Co lepsze? WoW czy FFXIV?

Ale w FFXIV na end-game masz dokładnie to samo, co w innych MMORPG - robienie tego samego (najnowszy raid do porzygu, craft najnowszych itemów, ruletki, teraz jeszcze Ishgardian Restoration, czyli nic innego, jak zlecenia na craft). W międzyczasie oczywiście możesz pójść sobie do GS (robiąc do znudzenia te same aktywności dla niezbyt różnorodnych nagród), skoczyć na POTD (czyli robienie ciągle tych samych dungeonów), porobić zlecenia na hunt (w których więcej czasu zajmuje Ci teleportowanie się między lokacjami niż polowanie na potwory) czy porobić beast tribe’y polegające na… niespodzianka! - klepaniu do znudzenia tych samych, powtarzalnych zadań. To jest właśnie ta oszałamiająca różnorodność aktywności w FFXIV - pierdyliard tego samego contentu różniącego się jedynie opakowaniem i otoczką fabularną.

A “zwykłą radość z dobrej zabawy” można mieć w każdej grze, bo to rzecz całkowicie subiektywna i zależy od tego, co kto lubi. Ja przy FFXIV w końcu zaczęłam się nudzić.

kto ma za złe grze mmo że ma fabułę? kolejny wypierdek co nie potrafi czytać ze zrozumieniem i wszystko interpretuje po swojemu…