Chciałem wyjaśnić sytuacje, którą ciągnie się za całą redakcją jak smród po gaciach. W bazie mamy 328 gier, z czego maksymalnie 60 ma opisy które są dobre, ~50 gier opisów nie ma, reszta to opisy którymi można tyłek podetrzeć, co daje nam ~270, do których trzeba naskrobać te nieszczęsne opisy. Żeby go napisać, musimy w nią zagrać, testowanie musi trwać przynajmniej 2 dni, inaczej opis będzie kiepskiej jakości. ~540 dni dla jednej osoby żeby uzupełniła opisy, dzieląc to zadanie na 3 osoby daje nam to ~180 dni ciągłej pracy. Nie brałem pod uwagę takich zmiennych jak częstość testów danej gry i ich długość. A po co to mówię? Po to abyście skończyli dokazywać, My wiemy że opisy są w opłakanym stanie, My wiemy, że trzeba je poprawić, Wy widocznie nie wiecie, jak sprawa wygląda, więc jeżeli ktoś jeszcze raz będzie miał zamiar wspomnieć o opisach, niech sobie podskoczy do tego tematu i głęboko się zastanowi.
Aż mi ciśnienie skoczyło...