Crystal Saga

crystal-saga600x300.jpg

1. O grze słów kilka

Crystal Saga to browserówka utrzymana w mangowym klimacie. Przyznam szczerze, że byłem bardzo niezadowolony z faktu recenzowania tej gry, ponieważ po pierwsze - nie cierpię gier przeglądarkowych, a po drugie – nie jestem fanem takiego stylu graficznego. Od pierwszej minuty wiedziałem, że nie jest to tytuł przeznaczony dla mnie. Jednak wszystkie „OMG dlaczego ja?” i „WTF ja nie chcę” zostały odrzucone na bok, by dzielnie zmierzyć się z kryształową sagą.

Pierwsze chwile spędziłem na zgłębieniu fabuły tego tytułu. Doskonale wiedziałem, że nie powali mnie na kolana, ale twórcy z R2Games przeszli samych siebie, stworzyli „epicką” historię zawartą w trzech słowach – minimalizm pełną gębą.

Wszechstronność wyboru postaci należy do tych najbiedniejszych, gdzie do wyboru mamy pięć postaci (Knight, Rogue, Priest, Ranger, Mage), a każda z nich zaledwie dwie ścieżki rozwoju. Ponadto dochodzi system customizacji naszego bohatera, który opiera się na wyborze awatara spośród kilku obrazków. Chciałbym powiedzieć, że bardzo mnie zdziwiło, że tak mało możemy zmienić, by nasz bohater wyglądał inaczej niż wszyscy, ale przy tak niszowym tytule nie powinniśmy oczekiwać zbyt wiele. Po otarciu łez i stworzeniu postaci – przystąpiłem do rozgrywki.

2.Audio – pierwszy krok – SOUND OFF!

Pamiętacie jeszcze gry na pegasusa? Cóż, jeżeli będziecie na tyle uparci by zagrać w Crystal Saga to przypomną się wam tamte czasy, gdyż oprawa audio brzmi jakby komponował ją ktoś, kto wciąż używa dyskietek 5,25 calowych i cadrige’y. Dawno nie słyszałem tak tępych dźwięków walki, które działały na nerwy. Zazwyczaj jest to pięciosekundowe nagranie powtarzające się non-stop. Udźwiękowienie umiejętności, ataków czy zwykłych zaklęć pozostawia wiele do życzenia. Bardzo możliwe, że lepiej jakby w ogóle nie było etatu dla dźwiękowca przy tej produkcji. Muzyka w miastach bądź instancjach brzmi zupełnie inaczej. Jest przyjemna dla ucha i tworzy miły orientalny klimat. Szkoda tylko, że ścieżek dźwiękowych jest tak mało, gdy przejdziemy kilka plansz doświadczamy monotonni i szybko się nudzimy.

94777137.jpg

-Spójrzcie na title - już nikt nie może nazwać mnie noobem

:)

3.Grafika - mogło być lepiej…

Gdy weźmiemy pod uwagę obecne standardy, nawet gier przeglądarkowych – to bez większego zawahania stwierdzimy, że jest to tytuł słaby również pod tym względem. Najbardziej jednak moje oko raziło połączenie naprawdę ładnego, malowniczego tła krajobrazu z kiepsko wykonanymi, komputerowymi elementami – np. drzewa, mosty, budynki. To tak jakby na obrazy znanych malarzy wrzucać elementy wykreowane w prostym edytorze 3D. Wygląd naszych postaci, z początku bardzo prosty, stonowany, ale na swój sposób przyjemny, zamienia się w istną chodząca latarnię. Błyszczy nam cały ekwipunek sprawiając, że z postaci humanoidalnej stajemy się kulą światła z małą głową.

malobr.jpg

-Wspomniane połączenie graficzne.

4.Zadania, czyli przepis na nudę w kilka minut!

Często w grach zarzuca się prosty schemat zadań typu –idź, zabij, wróć – Crystal Saga kontynuuje ten rodzaj zdobywania doświadczenia, nie wnosząc choćby odrobiny innowacyjności. Ponadto w tej grze zaimplementowano system auto-track, który sprawia, że nasza postać podąża do wyznaczonych miejsc praktycznie bez naszej ingerencji. Moim zdaniem taki system bardzo często niszczy przyjemność z rozgrywki – o wiele większą frajdę sprawia mi szukanie miejsc, w których muszę coś znaleźć/zabić. Gdyby tego było mało system „Quest Tracking” zapewnia nam znalezienie wszystkich możliwych zadań, które na danym poziomie powinniśmy ukończyć. Traktowanie graczy jak dzieci oraz zerowy stopień trudności w wykonaniu zadań sprawia, że od razu odechciewa mi się grać.

5.Rozgrywka – monotonni ciąg dalszy.

Sama gra oferuje to, co większość cukierkowych tytułów, czyli: rozbudowany system petów, mounty (kilka nawet bardzo ciekawych np. wieloogoniasty lis), skąpy system craftingu, czy skrzydła i świecące bronie. Niby wszystko wygląda na standardowe opcje, lecz gdy trochę dłużej pogramy, zauważymy, że gra jest mocno niedopieszczona: a to animacja się gdzieś urywa, a to nasz pet zapomina o atakowaniu, a to grafika ma kilka stylów. Gdyby tego było mało w Crystal Saga występuje tak zwany „AFK Mode”. Wrzucamy potki na specjalny pasek, ustawiamy czas i umiejętności a nasza przeglądarka „gra” za nas. Całkowicie niszczy to jakąkolwiek chęć do własnoręcznego klikania i uśmiercania zastępów mobów. Równie dobrze zamiast zwyczajnego expienia mógłbym wejść do tej gry raz na kilka godzin i ustawić swojego bota. Z tego, co wiem wielu z was lubi, gdy Item Shop nie daje przewagi nad „biedniejszymi” (w tym przypadku mądrzejszymi) graczami. Tutaj także twórcy postawili na najgorsze z możliwych wyjść - IS, który daje ogromną przewagą z naprawdę wysokimi cenami. Wiem, że mogę przesadzać, ale spójrzcie na to:

cenanr.jpg

-MediaMarkt może się schować ze swoimi promocjami

Reasumując, gra nie jest przeznaczona dla doświadczonych, dorosłych graczy. Być może młodsi użytkownicy znajdą tutaj coś dla siebie. Ogromne kolejki, a także wyrastające jak grzyby po deszczu serwery świadczą o tym, że gra cieszy się popularnością w niektórych kręgach. Na rynku przydałby się solidny tytuł w podobnych klimatach, utrzymany i zoptymalizowany specjalnie dla tego sektora gier. Gra jest płytka, szara i bez charakteru, a sposób w jakim wyrażone jest zaangażowanie gracza, woła o pomstę do nieba. Mam nadzieję, że twórcy dostaną mocnego klapsa i następnym razem stworzą tytuł, który będzie wymagał użycia chociaż odrobiny - asocjacyjnych zdolności naszego mózgu.

latarki.jpg

-Stalowe miecze są dla słabych! Najlepsza broń to latarka!

Plusy:


  • AKCJAAAAAA!!!
  • Malownicze tło
  • PvP może się podobać
  • Muzyka w tle

Minusy:


  • Dźwięki umiejętności
  • Banalne zadania
  • Połączenie dwóch stylów graficznych
  • Częste bugi
  • Nie wymaga ani krztyny myślenia!
  • Ogólnie strasznie nudna

Grafika: 3/10

Dźwięk:2/10

Grywalność:2/10

Ocena końcowa:2/10

by Nimval

Przynajmniej po tej recenzji wiem ze nie warto tego sciagac.Strata czasu.

No to chyba tego nie przeczytałeś bo na początku jest wyraźnie napisane,że to browserówka. :P

Fujiwar coś ci nie wyszło z tym postem ;)

Co do gry to sprawdzę ;d

Ale mi chodzilo o ocene koncowa a nie to co bylo na poczatku. Suma sumarem jest lipna i tyle.

Traktowanie graczy jak dzieci oraz zerowy stopień trudności w wykonaniu zadań sprawia, że od razu odechciewa mi się grać.

Sądząc po oprawie wizualnej to ta gra jest kierowana do dzieci.

Zgadzam się z twoją oceną, gra strasznie nudna i kompletnie bezsensu :P

Sądząc po oprawie wizualnej to ta gra jest kierowana do dzieci.

Hmm... Może i tak, ale nie wszystko co cukierkowe świadczy o tym, że jest to gra dla dzieci. Tylko, że ta gra reklamuje się jako: "Best browser MMORPG, Fantasy RPG,Action Game, Adventure Game!", czyli nie tak jak np. FreeRealms, która jasno stwierdza, że jest grą dla dzieci. Z tego wynika, że Crystal Saga kierowana jest do szerszej publiczności, a oceniając ją w takim kontekście wypada właśnie tak:

Traktowanie graczy jak dzieci oraz zerowy stopień trudności w wykonaniu zadań sprawia, że od razu odechciewa mi się grać.

Zastanawia mnie kiedy w końcu przestaniecie żądać od przeglądarkowych gier tego co znajdujecie w 10gb tytułach? Gry tego typu mają być lekkie, łatwe i przyjemne. Ot odskocznia gdy masz przerwę w pracy, lub gdy po całym dniu w szkole/robocie masz ochotę na coś bez stresowego, a jednak dającego ogromną frajdę. Stąd powtarzalne questy, AFK i mało wyszukane schematy - bo nie ma potrzeby by coś takiego posiadało skomplikowane funkcje.

Już po pierwszym akapicie wiedziałem, że ocena będzie niska - bo autor jeśli autor jest od razu uprzedzony to nawet największe dzieło będzie miałkie. Oczywiście nie uważam Crystal Sagę, za coś wybitnego, ale nie zasługuje na ruganie jakie w recenzji dostała. Może to co zawsze mnie śmieszy innowacja w questach: Prośba do autora - znajdź mi jakikolwiek tytuł (możesz spokoje korzystać również z klientówek skoro gry przez przeglądarkę Ci nie leżą), gdzie questy nie ograniczają się do "zabij, zbierz, pogadaj" z różnorakich "fabularnych" powodów. Nawet DDO uznawane, że najlepszy tytuł fabularny operuje tym schematem. Wszystkie "minusy" jakie zostały wskazane są tak na prawdę plusami tej gry - po godzinie zabawy nie czujemy się wypruci z sił bo, gra na każdym kroku wymaga od nas 100% skupienia. Oczywiście nie oznacza to, że nie ma w niej "wyzwań" zapewniam, że przygodne spotkanie PK (bo obowiązuje full pvp), samotne przemierzanie intancji na poziomie Nightmare może dać spory zastrzyk adrenaliny, zwłaszcza gdy nastawiasz się na sielankę.

Co do IS - nie sprawiłeś sobie kłopotu by chociaż sprawdzić jak się ma to co w nim jest do gry. Przedmioty z niego fakt dają przewagę, ale są bardzo łatwo dostępne dla gracza grającego za free, czy to w postaci dropu, czy w postaci kuponów, które dostaje się za czas spędzony w grze i questy, czy w końcu za Dragon Hunt - w którym z odrobiną szczęścia można dostać wszystko to co znajduje się w IS. Więc w tej kwestii polityka firmy jest bardzo przyjazna graczom, baa do tego stopnia, że ostatnio ceny w mallu, czy szansa na sukces, (czy to przy upgradowaniu czy dragon hunt) zostały zmienione na dużo bardziej korzystny dla graczy.

Owe "latarki" - taka jest domena chińskich gier, że albo broń świeci z upgradem, albo jest wielka jak wieżowiec. Nie pierwszy raz jest tak, że jeśli podniesiesz broń na wyższy poziom to ta zaczyna świecić jak choinka. Nie mówiąc, że niekiedy każda część ekwipunku tak może promieniować i w efekcie każdokrotne pojawienie się postaci powoduje niewyobrażalny lag. Więc nie rozumiem tego całego zdziwienia faktem, że broń świeci.

Grafika rzeczywiście jest średnia, ale mnie osobiście ona nie przeszkadza, a może nie jest na tyle inwazyjna by zmuszać mnie do podziwiania jej. Faktycznie gdyby zachowali jeden styl, lub chociaż stworzyli coś na kształt tego co prezentuje MythWar2 - gdzie modele otoczenia są niema nie do odróżnienia od tła byłoby to o wiele lepsze.

Grafika i customizacja postaci - również skłaniam się do opinii autora, że jest tego za mało, zwłaszcza, że dla każdej klasy przewidziano tylko 3 zmieniające się wyglądy zbroi - trochę za mało.

Co do systemu klas - 5 klas jak na grę na przeglądarkę to i tak dużo, większość ogranicza się do 3 (wojownik, łucznik, mag). Jak dodamy do tego dwa drzewka + ograniczoną ilość punktów, powoduje to, że naprawdę można stworzyć coś wyjątkowego. Do lvl capa mamy 30 puntków, dużo, mało trudno powiedzieć, ale przy 2 drzewkach, 3 gałęziach każdy (i każda z nich różniąca się diametralnie od pozostałych) można uzyskać pełen wachlarz postaci. Priest może być supporterem, healerem, szamanem, krwawym magiem, paladynem w zależności jakie umiejętności wybierzemy, w efekcie pojawia się cała masa możliwości, które spokojnie rekompensują braki w możliwości różnorodnego wyglądu.

Reasumując. Gra jak na przeglądarkę jest w stanie dać wiele radości od czasu do czasu, bez konieczności spędzania nad nią długich godzin ciupając każdy jeden punkt doświadczenia. Idealna dla graczy, którzy lubią prostą, nie wymagającą zbytnego myślenia rozgrywkę. Gracze, którzy lubią jak efekty wgniatają ich w fotele, a craft mógłby spokojnie być oddzielną gra nie mają tutaj czego szukać.

Co do całej recki - brak zaznajomienia się w temacie by chociaż trochę opinia była miarodajna. Ocena całkowicie nie oddaje tego jaka gra jest, a jedynie odzwierciedla niechęć autora.

Zastanawia mnie kiedy w końcu przestaniecie żądać od przeglądarkowych gier tego co znajdujecie w 10gb tytułach? Gry tego typu mają być lekkie, łatwe i przyjemne. Ot odskocznia gdy masz przerwę w pracy, lub gdy po całym dniu w szkole/robocie masz ochotę na coś bez stresowego, a jednak dającego ogromną frajdę. Stąd powtarzalne questy, AFK i mało wyszukane schematy - bo nie ma potrzeby by coś takiego posiadało skomplikowane funkcje. Już po pierwszym akapicie wiedziałem, że ocena będzie niska - bo autor jeśli autor jest od razu uprzedzony to nawet największe dzieło będzie miałkie. Oczywiście nie uważam Crystal Sagę, za coś wybitnego, ale nie zasługuje na ruganie jakie w recenzji dostała. Może to co zawsze mnie śmieszy innowacja w questach: Prośba do autora - znajdź mi jakikolwiek tytuł (możesz spokoje korzystać również z klientówek skoro gry przez przeglądarkę Ci nie leżą), gdzie questy nie ograniczają się do "zabij, zbierz, pogadaj" z różnorakich "fabularnych" powodów. Nawet DDO uznawane, że najlepszy tytuł fabularny operuje tym schematem. Wszystkie "minusy" jakie zostały wskazane są tak na prawdę plusami tej gry - po godzinie zabawy nie czujemy się wypruci z sił bo, gra na każdym kroku wymaga od nas 100% skupienia. Oczywiście nie oznacza to, że nie ma w niej "wyzwań" zapewniam, że przygodne spotkanie PK (bo obowiązuje full pvp), samotne przemierzanie intancji na poziomie Nightmare może dać spory zastrzyk adrenaliny, zwłaszcza gdy nastawiasz się na sielankę. Co do IS - nie sprawiłeś sobie kłopotu by chociaż sprawdzić jak się ma to co w nim jest do gry. Przedmioty z niego fakt dają przewagę, ale są bardzo łatwo dostępne dla gracza grającego za free, czy to w postaci dropu, czy w postaci kuponów, które dostaje się za czas spędzony w grze i questy, czy w końcu za Dragon Hunt - w którym z odrobiną szczęścia można dostać wszystko to co znajduje się w IS. Więc w tej kwestii polityka firmy jest bardzo przyjazna graczom, baa do tego stopnia, że ostatnio ceny w mallu, czy szansa na sukces, (czy to przy upgradowaniu czy dragon hunt) zostały zmienione na dużo bardziej korzystny dla graczy.Owe "latarki" - taka jest domena chińskich gier, że albo broń świeci z upgradem, albo jest wielka jak wieżowiec. Nie pierwszy raz jest tak, że jeśli podniesiesz broń na wyższy poziom to ta zaczyna świecić jak choinka. Nie mówiąc, że niekiedy każda część ekwipunku tak może promieniować i w efekcie każdokrotne pojawienie się postaci powoduje niewyobrażalny lag. Więc nie rozumiem tego całego zdziwienia faktem, że broń świeci.Grafika rzeczywiście jest średnia, ale mnie osobiście ona nie przeszkadza, a może nie jest na tyle inwazyjna by zmuszać mnie do podziwiania jej. Faktycznie gdyby zachowali jeden styl, lub chociaż stworzyli coś na kształt tego co prezentuje MythWar2 - gdzie modele otoczenia są niema nie do odróżnienia od tła byłoby to o wiele lepsze.Grafika i customizacja postaci - również skłaniam się do opinii autora, że jest tego za mało, zwłaszcza, że dla każdej klasy przewidziano tylko 3 zmieniające się wyglądy zbroi - trochę za mało.Co do systemu klas - 5 klas jak na grę na przeglądarkę to i tak dużo, większość ogranicza się do 3 (wojownik, łucznik, mag). Jak dodamy do tego dwa drzewka + ograniczoną ilość punktów, powoduje to, że naprawdę można stworzyć coś wyjątkowego. Do lvl capa mamy 30 puntków, dużo, mało trudno powiedzieć, ale przy 2 drzewkach, 3 gałęziach każdy (i każda z nich różniąca się diametralnie od pozostałych) można uzyskać pełen wachlarz postaci. Priest może być supporterem, healerem, szamanem, krwawym magiem, paladynem w zależności jakie umiejętności wybierzemy, w efekcie pojawia się cała masa możliwości, które spokojnie rekompensują braki w możliwości różnorodnego wyglądu.Reasumując. Gra jak na przeglądarkę jest w stanie dać wiele radości od czasu do czasu, bez konieczności spędzania nad nią długich godzin ciupając każdy jeden punkt doświadczenia. Idealna dla graczy, którzy lubią prostą, nie wymagającą zbytnego myślenia rozgrywkę. Gracze, którzy lubią jak efekty wgniatają ich w fotele, a craft mógłby spokojnie być oddzielną gra nie mają tutaj czego szukać.Co do całej recki - brak zaznajomienia się w temacie by chociaż trochę opinia była miarodajna. Ocena całkowicie nie oddaje tego jaka gra jest, a jedynie odzwierciedla niechęć autora.

w 100% zgadzam się z tobą ;] Autor ma jakieś skrzywienie chyba do tej gry :]

Bardzo przyjemnie czytało mi się twoja wypowiedz i wiesz co powinieneś zostać u nas w portalu redaktorem bo pan Nimval jakoś moim zdaniem nie pasuje krytykując grę z która się nie za bardzo zapoznał.

No to ja lecę dalej na lekcje a jak możesz zmontuj jeszcze jakiś ciekawy tekst ;p

Prośba do autora - znajdź mi jakikolwiek tytuł (możesz spokoje korzystać również z klientówek skoro gry przez przeglądarkę Ci nie leżą), gdzie questy nie ograniczają się do "zabij, zbierz, pogadaj" z różnorakich "fabularnych" powodów.

Proszę bardzo - Warhammer Online

Nawet DDO uznawane, że najlepszy tytuł fabularny operuje tym schematem.

Pomyłka to nie ten schemat - w DDO akurat na wyższym poziomie questy są bardzo rozbudowane fabularnie.

samotne przemierzanie intancji na poziomie Nightmare może dać spory zastrzyk adrenaliny,

Grając w Dragon Nest'a odczuwałem o wiele milsze wrażenia i naprawdę czułem, że coś tam robię - tutaj gra jest bardzo pasywna - równie dobrze dungi mółby bot przejść.

Co do IS - nie sprawiłeś sobie kłopotu by chociaż sprawdzić jak się ma to co w nim jest do gry.

Sprawdziłęm - no cóż nie wypadją Ci ich wystarczające ilości nawet na self craft a co dopiero żeby się pobawić.

Owe "latarki" - taka jest domena chińskich gier, że albo broń świeci z upgradem, albo jest wielka jak wieżowiec.

Co nie znaczy, że musi mi się to podobać - inne azjatyckie gry np. Age of Wulin, Blade&Soul - nie widzialem tam takich świecidełek - a mają o wiele bardziej orientalny klimat gry. Jeżeli słabe tekstury mają być nadrabiane milionem świateł to twórcy idą w złą stronę.

Grafika rzeczywiście jest średnia

haha :D Tylko tło jest spoko -resztę spokojnie mogą zacząć robić od nowa.

Co do systemu klas - 5 klas jak na grę na przeglądarkę to i tak dużo, większość ogranicza się do 3 (wojownik, łucznik, mag). Jak dodamy do tego dwa drzewka + ograniczoną ilość punktów, powoduje to, że naprawdę można stworzyć coś wyjątkowego. Do lvl capa mamy 30 puntków, dużo, mało trudno powiedzieć, ale przy 2 drzewkach, 3 gałęziach każdy (i każda z nich różniąca się diametralnie od pozostałych) można uzyskać pełen wachlarz postaci. Priest może być supporterem, healerem, szamanem, krwawym magiem, paladynem w zależności jakie umiejętności wybierzemy, w efekcie pojawia się cała masa możliwości, które spokojnie rekompensują braki w możliwości różnorodnego wyglądu.
Tak i wszystkie klasy dla Priesta które wymieniłeś mają góra 3 skille - inne gry nawet przeglądarkowe oferują nam 10x tyle.

Nie zmienia to faktu, że z mojego punktu widzenia gra jest beznadziejna i nie jest tym czego ja szukam. RECENZJA NIE MUSI BYĆ OBIEKTYWNA - piszę ze swojego punktu widzenia, a więc moje zdanie nie musi być takie jak wszystkich. Dzieciom albo ludziom poniżej pewnej bariery wiekowej może ta gra się podobać.

@Miriadel

Autor ma jakieś skrzywienie chyba do tej gry :]
Wystarczy przeczytać pierwsze zdania, czego chyba nie zrobiłęś

Pisanie recenzji nie zwalnia z zapoznania się z tematem. Bo równie dobrze mogę zrobić recenzję Ciebie: "Jesteś głupi". Mimo iż nigdy w życiu Cię nie widziałem pierwszy raz spotykam się z Twoim tekstem (i nie dlatego, że byłem uprzedzony - po prostu tak wyszło), ale jako, że nie spodobała mi się Twoja powierzchowność i Twój tekst mam prawo tak Cię zrecenzować. Oczywiście możesz być szalenie inteligentnym i całkiem spoko gościem, ale to nie znaczy, że ktoś po przeczytaniu mojej wypowiedzi uprzedzi się do Twojej osoby - dokładnie tak samo jak Ty zrobiłeś to z CS.

WHO? No niestety nie miałem okazji grać. Więc nie powinienem się na ten temat wypowiadać. Jednak miałem na tyle samozaparcia by przejrzeć wszystkie 61 stron questów z ich WIKI i nie znalazłem niczego innowacyjnego w tej sprawie - z prostej przyczyny. Nie da się by gracz zrobił coś więcej. Zabić (lub obronić się), przynieść (czy to kupione, czy to wycraftowane, czy zebrane z zabitych, czy z miejsca na mapce), porozmawiać (i tutaj jest pies pogrzebany, bo jeszcze nie spotkałem MMO w którym wybór opcji rozmowy wpływałby na dalszy przebieg tejże). Są jeszcze "użyj przedmiotu w danym miejscu (mapka, różdzka, lokalizator itd.). Jednak to wszystko, a nawet nieco więcej CS oferuje.

DDO grałem ze wszystkimi questpackami. Nadal mimo fabularnie stojących wysoko questów schemat był taki sam. Przemierzasz krypty by zabić licza, który bla bla bla - fajnie, ale jest to dalej zabijanie, uratowanie kogoś - porozmawianie + zabicie.

I bynajmniej nie dyskredytuje obu gier - DDO przywiało wspomnienia o Baldurs Gate, zwłaszcza gdy w mojej niewielkiej gildii postanowiono, że przerzucamy się na RP. Niekiedy teksty rzucane przez towarzyszy doprowadzały mnie do łez. Jednak dalej - schematy questów są takie same, powody dla którego Twoja postać mogą być mniej lub bardziej wyszukane. A i tak będziesz dalej ciupał by zobaczyć 20/20 w quest logu i wrócić po cudowny exp.

W sprawie IS - Każdy dung na poziomie hard dropi Wingy i Mounty. W każdym dung jest od 3-5 bossów, a każdy wyrzuca 1-2. Na obecnie maksymalnym poziomie masz 3 dung i 12 bossów. To daje ok 18 skrzydeł i mountów. Przemnożyć to razy 5 - bo tyle możesz robić instancji dziennie. Daje Ci 90. Najwyższe poziomy skrzydeł zabierają 10 za spróbowanie szczęścia, niskie - 4. Zresztą wystarczy spojrzeć na serwery chińskie. Bo tam gra ma ponad 6 miesięcy i ceny tych przedmiotów wynoszą 25s za skrzydła i 5 za mount. Gra jest nowa, więc i ceny w sklepach graczy są wysokie. Gdy w końcu Topki przestaną potrzebować tychże to zacznie się wielka obniżka cen.

Age of Wulan, jeszcze nie wyszedł podobnie jak B'n'S. Obie te gry jednak stawiają na realizm lub trzymają się danego typu (AoW - chińskie filmy jak Hero, Dom latających sztyletów, Przyczajony Tygrys, ukryty smok itp.) Setki, jak nie tysiące innych gier oferują właśnie taki typ wyglądu postaci. Nie pasuje Ci to - ok. Masz do tego pełne prawo, ale nie powinieneś uważać tego, za rażący błąd - taka jest po prostu stylistyka i niejako mentalność twórców z tamtych rejonów.

Akurat tak się składa, że mam Prista - stąd poniekąd się wypowiadałem właśnie o nim, bo ten temat jest mi bliski i dobrze znany. Skille nie mieszczą mi się na pasku skrótów. Bo jeśli idziesz w full dmg masz ok 9 skill po stronie blood (a nie oznacza to, że musisz rezygnować z leczenia czy buffów, przez co ilość opcji rośnie). Doszło do tego, że byłem zmuszony zmienić build mojej postaci gdyż część z umiejętności była mi zbędna z powodu nie mieszczenia się w cooldownie. Tutaj jeszcze o afkowaniu. Od lvl 45 (sądząc po SS chyba nawet do takiego nie dobiłeś, więc całą swoją wiedzę na temat instancji opierasz o 25 dung, który jest treningowy i osoby z lvl 25 mogą go spokojnie przejść "na lajcie"?) - Zaczyna się możliwość solowania hard i musisz być obecny przy robieniu instancji. Fakt, afk pozwala (bo klika za Ciebie rzeczy, o których możesz zapomnieć i zapewnia lepszy timing), jednak na pasku możesz mieć 6 skilli. Ja moim priestem używam ok 13. Więc chcąc nie chcąc muszę być obecny nawet jak postać leci na afk, a i tak w porównaniu z knightem czy roguem priest musi mało klikać. 10x więcej? Czekam na tytuły, bo tak się składa, że jeśli chodzi o gry przeglądarkowe to jednak sprawdziłem chyba każdy dostępny tytuł (również tych jeszcze nie udostępnionych poza rynek azjatycki) i nigdzie nie spotkałem się by było ich 10x więcej. Fakt było, że miałeś 50 skilli, ale dostawałeś je z automatu co poziom, a każda postać była identyczna.

I oczywiście, ze w DN odczułeś milsze wrażenia, ale po raz kolejny nie porównuj gry przeglądarkowej do wielkiej klientówki. Bo równie dobrze, możesz powiedzieć, ze Mario jest gównianą grą, z shitową grafiką, z oklepanym systemem poruszania się oraz marnym scenariuszem, i nie ma co się równać z np. Mirrors Edge. To nie ta sama klasa kolego.

@Mir

Podziękuję. Nie dlatego, że uważam iż jest to coś nie godne mnie, lub należę do osób, które wolą objeżdżać z góry na dół innych, ale od zawsze i na zawsze będę uważał, że recenzji MMO nie wolno pisać. Nie można tego skończyć, nie można w ciągu 2-3 tygodni poznać coś od podszewki, a mało kto zada sobie właśnie taki trud (jak np. autor) - w efekcie czytamy recenzje jaka to grafika jest do d*py, jak muzyka nie pasuje, a jakoś nie przeczytałem o dostępnych battlegroundach (które są na tyle różnorodne, że dają sporo radości - wszakże to gra nastawiona na pvp), o Blessed Bath - które jest cholernie innowacyjne (jeszcze nigdy się nie spotkałem by strategiczne rozegranie sprawy miało tak kluczowe znaczenie) i innych ciekawych opcjach. Oczywiście najłatwiej jest objechać coś po pierwszym wrażeniu i dać 2 niż zagłębić się w temat i odkryć perełki, które nie są dostępne od samego początku (bo prawie nigdy tak nie jest).

@Miriadel Wystarczy przeczytać pierwsze zdania, czego chyba nie zrobiłęś

Masz rację początku może i nie ale resztę tak no i tak wysiadłem po kilu zdaniach :] Ale w końcu chyba dopiero zaczynasz więc powodzenia w dalszym pisaniu :]

PS.zrobiłęś Piszę się zrobiłeś :P

Oczywiście najłatwiej jest objechać coś po pierwszym wrażeniu i dać 2 niż zagłębić się w temat i odkryć perełki, które nie są dostępne od samego początku (bo prawie nigdy tak nie jest).

Bardzo mądre zdanie ^.^ Oczywiście Popieram.

Pograłem w grę, za bardzo nie polecam, ale to od waszego gustu zależy.

crystal-saga600x300.jpg

1. O grze słów kilka

Crystal Saga to browserówka utrzymana w mangowym klimacie. Przyznam szczerze, że byłem bardzo niezadowolony z faktu recenzowania tej gry, ponieważ po pierwsze - nie cierpię gier przeglądarkowych, a po drugie – nie jestem fanem takiego stylu graficznego. Od pierwszej minuty wiedziałem, że nie jest to tytuł przeznaczony dla mnie. Jednak wszystkie „OMG dlaczego ja?” i „WTF ja nie chcę” zostały odrzucone na bok, by dzielnie zmierzyć się z kryształową sagą.

Pierwsze chwile spędziłem na zgłębieniu fabuły tego tytułu. Doskonale wiedziałem, że nie powali mnie na kolana, ale twórcy z R2Games przeszli samych siebie, stworzyli „epicką” historię zawartą w trzech słowach – minimalizm pełną gębą.

Wszechstronność wyboru postaci należy do tych najbiedniejszych, gdzie do wyboru mamy pięć postaci (Knight, Rogue, Priest, Ranger, Mage), a każda z nich zaledwie dwie ścieżki rozwoju. Ponadto dochodzi system customizacji naszego bohatera, który opiera się na wyborze awatara spośród kilku obrazków. Chciałbym powiedzieć, że bardzo mnie zdziwiło, że tak mało możemy zmienić, by nasz bohater wyglądał inaczej niż wszyscy, ale przy tak niszowym tytule nie powinniśmy oczekiwać zbyt wiele. Po otarciu łez i stworzeniu postaci – przystąpiłem do rozgrywki.

2.Audio – pierwszy krok – SOUND OFF!

Pamiętacie jeszcze gry na pegasusa? Cóż, jeżeli będziecie na tyle uparci by zagrać w Crystal Saga to przypomną się wam tamte czasy, gdyż oprawa audio brzmi jakby komponował ją ktoś, kto wciąż używa dyskietek 5,25 calowych i cadrige’y. Dawno nie słyszałem tak tępych dźwięków walki, które działały na nerwy. Zazwyczaj jest to pięciosekundowe nagranie powtarzające się non-stop. Udźwiękowienie umiejętności, ataków czy zwykłych zaklęć pozostawia wiele do życzenia. Bardzo możliwe, że lepiej jakby w ogóle nie było etatu dla dźwiękowca przy tej produkcji. Muzyka w miastach bądź instancjach brzmi zupełnie inaczej. Jest przyjemna dla ucha i tworzy miły orientalny klimat. Szkoda tylko, że ścieżek dźwiękowych jest tak mało, gdy przejdziemy kilka plansz doświadczamy monotonni i szybko się nudzimy.

94777137.jpg

-Spójrzcie na title - już nikt nie może nazwać mnie noobem

:)

3.Grafika - mogło być lepiej…

Gdy weźmiemy pod uwagę obecne standardy, nawet gier przeglądarkowych – to bez większego zawahania stwierdzimy, że jest to tytuł słaby również pod tym względem. Najbardziej jednak moje oko raziło połączenie naprawdę ładnego, malowniczego tła krajobrazu z kiepsko wykonanymi, komputerowymi elementami – np. drzewa, mosty, budynki. To tak jakby na obrazy znanych malarzy wrzucać elementy wykreowane w prostym edytorze 3D. Wygląd naszych postaci, z początku bardzo prosty, stonowany, ale na swój sposób przyjemny, zamienia się w istną chodząca latarnię. Błyszczy nam cały ekwipunek sprawiając, że z postaci humanoidalnej stajemy się kulą światła z małą głową.

malobr.jpg

-Wspomniane połączenie graficzne.

4.Zadania, czyli przepis na nudę w kilka minut!

Często w grach zarzuca się prosty schemat zadań typu –idź, zabij, wróć – Crystal Saga kontynuuje ten rodzaj zdobywania doświadczenia, nie wnosząc choćby odrobiny innowacyjności. Ponadto w tej grze zaimplementowano system auto-track, który sprawia, że nasza postać podąża do wyznaczonych miejsc praktycznie bez naszej ingerencji. Moim zdaniem taki system bardzo często niszczy przyjemność z rozgrywki – o wiele większą frajdę sprawia mi szukanie miejsc, w których muszę coś znaleźć/zabić. Gdyby tego było mało system „Quest Tracking” zapewnia nam znalezienie wszystkich możliwych zadań, które na danym poziomie powinniśmy ukończyć. Traktowanie graczy jak dzieci oraz zerowy stopień trudności w wykonaniu zadań sprawia, że od razu odechciewa mi się grać.

5.Rozgrywka – monotonni ciąg dalszy.

Sama gra oferuje to, co większość cukierkowych tytułów, czyli: rozbudowany system petów, mounty (kilka nawet bardzo ciekawych np. wieloogoniasty lis), skąpy system craftingu, czy skrzydła i świecące bronie. Niby wszystko wygląda na standardowe opcje, lecz gdy trochę dłużej pogramy, zauważymy, że gra jest mocno niedopieszczona: a to animacja się gdzieś urywa, a to nasz pet zapomina o atakowaniu, a to grafika ma kilka stylów. Gdyby tego było mało w Crystal Saga występuje tak zwany „AFK Mode”. Wrzucamy potki na specjalny pasek, ustawiamy czas i umiejętności a nasza przeglądarka „gra” za nas. Całkowicie niszczy to jakąkolwiek chęć do własnoręcznego klikania i uśmiercania zastępów mobów. Równie dobrze zamiast zwyczajnego expienia mógłbym wejść do tej gry raz na kilka godzin i ustawić swojego bota. Z tego, co wiem wielu z was lubi, gdy Item Shop nie daje przewagi nad „biedniejszymi” (w tym przypadku mądrzejszymi) graczami. Tutaj także twórcy postawili na najgorsze z możliwych wyjść - IS, który daje ogromną przewagą z naprawdę wysokimi cenami. Wiem, że mogę przesadzać, ale spójrzcie na to:

cenanr.jpg

-MediaMarkt może się schować ze swoimi promocjami

Reasumując, gra nie jest przeznaczona dla doświadczonych, dorosłych graczy. Być może młodsi użytkownicy znajdą tutaj coś dla siebie. Ogromne kolejki, a także wyrastające jak grzyby po deszczu serwery świadczą o tym, że gra cieszy się popularnością w niektórych kręgach. Na rynku przydałby się solidny tytuł w podobnych klimatach, utrzymany i zoptymalizowany specjalnie dla tego sektora gier. Gra jest płytka, szara i bez charakteru, a sposób w jakim wyrażone jest zaangażowanie gracza, woła o pomstę do nieba. Mam nadzieję, że twórcy dostaną mocnego klapsa i następnym razem stworzą tytuł, który będzie wymagał użycia chociaż odrobiny - asocjacyjnych zdolności naszego mózgu.

latarki.jpg

-Stalowe miecze są dla słabych! Najlepsza broń to latarka!

Plusy:


  • AKCJAAAAAA!!!
  • Malownicze tło
  • PvP może się podobać
  • Muzyka w tle

Minusy:


  • Dźwięki umiejętności
  • Banalne zadania
  • Połączenie dwóch stylów graficznych
  • Częste bugi
  • Nie wymaga ani krztyny myślenia!
  • Ogólnie strasznie nudna

Grafika: 3/10

Dźwięk:2/10

Grywalność:2/10

Ocena końcowa:2/10

by Nimval