Trzecia część strategii z serii Warcraft, stworzona i wydana w 2002r. przez amerykańską firmę Blizzard, wciągnęła do swojego fantastycznego świata nie tylko rzesze fanów, ale i ludzi, którzy nigdy nie mieli kontaktu z tym gatunkiem gier. Nieodmiennie stało się z wydanym rok później dodatkiem "The Frozen Throne".
Pierwszy raz gra opowiadająca o świecie Azeroth została okraszona trójwymiarową grafiką, wygodną i praktyczną mechaniką oraz głęboką, wciągającą fabułą. Oferowana przez nią rozrywka tak się spodobała, że szybko zaczęły powstawać przeróżne fanowskie, mniej lub bardziej oryginalne, dodatki i ulepszenia. Na wyżyny popularności wybił się skromny projekt "Defense of the Ancients", dziś światowej sławy mod przyćmiewający samego Warcrafta 3.
DotA, stworzona przez Guinsoo już w 2004/2005r., wyróżniała się tym, że była ciekawie zrealizowaną mapą typu "Hero Arena". Ten darmowy mod stawia przed 1 - 5-osobową drużyną zadanie obrony swojego centrum oraz w miarę możliwości zniszczenia centrum bazy przeciwnika. Cele umieszczone są głęboko w rogach mapy; prawym górnym dla Scourge (Nieumarli), lewym dolnym dla Sentinel (Nocne Elfy). W grze więc może uczestniczyć do 10 graczy.
Każdy z nich na początku meczu wybiera lub losuje jednego z ponad 90 dostępnych bohaterów przesiadujących w odpowiednich tawernach "statystyk". Następnie ustala z towarzyszami taktykę, kupuje początkowe itemy i rusza w bój. Bohaterowie zostali dokładnie zaprojektowani, wyważeni i każdy jest unikatowy. Nasi herosi to znakomicie wyszkoleni wojownicy specjalizujący się w trzech dziedzinach: siły, zręczności lub inteligencji. Każdy z nich ma odmienne statystyki, skille, wygląd, zachowania oraz odzywki.
Nasi avatarzy poruszają się po średniej wielkości mapie, pełnej oponentów, niespodzianek, ukrytych miejsc czy sklepów. Teren jest gęsto zalesiony, posiatkowany pasmem szlaków oraz przecięty, mniej więcej w połowie, płytką rzeką. To wszystko daje wiele możliwości taktyk i pułapek, ale o tym później.
Każdy z bohaterów dąży do uzyskania 25 poziomu doświadczenia poprzez zabijanie creepów (moobków) i innych graczy. Zdobywanie expa jest ułatwione w grupie lub tłoku, ponieważ przyznawane jest nawet kiedy nie bierze się czynnego udziału w awanturze - wystarczy stać gdzieś w pobliżu. Pkt. dośw. i złoto dostaje się wg zasług, ale różnice na ogół są małe. Wyjątkiem jest tzw. "lasthit" - uderzenie, które zabija przeciwnika. Jest najbardziej premiowane. Po awansie na wyższy poziom zwiększane są statystyki oraz przyznawany jest 1 punkt umiejętności, który można użyć do ulepszenia jednej ze swoich unikalnych zdolności. Tych jest po cztery dla każdego bohatera + bonus który daje +2 do każdego atrybutu. Atrybuty, czyli statystyki dzielą się, jak sami herosi, na: "Siłę" odpowiedzialną za masywność ataku melee, ilość życia oraz szybkość regeneracji; "Zręczność" odpowiedzialną za szybkość ataku oraz pancerz; "Inteligencję" odpowiedzialną za ilość i regenerację many.
Każdy z naszych pupili ma do dyspozycji cały wachlarz wyposażenia, na który musi jednak sobie zapracować. Złoto zdobywa się głównie dzięki walce i znajdywaniu itemów wyrzuconych przez innych graczy. Tutaj przechodzimy do jednego z najważniejszych aspektów gry - mianowicie craftingu. Dla wielu wyda się to dziwne, ale w "Docie" można stworzyć, złożyć lub znaleźć ponad 100 przedmiotów, nie wliczając w to mikstur, zwojów czy przeróżnych gemów. To daje szerokie pole do popisu i motywuje do wydajniejszego farmienia.
Możliwe taktyki i fortele w DotA są praktycznie nieskończone. Każdy ruch, wycraftowany lub kupiony przedmiot, czy współpraca w drużynie może przesądzić o wygranej lub porażce. Dlatego też ta gra uznawana jest za stosunkowo szybką - każdy błąd może być tragiczny w skutkach. Gra się ze stałym poczuciem odpowiedzialności, co moim zdaniem, jest dużym plusem.
Dobrze zorganizowana strona konfliktu dzieli się rolami; od gankera (gracza, który poluje na tych z przeciwnej frakcji), przez creepera (gracz, który nie angażuje się w walkę, tylko samotnie farmi neutralne potworki gdzieś w zapomnianych ostępach puszczy), po supportera (idealna rola dla ludzi z ADHD, wszędzie go pełno, wszystkim pomaga, lata z miejsca na miejsce i rzadko stoi w bezruchu). Opcji jest oczywiście więcej, ale wszystkiego trzeba nauczyć się samemu. DotA jest bowiem niezwykle trudną i wymagającą grą, do opanowania podstaw trzeba miesięcy, a bardziej zaawansowanych rzeczy - lat. W poważniejszych grach niezbędny jest jakiś komunikator głosowy.
Sam konflikt między Nieumarłymi a Nocnymi Elfami objawia się przez wysyłane armie sterowane przez komputer. Ścierają się w zaognionych strefach, walczą ze sobą, najczęściej z naszym udziałem, by po wygranej potyczce ruszyć dalej, aż do pierwszej wrogiej wieży. Ta na ogół zabija wszystko i wszystkich w swoim zasięgu. Dopiero na wyższych poziomach można stanąć z nią w szranki. Mamy naprawdę mały wkład w niszczenie bazy, ponieważ creepy w późniejszych fazach gry (np. kiedy niektórzy gracze osiągną 25 lvl), mają miażdżącą przewagę liczebną. W skład tych wojsk na ogół wchodzą jednostki typu "mięso armatnie", "chodzącą farma złota i expa", magowie i od czasu do czasu jakieś maszyny oblężnicze, bardzo przydatne podczas oblężeń wież i koszar. Gra kończy się, gdy któraś ze stron zniszczy centrum; Święte Drzewo (Sentinel) lub Zamrożony Tron Lich Kinga (Scourge). Mecz trwa średnio 50 min.
Mam nadzieję, że ten krótki opis zachęci Was do spróbowania swoich sił w tym wciągającym modzie do Warcrafta 3: The Frozen Throne. Naprawdę warto, zwłaszcza, że jest to trudna do opanowania gra, która przez ogromną ilość bohaterów, przedmiotów oraz nieskończoną ilość taktyk w ogóle się nie nudzi. Dodam, że na Garenie w Dotę gra średnio 160.000 graczy online, w tym ponad 2.000 Polaków (serverów z roomami są setki, nie zabrakło też "Polish DotA Server's").
Nie biorę udziału w konkursie.