Czy The elder scrolls online jest dla mnie jeżeli
-nie interesuje mnie totalnie fabuła, wszystko będę przewijał
-lubie rywalizacje
-lubie widziec jak moja postac progressuje
-najwazniejszy jest end game
-nie chce pakować milionów hajsu w dlc i dodatki od razu bo inaczej bede gorszy w pvp albo nie bede mial czegos co jest tylko w dlc a jest ważne do buildu. Z czasem moge nawet sie pokusic o eso+ ale przed tym chcialbym zobaczyć pvp bez tego i nie byc gównem w nim
-chce fajnie ubrac swoja postac bez wydawania hajsu, wiecie takie fashion jak w gw2
Grałem w GW2 wciagnelo mnie na dlugo i fajnie bylo wracać, głównie odkrywałem mape i bawilem sie w pvp az wbiłem legendarne skrzydla z pvp i przestałem grać bo nie znalazłem innego celu w grze. Chciałbym wrócić ale jak pomyślę o tej optymalizacji dx9 i obiecanym nowym wvw od roku to mi sie odechciewa.
Grałem też w BDO, wbity 60 i byłem w trakcie robienia calego boss gearu na tri ale tez jakos straciłem ochotę.
I jeżeli sie juz zdecyduje to brac na początek wersje z morrowind czy summerset?
Grałem przez godzine i strasznie dziwny jest combat system ale to chyba da sie przyzwyczaić, no chyba ze on serio jest zwalony