Czy warto kupić Guild Wars 2 - dyskusja ogólna

Wybacz że dopiero dziś Dreedzik odpisuje:P

Nie przejmuj się takimi trolami i problem z głowy większość z nich wbiła 30lvl i sprzedają konta na allegro bo gra nudna więc o czym my rozmawiamy :) 2 połowa heytuje bo nie ma co innego do roboty by tylko wdać się w dyskusje z graczami gw2 którzy przesiadują na tym portalu i ich podenerwować . Każdy z nas wiedział przed zakupem jak gw2 będzie wyglądać i może jedynie do siebie mieć pretensje że wieje nudą . Ja nalezę do osób co tak czy siak kupią grę by ja zwiedzić bo nie ma co się oszukiwać ostatnimi czasy twórcy przedstawiają nam fantastyczne krajobrazy (gw2 , tera) itd jak i mega za***iste questy (swotr , PW ). Zwiedziłem cały świat , sporo na wvwvw posiedziałem , przegrałem 300 godzin i uważam że to dobrze zainwestowane pieniądze jak na tyle godzin świetnej zabawy . Zachęcam znajomych do zagrania w gw2 jak i w Tere bo uważam że obie produkcje stoją na najwyższym poziomie i cena za nie jest nieporównywalna do jakości którą dostajemy .

Co do statusu serverów nie jestem spiskowcem ale zaciekawiło mnie że pomimo spadku zainteresowania gw2 servery utrzymują się na tak olbrzymi poziomie i wszyscy tu obecni sugerują sie nim by oceniać ilość osób online . Po głębszej analizie doszedłem do wniosku że to nie może być status graczy online tylko ilość charakterów przypisanych do servera może jestem w błędzie nie wiem . Możesz mnie z bluzgać od debili , że sobie coś uroiłem itd ale... postanowiłem zalogować się do gry w nocy i to sprawdzić- moim oczom ukazał się status taki sam jak w ciągu dnia (myślę ok rzeczywiście gra masa ludzi) , niestety szybko to zweryfikowałem w jakim jestem błędzie .

http://postimage.org/image/yun6bw375/ - tak wygląda status o godz 5

Mist - http://postimage.org/image/z5mrcljjl/ - cała 1 osoba gdzie w ciągu dnia postać na postaci stoi .

spvp - http://postimage.org/image/qo3g8y6uj/ - chyba nie muszę tego tłumaczyć

Lions - http://postimage.org/image/qqwgzwzzj/ - tyle osób udało mi się zastać w całym Lions Arch

farma questów chyba każdy z nas zna tą miejscówkę i jak to wygląda w dzień - http://postimage.org/image/9b08j59pf/ - 1 osoba farmiąca

wvwvw - http://postimage.org/image/7zrxxonl3/ - pomimo siedzenia 20min nie został przejety żaden większy obiekt same pomniejsze punkty które się robi w pojedynkę ( 1 mapkę przeleciałem całą i była tam grupa 5 osób )

Ponadto przeleciałem big boss sprawny które były puste , cof i aranh był zamknięty . Więc gdzie Ci wszyscy gracze? bo wątpię że nagle tysiące osób zaczęło robić nowe postacie .

Reasumując zgadzam się że w dzień gra sporo osób i to wystarcza by się świetnie bawić . Nie ma to również na celu pokazania że w gw2 nikt nie gra bo po premierze w godzinach nocnych też Tyria pustkami świeciła , ale tylko po to by co poniektórzy przestali się sugerować przypiską full/hight . Gra straciła sporo graczy nie ma co się oszukiwać i mydlić innym oczu , normalna kolej rzeczy jak to Dreedzik czy Nehezbegar wiele razy wspominał ,,gra nie dla każdego'' ale przestańcie argumentować swoje wypowiedzi że gra tyle samo ludzi jak w dniu premiery albo jak co po niektórzy pisali populacja wzrosła bo status pokazuje hight .

@Down Świetne streszczenie zalet i wad GW2 śmiało się mogę podpiąć pod ta wypowiedz . Najbardziej przypadł mi do gustu fragment o pvp - genialne . Jedynie nie zgadzam się co do wątku fabularnego . Dla mnie zostało to bardzo fajnie zrobione i robiąc te misje czujesz jak twoja postać od zera stajesz się bohaterem (prócz ostatniej misji w której strzelasz afk do smoka przyklejonego do wierzy - żałosny happy end) .

Dobra, moze nie gralem w Guild wars 2 tyle, co panowie wypwiadajacy sie wyzej, ale moze to tez byc pewnym wyznacznikiem do odpowiedzi na pytanie postawione w temacie. Bo skoro gralem wzglednie malo, a przez malo rozumiem 100 godzin, to chyba znaczy to tyle, ze gra nie jest tym, czego oczekiwalem i co spodziewalem sie dostac. Ale czy czuje sie zawiedziony i czy zaluje zakupu? Nie, bo nadal uwazam, ze 100 godzin to na tyle duzo (a ta liczba kiedys sie powiekszy), ze wystarczajaco, jak na cene, ktora zaplacilem za gre (160 zl. w dniu premiery). Oczywiscie przed samym zakupem, jeszcze na dlugo przed wydaniem gry, zapoznalem sie ze wszystkim o czym mowili tworcy. Tak wiec brakiem pewnych elementow czy wrecz przeciwnie, ich umieszczeniem w grze, zaskoczony nie bylem, ale jednoczesnie nie spodziewalem sie, ze bedzie to mialo az taki wplyw na przyjemnosc czerpana z rozgrywki.

O czym wlasciwie mowie? Jest kilka spraw, ktore mnie irytuja, a tez kilka takich, ktore bardzo przypadly mi do gustu. Zaczne od rzeczy zlych, czy to tych umieszczonych w grze, czy zlych z tgo wzgledu, ze w GW2 ich nie ma.

Fabula.

Oczekiwalem duzo po warstwie fabularnej gry. Nie zeby czesc pierwsza byla pod tym wzgledem jakos specjalnie udana, ale to mimo wszystko osbna gra, a wiec i oczekiwania niekoniecznie mialem wyrobione na podstawie czesci pierwszej (choc tez) i tak wlasnie bylo z fabula gry. Nie patrzylem na nia przez pryzmat gw1, a jako cos nowego, odrebnego, nieobarczonego poprzedniczka. Moje wymagania byly spore. To tez byla nadzieja, bo wszyscy wiemy, jak wyglada warstwa fabularna w gra MMORPG, jak traktowana jest przez tworcow. Zazwyczaj bardzo zlewana, jednak panowie pracujacy nad Guild wars 2 zapowiadali i obiecywali, ze historia opowiedziana w ich produkcji bedzie ciekawa, wciagajaca, JAKAS. A jest wrecz odwrotnie, fabula to jedna wielka tandeta, sztampa, naiwnosc, jest zwyczajnie nijaka, nie wzbudza emocji, a w glownej mierze irytuje. Wykreowane postacie bawia, szczegolnie w momentach, gdy z przygrywajaca w tle pompatyczna muzyka, wyglaszaja jakas mowe ku pokrzepieniu serc. Wszystko to nie zostalo dpowiednio przyprawione, brak temu smaku, jest tylko plitowanie i pewien smiech przez lzy. Okropnosc. NPCe to kpina, nie sprawiaja wrazenia prawdziwosci, ich emocje to tylko powierzchwnosc, do tego jakas taka malo naturalna. Pomijam juz fakt ras, ktore przyjdzie nam sptkac w grze, bo nikt mi nie powie, ze ludzie drzewa czy ludzie dzieci to arcydzielo w dziedzinie kreacji ras zamieszkujacy fantastyczny swiat. Te ich glosiki, twarze, szczegolnie zalosnie wypadaja, kiedy zestawi sie je z wypowiadanymi gornolotnymi kwestiami, takimi patetycznymi, majacymi zagrzewac do walki. Kontrast bije po oczach, ale nie jest to pozytywny kontrast. Pozostaje grac ludzmi, chc ci tez sa nadeci i zblazowani i ugrzecznieni do zarzygania.

Zdaje sobie sprawe, ze dla gry MMORPG ten aspekt, fabularny znaczy sie, to sprawa drugorzedna, ale obietnice byly troche inne, a sama konstrukcja rozgrywki PvE sprawia, ze historia, zadania fabularne, wychodza jednak na pierwszy plan. Szkoda tylko, ze w tak malo zgrabny sposob.

Dialog.

Krotki akapit o dialogach. Juz wspominalem o nich, kiedy pisalem o fabule, ale nie chce, aby ta kwestia zostala przytloczna przez natlok tekstu z poprzedniego akapitu.

Dialogi sa zle. Dialogi bawia i smiesza, ale w negatywy spsosob. Wszyscy wypowiadajacy sie bohaterzy sa tacy sami i nie robiloby to roznicy, gdyby pozamieniac miejscami wypowiedzi konkretnych osob, tak aby pan X wypowiadal kwestie pani Y, a pani Y kwestie pana X, bo same kwestie sa tak nijakie, nie odzwierciedlajace charakteru postaci, ze to naprawde nie zrobiloby roznicy, kto w rzeczywistosci mowi. Prowadzona przez nas postac to uosobienie swietego, co nigdy nie zgrzeszyl, a udowadnia to w kazdym wypowiadanym przez siebie slowie, zabarwiajac zdania nutka heroizmu, nigdy nie bedac zmeczonym na tyle, aby mowic bardzo wzniosle. Ble.

Bezcelowosc.

Kolejna rzecz, o ktorej chce wspomniec, to bezcelowosc naszych dzialan. Rozumiem konstrukcje gry, rozumiem zalozenia twrcow, ich cele. Doskonale wiem, o co im chodzilo, gdy robili taka gre, a nie inna. Cieszylem sie z tego, ale po czasie doszedlem do wniosku, ze to byl jednak blad. Bezcelowosc naszych dzialan, chodzi o to, ze w zaden sposob nie jestesmy nagradzani za nasz trud. Nie oszukujmy sie, ale nowy acziwment czy troche inaczej wygladajacy miecz, to nie jest odpowiednia nagroda za godziny spedzone w swiecie gry. Czlowiek to taka bestia, ktora lubi byc doceniania, glaskana, komplementwana za osiagniete cele. Tutaj tego nie ma, bo ten nowy, ladny miecz i tak niczego konkretnego nam nie daje, bo komu mam teraz spuscic nim lomot? Potworkwi, ktorego i tak juz ubilem wczesniej? Teraz zrobie to troche szybciej? Tutaj dochdzimy do kwestii pvp, ale o tym za chwile. Wracajac jeszcze do bezcelwosci - rozumiem, ze dla kogos moze byc przyjemnoscia sama w sobie posiadanie danego przedmiotu, jakiegos unikatowego, swiadczacego o wysilku, ktory gracz wlozyl w jego uzyskanie, ale ja uwazam, ze posiadanie samo w sobie nie jest wystarczajaca nagroda, a te drobne roznice w statystykach? No, moze i latwiej bedzie sie robic konkretne instancje czy szybciej zabije sie jakegos potworka... Ale to troche malo, prawda?

PvP

Pdzielmy to na dwa osbne punkty.

Podoba mi sie pomysl, gdzie na pvp arenowym, ze tak to nazwe, otrzymujemy "gotowa" postac i nie przejmujac sie statystykami, ruszamy w wir walki, aby rzeczywiscie sprawdzic kto jest najlepszy, polegajac tylko na swoim skillu i umiejetnosciach wspolpracy. Fajnie

A co nie jest fajne? Brak PvP w swiecie gry, brak walki o jakies tereny, wazne dla krolestwa punkty kontrolne, czy to ze wzgledow ekonomicznych, czy politycznych. Zawieranie sojuszy,przejmowanie zamkow, jako realnych siedzib gildi, walka o dominacje. Nic tak nie cieszy, jak skopanie tylka znienawidzonej gildii, klanowi, teamowi i tak dalej. Brak GW2 szczypty rywalizacji, jakiegos punktu zapalnego, ktory zaangazowalby EMOCJONALNIE graczy. Do dzis pamietam, jak w pewnej grze sleczelismy gdzies na serverze, obgadujac nasze dalsze poczynania, czujac d pewnych graczy sympatie, a do innych jakies negatywne emocje. Pamietam, jak organizwalismy sie w klany, jak walczylismy o prestiz, czesto tez slownie. Kiedy dchodzi o rywalizacji, tworza sie wiezi miedzy uczestnikami zabawy, wszyscy dzialaja jak zespol, aby skopac inny zespol. I czy to nie byloby wspaniale, gdyby do GW2 dorzucic prawdziwe wojny gildi? Do tego jakies tereny dominacji, przejmowanie siedzib naszych rywali, brona wlasnych, budowanie swej potegi, kontrola nad wioskami i tak dalej i tak dalej. Tego tutaj brakuje. Nikt nie mowil, ze to bedzie, ale mimo wszystko, brak tych aspektow sprawia, ze gra nie ma zadnego celu. Poznajemy mialka fabule, zwiedzamy swiat i to wszystko. Mozna sie bawic w maksowanie wszystkiego, zdobywanie acziwmentow i tyak dalej, ale to jest mialkie. Brak rywalizacji = szybka nuda, brak emocji, brak wrogow i przyjaciol. Teraz skaczemy sobie od gildi go gildi, nie wchodzac z nikim w glebszy kontakt. Nie ma sojuszy, nie ma paktow, nie ma calej tej otoczki, nie ma wiec elementu waznego dla MMORPG, czyli community. Bieda.

Plynnosc rozgrywki.

Nie zrozumcie mnie zle, ja jestem zadowolony z optymalizacji, gra na moim zlomie smiga az milo, ale ponoc nadal sa osoby, ktore maja jakies tam problemy z plynnym dzialaniem Guild wars2. Skok jakosciowy, porownujac do pierwszeg dnia dzialania gry, jest juz teraz bardzo widoczny i wydaje mi sie, ze za jakis czas problemy zwiazane z klatkowaniem powinny zniknac.

Skalowanie poziomu

Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej - nigdy nie czujemy sie silni. I tutaj znowu wracam do bezcelowosci rozgrywki. P co levelowac, po co wzrastac w sile, skoro po powrocie do pierwszych lokacji jestem tak samo cherlawym gosciem, jak na poczatku. Troche przesadzam, ale cos w tym jest.

questy

To samo co w przypadku misji fabularnych. Smiech pod wzgledem opowiedzianej historii, a do teg smiech, jesli mowa o roznorodnosci zadan. Wszystkie sprowadzaja sie do tego samego.

A co i sie podoba?

Areny PVP

Gracz najwazniejszy, a nie postac. Sama rozgrywka moglaby zostac nawet wydana, jako osbna gra, a i tak by sie obronila. PvP ma potencjal stania sie ciekawa propozycja dla e-sprtowcow, jednak w tej chwili czegos brakuje. Sam nie wiem czego. Mimo to : wielki plus.

Konstrukcja gry

Wydzielone misje fabularne (szkoda ze slabe), brak tradycyjnych questow, prowadzenie gracza (znaczniki na mapie) do najciekawszych miejsc. To jest swietne, sama eksploracja swiata daje duzo frajdy, a dzieki tworcom wiemy, gdzie znajdziemy cos ciekawego. No i samo przyznawanie expa za zwiedzanie swiata, to tez mi sie podoba.

Casualowosc

Wielki plus, szczegolnie dla tych, ktorzy nie siedza w gimnazjum i nie maja czasu spedzac w grze 6 godzin dziennie. Tutaj grasz kiedy chcesz, nie odczuwasz presji czasu i otoczenia, a bawisz sie zawsze tak samo dobrze.

Eventy -

Zmieniajacy sie swiat, wydarzenia, dzieki ktorym zawsze jest co robic. Choc tutaj trzeba tez zaznaczyc, ze eventy sa pwtarzalne i po kilkunastu godzinach zdajemy sobie sprawe, ze graniczaja sie do masowej eksterminacji poczwar.

Molgbym pisac jeszcze dlugo, ale nie chce mi sie. Podsumowanie:

GW2 warto kupic, jesli nie jestes hardkorowym graczem, dla ktorego gra komputerowa to drugie zycie.

Jesli zas nim jestes, to wara od GW2

Za bledy w poscie przepraszam, pewnie troche tego jest, ale nie mam w tej chwili czasu tego poprawiac. Zrobie to za jakis czas.

bvndy musiałbym się zabrać do tego identycznie jak ty, czyli porównać nasze dwa serwery o tej samej porze w tych samych miejscach... Sama godzina też jest wykładnikiem... może dlatego, że Ci co siedzą po nocach - ja do nich czasami należę - kładą się spać w okolicach właśnie 5 -ja się zawsze kładłem między 4 a 5.

Nie będę się tu spierał, bo to raczej nie ma sensu, bo i po co :).

Najważniejsze dla mnie, że w czasie kiedy mogę siąść do gry 18-24 nie brakuje mi niczego a w weekendy jest po prostu tłok.

Jeśli nie ma manipulacji statusami serwera a ilość/populacja zależy od ilości osób na serwerze - nie online ale przypisanych jako domowy serwer - to taki obrazek nie ima się kupy przy takim serwerze jak Vabi.

Dodatkowo serwer Desolation na którym jestem o 5 rano jest high i teraz też jest a wcześniej był full szczególnie w weekend i wieczorami, czyli jakoś to musi mieć swoje odbicie na status.

Za mało danych zbyt dużo spekulacji i domysłów..nie ma sensu drążyć.

Ja nie będę pisał tyle co koledzy wyżej.

Każdy kupując grę kieruje się innymi priorytetami.

Nie ma sensu pisać kto ile godzin spędził przed grą ,bo wiadomo że jeśli komuś się gra nie podobała to nie spędzi przed nią 300 godzin, nie znaczy to że nie ma prawa wyrazić swojej opinii dlatego bo "mało grał" -kompletna bzdura.

Więc , GW2 kupiłem głónie dla gildii i pvp/world vs world i niestety gra nie spełniła moich oczekiwań. Szczerze ? gra jest za prosta.

Nie podoba mnie się ekonomia,crafting. PvE jest piękne ale nie tego szukam w MMO.

Wbiłem 80lvl i zrobiłem praktycznie jeden z lepszych setów i... zaczęła się nuda. Niestety.

Gra fajna ale do pogrania miesiąc i tyle.

Mapryl... ale co ma set do "łatwości" gry jeśli gra nie jest nastawiona na itemizację i najlepszym setem jest set egzotyczny. To, że te elementy łatwiej się zdobyło niż w innych grach nie mają najmniejszego znaczenia na trudność takich elementów jak instancje i nie mówię tutaj o story mode, który był praktycznie jedynym trybem w jakim odwiedzaliście zapewne instancje.

Dla Was gra jest za łatwa bo wbiliście lvl i zebraliście itemki. Ciekawe ilu z Was zrobiło najtrudniejsze ścieżki pewnych instancji, domyślam się, że nikt... a tłumaczenia - po co robić nie warto, bo nie ma nowych itemów - jest dla mnie dokładnie idealnie pasujące do powiedzenia "złej baletnicy to i rąbek u spódnicy".

Nie rozumiem dlaczego dla graczy wykładnikiem trudności jest wbicie lvlu i zdobycie jakiegoś tam setu. Dla mnie wykładnikiem trudności jest czas i siły jakie muszę włożyć w grę by skończyć dungeon czy event. W większości wypadków trudność w wlvlowaniu postaci jak i zrobieniem setu polega .. uwaga .. na czasie spędzonym w grze przy farmie określonego moba/ów dla konkretnego dropa. Tosh normalnie ewenement cud natury.

Oczywiście każdy ma swoje priorytety, ale wywalanie argumentu, za nudna bo zrobiłem lvl i set a poza tym NIC jest trochę ... a nawet bardzo .. naciągany. Rozumiem, że gra może się nie podobać i do słów "gra jest za prosta" rozumiałem wszystko dalsza część jest po prostu najprostszym sposobem na znalezienie wymówki.. dlaczego nie gram.

Dobrze, żeś dodał iż kupiłeś grę jedynie dla gildii.

Oczywiście ,że podałem swoje 'wymówki' ,może powinienem dokładniej napisać o co mi chodzi ale wolałem napisać skróty myślowe żeby was nie zanudzać.

Generalnie po grze MMO"rpg" spodziewam się jakiejś większej złożoności niż "przejdźmy wszystkie instancje ,żeby je mieć zaliczone".

Gdyby GW2 było na abonament to poprostu w tym momencie przestałbym go płacić.

Generalnie po "Wojnach Gildii" spodziewałem się dobrych mass pvp i złożonego systemu gildii/alliance i tu się osobiście zawiodłem.

Polecam wydać 150 zeta na subskrypcję 6mies w star wars i tam jest wszystko czego nie ma w GW i to raczej najsensowniejszy zakup.

Odpuśćcie sobie GW bo na 80 zanudzi was na śmierć - sprawdzone

pokaż mi rozbudowany system gildiowy i masowe OPEN PVP w SW na ich ima za***istym silniku... przechodzisz kampanie i robisz nic innego jak raidy + warzony.. sorry winetu ale nie ta gra... nie na pvp..

@Mapryl rozumiem, ale cóż takie założenia tej gry... nie liczy się item a fun ze zdobycia jakiegoś wyglądu... innego od większości graczy na serwie - nie ma tu ataku klonów, bo każdy wygląda jakoś inaczej.

Rozumiem, żeś zawiedziony, ale jak mówiłeś kupiłeś grę tylko dla gildii także nie dziwię się, że sobie grę odpuszczasz kiedy nie trafia w Twoje gusta, aczkolwiek na rynku obecnie nie ma gry, która by w te twoje gusta trafiła - nowej gry... - bo na upartego na takie farm festy to trzeba by się cofnąć do innych produkcji.

Dla mnie osobiście gildia odgrywa bardzo duże znaczenia, wiele ludzi nie umie wykorzystywać potencjału gildiowych dodatków ... ale cóż... kiedy wszystko się porozkręca w GW2 jestem ciekaw jak wtedy wielu ludzi na tą grę spojrzy.. a najfajniejsze jest to, że Ci co obecnie nie grają nic nie tracą, bo jak wrócą nie będą odstawać "mocą" od graczy.

Polecam wydać 150 zeta na subskrypcję 6mies w star wars i tam jest wszystko czego nie ma w GW i to raczej najsensowniejszy zakup.Odpuśćcie sobie GW bo na 80 zanudzi was na śmierć - sprawdzone]
SWTOR jest jeszcze nudniejsze. Sprawdzone.

Poprawiam nazwę tematu i podpinam. Myślę ,że komuś może się przydać ten temat :)

ArenNet zaczyna ostatnio podejmować bardzo dziwne decyzje, które z dnia na dzień zmieniają moje nastawienie do gry. Na szczęście zmiany te jeszcze nie dotyczą PvP, ale jeżeli zdołali olać swoją filozofię i dodać gear trademil (dredzik, tak to jest trademil, z enchantami ascended gear ma o wiele większe statystyki niż exotic, a ringi i backi to dopiero początek, bo przyszłość ma przynieść całe sety a może i nawet bronie ascended) to nic nie stoi na przeszkodzie by dodac gear trademil w PvP.

Serio, myślałem, że ArenaNet nie będzie szło na łatwiznę i będzie tworzyć kontent wymagający przede wszystkim skilla od gracza i jego mózgu. Jednak nie, dodali jakiś debilny debuff, który można zniwelować tylko enchantem i gearem. Ogólnie Mike, Eric i inni ucichli ostatnio, zero wpisu na blogu, zero jakiegoś kontaktu, jakieś 2 mizerne wpisy na blogu napisane przez mało znaczących ludzi w firmie.

Zobaczymy co dalej, póki co zostaję przy PvP, fraktale są spoko, ale drażni mnie, że mechaniki są nadal tak proste no i ten debuff...szkoda gadać. Serce się kraje, jak widzi się taką firmę porzucającą swoją filozofię, skoro ArenaNet potrafi to zrobić, to już chyba nie ma na świecie studia developerskiego, któremu można zaufać. Ja przynajmniej będę teraz z chłodną głową brał to co mówią. Koncepcja gry jaką proponowali podobała mi się bardzo, jednak teraz to się wszystko zmienia, a szkoda.

Nadal uważam, że warto ją brać w ciemno, bo gra zapewnia minimum parę set godzin rozgrywki, a żadna gra za tę cenę tego nie zapewni ;), warto kupić choćby dla samego PvP, które póki co wymiata.

Tak samo uważam jak Nehezbegar, te ich decyzje są naprawdę nietypowe. Coś czuję, że obrócą tą grę o 360 stopni, zrywając ze wszystkimi planami które były na początku obiecywane :P. Ja tam nadal głównie czekam na jakiś konkretniejszy balans, mam nadzieję, że się za niedługo doczekam.

Swoją drogą ten debuff nie aż taki straszny, za przejście 10 difficulty masz daily reward (raz na dzień) i masz szansę zdobyć ringa ascendend praktycznie za friko - na 10 difficulty z dość myślącym teamem bez problemu idzie zrobić z 0 agony resist. Na difficulty 20 dostajesz już infused ringa, więc na chwilę obecną nie aż tak strasznie jest. Ale jak mają wyjść te sety i bronie lepsze to kto wie...

Tu nie chodzi o to jak łatwo zdobyć ten gear etc, tu chodzi o sam fakt dodania tak debilnej mechaniki. Sądziłem, że "dizajnerzy" w ArenaNet mają nieco lepszą wyobraźnię i potrafią stworzyć coś bardziej zmyślnego, co wymagało by nieco więcej myślenia i skilla, ale po co, lepiej dodać debuff i tylko jeden typ ekwipunku, który go niweluje, a każdy kolejny poziom jest trudniejszy o tyle, że moby mają więcej hp, jest ich więcej, jednak mechaniki pozostają takie jakie są. Strasznie się zawiodłem na tym.

Idą zmiany bo masa ludzi odchodzi i AN to widzi, nie mogą sobie pozwolić na dalszą utratę klientów.

Graczy więcej ubywa niż przybywa i wiadomo jaki może być tego koniec, piszemy o tym ciągle już od ... miesiąca ?, ale zaślepienie fanboye GW nie słuchali, że niby nie wiemy o czym piszemy :).

AN robi dobre zmiany i sporo osób na pewno wróci, jeszcze tylko upodobnią system rozgrywki do standardowego mmo nastawionego na masówkę i będzie git, bo z tym systemem co teraz była by porażka.

Ludzie nie mieli powodu osiągając ten 80 by grać dalej, czuli się jak by singla przeszli i gra lądowała na półce, ale to ma być chyba trochę MMO, większość ludzi kupiła tą grę by grać trochę dłużej i tu był pies pogrzebany osiągało się wszystko za szybo i za łatwo.... sory na 80, żeby sobie wygląda przedmiotów zmieniać, albo robić archiwmenty, które i tak nic nie dają, 90 % graczy boooooooreeeed

@Dreedzik tu chodziło o status graczy dziwne, że status niby ten sam, a nie przekłada się na ilość zalogowanych graczy toć to nawet medium nie powinno być.... dużo osób gra high, mało kogo co spotkać można high wtf ?, nie ważne jaki serwer.... według mnie coś jest z nim przekombinowane bo na pewno nie pokazuje on statusu ludzi grających i musi przekładać się też na coś innego

"jeszcze tylko upodobnią system rozgrywki do standardowego mmo nastawionego na masówkę i będzie git" - tak... a ostatnio takowe zmiany spotykają się ze sprzciwem bo uwaga - trzeba farmić grindzić itp itd. nie wiedzieć dlaczego wiele ludzi omija wiele contentu z gry po prostu, zapewne jest to pokierowane tymi przyzwyczajeniami ze standardowych mechanizmów gier MMO, jeśli coś nie jest na max lvl to znaczy, że jest do niczego na max lvlu.. gdzie tutaj przy GW2 traci to jakikolwiek sens bytu.... ale cóż.. dostaje się coś innego - źle i chce się standardów - dostaje się standardy - to wszystko oklepane i dajcie coś nowego. Kółko się zamyka.

GW2 to nie P2P żeby monitorować czy ktoś odchodzi czy przychodzi do gry... zakup gemów.. jest zazwyczaj podyktowany chęcią zarobienia kasy w grze lub kupieniem czegoś w ISie - ale tylko czego ?

Także, nie jesteś w stanie stwierdzić faktycznie ubytku graczy w znacznej ilości.

Kiedy na serwerze który waha się między high a full zabraknie ludzi, będę mówił o ubywaniu graczy... sam jestem niedzielnym graczem i np. od 3 dni nie zalogowałem się do gry tylko dlatego, że praca i życie prywatne zajmują mi obecnie na tyle dużo czasu, że nie mam go już na to by siąść do gry, bo wpaść na 30 min nie ma sensu.

Bardziej niż ubytkiem graczy ANet martwi się o zadowolenie graczy grających, bo Ci co odejść mieli to odeszli natomiast nie słuchanie graczy grających może sprawić, że i Ci będą mniej zainteresowani produktem.

Ewidentnie zmiany są kierowane gorącymi dyskusjami na forum + dochodzi do tego ich plan działania.

Jeżeli ktoś jeszcze się nie przekonał do GW2 to zapraszam do obejrzenia porównania GW2 vs WoW może ten film wydłumaczy wam na czym polega gra w GuildWars2 i czym się różni od starego ale dość dobrego WoW'a

Ja osobiście polecam GW2. Grałem już w wiele gier zarówno mmo, ale tylko Guild Wars sprostał moim oczekiwaniom. Dosyć lekki tytułz możliwą casualową rozgrywką, idealną dla pracujących, któzy nie mają 6godzin dziennie na naparzanie do oporu.

Gorąco polecam GW2! Nie jest to MMORPG, który trzymałby mnie dłużej na kompie niż 2-3 godzinki dziennie ale nie zmienia to faktu, iż gra jest łatwa, przyjemna i szybka. Żałuję, że tak jest, gdyż liczyłem, że GW2 nie odciągnie mnie od kompa ale widocznie taki był zamiar twórców by nie uzalezniać graczy. Polecam ten tytuł!

gra jest łatwa
i szybka
.

No to tutaj według mnie jest wyznacznik dlaczego Guild Wars 2 nie jest złotym MMO dekady.

Z łatwością gry bym się kłócił.......