Ćwiczenia na

@Azrael

Jeśli jesteś aktywny fizycznie, nie widzę przeszkód żebyś spróbował A6W. Jednak obejmuje ona tylko ćwiczenia na brzuch(no i nogi też dostają po d*pie trochę:) )

Słyszałeś kiedyś o p90x? Genialny zestaw ćwiczeń, które wykonujesz przez godzinę dziennie w domu. Jeśli jesteś szczupły, to stosując odpowiednio dobraną dietę oraz robiąc p90x uzyskasz świetną sylwetkę.

Jeśli nie spodoba Ci się A6W,a chcesz nadal ćwiczyć tylko mięśnie brzucha obadaj p90x i poszukaj tam treningu o nazwie AbRipper (do dziś mam koszmary związane z tymi ćwiczeniami).

Niech Robi A6W i inne Aeroby ... nie ma Aeroba od ktorego sie nie schudnie :P

Do tego bieganie i dieta

Chyba że jest zbyt leniwy to niech wpierdziela pączki i puchnie :)

Dieta to podstawa. Bez odpowiedniej diety, nic nie osiągniesz. Proponuję Ci zacząć od zwiększenia metabolizmu swojego ciała, poprzez częste jedzenie niewielkich posiłków. Zaczynasz rano od śniadania, następnie jesz małe posiłki co 3 godziny (nie ma mowy o podjadaniu pomiędzy posiłkami. Przykładowo :Śniadanie - 2 jajeczka na miękko + 2 kromki chleba razowego lub porcja płatków owsianych z mlekiem (dla redukcji polecam z wodą)Następne danie - dwie kromki chleba(pieczywo ciemne) + szynka + pomidorNastępne danie (pora obiadowa) - 150g piersi z kurczaka, 100g ryżu, warzywaNastępne danie - jogurt/serek homogenizowany/jakieś warzywkoKolacja - sałatka z twarogu wiejskiego light z warzywami (pychotka)Oczywiście jest to zupełnie poglądowe żywienie, które ma na celu naprowadzenie Ciebie co i kiedy powinieneś jeść. Staraj się jeść co najmniej 5 posiłków dziennie.Nie jedz za dużo węglowodanów, ogranicz słodycze, pij dużo wody.Ćwiczenia:Rób sobie HIIT'y. Troche samozaparcia i będziesz zbijać kilogramy jak kręgle.HIIT jest to high intensity interval training. Mówiąc ogólnie jest to BARDZO KRÓTKI trening interwałowy o bardzo wysokiej intensywności.Przykładowo :Rozgrzewka 5minut -> 20sekund niemal maksymalnego wysiłku(przykladowo sprint) -> 30 sekund odpoczynku (powolny trucht)->20 sekund max wysiłku -> 30 sekund odpoczynku. Do 10-15 powtórzeń.Trening nie może trwać dłużej niż 25minut i powinno się go robić co drugi dzień, żeby nie doprowadzić do katabolizmu. Nie powinno się także robić HIITów przed snem, ani na czczo. Aktualnie badania dowodzą, że 15minutowy HIIT potrafi być skuteczniejszy od godzinnego biegania.Sam praktykuję HIIT'y + dietę i jest to dla mnie najwygodniejsze wyjście. Nie mam czasu na długie treningi, zależało mi na tym, aby maksymalnie zredukować czas jaki poświęcam na ćwiczenia.EDIT:Nie baw się w jakieś diety cud i inne kopenhaskie gówna. Nie idź w kierunku diety CKD – cykliczne wprowadzanie organizmu w stan ketozy to nie jest zdrowy pomysł, poza tym gigantyczne jojo gwarantowane, tak samo w przypadku diet-głodówek.Jeśli Twoja wydolność organizmu nie jest najlepsza, nie zaczynaj od razu rypać HIIT. W przypadku osób z nadwagą i umiarkowaną aktywnością fizyczną, samo zwiększenie ruchu na świeżym powietrzu jest bardzo skuteczne.

Pod tym podpisuję się rękami i nogami. Dodatkowo polecam wizytę na sfd.pl i przejrzenie działu "Odchudzanie". Wyczytasz tam mniej więcej, że abs robi się nie na siłowni, a w kuchni. Fajnie jest też poczytać dzienniki treningowe bardziej zaawansowanych użytkowników, można tam znaleźć wiele wskazówek i cennych rad + gotowe jadłospisy (które trzeba zredukować to swoich potrzeb na kalorie) a do tego kupa motywacji.

Po przejrzeniu 10 zasad żywienia, które tam znalazłem, zrzuciłem 20kg w 7 miesięcy. Aktualnie robię masę, z tym że już dobrą jakościowo, również posiłkując się forum sportowym. ; )

Natomiast odnośnie a6w, abs2 i innych planów, które nie przewidują czasu na regenerację - szczerze odradzam. Brzuch jest mięśniem takim, jak każdy inny i też potrzebuje odpocząć.

Jeśli nie masz czasu na bieganie, poczytaj o "ćwiczeniu" zwanym TABATA, a brzuch rób jak każdą inną partię 1-2x w tygodniu (3 ćwiczenia na każdy obszar: dół, skośne i proste).

Dokładnie - jeśli chcesz zaczerpnąć naprawdę dobrych porad żywieniowych i treningowych zalecam sfd.pl. Tam dowiesz się wszystkiego od ludzi, którzy naprawdę się na tym znają i są zawsze chętni pomóc.

A6W nic nie da bez aerobów czy innych ćwiczeń na pozbycie się wartwy tłuszczu.

Przypominam, że to ćwiczenie wyrabia mięśnie, nie zajmuje się tkanką tłuszczową.

Osobiście polecam Ci rower stacjonarny + różnego rodzaju aeroby, do których wykonywania wystarczy Ci skrawek pokoju, 2m na 2m.

Od Siebie dodam też, że prócz A6W możesz robić Kangaroohops. Urzeźbi Ci nogi, sprawi, że będą silniejsze. Nie ubędzie Ci przez to również tkanki, ale takie własnie ćwiczenia sprawiają, że masz siły na więcej serii ćwiczeń dotyczących właśnie pozbycia się tkanki.

Tyle z ćwiczeń..

Jednak najważniejsza będzie dieta. Musisz zrezygnować z wszelakiego fast foodu, chemikali czy słodzonych napoi ( niby mało kto zwraca na Nie uwagę, a często są przyczyną słabych efektów ćwiczeń ).

Jest wiele stron odnośnie zrzucenia wagi, ja Ci polecam tą, z której sam korzystam ( nie w tej kwestii, ale znajdziesz tam ogólnie wszystko ):

http://www.kfd.pl/

i dieta ode mnie

http://www.kfd.pl/dieta-montignaca-dieta-200.html

Masyer, nie czytałeś wcześniejszych postów? Kolega dostał już wystarczająco wiele odpowiedzi, a Twoja nie wnosi kompletnie nic nowego. Poza tym, temat jest stary, po co się bawisz w archeologa?

6 weidera to shit. Bez odpowiedniej całej serii ćwiczeń zniszczycie sobie tylko kręgosłup a będziecie wyglądać jak balon, tj. płaski brzuszek z zerową proporcją do klatki piersiowej. Odradzam.

Od zawsze i na zawsze najlepszym sposobem na schudnięcie będzie poranny jogging + wieczorny basem i ograniczenie do minimum (1l-1.5l) wody dziennie

1) Nie baw się w archeologa.

2) Twoja wypowiedź jest zbędna i bezwartościowa, jeśli nie masz o czymś zielonego pojęcia, to się nie wypowiadaj.

Ograniczanie wody przy odchudzaniu? Człowieku, masz mózg? Używasz go, czy chcesz komuś umyślnie krzywdę zrobić...?

Odchudzając się, przeważnie spożywa się większe ilości białka, niż gdyby nie miało się żadnej diety, a więc mocno obicąża się nerki. Ograniczanie spożywania wody do 1-1,5l/dzień jest najlepszym sposobem, żeby nerki sobie rozwalić. Puknij się w pustą łepetynę, zanim komulwiek spróbujesz znów dać rady.

A bez diety można co najwyżej zmniejszyć masę ciała, co nie przełoży się na lepszy wygląd.

Poza tym wszystko w tym temacie zostało już napisane, kolejny archeolog-nabijacz postów.

Zamykam, bo archeolodzy się namnożyli.

Witam.

Dłuższy czas "nie trenowałem", po świetach trochę przytyłem.Waże 88kg przy wzroście 182cm.I mam pytanie:

Jakie ćwiczenia robić, żeby schudnąć.Bieganie, rower odpada-taka pora roku.Chodzi mi o ćwiczenia na wzmocnienie rąk, brzucha,nóg(nie wiem czy 125kg na nogi przy tym wzroście i wadze to dużo).Pytam więc co mogę zrobić, aby się "wyrzeźbić".Postaram się przygotować na lato ;D

PS. Czy pływanie pomoże?

mod_ico.png
Trochę cenuzy nałożyłem. ;) -Revolutio