CS:GO i płatne treningi

Zainteresowałem się tematem jak powyżej i mam kilka pytań.

1.Brał ktoś udział w takiej serii treningów?

2.Czy faktycznie skill się poprawia?

3.Co sądzicie na temat takiego trenowania.

4.Czy jest ono głównie dla słabszych graczy, czy może dla graczy gold-kałach też coś się znajdzie?

5. Gdzie można znaleźć takich trenerów (szybki research na allegro znalazł 1 ofertę)?

Nie zaprzątaj sobie głowy takimi sprawami. To gówno daje a tylko kasę ciągną. Masz za darmo taki kurs jak grają na streamach. Podpatruj najlepszych a lepiej na tym wyjdziesz i za darmo.

Są mapy do trenowania recoila i aima. A jeśli chodzi o styl gry i movement, to tak jak kolega wyżej napisał- streamy.

O Jezusie, te treningi są bardzo śmieszne i już samo zdanie "Treningi w CS:GO" mnie śmieszy. W grze poprzez mikrofon nie da się nauczyć niczego, a to czego Cie tam koleś nauczy to istne gówno o którym zapewne wiesz :)

Nigdy nie brałem udziału jak grałem w inne skillowne gry i to się chyba nie zmieni. Byłem lekko zafascynowany samym faktem że coś takiego jest. Jakiś gościu na streamie z globalem mówił że prowadzi za 40zł miech (4 spotkania 2 godzinne) prywatnie i podobno jakąś tam grupkę uczniów miał. Tak czy siak dziękuje za opinie, zamierzam uczyć się sam :)

Nie wiem jaką masz rangę ani na ile ogarniasz grę, ale jak byś chciał jakiś wskazówek to podejrzewam że ludzie z forum by ci bez problemu pomogli. W tej grze nie trzeba umieć strzelać, trzeba umieć myśleć - czytać grę.

Zainteresowałem się tematem jak powyżej i mam kilka pytań.1.Brał ktoś udział w takiej serii treningów?2.Czy faktycznie skill się poprawia?3.Co sądzicie na temat takiego trenowania.4.Czy jest ono głównie dla słabszych graczy, czy może dla graczy gold-kałach też coś się znajdzie?5. Gdzie można znaleźć takich trenerów (szybki research na allegro znalazł 1 ofertę)?

1. Na szczęście nie brałem.

2. Skill poprawia się za każdym razem jak grasz w grę.

3. To nawet nie jest sposób na zarobek, bo to jest wyłudzenie pieniędzy. "Trenując" samemu, czyli grając w grę Twój skill też się poprawia. CS to trenowanie mięśnia i koordynacji ruchowej w taki sposób, aby nauczyć się najeżdżać celownikiem w wybrany punkt nie zaprzątając sobie tym głowy i robiąc to w jak najkrótszym czasie. Na podobnej zasadzie działa nauka gry na instrumencie klawiszowym. Są ogólne reguły, np. jak przekładać palce, ale samo zapamiętanie klawiatury, refleks, płynność wypracowujesz sobie sam spędzając przy tym czas. Nauczyciel jest od ewentualnego poprawiania błędów, jest osobą patrzącą z boku na Twoje błędy, bo Ty grając możesz ich nie zauważać.

4. Jest to dla graczy, którzy dostali kieszonkowe i nie mają co z nim zrobić, ew. dla takich, którzy nie są na tyle samodzielni żeby wyciągnąć jakieś wnioski bądź samemu się udoskonalać; przykładem może być znajdywanie miejscówek, wychylanie zza przeszkody, timingi na mapach. Jak nie potrafisz grać i myśleć równocześnie to chociażbyś biegł 1000 razy w to samo miejsce nie ogarniesz czy biegnąc w ten punkt jesteś bezpieczny, czy może przeciwnik będzie tam od Ciebie szybciej. Raczej mało jest takich osób :) .

5. Tam gdzie jest najwięcej złodziei i naciągaczy, czyli przede wszystkim allegro, jakieś grupy na steamie. Przypuszczam, że takie osoby znajdują się same kiedy widzą kogoś kogo mogą oszukać.

Najlepszą nauką jest gra w teamie z kimś, kto też chce się samodoskonalić, a najważniejszą cechą pozwalającą na naukę jest samokrytyka i umiejętność zdolność przyjęcia z pokorą krytyki. Brzmi troszkę przesadnie, ale to fundamentalne cechy dobrego gracza w każdą grę. Polecam grać z kimś kto nie w trakcie akcji, ale po niej jest w stanie dać Ci jakieś tipsy ew. podyskutować co można by poprawić. Uważam, że mało jest graczy, którzy nie mają nic do doskonalenia. Jeżeli tak uważają to oznacza, że albo nie są samokrytyczni, albo są zarozumiali.

Nie wiem jak w CS:GO, ale ja swojego czasu byłem jednym z najpopularniejszych coachów na rynku w LoLu. Przeszkoliłem około 200 osób i robiłem statystyki na temat ich postępów

  • 94 % z nich awansowało jedną ligę (przykładowo z silvera do golda) w okresie do 3 miesięcy
  • 43 % z nich awansowało dwie ligi (przykładowo z silvera do platyny) w okresie do 3 miesięcy
  • 4 % z nich awansowało trzy ligi (przykładowo z silvera do diamentu) w okresie do 3 miesiecy - pewnie by było ostatecznie więcej, ale 3 miesiące to krótki czas na tak dużą ilość meczów
  • 6 % nie poprawiło swojej pozycji jakkolwiek w okresie do 3 miesięcy

Powiem szczerze, że tak: mechanikę szkolisz samemu, ale "know how" nie nauczysz się na czuja. Może to zrobić tylko ktoś z większym doświadczeniem i talentem dydaktycznym. Ja przykładowo w fazie laningu w League of Legends przegram z każdym silverem na farmę i kille - bo jestem prawie 30 letnim gościem, co nigdy nie grał w gry i mam zręczność i grację słonia. A nie mam problemu od X lat z carrowaniem gier w Diamencie.

Podejrzewam, że w CS:GO może być podobnie. Z pewnością duża cześć trenerów to oszuści, ale co za problem znaleźć kogoś odpowiedniego? - Najlepiej jakiegoś zawodowego gracza/streamera

P.S mnie samego nikt nie uczył, ale ja mam mózg totalnego analityka oraz upór maniaka - nie każdy to ma, bez tego raczej samemu ciężko bez podpowiedzi ruszyć się z miejsca

Dodaj mnie na steamie to Ci coś potłumaczę za free podczas gry...

http://steamcommunity.com/profiles/76561197998801655

Porównanie Lol - CS to bezsens. Cała wiedza jakiej się wymaga od gracza tak w jednej jak i w drugiej grze jest zupełnie inna. CS'a spokojnie można nauczyć się samemu.

Oczywiście, że CSa można uczyć się samemu! LoLa również. biegania na 10 km, strzelectwa czy tenisa. Pytanie jest zupełnie inne - ile to zajmuje samemu na czuja robiąc 100 błędów po drodze i ucząc się złych nawyków, a ile z kimś kto potrafi wszelkie rzeczy skorygować i nauczyć właściwych zachowań/mechanik.

W niemalże każdej dziedzinie życia metoda mistrz-uczeń jest najskuteczniejsza obojętnie czym by to nie było

Tak bardziej życiowo - dużo uczyłem różnych rzeczy w życiu: pisania, gotowania, gry na gitarze, tego jak się odżywiać/chudnąć, grać w LoLa, zarządzać ludźmi (szkolenie osób na stanowiska kierownicze) i powiem, że zawsze w każdym przypadku najwięcej czasu zajmowało mi nie uczenie ludzi, a ODUCZANIE ludzi durnot, które same sobie przyswoili (myśląc, że robią coś dobrze) i stały się ich nawykiem

Nie wiem jak w CS:GO, ale ja swojego czasu byłem jednym z najpopularniejszych coachów na rynku w LoLu. Przeszkoliłem około 200 osób i robiłem statystyki na temat ich postępów94 % z nich awansowało jedną ligę (przykładowo z silvera do golda) w okresie do 3 miesięcy43 % z nich awansowało dwie ligi (przykładowo z silvera do platyny) w okresie do 3 miesięcy4 % z nich awansowało trzy ligi (przykładowo z silvera do diamentu) w okresie do 3 miesiecy - pewnie by było ostatecznie więcej, ale 3 miesiące to krótki czas na tak dużą ilość meczów6 % nie poprawiło swojej pozycji jakkolwiek w okresie do 3 miesięcyPowiem szczerze, że tak: mechanikę szkolisz samemu, ale "know how" nie nauczysz się na czuja. Może to zrobić tylko ktoś z większym doświadczeniem i talentem dydaktycznym. Ja przykładowo w fazie laningu w League of Legends przegram z każdym silverem na farmę i kille - bo jestem prawie 30 letnim gościem, co nigdy nie grał w gry i mam zręczność i grację słonia. A nie mam problemu od X lat z carrowaniem gier w Diamencie. Podejrzewam, że w CS:GO może być podobnie. Z pewnością duża cześć trenerów to oszuści, ale co za problem znaleźć kogoś odpowiedniego? - Najlepiej jakiegoś zawodowego gracza/streameraP.S mnie samego nikt nie uczył, ale ja mam mózg totalnego analityka oraz upór maniaka - nie każdy to ma, bez tego raczej samemu ciężko bez podpowiedzi ruszyć się z miejsca

Nie uważasz, że LoL i CS GO to kompletnie inne gry? W grach MMO o trenerach, nie wypowiedziałbym się tak krytycznie. Podobnie z królami RTSów.

Osoba, która nawet siedzi obok Ciebie nie może nauczyć Cię strzelać. Nie da się w żaden sposób przekazać pamięci mięśniowej. Może on jedynie pomóc w aspekcie taktycznym. To dużo, ale bez podstawy gier FPS, umiejętności strzelania nic to nie da. Chociażbyś ustawił się IDEALNIE w danym punkcie, ale miał problemy z celowaniem lub słaby refleks to osoba znakomicie strzelająca ale chaotycznie biegająca po mapie będzie od Ciebie lepsza, bo w ułamku sekundy jest w stanie trafić w obręb załóżmy 5px.

Znam to ze swojego przykładu. W cs 1.6 byłem dobry; w cs go równie dobry co gracze BF3, czyli słaby. Początkowo denerwowałem się, jak ktoś może tak szybko wycelować we mnie choć jego kursor ma do pokonania załóżmy 3 razy dłuższą drogę niż mój! Zacząłem oglądać YT i zrozumiałem na czym to polega.

W cs 1.6 nienawidziłem dusta. W cs go pykam dusta 2 przede wszystkim. Po ok. chyba pół roku mój refleks poprawił się kilkukrotnie a celność zwiększyła diametranie. Nikt mi nie pomagał, bo nie mógł. Z internetu wyczytałem czego należy unikać podczas strzelania oraz ugryzłem trochę taktyki ZA DARMO.

Dawniej kiedy wychylałem mój celownik wędrował gdzieś na ścianę, niebo. Teraz kiedy wyłaniam się zza rogu mój celownik jest w okolicach miejsca gdzie potencjalnie może znajdować się głowa przeciwnika. Ta umiejętność+ pamięć mięśniowa pozwala mi się stawać lepszym w tą grę i wyprzedzać część przeciwników. Nie wyobrażam sobie żeby jakiś trener przekazał mi te umiejętności. Nie wyobrażam sobie, żeby wziął strzykawkę, pobrał sobie krew, zrobił mi transfuzję i przekazał mi tym sposobem to co dzisiaj potrafię.

Cała gra w cs'a polega na refleksie i precyzji. Flashbangi, smoke, taktyki mają jedynie pomóc w wyprzedzeniu reakcji przeciwnika. Nie wydaje mnie się, aby w LoLu refleks był aż tak istotny. Informacje o tym, czego unikać można za darmo znaleźć w internecie. Poradników są tysiące jak nie dziesiątki tysięcy.

Zawsze w każdej grze z którą się spotkałem obojętnie czy to był FPS/MMO/MOBA to tak wyglądało

  • Zręczny gracz bez know how= dobry/przeciętny gracz
  • Inteligenty gracz z know how bez zręczności = dobry/przeciętny gracz
  • Zręczny gracz z know how = Bóg

Nie znam dobrze CS:GO, ale wątpię, że gracze o poziomie e-sportowym to po prostu najzręczniejsze małpy, które najwięcej się naklikały i dlatego są na obecnym poziomie

Nie wiem jak w CS:GO, ale ja swojego czasu byłem jednym z najpopularniejszych coachów na rynku w LoLu. Przeszkoliłem około 200 osób i robiłem statystyki na temat ich postępów94 % z nich awansowało jedną ligę (przykładowo z silvera do golda) w okresie do 3 miesięcy43 % z nich awansowało dwie ligi (przykładowo z silvera do platyny) w okresie do 3 miesięcy4 % z nich awansowało trzy ligi (przykładowo z silvera do diamentu) w okresie do 3 miesiecy - pewnie by było ostatecznie więcej, ale 3 miesiące to krótki czas na tak dużą ilość meczów6 % nie poprawiło swojej pozycji jakkolwiek w okresie do 3 miesięcyPowiem szczerze, że tak: mechanikę szkolisz samemu, ale "know how" nie nauczysz się na czuja. Może to zrobić tylko ktoś z większym doświadczeniem i talentem dydaktycznym. Ja przykładowo w fazie laningu w League of Legends przegram z każdym silverem na farmę i kille - bo jestem prawie 30 letnim gościem, co nigdy nie grał w gry i mam zręczność i grację słonia. A nie mam problemu od X lat z carrowaniem gier w Diamencie. Podejrzewam, że w CS:GO może być podobnie. Z pewnością duża cześć trenerów to oszuści, ale co za problem znaleźć kogoś odpowiedniego? - Najlepiej jakiegoś zawodowego gracza/streameraP.S mnie samego nikt nie uczył, ale ja mam mózg totalnego analityka oraz upór maniaka - nie każdy to ma, bez tego raczej samemu ciężko bez podpowiedzi ruszyć się z miejsca

Porownanie lola do cs ma sie jak ppiernik do wiatraka. W csie w 90% chodzi o Aima 10% to myslenie ;) A nikt nie nauczy cie strzelac tylk osam msuisz to opanowac do tego cs;go ma tragiczny hitbox oraz ogromny recoil .

Takie treningi to pic na wode - co do twoich statystyk - kazda osoba regularnie grajaca powinna awansowac coraz wyzejto zalezy jzu od indywidualnosci jak kto przyswaja gre.

Zawsze w każdej grze z którą się spotkałem obojętnie czy to był FPS/MMO/MOBA to tak wyglądałoZręczny gracz bez know how= dobry/przeciętny graczInteligenty gracz z know how bez zręczności = dobry/przeciętny graczZręczny gracz z know how = Bóg Nie znam dobrze CS:GO, ale wątpię, że gracze o poziomie e-sportowym to po prostu najzręczniejsze małpy, które najwięcej się naklikały i dlatego są na obecnym poziomie

Wątpie że gracze o poziomie e-sportowym to po prostu małpy w które siłą trener wpoił o ile milimetrów należy przesunąć myszkę aby krzyżyk przesunął się o tyle milimetrów na ekranie.

Trener to osoba posiadająca wiedzę i starająca się ją komuś przekazać. W CS jakimkolwiek wiedza to niewielki element układanki. Przykładowo:

Recoil, bardzo istotny element gry. Część jej mechaniki. Jest konkretny pattern którego można się wyuczyć i wytrenować. Pan trener może Ci pokazać jak on wygląda i nagrać ruch myszy jaki wykonuje aby go zrekompensować. Oczywiście, aby u Ciebie było tak samo musisz mieć takie same DPI jak on, taką samą rozdzielczość i Bóg wie jeszcze co.

Dobra nauczyłeś się recoilu na pamięć. Stojąc w miejscu potrafisz ogarnąć rozrzut pocisków. To nazwałbym teorią.

Kolejnym etapem jest nauka praktyczna, czyli wykorzystanie tego w warunkach bojowych. Jeśli przejdziesz do praktyki szybko okaże się, że ten pattern nie działa! Z wielu powodów. Jeżeli przypadkiem zdarzy się, że w momencie rozpoczęcia strzału Twoja postać jest w minimalnym ruchu; recoil przestaje mieć znaczenie bo to gdzie trafi pocisk jest losowe. Praktyka musi nauczyć Cię jak powrócić na właściwy tor kontroli recoila po nieudanym jego rozpoczęciu. Chociażby "trener" powtarzał Ci miliard razy i zmarnował 500 Twoich godzin oraz wydałbyś na to 2500zł to nie pomoże Ci w nauczeniu się tego, bo robiąc to samo bez niego doszedłbyś do tych samych efektów.

Trener może powiedzieć Ci, że spawnując się w danym miejscu nie jesteś w stanie dobiec w inny punkt przed przeciwnikiem i aby wyrównać szansę należy w dany punkt rzucić granat. Teoria.

Praktyka. Robisz to co powiedział Ci trener, ale nie trafiasz, bo nie masz pamięci mięśniowej, bo nie potrafisz sobie wyobrazić gdzie ten narożnik będzie kiedy wychylisz zza drzwi; a wszystko to dlatego, że nie grałeś wystarczająco długo w tę grę aby to zapamiętać.

Można tak wymieniać dalej. Powiesz, no tak, ale oszczędzam przecież czas na części teoretycznej. Właśnie, że guzik prawda, bo wystarczy, że podam ten link: https://www.youtube.com/user/issacc87/search?query=akademia+taktyczna . I wszystkiego tego dowiesz się w jednym miejscu ZA DARMO bez zbędnego przeciągania do jakiego dążą "trenerzy". Tak samo uczysz się od innych graczy z którymi grasz, lub przeciwko którym grasz.

Jak ktoś mi rzuca dobry granat przed nos to nie pytam się nikogo jak on to zrobił tylko po meczu wchodzę na swój pusty serwer symuluje sytuację i próbuję rzucić go tak jak to miało miejsce w meczu. Na 100% żaden trener nie zna wszystkich granatów na wszystkich mapach, polegając tylko i wyłącznie na trenerze

nie dowiem się jak ten granat poleciał.
Ja specjalnie uparty nie jestem, daje się przekonać i potrafię przyznać się do błędu; ale nie ma opcji żebym zmienił swoje zdanie w tym temacie.

CS nie ma tragicznych hitboxów tylko tragiczne tickrate na serwerach volvo. Co do samego tematu to nie jest tak, że w csie się nie myśli jak tu niektórzy piszą. Po prostu rodzaj wiedzy jaką musisz posiadać jest skomponowany tak, że możesz to wszystko ogarnąć sam oglądając prosów i ćwicząc, a nie wydając durnie kasę na jakieś pseudotrenerski bełkot. Moim zdaniem SC 2 to jedyna gra, która nadaje się na naukę (chociaż i tak raczej nie wydawał bym na SC treningi kasy bo multum akademii można dopaść w lobby gry i odbywać normalne treningi).

Człowieku ja wbiłem Extreme dzięki dwóm błahostkom.

We wrześniu tego roku kupiłem Cs GO grałem może 30h i wróciłem do 1.6.

Potem kolega napisał mi ,że gramy w GO dziś i szukają jednego na mixa.

Miałem skilla w 1.6 3,1,2 miejsce na lanach w 2014 Gdanśk.

Ale skill w 1.6 nic nie dawał. Oprócz AWP tam strzelało się 3 strzały ,a nie ogarniało recoila.

Moi koledzy z którymi gram to największe skór wiele i spinacze. Jak nie ugrałem clutcha 1vs3 to morde darli przez 3 rundy.

W sumie to takie opory ,że postanowiłem być lepszy od nich i grałem dużo tych mixów i deadmatchów( są specjalne serwery dla szeryfów+)

Najwięcej dają te mixy 5vs5 ,a deadmatche to takie rozgrzewki poznanie map,miejscówek i rozrzutów broni.

Tak więc wbijaj na takie ts'y gdzie grają mixy ,a po tygodniu będą do ciebie pisali spamami.

Tak tak orzełka to ja widziałem na papierze. Słyszałem to już 3 miliardy razy.

Więcej ci dadzą akademie Izaka i stramy niż jacyś trenerzy bo pier.....i to się łatwo i poprawia błędy ,ale w grze tak to nie działa.

Napisz na pw jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś czego nie wiesz :D

Samo oglądanie jak grają gracze z bardzo wysoką rangą i zawodowcy sprawia, że czasem da się zapożyczyć niektóre ruchy nawet o tym nie wiedząc. Jeśli chcesz się nauczyć smoke i flashy, to obejrzyj akademie taktyczną izaka. Chcesz się nauczyć o kontroli mapy, to zajrzyj do WarOwl. A przede wszystkim dużo graj. Nie tylko mm, ale i szukaj serwerów społeczności, bo tam grają często lepsi gracze i skill wyrabia się sam. Deathmatche rozwijają refleks, wyścigi zbrojeń co nieco dają Ci wgląd do każdej broni. Jak celujesz to nie patrz kolesiom po ptaszkach i tyłkach, tylko celuj na poziomie głowy.

Zainteresowałem się tematem jak powyżej i mam kilka pytań.

1.Brał ktoś udział w takiej serii treningów?

2.Czy faktycznie skill się poprawia?

3.Co sądzicie na temat takiego trenowania.

4.Czy jest ono głównie dla słabszych graczy, czy może dla graczy gold-kałach też coś się znajdzie?

5. Gdzie można znaleźć takich trenerów (szybki research na allegro znalazł 1 ofertę)?