Wystarczy minimum rozumu przy korzystaniu z czitów i w kluczowych momentach przeciwnik będzie się odpalać, a taki izak powie, że nie ma wystarczających dowodów i wcale mu się nie dziwie
.
Ten cały overwatch eliminuje tylko bezmózgich cziterów, którzy wliczają sobie w koszta bana. Nie bawiłem się jeszcze tym, bo brakuje mi kilku zwycięstw, ale jak dla mnie to nie jest tak łatwo zbanować komuś gierkę nie mając niezbitych dowodów na to, że oszukiwał.
Tak poza tym ponoć overwatch nie banuje na zawsze, tylko na jakiś tam czas, VAC jest bardziej dotkliwy, ale banuje przede wszystkim jakieś przedawnione czity, tak więc przed wykryciem czita musi być update VACa. Jak koleś się zorientuje, że był update VAC to nie odpali cheata i dalej będzie niezbanowany.
Najbardziej irytuje kiedy goście grają normalnie, gdzieś tak po 2/3 dystansu gry wychodzą z gry, wracają i nagle okazuje się, że chyba jakiś global elite wbił im na konto i podciąga wynik; a Ty nie możesz ugrać tych paru rund, aby wygrać
. Pierdzielone triggery.