Hmm.. Jeśli chodzi o dzielenie się między sobą to i tak zazwyczaj cały plecak rozdam przechodniom
. Niestety, nie każdemu w tej grze można zaufać... Na przykładzie dzisiejszej sytuacji:
Byłem na lotnisku, spotkałem jakiegoś "nowego"... Zapytał mnie czy mam coś dzięki czemu on otworzy konserwy. Dałem mu stary nóż i powiedziałem, że jeśli chce to może się do mnie przyłączyć.
Był taki szczęśliwy, że aż mi się ciepło na sercu zrobiło... Niestety po 30 minutach nagle zniknął mi z oczu. Pomyślałem, że albo musiał wyłączyć grę lub po prostu znudziło mu się takie bieganie we 2 ![:)]()
Kilka sekund potem usłyszałem strzał z SKS'a. Pomyślałem, że strzelają do niego... Pomyliłem się, to on do mnie strzelał. Chybił ale naprawił swój błąd kolejną kulką, która wylądowała mi w głowie.
Wniosek? Wszędzie są fałszywi ludzie! A więc gdybym grał z kolegami nie doszło by do takiej sytuacji...
Ale jak już wspomnieliście gra w trybie jak ja to nazywam "Samotnika" też może być zabawna.
Sytuacja w okolicach Cherno:
W lesie paliło się ognisko. Wiedziałem że są tam ludzie... Podszedłem bliżej i ukryłem się pod drzewem. Podbiegł do nich "zimny" i zaatakował jednego. Zabili delikwenta ale zauważyłem się, że jeden się wykrwawia a oni nie wiedzieli co robić. Zapewne nikt nie miał przy sobie Rag'ów ani Bandaży. Koszule też nie wchodziły w grę bo mięli całkiem dobre rzeczy. Otworzyłem ekwipunek... Zawsze trzymam przy sobie 12 Rag'ów na wszelki wielki. Chciałem im pomóc ale z drugiej strony trochę się ich bałem. 2 miało AKM'y a jeden, pistolet chyba Luger. Jednak coś mnie pod kusiło i do nich poszedłem. Zapytałem się czy potrzebują bandaży. Nikt nie pisną przez mikrofon ani nie napisał. Patrzyli na mnie a ja na nich. Wiedziałem co się szykuje. Miałem kilka sekund. Karabiny wyjmuje się ok 2 sekundy, a pistolet większej krzywdy mi nie zrobi jeśli w ogóle ten "krwawiący" mnie trafi. Szybko się odwróciłem i pobiegłem przed siebie. Było ciemno a ja za wiele nie widziałem... Padło kilka strzałów ale żadna kula nawet mnie nie drasnęła. Wiedziałem, że z AKM'ami nie mają szans. Ta broń ma cholernie duży rozrzut.. Postanowiłem jednak się do nich wrócić i się zemścić
. Znowu czołgając się podkradłem do ich "obozu", ale tym razem zachowałem większą odległość. Dobyłem swojego SKS'a z lunetą i mierzyłem. Czekałem na dobra okazje. 2 Delikwentów usiało a jeden stał. Postanowiłem, że oddam strzał w tego "stojącego" i szybko zmienię pozycje. Moja kula przeszyła jego głowę a ja z uśmiechem na ustach szybko ukryłem się 10 metrów dalej. Zaczęli biegać i mnie szukać. Jeden była tak blisko mnie, że odezwałem się do nich i powiedziałem, że to ja [znali mój głos]. "Zadarliście ze złym człowiekiem dupki. Jeden ustał przy ognisku i chyba zaczynał coś pisać na "Chat'cie". Nie pozwoliłem mu na to. Dostał kulkę w okolicę klatki piersiowej. Padł na ziemie. Został tylko jeden... Dostrzegłem go po chwili - uciekał. Pomyślałem, że kiedy przestrzelę mu nogę daleko nie pobiegnie. Oberwał w udo. Potrzebował pomocy - nie mógł wstać... Na początku chciałem go wykończyć ale potem pomyślałem sobie, że zrobię szynę i mu pomogę. Oddałem mu kilka bandaży i powiedziałem, żeby zabrał ważniejsze rzeczy swoich kolegów i spierd*** z moich oczu. Tak zrobił a ja byłem niesamowicie zadowolony ![:)]()
Postanowiłem, że kiedy koledzy kupią DayZ pogram z nimi. Jednak zarezerwowałem sobie wieczory na moje "samotne" przechadzki po świecie gry "DayZ"
Dla tych, którzy nie wiedzą czy kupić DayZ: https://www.youtube.com/user/VaultTVpl/videos [polecam jego filmy z DayZ, The Forest, Outlast. Ogólnie wszystkie, na których wystepuje solo ^^