Witam, jestem swiezo po maturze z polaka i matematyki, z obydwu okolo 50% xd. Skonczylem technikum informatyczne, i jeszcze tylko czeka mnie egzamin praktyczny w czerwcu ale mniejsza z tym, Chcialem sie spytac co dalej robic w kierunku informatycznym jesli nie pojde na studia. Myslalem nad kursem php ale znow niekorzy nauczyciele odradzali zas niektorzy doradzali to i teraz sam juz nie wiem. Moze sa jeszcze jakies inne propozycje oprocz php.
Co dalej po szkole?
To już są wyniki
Na studia nie chcesz iść, czy po prostu masz daleko?
Najpierw napisz, co już potrafisz .
Czy coś związanego z grafiką, jakieś portfolio (jeśli tak, czy podchodzi pod webdesign, czy obróbkę zdjęć, lub grafiki outdoorowe).
Jakie języki opanowałeś? Sam jestem w technikum, w 2 klasie, więc sądzę, że Pascal, C++, HTML, JS, PHP, CSS i może ugryzłeś coś z Ruby.
Co Cię tak na prawdę interesuje? Czy lubisz pracę dynamiczną? (tj. nie siedzieć ciągle przy biurku i nie pisać ciągłego kodu, tylko pracować "w terenie").
Jeśli w terenie, to coś z instalacją sieci, monitoringów (dosyć przyjemna praca).
Zastanów się nad tym, może coś w stylu studiów reklam? Sam aktualnie "pracuję" w takim, tj. wykonuję projekty graficzne (ulotki, wizytówki, banery, outdoor na okna, lub stickery na samochody), oraz witryny internetowe (w większości oparte na Wordpressie, jednak powoli przerzucam się na samodzielne kodowanie).
Ja także po swojej maturze sprawdzałem wyniki i było zupełnie inaczej niż oczekiwałem
wyniki sa tak mniej wiecej, jesli chodzi o dojazd i checi to akurat dojazd jes dobry, mieszkam 50 km od Krk tylko o to chodzi zeby tez sie dostac na studia.
i napewno nic zwiazanego z grafika, a co "umiem" Pascal, C++, i troche PHP
Słuchaj, masz opcję rekrutacji do 3 uczelni. Zawsze można spróbować, moim znajomym też się wydawało, że gdzieś się nie dostaną, a dostali się. Możesz obczaić uczelnie, kierunki w Krakowie i wysłać tam zgłoszenie.
Nie rób błędu i idż na studia. Ja robiłem poliecealną jedną, i d*pa z tego tak naprawdę jest. Nie wliczając iż po tej szkole tak naprawdę nic nie ma. Bo pracodawca, żąda czegoś więcej niż papierka, jak byś chciał pracować jako informatyk. Teraz robię/kończę znowu policealną, ale rachunkowość i kierunek całkiem całkiem. Kosztowało mnie to trochę wysiłku, i warto. Jeszcze na rok idę na kurs rachunkowości aby mieć coś więcej, pod warunkiem iż będą chętni. Więc może uda się wkręcić gdzieś do firmy, więc mam drugi plan :
Też składam na socjologię papiery w pń na dzienne, bo wiadomo jak jest zawodami na topie. Więc będę miał trzy letnie studium, ale myślę iż warto. Pod warunkiem, iż będą chętni.
Między zajęciami na pewno jakąś pracę dostanę, więc nie będzie źle. Nie karzę ci kończyć humanistycznych a ni innych. Wybierz taki zawód jaki ci kręci u mnie rekrutacja dopiero po 15 maja . Maturki nie mam też jako tako zdanej na 100%. Wszystko podstawowe, i byłem w kontakcie ze uczelnią, iż nie mają jakiś tam wygurowanych wymagań.
Jeszcze jedno jak będzie mało chętnych na dany kierunek na 100% dostaniesz.
Crack kto nie ryzykuje ten wina nie pije, kto wina nie pije, ten nie ma rano kaca, kto nie ma kaca, iż gbór .
dobra dzieki wielkie chlopaki )
Idź na studia. Dostaniesz się, bo teraz uczelni jest w 3 d*py, a i niż demograficzny robi swoje. Po informatyce, to ty z pewnością robotę znajdziesz, bo teraz wszędzie komputeryzacja. Powodzenia.
@Wszyscy, którzy myślą, że skoro dużo komputerów, to dużo informatyków.
To nie tak wygląda Panowie . Mimo, iż jestem młodszy (w tym roku 18 wiosen), mogę śmiało przyznać, iż bardziej realnie patrzę na świat, jak i przyszłość.
Co z tego, że wiele komputerów, skoro chodzi tutaj o technologię, a nie aplikacje WEB'owe? Tutaj są potrzebni inżynierowie układów scalonych, osoby od bramek logicznych, etc.
@Yoshimori
Przyznaj szczerze, tyle Cię tylko nauczyli? (Pascal, C++ i PHP?), czy sam sobie odpuściłeś?
To, że wszystko opiera się na komputerach, nie znaczy, iż potrzebni są informatycy. Teraz jest ogromna potrzeba na Teleinformatyków, osób, których głównym zadaniem jest stawianie serwerów, oraz telekomunikacja internetowa - VoIP.
jesli chodzi o to, to u nas byl strasznie niski poziom jesli chodzi o nauczanie takze zawiodlem sie na mojej szkole. Jedynie co ratowalo to nauka we wlasnym zakresie bo to co niektorzy nauczyciele nauczali to jest smiech xd Przyklad: Grafika komputerowa, zero nauki nic przez rok bylo tylko wykonanie zrobienie 3 rzeczy w sketchupie i zrobienie wlasnej kuchni na glownej stornie IKEA xd
Matura to bym sie nie sugerowal, jakas kpina - 98%. Az sprawdzalem arkusz kilka razy, bo poziom tych zadan z matmy to jakis zart.
Eot, na politechnike, musisz miec te 50% z podstawy z fizyki, 50-60% z matematyki albo z chemii zalezy jaki kierunek, jezeli masz zdolnosci plastyczne lub obslugujesz juz w tej chwili fotoszopka/3dmaxa/umiesz rysowac lub cos w tym stylu to mozesz zrobic portfolio i probowac cos w tym kierunku (webdesign itd.)
Nikt Ci nie doradzi co robic, ale jako dobry kolega z forum poradze Ci jedno, idz na kierunek w ktorym :
a) mozesz byc dobry, nawet jezeli ma byc to np. kier. humanistyczny (ale kierunek, czyli nie socjologia itd. -> psychologia, lingwistyka - rzeczy ktore sa kierunkami, a nie przedluzeniem dziecinstwa)
Angazuj sie w jakies projekty, rob cos dodatkowo w trakcie studiow, badz dobry i bedziesz zarabial duze pieniadze(ofc, nie jest to wymiernik ale sam widze jak idzie znajomym/rodzinie, to glownie zalezy od Twojego zaangazowania - mozesz otworzyc firme itd. itd. multum mozliwosci - ale warunek jest jeden [musisz to lubic=byc dobry].
Wybierz to co nie tylko idzie Ci dobrze, ale rowniez masz do tego zapal/checi - w innym wypadku sukces bedzie watpliwy, reszte sam wybieraj
pozdrawiam !, ciekawe co bedzie na matmie rozsz.
Popieram jak inni, jak masz taka mozliwosc(chociaz ona zawsze istnieje - popr matury nawet;p) to idz na studia czy bedziesz zarabial 2-3-10-50 tysiecy to nie ma znaczenia, ale na pewno wyjdzie Ci to ogolnie na plus
@Quaku
Ładna wypowiedź, jednak co do Web Designu, to odradziłbym, zbyt popularne, przez na przykład takich gnojków jak ja, brak wykształcenia, pracuję sobie w nocy, o ile mam jakieś marne zlecenie i zabieram pracę osobie, która ma średnie/wyższe wykształcenie i aspiracje związane z tym kierunkiem.
Co do reszty, to się zgadzam, jednak twierdzenie, że "Musisz to lubić=być dobrym" daje Ci wieeele możliwości - według mnie jest przereklamowane. Może pokażę to na swoim przykładzie:
Aktualnie jestem w 2 klasie TI, rzeczy, które potrafię, lub się uczę:
Języki:
HTML,CSS,JS,PHP,Pascal,C++
Photoshop, Illustrator, początki 3ds Max'a, początki Adobe After Effects oraz Sony Vegas.
Jeśli tak dobrze popatrzeć, to już dosyć nieźle, wykonałem kilka/naście stron na zamówienie, opinie pozytywne, bla bla bla.
Jednak wykonując strony tak jak ja za ok. 500zł, grafiki od 50 do 500zł nie zarobisz na życie, ponieważ:
- Jest już masa dzieciaków, którzy znają się na tym od Ciebie o niebo lepiej
- Rynek jest przepełniony - co to oznacza w moim rozumowaniu? Są strony, na których wiele nastolatków, nawet gimnazjalistów wykonuje dosyć poważne grafiki dla firm za ochłapy.
Mimo ambicji, oraz pokaźnych umiejętności ten punkt można sobie wybić z głowy (Oczywiście to moje zdanie, proszę tylko wziąć je pod uwagę, a nie sugerować się nim).
Wracając do studiów:
Ja jestem jak najbardziej za, jednak kto karze pchać Ci się tam, gdzie nie widzisz aktualnie dla siebie miejsca? Są studia zaoczne, możesz jednocześnie pracować, zdobywać doświadczenie, oraz edukować się - ciężko, jednak to bardzo dobre rozwiązanie, zawsze masz alternatywę, jednak musisz wziąć pod uwagę to, że bez pracy nie masz pieniędzy na studia, czyli jedno niepowodzenie ciągnie kolejne za sobą.
No i sprostowanie do "Czy będziesz zarabiał 2-3-10-50 tysięcy, to nie ma znaczenia, ale na pewno wyjdzie Ci to ogólnie na plus".
W jakim to jest kontekście? W każdym bądź razie błędnie, bo za 2 tysiące dosyć ciężko byłoby Ci wyżyć samemu, wynajmując kawalerkę, opłacając rachunki, jedzenie, paliwo/bilety, na piątkowe piwo, no i trzeba się czasami ubrać.
Tutaj też stawiam sprawę dosyć czarno, bo (mam nadzieję) masz rodziców, którzy Cię wesprą, jeśli zobaczą, że gnasz dalej za nauką, czyt. studiami. No ale chyba nie masz zamiaru "gnić" u nich na ganku do emerytury, czas, aby znaleźć swoją drugą połówkę, zapewnić Jej i sobie dostatek, zakładanie rodziny, plany na przyszłość, w tym dziecko, które wraz z wiekiem potrzebuje coraz więcej pieniędzy. Może myślę zbyt przyszłościowo, jednak wolę teraz się zacierać, niż później "obudzić się z ręką w nocniku".
Wracając do mnie*
Tak jak pisałem, TI, 2 klasa, kilka języków, praca dorywcza w studiu reklamy. Co dalej? Ano właśnie nie wiem. Zdam maturę i jaki kierunek? Zapatrzenie w informatykę powoli zmywa mi się z oczu, bo tak jak pisałem - przepełniony rynek pracy.
Mama ostatnio nasunęła mi pewną myśl.
Mógłbym pracować u Niej w szpitalu, jako sanitariusz, wypłata 1200-1300zł, doliczając koszty dojazdu - 300zł. To daje mi niecały klocek do ręki. Słabo? No słabo, słabo. Jednak w czasie tej pracy mogę iść na darmowy, dwuletni kurs, po którym chętnie mnie przyjmą na oddział intensywnej terapii, gdzie co prawda jest ciężko, w dodatku zmiany trwają 12 godzin, w tym dojazd ok. 3-4h, ale płaca już 2800-3000zł. Zaczyna się robić ciekawie, co? To teraz idziemy dalej - zarabiam (liczę pesymistycznie) 2000zł miesięcznie do ręki, dalej mieszkam u rodziców, chętnie dołożę się im do opłat, dla siebie mam 1500zł, wyżywić chciałbym się sam, co prawda obiadki mamusi są najlepsze i nikt mi nie zaprzeczy, jednak (fałszywa) duma, oraz nasze "męstwo" chce pokazać, że możemy sobie sami poradzić i nie musimy na nikim polegać. 3 lata od rozpoczęcia pracy na oddziale intensywnej terapii mijają, a ja już mogę zacząć robić kursy (także w pracy), co prawda już płatne, bo 250zł / msc, jednak po ukończeniu mam 200-300zł więcej do podstawy.
W ciągu 17 lat nie wziąłem nawet pod uwagę, że mógłbym odnieść już taki sukces w takim czasie, po 5 latach od ukończenia technikum zarabiać średnią krajową i być w stanie założyć rodzinę. A co najważniejsze? Stać mnie na studia medyczne, o pracę martwić się nigdy nie muszę, ponieważ w Polsce podnosi się średnia wieku, czyli co chwilę ktoś choruje, 90% jest ubezpieczone, więc leci do szpitala, ja tam pracuję, więc mam co robić i mogę śmiało liczyć na wypłatę.
Troszkę się rozpisałem, proszę wybaczyć błędy stylistyczne, jestem po dwóch piwkach, w dodatku trochę zmęczony i mogłem coś przeoczyć. Zaciekawił mnie ten temat i czekam na Wasze odpowiedzi Mam nadzieję, że będą w miarę realistyczne.
Czy będziesz zarabiał 2-3-10-50 tysięcy, to nie ma znaczenia, ale na pewno wyjdzie Ci to ogólnie na plus
Znaczenie byc moze prozaiczne, ale chodzi o to ze nie mozna od razu patrzec o tutaj zarobie tyle, tam tyle i tak dalej, jak sam piszesz jest duzo dzieciakow ktorzy juz umieja duzo (grafika), dlatego mowie ze trzeba byc dobrym a najlepiej bardzo dobrym wtedy, ludzi takich jak oni przewyzszasz umiejetnosciami - jestes specjalista a tacy ludzie zawsze maja dobrze.
Wiesz mi sie wydaje, ze na studiach to lepiej zarabiac 2000/1000 (dzienne, czyli brak stalej pracy) i najwiecej sie uczyc/angazowac niz zarabiac tony pieniedzy, zawsze mozna zyc z rodzicami, a jak trzeba sie samemu utrzymywac, to najlpiej zaocznie + praca jak najszybciej doswiadczenie w zawodzie [2 lata doswiadczenia po studiach olbrzymi +],
dobranoc i powodzenia ;]
Witam, jestem swiezo po maturze z polaka i matematyki, z obydwu okolo 50% xd. Skonczylem technikum informatyczne, i jeszcze tylko czeka mnie egzamin praktyczny w czerwcu ale mniejsza z tym, Chcialem sie spytac co dalej robic w kierunku informatycznym jesli nie pojde na studia. Myslalem nad kursem php ale znow niekorzy nauczyciele odradzali zas niektorzy doradzali to i teraz sam juz nie wiem. Moze sa jeszcze jakies inne propozycje oprocz php.