Co lepsze Guild Wars 2 czy The Elder Scrolls Online?

Z mojej perspektywy wyglada to tak:

Gw2:

  • Ciekawe uniwersum, lore i story.
  • Bardzo dobre pvp, jak na realia MMORPG.
  • Casualowe pve

Teso:

  • Ciekawe uniwersum, lore i story.
  • Slabe pvp
  • Casualowe pve

Także wygrywa Gw2, ponieważ w Teso jedynym plusem jest uniwersum i fabuła. A od mmorpg oczekuje jednak czegos wiecej. Bo od porzadnej fabuly sa gry single player, albo jakies co-opy. Tymczasem Gw2 poza uniwersum oferuje tez dobre pvp. Pve w obu grach jest na podobnym poziomie - takie casualowe. Aczkolwiek IMO z lekka przewaga Gw2, bo jak sie chce, to mozna w tej grze na wlasna reke poszukac sobie rozmaitych wyzwan i jest to dosc powszechna praktyka (jakies speed-cleary, low-many itp).

Grałam zarówno w ESO, jak i GW2 i zdecydowanie moim faworytem w tym pojedynku jest GW2. Mimo setek godzin spędzonych w TES: Skyrim, ESO do mnie ni cholery nie przemówiło. Garbate postacie, które robia fikołki podczas walki, a przerasta je pień na drodze, brudny i szary świat, zbroje, które sa zwyczajnie brzydkie, meble, które podczas urzadzania domku albo wisiały w powietrzu, albo zapadały w podłogę, ściany tekstu, które zwyczajnie męcza… Do tego system b2p + p2p + IS uważam za czyste sk*rwysyństwo. I nie obchodzi mnie, że można “kupić od gracza za walutę z gry”. Polityka pieniężna firmy jest, jaka jest i już. I gracze chociaż próbuja, to i tak jej nie zmienia. Wielki " ---- "
W GW2 świat jest kolorowy, zróżnicowany. Interakcja z graczami nie opiera się głównie na wymianie golda “za dodatki”. Postacie potrafia skakać, szybować i nie musza omijać kłody na drodze. Outfity czy zbroje sa zróżnicowane, kolorowe. Postacie nie garbia się jak małpy na widok banana. Przez lekkość serwowania fabuły można się w nia wciagnac, nie męczac się przy tym. Ciekawe klasy i uczciwy model płatności…
Zarówno GW2 i ESO maja jednak coś, co mnie wkurza - skalowanie. Ani w jednej, ani w drugiej grze nie czułam progresu. Nie czułam motywacji do rozwijania postaci, bo po co… Dlatego i z jednej i z drugiej gry przeniosłam się do FF XIV i tam znalazłam to czego brakowało mi w dwóch powyższych.

Jak dla mnie GW2 wypada o wiele lepiej i żywej. W GW2 spędziłem dużo więcej czasu aczkolwiek to dla tego że było bardziej wciągające i było czuć że to MMO. Jakąś lokalny event patrzysz mase osób. ESO jak dla mnie było martwe idę do jakieś jaskini po Sky shard spotykam max 1/2 osobę poszedłem na jakiegoś bossa na mapie zabrały się aż 3 osób licząc że mną. Chodzisz po mapce ludzi też jakoś mało spotykałem. Questy długie żmudne do tego że jest zbyt leniwy żeby sobie tłumaczyć treści ściany tekstu.
Np. Dla mnie grając w MMO liczy się żeby świat był żywy GW2 o wiele lepiej wypadało w tej kwestii. Do tego nie jestem jakimś zwolennikiem fabuły w MMO liczy się PVP PVE A te aspekty też bardziej pasowały mi w GW2.

Gw2 ogółem lecz uwielbiam questowanie w ESO