wymyślonymi klasami postaci, czymś świeżym, to także się przejedziecie. Całość od samego początku sprawia wrażenie bardzo banalnej konstrukcji, wręcz jakiegoś głupiego żartu. Właściwie tak mógłbym podsumować ten tytuł – joke.

npcqsauest.jpg

Sam gameplay także nie jest jakiś ciekawy. Zazwyczaj biegamy od jednego NPC’ta do drugiego, albo wchodzimy do jakiejś instancji i walczymy. Co ciekawe, można ustawić walkę automatyczną, tak więc kompletnie gra od nas niczego nie wymaga. Myślałem, że po prostu dostanę w tym momencie szału. Nie lepiej było puścić nam pokaz slajdów jak to sobie bohater sam biega od punktu A do punktu B? Co to za różnica, czy my klikniemy dwa razy myszką w ciągu kilku minut? W ogóle nie widzę w tej grze ani grama sensu produkcji MMO. Nie muszę chyba już mówić, że praktycznie nikogo tam nie spotkamy. To „coś” wygląda tak słabo, że właściwie nikt nie ma ochoty w to grać, a jedyny pozytywny aspekt tego wszystkiego to dostępność za pomocą przeglądarki. Odbiło się to jednak na całej grze, gdyż wszystko musiało zostać uproszczone, zmniejszone.

Grafika, zadania, walka!

Co prawda, całość jest w technologii 3D, ale co z tego, skoro wygląda koszmarnie, animacje spowalniają tempo gry i całość się przycina? Zerknijcie sobie tylko na zdjęcia – to jest żałosne. Zaczęło mnie nudzić wytłumaczenie twórców, że to przez możliwości przeglądarki. Ta, jasne. Zerknijcie sobie na Runes of Magic – jest różnica, prawda? Nawet jeżeli mieli panowie taki problem ze swoim narzędziem, to po co tworzyliście grę via WWW? Nie było można już zacząć tworzyć pełnoprawną produkcję MMO, która za pewne nie byłaby i tak lepsza, ale na pewno wyglądałoby to nieco inaczej, niż jest teraz, a jest tragicznie.

cogdsaimage.jpg

Wspominałem już nieco wcześniej o systemie walki. Mamy dwie możliwości – sterować manualnie, bądź oddać swojego herosa pod kontrolę komputerowi. Czym to się różni? Po prostu mamy możliwość samodzielnego wybierania umiejętności, których użyje nasz bohater, a także wybierania targetów. W sumie to nie byłoby złe, gdyby te walki były w jakikolwiek sposób wymagające. Są proste, banalne, przewidywalne. Przyznam, że skojarzyło mi się wszystko z Herosami, ale co z tego, skoro dalej to wszystko sprawia wrażenie głupiego żartu ze strony developera. Mówiąc o misjach, to można stwierdzić, że są zróżnicowane, bo mamy i zwiedzanie jakichś jaskiń, zbieranie przedmiotów, a także rozmowy z NPC’tami, ale co z tego, skoro to nie ma praktycznie żadnej sensownej fabuły i jest po prostu monotonne? Crafting też sprowadza się do zebrania kilku itemków, otworzenia okienka craftowania i wytworzeniu przedmiotu za pomocą jednego kliknięcia myszą? Ciekawą sprawą jest jedynie Arena, którą odblokowujemy po zdobyciu 20 poziomu doświadczenia. Na czym to wszystko polega? Znajdujemy się na tytułowej arenie i nachodzą nas hordy przeciwników, a także NPC’tów. Jednak co jest zarazem w tym absurdem – dalej możemy włączyć automatyczny tryb walki i oglądać nudny spektakl. Walka manualna co prawda staje się dosyć interesująca, gdy zdobędziemy więcej umiejętności, jednak po co w ogóle wsadzano tryb automatyczny? To chyba GRACZ ma DOŚWIADCZAĆ różnych rzeczy w tytule, a nie komputer. Jeżeli już tak bardzo zapragnęło im się stworzyć pokaz slajdów, to mogli stworzyć jakiś film, a nie produkcję MMO!

Podsumowanie!

Właściwie nie polecam nikomu tego tytułu. Jest nudny, monotonny, banalnie skonstruowany i brzydki. Nawet jeżeli nie macie kompletnie w co grać – polecam Metina, czy Tibię w tym wypadku, bo naprawdę nie macie czego tutaj szukać. Co prawda możecie spędzić tam godzinkę, czy dwie bawiąc się średnio, jednak potem uświadomicie sobie, że Wasza egzystencja w tym tytule jest bez sensu. Nie mam pojęcia po co została ta gra stworzona, bo z pewnością nie ma, ani grywalności, ani możliwości rozwoju, gdyż u wielu serwisów i graczy na pewno jest już skreślona i uznana jako crap. W tym tytule nie ujrzymy żadnych nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań. Nawet te sprawdzone są tak nieumiejętnie zaimplementowane, że szkoda słów.

1/6

Artur "Artcik" Pyśk