Dredy

Co sądzicie na ich temat? Może sami je nosicie? A może znacie jakieś ciekawe historie na ich temat jak np. sklejanie włosów na kropelkę? Obalamy mity jak i odpowiadamy na pytania związane z dredami. :)

Ogólnie to ja nie mam nic przeciwko nie mam dredom, ale według mnie doczepiane dredy to dno. Dredy powinno się mieć własne, własne zawsze mi się podobały i z chęcią sam bym zapuścił, jednak to u mnie nie możliwe :D

Mi sie nie podobaja, wygladaja szpetnie i kojarza mi sie z brudem. Tak wiem, ponoc ten brud to mit, ale mimo wszystko - tak to dla mnie wyglada, obrzydliwie.

Ogólnie to ja nie mam nic przeciwko nie mam dredom, ale według mnie doczepiane dredy to dno. Dredy powinno się mieć własne, własne zawsze mi się podobały i z chęcią sam bym zapuścił, jednak to u mnie nie możliwe

Tak, też tak sądzę o doczepach, naturalnych jak i syntetykach. Tak samo jak robiecie crusta bo modne, bo Bednarek nosi. :D

Mi dredy kojarzą się z niemytymi brudasami i menelami. Z włosami sklejonymi od łoju. Staram się nie przebywać w pobliżu takich osobników z dredami.

Mi tam dredy nie przeszkadzają dla mnie to fryzura jak każda inna, jeśli ktoś to lubi to niech ma. Ja sam nigdy nie chciałem mieć dredów i nie chcę mieć bo nie pasują do mnie poprostu.

Już bym wolał chodzić na łyso niż z dredami.

Jak dla mnie dredy i w ogóle długie włosy kojarzą mi się z brudem. Oczywiście u mężczyzny.

Mam długie włosy, ale dredy mi się niegdy nie podobały i nie podobają mi się nadal. Sfilcowane włosy nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, chociaż niektórym jak najbardziej pasują. Kwestia gustu.

Jeżeli chodzi o jakieś historie z nimi związane, to niekoniecznie, ale była u mniew gimnazjum jedna dziewczyna, która na każdej przerwie, dzień w dzień sobie je "dokręcała"... ;)

Nigdy jakoś się specjalnie nie zastanawiałem nad dredami, fryzura jak każda inna. Mi się osobiście nie podoba, ale kto co lubi.

Miałem dredy około 3 lat. Jeżeli ktoś się na nie decyduje musi wiedzieć, że dba się o nie więcej jak przy normalnej fryzurze, trzeba co jakiś czas dorabiać je np. szydełkiem, problem z suszeniem po kąpieli (długo schną), waga :D. Ogólnie byłem zadowolony chociaż samo robienie ich trwało 6-7 godzin szydełkami. To bolesny zabieg, skóra głowy po czymś takim boli parę dni (parę łez popłynęło po policzku - podczas robienia). No i trzeba się nauczyć poprawiać wystające pojedyncze włosy (często szydełko wbijało mi się w opuszki palców), ale gdy już się to ogarnie to luzik. Po za tym kto potrafi poprawiać dredy za razem potrafi je robić :)

Po 3 latach zrezygnowałem. Byłem zmęczony dbaniem, a przy moim sportowym trybie życia musiałem dużo czasu poświęcić na nie. Jeżeli ktoś ma pytania co do dredów to z chęcią odpowiem :)

Po 3 latach zrezygnowałem. Byłem zmęczony dbaniem, a przy moim sportowym trybie życia musiałem dużo czasu poświęcić na nie. Jeżeli ktoś ma pytania co do dredów to z chęcią odpowiem

Ja bym swoich nigdy nie ściął, tym bardziej po kilku latach noszenia ich.

W sumie nic do nich nie mam, ale to strasznie specyficzna fryzura, nie kazdemu pasuje, a wiele osób robi ją bez wzgledu na to :/

Ja bym swoich nigdy nie ściął, tym bardziej po kilku latach noszenia ich.

Teraz brzmisz jak dziecko :) "Nigdy", "Przenigdy". Zaakceptuj po prostu, że człowiek z biegiem czasu zmienia w naturalny sposób procesy myślowe. Ja 3 lata temu myślałem, że będę taki jak wtedy całe życie. Cóż... życie kopnęło mnie tyko z uśmiechem na twarzy w cztery litery i powiedziało: "Chyba żartujesz" :P

Kojarzą mi się z murzynami, a o nich sądzę to samo, co Gorky. (żeby nie mieć warna)

@up

dokładnie ! dredy kojarzą mi się z bambusami, ale takimi zjaranymi :D murzyńskie wary i te ich wysłowia, najlepszy brecht jaki może być :D

@edit.

tak btw. nie jestem rasistą, sam chce byc murzynem ;/

Co sądzicie na ich temat? Może sami je nosicie? A może znacie jakieś ciekawe historie na ich temat jak np. sklejanie włosów na kropelkę? Obalamy mity jak i odpowiadamy na pytania związane z dredami. :)