
1. O grze słów kilka
Crystal Saga to browserówka utrzymana w mangowym klimacie. Przyznam szczerze, że byłem bardzo niezadowolony z faktu recenzowania tej gry, ponieważ po pierwsze - nie cierpię gier przeglądarkowych, a po drugie – nie jestem fanem takiego stylu graficznego. Od pierwszej minuty wiedziałem, że nie jest to tytuł przeznaczony dla mnie. Jednak wszystkie „OMG dlaczego ja?” i „WTF ja nie chcę” zostały odrzucone na bok, by dzielnie zmierzyć się z kryształową sagą.
Pierwsze chwile spędziłem na zgłębieniu fabuły tego tytułu. Doskonale wiedziałem, że nie powali mnie na kolana, ale twórcy z R2Games przeszli samych siebie, stworzyli „epicką” historię zawartą w trzech słowach – minimalizm pełną gębą.
Wszechstronność wyboru postaci należy do tych najbiedniejszych, gdzie do wyboru mamy pięć postaci (Knight, Rogue, Priest, Ranger, Mage), a każda z nich zaledwie dwie ścieżki rozwoju. Ponadto dochodzi system customizacji naszego bohatera, który opiera się na wyborze awatara spośród kilku obrazków. Chciałbym powiedzieć, że bardzo mnie zdziwiło, że tak mało możemy zmienić, by nasz bohater wyglądał inaczej niż wszyscy, ale przy tak niszowym tytule nie powinniśmy oczekiwać zbyt wiele. Po otarciu łez i stworzeniu postaci – przystąpiłem do rozgrywki.
2.Audio – pierwszy krok – SOUND OFF!
Pamiętacie jeszcze gry na pegasusa? Cóż, jeżeli będziecie na tyle uparci by zagrać w Crystal Saga to przypomną się wam tamte czasy, gdyż oprawa audio brzmi jakby komponował ją ktoś, kto wciąż używa dyskietek 5,25 calowych i cadrige’y. Dawno nie słyszałem tak tępych dźwięków walki, które działały na nerwy. Zazwyczaj jest to pięciosekundowe nagranie powtarzające się non-stop. Udźwiękowienie umiejętności, ataków czy zwykłych zaklęć pozostawia wiele do życzenia. Bardzo możliwe, że lepiej jakby w ogóle nie było etatu dla dźwiękowca przy tej produkcji. Muzyka w miastach bądź instancjach brzmi zupełnie inaczej. Jest przyjemna dla ucha i tworzy miły orientalny klimat. Szkoda tylko, że ścieżek dźwiękowych jest tak mało, gdy przejdziemy kilka plansz doświadczamy monotonni i szybko się nudzimy.
-Spójrzcie na title - już nikt nie może nazwać mnie noobem
3.Grafika - mogło być lepiej…
Gdy weźmiemy pod uwagę obecne standardy, nawet gier przeglądarkowych – to bez większego zawahania stwierdzimy, że jest to tytuł słaby również pod tym względem. Najbardziej jednak moje oko raziło połączenie naprawdę ładnego, malowniczego tła krajobrazu z kiepsko wykonanymi, komputerowymi elementami – np. drzewa, mosty, budynki. To tak jakby na obrazy znanych malarzy wrzucać elementy wykreowane w prostym edytorze 3D. Wygląd naszych postaci, z początku bardzo prosty, stonowany, ale na swój sposób przyjemny, zamienia się w istną chodząca latarnię. Błyszczy nam cały ekwipunek sprawiając, że z postaci humanoidalnej stajemy się kulą światła z małą głową.
-Wspomniane połączenie graficzne.
4.Zadania, czyli przepis na nudę w kilka minut!
Często w grach zarzuca się prosty schemat zadań typu –idź, zabij, wróć – Crystal Saga kontynuuje ten rodzaj zdobywania doświadczenia, nie wnosząc choćby odrobiny innowacyjności. Ponadto w tej grze zaimplementowano system auto-track, który sprawia, że nasza postać podąża do wyznaczonych miejsc praktycznie bez naszej ingerencji. Moim zdaniem taki system bardzo często niszczy przyjemność z rozgrywki – o wiele większą frajdę sprawia mi szukanie miejsc, w których muszę coś znaleźć/zabić. Gdyby tego było mało system „Quest Tracking” zapewnia nam znalezienie wszystkich możliwych zadań, które na danym poziomie powinniśmy ukończyć. Traktowanie graczy jak dzieci oraz zerowy stopień trudności w wykonaniu zadań sprawia, że od razu odechciewa mi się grać.
5.Rozgrywka – monotonni ciąg dalszy.
Sama gra oferuje to, co większość cukierkowych tytułów, czyli: rozbudowany system petów, mounty (kilka nawet bardzo ciekawych np. wieloogoniasty lis), skąpy system craftingu, czy skrzydła i świecące bronie. Niby wszystko wygląda na standardowe opcje, lecz gdy trochę dłużej pogramy, zauważymy, że gra jest mocno niedopieszczona: a to animacja się gdzieś urywa, a to nasz pet zapomina o atakowaniu, a to grafika ma kilka stylów. Gdyby tego było mało w Crystal Saga występuje tak zwany „AFK Mode”. Wrzucamy potki na specjalny pasek, ustawiamy czas i umiejętności a nasza przeglądarka „gra” za nas. Całkowicie niszczy to jakąkolwiek chęć do własnoręcznego klikania i uśmiercania zastępów mobów. Równie dobrze zamiast zwyczajnego expienia mógłbym wejść do tej gry raz na kilka godzin i ustawić swojego bota. Z tego, co wiem wielu z was lubi, gdy Item Shop nie daje przewagi nad „biedniejszymi” (w tym przypadku mądrzejszymi) graczami. Tutaj także twórcy postawili na najgorsze z możliwych wyjść - IS, który daje ogromną przewagą z naprawdę wysokimi cenami. Wiem, że mogę przesadzać, ale spójrzcie na to:
-MediaMarkt może się schować ze swoimi promocjami
Reasumując, gra nie jest przeznaczona dla doświadczonych, dorosłych graczy. Być może młodsi użytkownicy znajdą tutaj coś dla siebie. Ogromne kolejki, a także wyrastające jak grzyby po deszczu serwery świadczą o tym, że gra cieszy się popularnością w niektórych kręgach. Na rynku przydałby się solidny tytuł w podobnych klimatach, utrzymany i zoptymalizowany specjalnie dla tego sektora gier. Gra jest płytka, szara i bez charakteru, a sposób w jakim wyrażone jest zaangażowanie gracza, woła o pomstę do nieba. Mam nadzieję, że twórcy dostaną mocnego klapsa i następnym razem stworzą tytuł, który będzie wymagał użycia chociaż odrobiny - asocjacyjnych zdolności naszego mózgu.
-Stalowe miecze są dla słabych! Najlepsza broń to latarka!
Plusy:
-
AKCJAAAAAA!!!
-
Malownicze tło
-
PvP może się podobać
-
Muzyka w tle
Minusy:
-
Dźwięki umiejętności
-
Banalne zadania
-
Połączenie dwóch stylów graficznych
-
Częste bugi
-
Nie wymaga ani krztyny myślenia!
-
Ogólnie strasznie nudna
Grafika: 3/10
Dźwięk:2/10
Grywalność:2/10
Ocena końcowa:2/10
by Nimval