Czy gry mogą być jeszcze skomplikowane/rozbudowane/wielowątkowe?

Cześć.
Pozwoliłem sobie zapytać Was, tak jak w tytule, jakie jest wasze zdanie na ten temat.
Nie pytam o fizycznie-graficzną “skomplikowaność” i ogrom świata gry, tylko o tą dotyczącą możliwych czynności i funkcji w grach.

Pomijając różne inne przyczyny mojego zapytania, jak choćby ta że sam próbuję tworzyć gry i jest to dla mnie bardzo istotne zagadnienie. To myślę że dla Was być może interesujący będzie sam kontekst gier MMO, ponieważ moim zdaniem kwestia komplikacji i rozbudowania gier ma szczególne znaczenie właśnie w gatunku gier MMO - które mniej lub bardziej symulują różne kwestie.

Wszelkie gry takie jak: klasyczne wyścigi, platformówki, strzelanki, logiczne czy choćby modne ostatnio Battle Royale - jaka jest ich wspólna cecha?
Według mnie jest to “jedynie słuszny model rozgrywki bardzo mocno uzależniony od zasad i celu gry” - polega to na tym że wszyscy gracze w takich grach - praktycznie robią to samo, oczywiście że różnice bywają, ale generalnie można to określić jako rywalizację w takich samych konkretnych czynnościach.

A teraz… weźmy na ten przykład znaną wszystkim grę MMO “World of Warcraft”, oprócz szeregu różnic, jest jedna według mnie bardzo istotna, posłużę się drobną zagadką:

Stefan, Janek, Romek i Hans grają w World of Warcraft… Stefan, Romek i Hans grają jako DPS-i… ale Janek jest Healerem, dlaczego?
odpowiedź:
Ponieważ Janek jako DPS nie radzi sobie, jest w tym cieńki po prostu i aby liczyć się w świecie gry - gra jako healer… być może jako healer Janek też nie jest orłem, jednak z powodu tego że ani Stefan, ani Romek, ani Hans nie chcą być healerami to dzięki temu Janek może cieszyć się grą i być potrzebny.

Jak widać, gry MMO, takie jak WoW czy inne - bardzo często umożliwiają różne sposoby rozgrywki, niektóre tytuły idą jeszcze dalej i np: w EVE online podobnie są gracze których głównym zajęciem w grze jest sprawdzanie reputacji, motywacji i kompetencji innych graczy przed przyjęciem do korporacji. Sam osobiście grając w EVE online poznałem jegomościa który prawie w ogóle nie latał, nie walczył ani razu i przez kilka lat gry zajmował się handlem.

Jak chyba łatwo się domyślić, gry które umożliwiają różne, często - bardzo odmienne sposoby na rozgrywkę w ramach jednej gry, muszą być skomplikowane, rozbudowane i wymagają większego zaangażowania umysłowego od graczy.

Zatem wracając do jądra tematu…
Czy według Was takie gry mają jeszcze rację bytu?
Czy EVE Online to przykład na zaledwie niszową popularność i swoisty skansen przebrzmiewających powoli lecz nieubłaganie potrzeb graczy?
No bo… patrząc jak prężnie rozwija się rynek e-sportowy… czyli gier prostych, monotematycznych - gdzie każdy robi to samo… można domniemywać że za 5-15 lat… skomplikowane i rozbudowane gry przestaną w ogóle istnieć lub będą niszowe do sześcianu.

Zdaję sobie sprawę że dla ludzi proste gry/zabawy i generalnie zajęcia zawsze były dużo popularniejsze niż te skomplikowane, jednak czy nie jest tak że te drugie przeżywają w obecnych czasach dodatkowo bardzo wyraźny kryzys, który jeszcze mocniej pogłębia przepaść?