Wyłącznie składaki i niech Ci w sklepie poskładają jak się na tym nie znasz.
Tylko jak już bierzesz na raty to dołóż trochę grosza do tych 2,5k-3k. Powód ku temu jest taki, że:
~400zł płyta główna (ważny jest chipset umożliwiający rozbudowę/podkręcanie w przyszłości. Nawet jeśli teraz nie chcesz kręcić to kiedyś jak Ci zabraknie trochę mocy będziesz wdzięczny. 4 sloty na pamięci zalecane, teraz Ci 2 kości po 4GB starczą spokojnie, bo nie sądzę, żeby jakaś gra miała w ciągu następnych kilku lat tyle wykorzystać, ale potem bezproblemowo dokupisz kolejne dwie).
~250zł porządny zasilacz 85+ 600W+ (podstawa! Marny zasilacz może zabić Ci kompa, powodować niestabilności i uniemożliwić podkręcanie. Tutaj nie oszczędzamy.)
~150zł obudowa (zależnie od sposobu chłodzenia karty graficznej okno w bocznej ściance pomaga bardziej lub mniej. Zwłaszcza zalecane przy niereferencyjnych chłodzeniach od Gainwarda i niektórych Gigabyte)
~300zł dysk twardy
~150zł RAM
~100zł jakiś odtwarzacz/nagrywarka płyciorów
~50-100zł dodatkowe wentylatorki, kable, pasta termoprzewodząca i co tam jeszcze
-
1400zł musisz wybulić tak czy siak na samą podstawę, która nie ma aż takiego wpływu na płynność gier.
W tym momencie z 2000zł zostaje Ci 600zł na kartę graficzną i procesor, czyli dwa podzespoły, które mają największe znaczenie w grach. 300zł za procek i 300 za kartę, zwłaszcza jeśli chcesz nówki zostawi Cię z marniakami typu HD5770 i jakiś i3, które nawet na chwilę zakupu nie pozwolą Ci cieszyć się pełnymi detalami we wszystkich grach.
Każdy grosz, który przeznaczysz ponad te dwa tysiące wpłynie bezpośrednio na kartę graficzną i procesor i da znaczący przypływ wydajności.
Wiadomo, nie zawsze ma się kasę, ale jak już się bierze na raty to lepiej dopłacić co nieco zamiast wymieniać procka i GPU za rok czy dwa. I nie piszę tego jako posiadacz super kompa, tylko ktoś, kto taki błąd popełnił parę ładnych lat temu. Oszczędzałem na zestawie i za jakiś czas sobie włosy z głowy wyrywałem, bo możliwości rozbudowy/podkręcenia żadnych.