Czy gry typu MMORPG umierają?

Ja to widzę tak. Gry mmorpg nie umierają tylko ewoluują stając się coraz prostsze i skupiając się na mało ważnych aspektach estetycznych itp. Producenci chcą tym samym trafić do jak największej rzeszy potencjalnie nowych odbiorców. Pojawił się się na głównej stronie artykuł o tym, że Blizzard wprowadził możliwość logowania się do gier za pomocą Facebook-a, co tylko potwierdza to co napisałem. Niestety chęć przyciągnięcia ludzi idzie kosztem jakości i zawartości gier, ponieważ nowy gracz nie mający wcześniej styczności z grami (oprócz jakiejś tam farmy na facebook-u) uzna większość tytułów za trudne. Tym samym producent chcąc utrzymać gracza/klienta będzie się dostosowywał do tego typu noobków kosztem jakości produktu. Nie bez kozery, wspomniałem o artykule o Blizz (niestety jest tego dobrym przykładem), który woli wprowadzać jakieś tam pety czy inne pierdoły do D3 niż nowe lokacje bądź wartościowy content do gry, ponieważ na nim nie zarabia.

Oczywiście można wysunąć argument, iż jakby był lepszy produkt ,patrząc oczami gracza przez duże G, to by więcej osób grało. Jednakże widać, że chyba nie jest tak do końca i to dzisiejsze pokolenie facebooka i nk jest liczniejsze niż Gracze i to oni dyktują prawa popytu i podaży.

Podsumowując, ciężko jest znaleźć w tym wszystkim jakiegoś światełka w tunelu i chyba tylko pójście po rozum kilku dużych producentów gier może zmienić coś na rynku. PZDR

Wg mnie tylko obecnie WoW ewoluuje i dopasowuję się do dzisiejszych standardów, a raczej do ilości wolnego czasu (dorosłego już) gracza.Inne gry starają się kopiować WoWa z przed dekady, czyli stawiając na hardcore content itp... i jak kończą takie hardcore gry? (patrz Wildstar). WoW się zmienia dopasowując się do współczesnego pracującego gracza (bo to on płaci abonament za grę) dając mu doświadczyć całej zawartości gry przy nie wielkim wkładzie własnym, dlatego też każdy nawet niedzielny gracz może robić ostateczne dungeony i raidy nie posiadając kompletnie wyposażenia a nawet grupy, czy gildii... to jest właśnie ewolucja, dzisiaj ludzie nie mają tyle czasu aby się na godziny umawiać na 40os raid, a gdy ktoś nie przyjdzie to kick z gildii i przekładanie terminów co kolejnym osobom może nie pasować i tak by można to ciągnąć w nieskończoność.... lub też szukać godzinami ekipy do grupowej zawartości. to było dobre jak się było dzieciakiem gdzie miało się masę wolnego czasu który jakoś trzeba było zagospodarować... Ludzie się przyzwyczaili już do automatycznego doboru znanym chociażby z LoL-a czy innych gier gdzie się czeka chwilę na znalezienie grupy i przeciwników. Blizzard wie i zna potrzeby oraz wymagania obecnych graczy, dobrze obserwuje zachowania i trendy i dopasowuje pod tym względem każdy kolejny dodatek... niby czemu w draenorze dostaliśmy facbookowe farmwille, bo w czasach kiedy był tworzony WoD to było najpopularniejsza rozrywka dla ludzi.

Jeśli chodzi o inne klony i nowe mmo to one poprostu tego nie widzą, nie dostosowują się do obecnych czasów... często robią grę pod siebie lub pod najgłośniej krzyczących, czyli harcorowców którzy rageują gdy czegoś nie dostaną, a jak dostaną to sie okazuje że nie ma z kim grać bo gra została zrobiona pod grupkę 100 ludzi pomijając cichych tysiące.

Oprócz klonów WoWa są klony Lineage czyli top koreańskiego grindera, i powstają nowe tytuły bazujące na grindzie ale znowu mamy ten sam syndrom, garstka osób nie mających co robić z wolnym czasem będzie miała przyjemność z gry, podczas gdy setki tysięcy ludzi nie stać na to aby poświęcić danemu tytułowi 13h dziennie przez 7 dni w tygodniu... i takie gry (poza Azją) szybko są też zamykane, bo się producentom po prostu nie opłaca utrzymywać tytułu dla garstki zapaleńców.

Podsumowując o ile ktoś nie wpadnie na jakiś genialny pomysł dodawania w krótkim czasie dużej ilości nowej/dynamicznej zawartości aby osoba logującą się okazyjnie za każdym razem miała do czynienia z czymś nowym to gatunek MMO wg mnie zmierza ku zagładzie, tak więc albo WoW przyspieszy z dodatkami aby utrzymał liczbę graczy, albo z każdym kolejnym dodatkiem po wielkim boom związanym z premierą dodatku będzie zostawało w grze coraz mniej osób, a wraz ze śmiercią WoW-a można powiedzieć że gatunek MMO będzie na wymarciu, co za tym idzie inni przestaną robić kopie, ludzie przestaną grać w gry bez przyszłości itd....

Mmorpg jest już po prostu ograne, i tak jak napisał FreeQ najlepsze było 1- 2 mmo, bo to było coś nowego. Od tamtego momentu przez kilka lat sprawdzałem praktycznie każde nowe mmo w nadziei że coś mnie zatrzyma, ale to były tylko kilkugodzinne/dniowe granie na siłę. Nawet już nie chciało mi się zaczynać jakiegoś singleplayera rpg, bo już miałem dość tego samego schematu. Od ponad roku nie próbuje nawet grać w żadnego mmorpg, bo się po prostu przejadło i tyle.

A co do gier to ja sie dobrze bawilem i bawie

 

Pewnie jeszcze pare by sie znalazlo ale to sa te na szybko 

Zazdroszczę Ci :)

Co racja to racja, naprzykład ja pare dni temu wrociłem do Cabal online eu z czystej ciekawości jak i z sentymentu. Pamiętam jak ta gra była dla mnie poniekąd czyms nowym i trudnym. Wbijanie poziomów zajmowalo dlugi czas, grinowania pieniędzy żeby kupić nowe skille, byla masa osob która grała w cabal'a. Teraz ułatwienie gry (nawet jeśli jest tak stara) jest masakryczne 60poziom wbijesz w 1 dzień(kiedys z 2 tygodnie). Dokladnie jak wypowiedziały się osoby wyżej, że pograsz pare godzin i koniec, jeżeli w takim kierunku idzie MMORPG to fakt faktem dużo takich hmm... uznajmy "weteranów" mmorpg'ów nie znajdzie zabawy w takich grach. Z jednym się nie zgodze, a mianowicie z tym, że trzeba maniaczyć 12h per day, żeby nie odbiegać gear'em od Gildi. Są osoby poświęcające max 4h dziennie i jakoś sobie radzą oczywiście jeśli chodzi o raidy to inna sprawa, ale na wszystko jest patent i nikt nie mówił,że raid odbędzie się tylko raz, wszystko zalezy od ilości ludzi w gildi ale to tylko moja subiektywna opinia.

wszystko sie zmienia pod ludzi. Czasy Lineage 2 kiedy byl hardcorowym grinderem. A ludzie juz wtedy szukali ulatwien szukajac priv serwerów z mnożnikami x7, x10. Faktem jest ze jest masa klonów.... Ale sami ludzie tez powodują ze firmy robiace MMO musza zmienić podejscie by przetrwać. Zreszta sami zobaczcie, dzisiaj ludzie nie chca spędzać x czasu by do czegoś dojść, dlatego mmo są teraz tak proste. A jaka firma będzie myslala o tych 5% dinozaurów którzy chcą hardcoru? Oczywiście byly perelki ale ludzie w nie nie grali. Pamiętam ze bylo MMO z piratami, bylo takie gdzie team składal sie z 3 awatarów(w nazwie miało Sword... Dalej nie pamiętam) ale nikt w to nie gral chociaż pomysły spoko. Zreszta ostatni The Elder Scroll Online zweryfikował ze ciężko jest dzis trafić do gracza jak mowa o tym gatunku gry.

Nie ma czego. Bo nie twierdze ze to sa mmorpgi idealne. Jednak kazda z tych gier miala wady ktore bylem w stanie zaakceptowac. I wam tez radze zamiast szukac idealnego mmorpga znalesc takie ktorego wady sa dla was znosne.

Wezmy np Neverwinter Online - jest to dobre, nawet bardzo dobre mmorpg ktore ma jedna wade - wymaga czasu. Na kampanie, na dungi, na raidy, na pvp. Dodatkowo ma dosc niski drop najlepszych rzeczy (artefaktow). Ale za to jak juz jakis poleci to jest swieto i kombinowanie jakby tu na nim najwiecej zarobic :D. I to w starym stylu : wymienic A za B + C, nastepnie wymienic B na D + E i po zsumowaniu (i sprzedaniu na aukcji) mamy kwote np 2,5x A :D. A co jesli ktos nie kombinuje i idzie po najmniejszej linii oporu? Wkurza sie i wyzywa innych od botow, gre od p2w a tworcow od idiotow :D

Wada wowa? Grafika. I temu nikt nie zaprzeczy. A jakos ludzie ta wade akceptuja i nawet o tym nie wiedza. Ale od innych wymagaja idealu i w tym problem :)

Wada wowa? Grafika. I temu nikt nie zaprzeczy. A jakos ludzie ta wade akceptuja i nawet o tym nie wiedza. Ale od innych wymagaja idealu i w tym problem 

To jest akurat zaleta. Bardzo elastyczny silnik graficzny ; to dzięki niemu gra ma 10 lat i jeszcze wygląda w miarę przyzwoicie.

MMORPG to nie tylko grafika - pamiętaj o tym:)

Co do tematu :

Czy gatunek mmorpg umiera ?

- według mnie trochę tak. Poprostu jak ktoś wyżej napisał występuje tutaj przemęczenie materiałem. Twórcy nie mogą niczym nowym zaskoczyć (prócz grafiką).

Dawniej gatunek MMORPG by bardzo niszowy ( shadowbane, anarchy online , star wars galaxies, dark age of camelot - zna ktoś? grał ?). Skoro był niszowy to twórcy mieli pełne pole do popisu stąd powstały

takie giganty jak Lineage 2 czy WoW. Dzisiaj gdzie tych gier są setki ,a gatunek bardzo się rozrósł nikt nie jest w stanie stworzyć coś innowacyjnego.

Takie jest moje prywatne zdanie. Jestem graczem mmorpg od 2003r. :)

pozdrawiam

p.s bardzo fajny temat , skłaniający po tylu latach do pewnych konkluzji :)

W dalszym ciągu jest wiele do zrobienia na polu mmo, ale niestety twórcy jakoś nie spieszą się do tego, aby stworzyć coś oryginalnego. Wszyscy próbują kopiować najwiekszych, ale to jest bez sensu. Mogliby zrobic w końcu coś innego, coś w co warto grać.

Wydaję mi się, że wraz z zyskującym popularność e-sportem mmorpg umiera.

RIP stary dobry grinding :/

you.png

https://www.g2a.com/r/user-57b5e6463bfc6

Tanie Gry i przedmioty do gier.

Wiecie dobre pare lat temu były mmorpg'i przy których potrafiło się przysiedzieć po parenaście godzin, były przecież takie tytuły jak Cabal online, Lineage , World of Warcraft (chodzi początki) etc.

Teraz niby wychodzą gry typu Blade and soul lub Black Desert oczywiscie są też inne tytuły, ale te nowy gry juz nie dają takiej frajdy jak stare tytuły kiedys, czy to oznacza ze gatunek mmorpg'ów ginie? Jaka jest wasza opinia, naprawde jestem ciekaw co sądzicie.