Fuku nie zgadzam się . Naruto to przecież kopia DB ... ,a dla mnie kopie Dragon Balla nie może być następcą . Dlaczego ? Niech twórca wymyśli swoje anime o własnej wyobraźni , a nie zrzyna wszystko z legendy .
Kopia... czekaj... Ja rozumiem, że Goku mógł się zmieniać (ale dopiero w DBZ, chyba że pomyślimy o "małpce"), podobnie jak pojawia się to z biegiem czasu u Naruto. Walki mogą wyglądać dość podobnie... chociaż nie ma dokładnie tego samego.
Gdzie ty do cholery widzisz kopię? Ja nie widzę prawie NIC łączącego obie mangi (a tak, mangi. Naruto to przede wszystkim manga, a nie anime - to tak przy okazji "wymyślania swojego anime o własnej wyobraźni"). Pieprzysz trzy po trzy, żeby tylko pokazać oldschool... inna sprawa że to tylko bredzenie.
A co do innych, "lepszych" anime. Inuyasha to kompletny tasiemiec, podobnie jak DB, ale czy lepszy... jak dla mnie może co najwyżej stać na tym samym poziomie, chociaż wspomnienia z dzieciństwa podpowiadają mi co jest lepsze. Kompletnie jednak nie zgodzę się co do Bleacha i Fairy Tail - pierwszy tytuł z arc'u na arc staje się coraz nudniejszy (wyjątek, jakim było zakończenie historii z Aizenem został kompletnie zaprzepaszczony przez fullbringi - jeśli sam autor wyraźnie wycofuje się jak najszybciej z wymyślonej przez siebie historii to nawet nie ma co dyskutować o jej jakości). FT natomiast ostatnio staje się jakiś taki... dziwny. Nie wiem, każdy chapter mangi czytam z coraz większymi oporami, gorzej nawet jak w przypadku Bleacha.
Jeśli chodzi o samego DB... ciężko mi coś sobie przypomnieć. Tyle lat już minęło od czasu kiedy ostatni raz to oglądałem... Ale przyznam że do dziś pamiętam walkę Goku i Freezera ![:)]()
Piszę co prawda odnosząc się głównie do mang, ale to kwestia tego że najlepsze odcinki w anime to te oparte na mangach - chyba że mowa o takich, które są produkcjami "samodzielnymi". Do tej pory pamiętam wszystkie przeklęte fillery w Naruto i Bleachu i nie żałuję że przestałem oglądać anime i skupiłem się na mangach - zwłaszcza od momentu kiedy zobaczyłem walkę Naruto vs Pain. To co zrobili animatorzy woła o pomstę do nieba.