Ciekawe studia

AiR - bardzo fajny kierunek, mam dwóch dobrych znajomych, którzy studiują ją na mojej uczelni. Kierunek z początku wydaje się być bardzo prosty, ale pozory mylą. Wiedza którą należy posiadać jest ogormna. Od programowania, po elektronikę. Osobiście zastanawiałbym się nad AiR gdyby nie to, że mam dwie lewe ręce do rysowania porządnych układów. Po obydwóch tych kierunkach nie powinieneś mieć żadnych problemów ze znalezieniem dobrze płatnej pracy. Jeżeli oczywiście studiować będziesz w rozwijających się ośrodkach miejskich jak wspomniana przez ciebie Warszawa

Jako absolwent tego zajebistego kierunku czuje się zobowiązany przedstawić sytuacje. Każdy z moich znajomych siedzi za granica(ja sam dezerteruje), albo pracują w Polsce ale nie na etacie automatyka a jakiejś dziedziny pokrewnej. Looknij sobie oferty pracy automatyka zobacz jak naprawdę wyglądają wymagania. Znajomość sprzętu którego cena rozpoczyna się od 500k $ to norma. W kolach naukowych można co najwyżej podkraść trochę praktyki ale to i tak za mało a i dla pracodawcy to znaczy cały pies. Jedyny sposób żeby się wybić to robić własne roboty i wpychać do cv jak marmoladę do bułki ;p.

Wagon pamiętaj ze AiR jest szerokie i głębokie na PW jest chyba 5 takich kierunków.

Wydział Elektryczny = AiR - to dobre (według mnie)

Wydział Inżynierii Produkcji = AiR

Wydział Mechaniczny, Energetyki i Lotnictwa = AiR

Wydział Mechatroniki = AiR - to dobre (według mnie)

Jako absolwent tego zajebistego kierunku czuje się zobowiązany przedstawić sytuacje. Każdy z moich znajomych siedzi za granica(ja sam dezerteruje), albo pracują w Polsce ale nie na etacie automatyka a jakiejś dziedziny pokrewnej. Looknij sobie oferty pracy automatyka zobacz jak naprawdę wyglądają wymagania. Znajomość sprzętu którego cena rozpoczyna się od 500k $ to norma. W kolach naukowych można co najwyżej podkraść trochę praktyki ale to i tak za mało a i dla pracodawcy to znaczy cały pies. Jedyny sposób żeby się wybić to robić własne roboty i wpychać do cv jak marmoladę do bułki ;p.Wagon pamiętaj ze AiR jest szerokie i głębokie na PW jest chyba 5 takich kierunków.Wydział Elektryczny = AiR - to dobre (według mnie)Wydział Inżynierii Produkcji = AiRWydział Mechaniczny, Energetyki i Lotnictwa = AiRWydział Mechatroniki = AiR - to dobre (według mnie)

Opowiedział byś mi coś więcej o tym kierunku tak od siebie? od razu przedstawiając mi wymagania, które muszę spełnić by się na to dostać?

Opowiedział byś mi coś więcej o tym kierunku tak od siebie? od razu przedstawiając mi wymagania, które muszę spełnić by się na to dostać?

Kierunek to chyba najbardziej typowy przykład kształcenia inżyniera typu "jack-of-all-trades". Przygotowuje on studenta w taki sposób aby był w stanie rozwiązać problem. Nie ma się co oszukiwać skoro masz w programie elektrotechnikę, elektronikę, programowanie, mechanikę - to naturalne ze nie będziesz w tych dziedzinach tak dobry jak absolwenci po kierunkach "jednolitych". Twoim zadaniem jest po prostu połączenie tych wszystkich dziedzin w funkcjonalną całość.

Musisz zdać sobie sprawę ze AiR jest dziedziną która nie jest jednoznacznie zdefiniowana. Wynika to z tego ze robotyka to bardzo młoda dziedzina technologi i prace naukowe ciągle zmieniają standardy. Tutaj należy wspomnieć czemu jest tak dużo rodzai tego AiR'u. Wszystko roznosi się o ogrom wiedzy który trzeba zainwestować aby to wszystko działało - za obrazuje ci sytuacje.

Jest taśma produkcyjna od produkcji samochodów. Sekcja lakierowania:

- roboty przemysłowe - trzeba programistę

- zbiorniki z lakierem - mechanika (pneumatyka)

- warunki hali - technologa (chodzi mi o wilgotność,temperaturę)

- silniki elektryczne - elektrotechnika/serwisanta

- ect

Teraz co, trzeba rozwiązać problem, można zatrudnić informatyka do robotów, mechanika do zbiorników, technologa do hali, serwisanta do silników. Ale ... Można to rozwiązać inaczej. Zatrudnić automatyka-serwisanta (ogarnie roboty i silniki) + automatyka-technologa (ogarnie zbiorniki i warunki). Uczelnie znają te realia dlatego tworzą tyle tych kierunków żeby zainteresowani szli tam gdzie czują bluesa. Zobacz że na przykład informatyk będzie się marnował, programowanie robotów przemysłowych jest bardzo intuicyjne, żeby nie powiedzieć proste. Trzeba niestety nadrobić wiedzą z metrologi i procesów technologicznych - ale od tego może być kto inny.

Realia pracy.

Za granicą sytuacja wygląda zdrowo są normalne warsztaty w których jest co najmniej 1 automatyk + reszta inżynierów i wszystko się kreci. W Polsce jest gorzej bo jest duże zaplecze inżynierów automatyków a pozajmowane etaty. Chociaż tak jak mowie nikt z moich kolegów nie jest bezrobotny, bo każdy umie rozwiązywać problem. Po prostu robią za mechaników, elektroników i jakoś się to kręci.

Co do samego zainteresowanie, po konstrukcji pierwszego robota, nie ma możliwości żebyś to porzucił ;]. Szczególnie teraz jak procesory i pamięci są relatywnie tanie.

Wymagania:

Chodzi ci o maturkę ? To nie mam pojęcia. Na same studia to matma. Nauczyć się porządnie matmy i będziesz miał czas na wszystko.

Ja sie zapisywalem na 2 kierunki - Informatyka i Elektronika i Telekomunikacja, gdy poszedłem ostatecznie złożyć papiery, pani w rektoracie zadała pytanie : "to który kierunek?" Szybko myślnąłem i odrzekłem EiT ( pomyślalłem, że będę jak hipster, pójdę na mniej mainstreamowy kierunek). Teraz w sumie nie żałuję wyboru, EiT, skupia wokół siebie troche programowania(poziom trudności podstawowy/średni), trochę przedmiotów sieciowych, trochę o komunkiacji ( szeroko pojętej telefonii, intrernetach, gpsach, gsmach, lte, wifi, wimaxy i inne takie), trochę przedmiotów elektronicznych ( tych to kurde nie lubie xD) ( budowanie układów, badanie ich specyfiki itp), dodatkowo mamy tu też do czynienia ze światłowodami ( to akurat bardzo lubię) (uczymy sie ja spawać, zakładać łącza, budujemy jakieś proste systemy).

także różnorodność przedmiotów jest tutaj dosyc duza, branza jest szeroka, wiec mysle ze i o prace nie bedzie tak trudno ( o dobra, pewnie bedzie, ale to jeszcze nie czas na to :) )

Sory, że się doczepie ale chciałem zapytać czy jest tu ktoś kto poleca jakieś humanistyczne kierunki, bo z fizy czy matmy jestem kretynem xd

Najlepiej we Wrocławiu.

Niestety humanistyczne kierunki... No wiadomo jak to jest- masz dużo mniejsze możliwości uzyskania dobrej pracy niż po kierunkach bardziej ścisłych- jeśli Tobie matma i fiza nie idą to może jakaś biologia czy też chemia?

Co do nanotechnologii- nie ma sensu kształcić się w tym kierunku jeśli chcemy zostać w Polsce. Mało ośrodków, sporo uczelni ma z nano tyle wspólnego co z lotami w kosmos- może w przyszłości będzie to jakoś rozwijany kierunek, ale póki co ja bym powiedział :

Inżynieria Materiałowa >>> Nanotechnologia.

Sam studiuję fizykę i powiem że nie jest źle- złapałem jeden dział w którym czuje się dobrze i do przodu :)

Jak chcesz isc na studia humanistyczne. to lepiej odrazu idz pytaj o prace do mcdonalds xD


To:

bo z fizy czy matmy jestem kretynem xd

sam możesz zmienić, wystarczy poświęcić trochę czasu, wszystko z czegoś wynika.

Kurcze chłopaki macie racje, troche sie przyłoże i może czegoś sie nauczę. Olać humana, próbuję szczęścia w kierunkach ścisłych.
Dzięki.

Jak chcesz isc na studia humanistyczne. to lepiej odrazu idz pytaj o prace do mcdonalds xDTo:sam możesz zmienić, wystarczy poświęcić trochę czasu, wszystko z czegoś wynika.

Niestety bzdury gadasz i dałeś się omamić propagandą uczelni technicznych. Sam jestem na takowej i z czysytym sumieniem mogę powiedzieć, że nie ma najmnijeszego znaczenia czy studiuje się na Politechnice czy Uniwersytecie. Ważne jest, nie wybrać kierunku, który powstał sztucznie i czy to będzie europeistyka połączona z pedagogiką czy też robotyka z biochemią, to nie ma najmniejszego znaczenia. Możesz mieć pewność, że otrzymasz przedmioty w takiej kombinacji, że większość okaże się nie potrzebna. Lepiej wybierać sprawdzone kierunki, które istnieją już te pare lat.

Kurcze chłopaki macie racje, troche sie przyłoże i może czegoś sie nauczę. Olać humana, próbuję szczęścia w kierunkach ścisłych. Dzięki.

Tobie polecam poczytać różne programy studiów, potem popytać się osób, które tam studiują, czy kierunek jest czegoś wart. Po drugie, jeśli nigdy Ci nie leżały ścisłe przedmioty i styl nauki jaki jest potrzebny do ich wkuwania, to pomyśl dwa razy zanim wpakujesz się na pięcioletnią mine.

Humanistyczne? Tu mogę pomóc, ale musisz wiedzieć, że żeby po tym pracować, to musisz robić też inne rzeczy prócz chodzenia na wykłady i zdawania egzaminów. Jakie? Np. udzielać się w kółkach naukowych i w organizacjach studenckich.
Co do samych kierunków... Jak human, to polecam MISH- Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne. Z pomocą przychodzi Wikipedia: "Dzięki MISH można studiować kilka kierunków jednocześnie. Dokładne wymogi procedowania są określane osobno przez każdą uczelnię. Istotą tego trybu studiów jest elastyczny, ustalany indywidualnie dla każdego studenta plan nauczania. Student realizuje minimum programowe z kierunku wybranego jako wiodący (z którego będzie się pisać pracę magisterską), ale korzysta również z oferty poszczególnych przedmiotów lub wykładów wszystkich jednostek uczelnianych włączonych w projekt MISH." Ciężko się dostać, ale sądzę, że warto ;)
MrPrimko, podaj co dokładnie Cie interesuje, co chcesz zdawać, wtedy będzie mi łatwiej coś Tobie zaproponować.
A na razie zadowolcie się takimi propozycjami (sądzę, że jest tu jeszcze kilka osób, którzy nie widzą siebie jako inzyniera)
Studia związane z językiem:
Tu pod względem szansy zabłyśnięcia na rynku zdecydowanie wygrywają różnego typu orientalistyki: Arabistyka, Indologia, Mongolistyka i Tybetologia, Turkologia, Japonistyka, Sinologia (Chiny), Koreanistyka (Z tym byłbym ostrożny) czy Afrykanistyka (Nie wiem jak z pracą po tym, ale jak kogoś kręcą klimaty Afryki to czemu nie? :) ). Prócz intensywnej nauki języka studenci w trakcie studiów poznają kulturę regionu, wierzenia, filozofię, historię, literaturę itp. Niby nic konkretnego, ale sama znajomość rzadkiego języka sprawia, ze wyróżniasz się spośród tłumu absolwentów innych kierunków. Sam język pracy Ci nie da, ale aktywność w różnego rodzaju kołach naukowych czy organizacjach oraz wyjazdy na staże/ wolontariaty sprawią, że Twoje CV będzie wyglądało o wiele ciekawiej, a Ty będziesz rozpoznawalny wśród ludzi z dziedziny, którą studiujesz.
Jeśli interesujesz się Chinami, to masz szczęście- osoby ze znajomością chińskiego (albo jak kto woli "dialektu mandaryńskiego" ) zarabiają najwięcej spośród osób znających orientalne języki.
A gdzie szukać pracy po czymś takim? Jest wiele ścieżek: od dyplomacji (tu prócz języka obcego wypada znać dobrze historie Polski, orientować się w polityce oraz znać się na prawie- z tego masz egzamin dyplomatyczno- konsularny) przez biznes (ludzie potrzebują tłumaczy, którzy pozwolą rozkręcić im firmy w dalekich stronach) po założenie własnego biura tłumaczeń. Możesz też zostać na uniwerku i pracowac tam. Arabiści mogą jeszcze próbować szczęścia w MONie (chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego :P ).
Innym dobrym pomysłem jest studiowanie filologii norweskiej- podobno polskie firmy szukają menedżerów niższych szczebli, którzy będą umieli porozumiewać się z norweskimi pracownikami.
Studia z zakresu stosunków międzynarodowych, dyplomacji itp.
Co to jest, chyba każdy wie, więc nie będę się rozpisywał. Studia te jednak różnią się w zależności od uczelni: na jednej możesz wybrac sobie specjalność Azja Wschodnia, czy Bliski Wschód, na innej możesz specjalizować się w negocjacji dyplomatycznej, czy roli mediów w stosunkach. Zajęcia są zróżnicowane: masz tu po Międzynarodowe stosunki polityczne, Socjologia (stosunków międzynarodowych), Podstawy ochrony własności intelektualnej, Geografia ekonomiczna, Podstawy prawa itp. (inna czcionka, bo chamsko ściągnąłem z planu zajęć na UW). Ogółem kierunek bardzo ciekawy, z interesującymi specjalizacjami, ale znowu pytanie: Co po tym? Dyplomacja, praca w organizacjach rządowych i pozarządowych i pewnie wiele więcej, o których po prostu nie wiem.
Psychologia
Jedni kochają, drudzy nienawidzą. Mówi się, że nie ma po tym pracy itp. Ile w tym prawdy? O dziwo i sporo i mało. Wykształcenie z zakresu psychologii przydaje się teraz praktycznie wszędzie: w korporacji, w biznesie, w polityce, w szpitalu/ przychodni, w wojsku/policji/ straży i innych. Co więc zrobić, aby zdobyć pracę jako psycholog? Tak jak poprzednio wspominałem: działać na uczelni i poza nią, być aktywnym. Prócz tego odpowiednie wybranie specjalizacji pomoże w znalezieniu odpowiedniej pracy. Chcesz być "lekarzem umysłów"? Psychologia kliniczna. Chcesz działać w biznesie? Psychologia biznesu. Chcesz zajmować się rozwojem osobistym (i nie tylko)? Psychologia społeczna. Uczelnie na prawdę robią sporo, aby każdy znalazł coś dla siebie. Na przykład ostatnio miałem styczność ze studentką psychologii na SWPS i mówiła, że udziela się w kole naukowym psychotraumatologii. Nigdy bym nie pomyślał, że coś takiego istnieje, a tu proszę. http://www.swps.pl/warszawa/wydzial-psychologii-warszawa/organizacje-studenckie-wp - Tu znajduje się spis wszystkich kół naukowych psychologicznych na SWPS- lista robi wrażenie. Osoby udzielające się w takich kołach mają ogromny przewagę, bo można to traktowac jako swoistą specjalizację z danego zakresu.
Pora kończyć mój wywód. Mam nadzieję, że komuś choć trochę pomogłem.
Jak coś mi przyjdzie do głowy, to jeszcze coś naskrobie (nie mam teraz za dużo czasu).
I na koniec 2 słowa podsumowania: ANGAŻOWAĆ SIĘ!

Oj co do kierunków humanistycznych i "pułapek" z tym związanych. Jeżeli nie czujesz się na siłach i nie interesują ciebie przedmioty ścisłe to po co masz się męczyć? Idź na kierunek na którym uważasz, że będziesz się dobrze czuł. Wiele kierunków daje niesamowite możliwości - np Prawo lub często źle odbierana Psychologia. Właściwie w czegokolwiek byś nie dotknął, jeżeli się zaangażujesz, rezultaty same przyjdą. I nie trzeba iść na uczelnie "bo pieniądze są po tym dobre". Żadna uczelnia nie ma kierunku "Zarabianie dużych pieniędzy" (chyba, że się mylę). Po prostu - zapotrzebowanie na pewne kierunki jest większe, na inne mniejsze - ale po każdym da się znaleźć dobrą pracę, jeżeli jest się dostatecznie dobrym - a i będąc nawet po najlepszych kierunkach możemy być bezrobotni.

Mam znajomych na przeróżnych kierunkach humanistycznych i każdy jest zdania, że dał ciała ;)

Cały czas twierdzą, że poszli na nie tylko i wyłącznie bo się tym interesują, ale pracy po tym nie ma...

Jest tego za dużo i logiczne jest, że miejsca pracy są ograniczone. Nie bez powodu kierunki techniczne są tak porządane w tym momencie i np starając się o stypendium mamy duże szanse na sukces.

Świat leci do przodu i liczą się kierunki rozwojowe, a polska jest ograniczona w pewnym sensie więc przesyt jest nie do uniknięcia.

Tak czy siak trzeba wybierać między tym co się lubi, a tym z czego ma się korzyści.

Ja powiem szczerze, że nie lubie matematyki,fizyki,chemi,biologi itd... ale wiem, że jest to spowodowane tym, że nie chodziłem do szkoły zbyt często i miałem braki :P co się wiązało z tym, że najnormalniej w świecie nie umiałem sobie poradzić. A wiadomo jak to jest ;) jak się czegoś nie wie lub nie umie to się za tym nie przepada, a teraz wziąłem się za siebie i nagle okazuje się, że fizyka jest logiczna i ciekawa, a matematyka przyjemna gdy się ją zrozumie.

No to liczę na coś więcej na temat studiowania Fizyki ;) i czekam z niecierpliwością.

Pozdrawiam!

Wagon wszystko to piekne co mówisz, niestety tylko w teorii. W praktyce, ponamawiali ludzi na te techniczne kierunki, zrobili wiele zamawianych i tym podobnych. Co z tego, jak problem jest z rynkiem pracy, który zwyczajnie nie potrzebuje tak wielu inżynierów w Polsce (cały czas najwięcej ofert to szeroki zakres informatycznych specjalizacji, resztę ogłoszeń można liczyć dosłownie w peomilach). Po prostu przestrzegam, że ktoś może się wybrać na "fajnie brzmiący" kierunek, zapracuje się tam, a efekt będzie tego taki, że po skończeniu zderzy się z rzeczywistością. To znaczy deficytem miejsc pracy lub po prostu nigdy nie istniejącym zapotrzebowaniem na pewne stanowiska.

Fizyka, hmm... jeśli chcesz wiązać dalszą przyszłość z rozwojem naukowym, to znaczy instytuty badawcze, praca na uczelni i tak dalej, to kierunek jak najbardziej w porządku. Natomiast jeśli chcesz po tym szukać pracy, to się zastanów dwa razy, bo szczerze nie napotkałem ogłoszenia, żeby jakaś firma poszukiwała fizyków, chyba że ponownie wracamy do jakiś instytutów badawczych.

Jeśli chodzi o fizyków, to słabo szukałeś :) Np taka firma jak British American Tabacco szuka ludzi po fizyce (byli u mnie na uczelni przedstawiać kogo potrzebują i głównie byli to fizycy i chemicy). Kilka ośrodków przemysłowych też posiadało w swojej ofercie coś dla inżynierów fizyki.

Ogólnie studia nie mówią co mamy robić dokładnie- w swojej specjalności pracę znajduje bardzo mało studentów - bo po jaką np co roku kila(naście) tysięcy elektryków czy też mechaników samochodowych?

Ja studiuję fizykę i powiem tak:

->Nanotechnologia- lepiej jedź za granicę jeśli to Ciebie kręci lub też wybierz Inżynierię Materiałową- dowiesz się wiele więcej. I będziesz miał lepsze wykształcenie ogólne.

->Jeśli chodzi o kierunki związane z "zieloną energią"- jest na to boom, są miejsca pracy, ale nie wiadomo jak będzie za te 5 lat. Ale jeśli to człowieka kręci to można naprawdę bardzo dużo zarabiać jeśli ma się wiedzę i odrobinkę szczęścia.

->"Czysta" fizyka na uczelniach technicznych- nie tylko ośrodki badawcze ale i różnego rodzaju labolatoria (naukowe i przemysłowe) oraz... co się może zdawać dziwne- finanse. U mnie z kierunku przez 3 lata około 5-6 osób skończyło w bankach (z około 50 które skończyło ten kierunek)

->Fizyka z naciskiem informatykę- myślę że to jest coś, co ma przyszłość. Zawsze będzie potrzebowanie na osoby które potrafią napisać program symulujący jakieś wydarzenia, zjawiska etc.

->Fizyka medyczna- nic tylko iść i robić sobie pozwolenia na materiały promieniotwórcze czy też obsługę urządzeń medycznych. Bardzo dobrze płatna praca oraz stosunkowo łatwo ją znaleźć, ponieważ ludzi z takimi uprawnieniami jest niewiele...

Pewnie ci się to nie przyda, ale mi się wydaje, że ciekawa jest Historia wojskowości i Marynarki wojennej. Chciałem jeszcze zapytać Thelariusa, jak jest z humanistycznymi kierunkami związanymi z historią(prawo odpada).

Humanistyczne związane z historią? Z tych nowszych to może okcydentalistyka? Tu masz wszystko ładnie wytłumaczone http://okcydentalistyka.uni.lodz.pl/#/opis_k . W skrócie: interdyscyplinarne kształcenie w trakcie całych studiów w trójdzielnych modułach filozofia-historia-kultura, połączenie wiedzy teoretycznej z praktyką: na całych studiach jedynie 3 wykłady, trzon programu to warsztaty i projekty realizowane przez studentów prowadzone we współpracy z instytucjami kultury. Sądzę, że kierunek godny uwagi :)
Co do innych historycznych, to może MISH? Opisałem jak to działa w poprzednim poście i spokojnie możesz na pierwszy plan rzucić historię. Stosunki międzynarodowe mają też coś z historii, no i orientalistyki mają sporo historii.
Może antropologia historyczna? "Termin „antropologia historyczna” odsyła nas do dwóch dziedzin, lokując badacza pomiędzy antropologią i historią. To jedna z dziedzin interdyscyplinarnych, swoistych dziedzin wampirycznych, w założeniu mających wysysać wszystko co najlepsze z jednej i drugiej dyscypliny. Najważniejsze jest w niej wykorzystanie szeroko pojętych metod myślenia antropologicznego na gruncie badań historycznych." Tu masz link do opisu http://historia.up.krakow.pl/?page_id=2372 . Archeologia i antropologia również w pewnym stopniu opierają się na historii. Też natknąłem się na turystykę historyczną (i kulturową).
Na razie tyle mi przychodzi do głowy. Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę ;)

No to chyba uczepie się tej fizyki ;) wydaje mi się to bardzo rozwojowe i opłacalne.

Będę jak Szeldon xD

Kurcze chciałem coś napisać ale bana bym zarobił :D

Jeśli marzysz o tym by być jak Sheldon to fizyka Tobie nie pomoże :D Strasznie dużo błędów mają ze strony fizycznej oraz większość super wyglądających wzorków używa się do zupełnie czegoś innego :)

Chodziło mi bardziej o strone humorystyczną :D

Powiem wam tak, gówno wam dadzą studia, jak nie będziecie mieć doświadczenia :D. Ostatnio zmieniałem pracę, zajęło mi to może tydzień, ale wszystko dzięki temu, że mam doświadczenie z dużych projektów, gdzie były wykorzystywane najnowocześniejsze technologie z dziedziny baz danych. Zaznaczę, że jeszcze inżynierem nie jestem, bo mam rok w plecy (zmieniałem kierunek z elektroniki na informatykę...w sumie jedno i to samo, ale potem specjalizacje są różne :D).

Tak na dobrą sprawę, można studiować to co się lubi, a nie to co jest opłacalne, a w między czasie zbierać doświadczenie, niekoniecznie w tej samej branży, z której robicie studia. Mój kumpel studiował jakiś kierunek humanistyczny, gdzie analizuje się wiersze, czy coś w ten deseń, po prostu lubił to i już. W między czasie natomiast, otworzył małą firmę, gdzie tworzy jakieś plastikowe obudowy do czegoś tam, nie jestem w temacie, więc wam nie powiem dokładnie :).

Ja sam chciałbym w przyszłości otworzyć swój własny biznes, na razie zbieram doświadczenie w projektach i technologiach, żeby mieć jakieś fundamenty pod otwarcie firmy i tworzenie własnych, dużych, komercyjnych projektów :)