Co myślicie o tym?

Co sądzicie o tym, co się dzieje na naszych oczach? Dzieci rosną na idiotów i tempaków. Jak patrzę na to, z kim chodzę do gimbazy to aż mnie łeb boli... Ludzie są tam bezwzględni i propagujący kult siły. Tylko w grupie czujących siłę. Ja nie chcę, by w przyszłości mój syn czy córka chodził/a do szkoły z jakimś gownem bez perspektyw. Mogę podać multum przykładów, gdzie jp'cy, rpk słuchacze znęcają się nad innymi i gnębią mniej licznych/słabszych. Co sądzicie o tym, dokąd zmierza młodzież? Jest jeszcze jakaś sznsa?

Polecam też ten art. komercja.wordpress.com/2012/06/01/jebac-policje-mowi-zbuntowany-14-letni-dres/

PS no i co z tego, że jestem gimbem?

Znam ten ból. Niestety ale w gimbazjum jest masa idiotów. I niestety trzeba z tym jakoś żyć. Do póki trzymają się swoich grupek jest ok ale jeśli nie to niezbyt fajnie. Ogólnie ciesze się że jeszcze tylko jeden rok. Może w liceum jest więcej ogarniętych ludzi

Jak dla mnie to poza tym: "Ja nie chcę, by w przyszłości mój syn czy córka chodził/a do szkoły z jakimś gownem bez perspektyw."

cała reszta mnie nie obchodzi. Ich życie ich wybory. Zawsze byli ludzie gnębieni i gnębiący. Czy byli JP czy nie to nic nie zmienia. taki okres życia, że siła jest czymś fajnym.

A twoje dzieci same sobie wybiorą towarzystwo. Będziesz miał na to minimalny wpływ.

Potem jedni pójdą do dobrej średniej i na studia, albo do dobrej pracy a inni będą im otwierali drzwi i myli auta.

Selekcja naturalna.

Oj Xasku... Dla mnie to szkoda słow na to, ale cóż zrobić? Idiotów się nie wytępi. Ale też nie uogólniajmy, wzglednie normalni ludzie również istnieją. Wcześniej też tacy byli, ale może w mniejszych ilosciach i pewnie nieco inaczej to wygladało.

Misial, teoretycznie tak, bo ludzie bardziej dojrzali, ale debil się znajdzie wszędzie.

(kurczę, alt mi nawala).

W zasadzie, ja się niczego nie boję(większość takich ludzi bym z przyjemnością rozwalił, ale przemoc to nie rozwiązanie) itp. ,lecz nie mogę patrzeć jak inni cierpią :( Prywatnie myślę, że RAAF powinien zainteresować się szkołą. Takie zachowanie (mówię o dresach, buziaczki dla was) w moim mniemaniu podchodzi pod cóś w stylu faszyzmu/nazizmu.

Czy jest szansa dla młodzieży ? oczywiście, że tak bo potem z tego wyrastają. W tym wieku hormony burzują, pierwsze używki alkohol i temu podobne. Każdy chce się odnaleźć w tej edukacyjnej dźungli. Człowiek uczy się tak na serio, dopiero na maturę. Wiadomo lepsza uczelnia lepszy byt ponoć. Człowiek uczy się 20 lat po to aby na studiach zaczął naukę od początku. Edukacja w szkole siada, a tym bardziej w gimnazjum. Każdy chce być kimś a nie na marginesie, jak nie pocisnę temu to będę gorszy taka prawda.Sam nie byłem aniołkiem w szkole i pamiętam podpalonu śmietnik w czy inny wybryk. Młodemu człowiekowi wydaje się w tym okresie, że jest bogiem i może wszystko. Czy to jest dobre ? oczywiście, że nie.

A najgorze jest to, że u mnie w liceum też znajdą się takie dresiarskie wynaturzenia, na szczęście nie w takich ilościach jak w gimnazjum.

Sam kiedyś słuchałem takiego syfu, ale najnormalniej w świecie z tego wyrosłem. Ludzie którzy w wieku 20+ jarają się tekstami w stylu ,,JP,, itp. są moim zdaniem psychicznie niedorozwinięci.

Jesteśmy zwierzętami i pewne zwierzęce zachowania nam pozostały. W dzisiejszym świecie silniejszy zawsze wygrywa chociaż to bardzo głupia ideologia. Wszelkie akcje jak "stop przemocy" lub inne takie działają tylko w wielkich miastach. W małych miasteczkach i wsiach nadal dzieje się to o czym piszesz. Możemy tylko mieć nadzieje że ewolucja zrobi swoje lub po prostu takie ewenementy wyrosną z bycia "tru jot pe dresami"

Nikt nie jest idealny, ale jak można co trzy wyrazy rzucać k**wami i wmawiać dzieciom(nazywajmy to po imieniu), że to jest sztuka? Młodzi szkają idola(Uuu hipokryta, ten Xas to gimb ma 14 lat! nic nie wie o życiu i pewnie jakiegoś pedalstwa słucha, do piachu z nim) i zwykle źle trafiają. Też kiedyś sluchałem rapsów, ale jak zaczęłem czytać teksty, które słuchałem- otrzeźwiałem.

To ja to jakiegoś chyba farta miałem z gimbazom(ą?). Niby chodziłem do jednej z "najgorszych" gimbaz w jednej z "najgorszych" dzielnic w Łodzi (ciekawe kto zgadnie o jakiej szkole mówie :P), a jakoś było bardzo fajnie, klasa fajna, w większości były to mniej lub bardziej zaawansowane dresy, ale przystosowałem się, choć sam jestem raczej metalem i było git. Ale racja, bardzo dużo takich kozaków tam biega, większość to cioty mocni w gębie i w grupie, które padały szybko na "solówkach". Teraz chodzę do średniej, i większość takich dorosłych zgrywa, że mnie trochę pierdolec łapie, ale ogólnie poziom ogaru jest o jakieś 500% większy. Tak czy siak gimbaze wspominam dobrze, nigdzie indziej się tak nie odwalało, większość czasu na dworze z "dresami". A teraz co? Siedze głównie na chacie i gram z ludźmi z klasy w LoL'a (połowa mojej obecnej klasy w to gra, więc trzeba się przystosować :P).

ja tego calego halo nie kminie... uczylem sie w ciezkim gimnazjum ale wystarczylo sie raz postawic i byl spokoj a jak ktos sie daje popychac jako dzieciak to nie wyrobi sobie jaj i bedzie popychany do konca zycia... a o swoje dobro trzeba umiec walczyc

co prawda to prawda Gimnazjum to chodowla debilizmu ludzie tam sie cofaja... a to przez kogo? przez rodzicow debili i bezstresowe wychowanie... mam 22 lata i jak jade do wojka i slysze jak traktuje go corka z 1 klasy gimnazjum to krew mnie zalewa a on sobie pozwala... to kto ma uczyc ten motloch pokory? skoro rodzice maja to gdzie... panuja teraz czasy biedy i pogoni za pieniadzem ludzie charuja jak woly nic dziwnego ze nie maja czasu wychowac dziecki ktos musi zarobic na nowe Big Staryi ipoda dla synka/cureczki

Nikt nie jest idealny, ale jak można co trzy wyrazy rzucać k**wami i wmawiać dzieciom(nazywajmy to po imieniu), że to jest sztuka? Młodzi szkają idola(Uuu hipokryta, ten Xas to gimb ma 14 lat! nic nie wie o życiu i pewnie jakiegoś pedalstwa słucha, do piachu z nim) i zwykle źle trafiają. Też kiedyś sluchałem rapsów, ale jak zaczęłem czytać teksty, które słuchałem- otrzeźwiałem.

szanuje cie za ta wypowiedz a to ze masz 14 lat nie swiadczy o inteligencji (w pewnym sensie jestes wyjatkiem od reguly)

Po 1st klasie mam dobre wsponienia(nawet bardzo dobre:) ), ale czemu, gdy 5/6 jest "normalna"(Jeżeli można to tak nazwać) to 1/6 ma zanieczyszczać życie reszcie?

Dres-co to właściwie znaczy? Dla mnie to tempak silny w grupie, mówiący sama nie wiedzący co i mocny w gębie, a nie osoba słuchająca rapu czy hh(Prywatnie bardzo nie lubię tego g. ale peace to nie temat o muzyce).

@łordkraft może miałeś szczęście, a może to ja mam pecha?

@magar ja już się stawiałem nie raz, nie 2, ale są tacy, którzy nie posiadają wystarczającej asertywności do tego, a pewnie sam nieraz widziałeś jak ktoś jest mieszany z błotem i nie szanowany przez swą wcześniejszą uległość

widzialem? mozna to tak nazwa ale od czego ma sie kolegow? myslecie czasem sam mowilem ze liczne grupy to ich sila wiesz co sie dzieje jak wpadasz na takiego chlopa ? przyjaciele z takich grup nie wstawia sie jezeli beda widziec ze maga odrobine uciepiec... to zalosne bandy 0 lojalnosci przeprawialem to i za liceum ;p

stary chodzisz do gimnazjum masz 14 lat kupe czasu zapisz sie na jakias sztuke walki (jestem za stary juz i baaaardzo zaluje ze bylem glupi i odmowilem wujkom...) teraz ja marze o tym zeby miec czas zapisal bym sie na ju jitsu albo aikido zadowolil bym sie nawet byle kick boxingiem dla same samodyscypliny to pomaga w zyciu

przez 2gim-2liceum chodzilem na silke i tez zaluje ze przestalem.... teraz nie mam na takie rzeczy czasu... niestety praca

Magar, 7 lat trenuję karate, więc problemów z samodyscypliną raczej nie mam ;)

OK, koledzy. W porządku, pomagają. Ale koledzy to nie moi ochroniarze ani ja ich. Staram sie spędzać jak najwięcj czasu z rówieśnikam, ale nie znoszę adoracji kogoś z byle jakiego g. np. A pobił pana B. A jest pro. A lubi ten stan. ten stan wygasa, już nie jest uber. zgadnijcie co robi A, by znów być pro?

Ja na studiach na wfie mam aikido to sobie wziąłem właśnie by tak dla przyjemności coś potrenować.

Co do debilizmu w gim. Część ludzi robi z siebie takich idiotów tylko w grupie, bo samemu są normalni i da się z nimi dogadać. Wiem to z doświadczenia. Ale są też przypadki stracone, a co teraz się dzieje to naprawdę jest chore. Jest gorzej niż jak ja chodziłem. Co do kultu siły to tylko te pseudo karki go wyznają, bo jak nie ma siły argumentu to musi być argument siły choć nie pamiętam by u mnie było aż tyle klepania się i solówek. Jeśli teraz to się nasiliło to faktycznie jest gorzej.

Co do drechów to one zanikają. Tak samo jak plastiki. Moda na to się skończyła i ten "gatunek" zanika. Teraz jest coraz więcej hipsterków.

Co do zmiany w liceum. Zauwazylem na wlasnym doswiadczeniu, ze w liceum nie ma juz takiej przemocy wobec siebie, a raczej jest znacznie wiecej smiesznych akcji i wybrykow.

Ludzie bardziej dostaja na glowe, ale w pozytywnym znaczeniu :)

U mnie liceum zaczelo sie kiepsko, od ewakuacji szkoly spowodowanej przez 1 ucznia z mojej klasy - helikopter, straz pozarna, pogotowie, policja, telewizja i te sprawy, a byl to dopiero drugi tydzien nauki w liceum :D

W gimnazjum - zaczalem w duzym miescie - Poznaniu, 2 lata - Dzicz i dzungla. Po przeprowadzce do mniejszej meiscowosci pod Poznaniem, zmienilem tez szkole, tutejsze gimnazjum, bylo zupelnie inne, mniej przemocy, tylko 1 klasa zamiast 14 z jednego rocznika, Nauczyciele, traktowali uczniow bardziej personalnie, a nie jak ogol, co skutkowalo lepsza atmosfera itd.

Taka wskazowka odemnie - jesli masz wybor szkola w duzym miescie "z renoma", a szkola blisko, wybierz ta blisko. Matura wszedzie jest taka sama, a to czy chcesz sie uczyc czy nie, to zalezy od ciebie, a nie od wybranej szkoly. Niema problemu z dojazdami, panuje lepsza atmosfera, mniej przemocy( jakas zawsze mzoe sie zdarzyc). chyba ze wymarzyles sobie szkole "specjalna" jakies technikum o wybranej specjalizacji, to co innego.

Mysle ze moje spostrzezenia cos tam wam, zarysuja w glowie :)

@blaumro nie tyle klepania się i solówek, co zastraszania 8 na 1 i przemocy psychicznej. Podam taki przykład. A coś powie na B. B bluzga na A i chce sie bić. B oznajnia to wszystkim wokół. A nie chce się bić. B MUSI bić się z A bo straci honor( wiem, że idiotyzm, ale takie są realia i buzujące hormony). B zaczyna bójkę. A wygrywa. koledzy B widząc to "pomagają" koledze np. paroma kopniakami po plecach A . B win !

@blaumro nie tyle klepania się i solówek, co zastraszania 8 na 1 i przemocy psychicznej. Podam taki przykład. A coś powie na B. B bluzga na A i chce sie bić. B oznajnia to wszystkim wokół. A nie chce się bić. B MUSI bić się z A bo straci honor( wiem, że idiotyzm, ale takie są realia i buzujące hormony). B zaczyna bójkę. A wygrywa. koledzy B widząc to "pomagają" koledze np. paroma kopniakami po plecach A . B win !

Nie wiem gdzie ty mieszkasz, ale w Łodzi na moim osiedlu jak by taka sytuacja miała miejsce, to B i koledzy by dostali taki dopier**l, że już nigdy w życiu nie myśleliby o żadnej solówce. Serio widziałeś kiedys taką sytuacje, czy tak tylko gadasz? Bo wierzyć mi się w coś takiego nie chce, a sam wiele widziałem w gimbazie, ale jak była solówka, to 1 na 1 i nara, a jak ktoś chciał pomóc no to... nie udawało mu sie to.

Tu daję przykład, gdzie mój kolega dostał po pysku, gdy był sam. Gdybym widział coś takiego to oczywiście, że te gnoje miałyby przesrane od razu, a nie dopiero na następny dzień.

Trochę odbiegliśmy od tematu, nie chodziło mi o przemoc w gimbazie, no trudno. Chodziło mi raczej.. sam nie wiem o co, raczej o przyszłości i o tym dokąd to wszystko zmierza. Nie wyobrarzam sobie, tego jak jakiś dresik będzie pracował na naszą emeryturę.

Ale tacy ludzie mają jedną zaletę-cholernie łatwo się nimi manipuluje :D

Co sądzicie o tym, co się dzieje na naszych oczach? Dzieci rosną na idiotów i tempaków. Jak patrzę na to, z kim chodzę do gimbazy to aż mnie łeb boli... Ludzie są tam bezwzględni i propagujący kult siły. Tylko w grupie czujących siłę. Ja nie chcę, by w przyszłości mój syn czy córka chodził/a do szkoły z jakimś gownem bez perspektyw. Mogę podać multum przykładów, gdzie jp'cy, rpk słuchacze znęcają się nad innymi i gnębią mniej licznych/słabszych. Co sądzicie o tym, dokąd zmierza młodzież? Jest jeszcze jakaś sznsa?

Polecam też ten art. komercja.wordpress.com/2012/06/01/jebac-policje-mowi-zbuntowany-14-letni-dres/

PS no i co z tego, że jestem gimbem?