Dyskusja o czołgach

Więc może ja zacznę: KV. Kontrowersyjny czołg. Z jednej strony heavy z bardzo słabym (jak na swoją klasę) pancerzem, z drugiej zaś niesamowicie skuteczne działka: snajperskie 107 ZiS-6 i posiadające monstrualne obrażenia 152mm M-10.

Główne narzekania na KV i KV-3 tyczą się ociężałości. Konfrontowane są ze znakomitymi działkami, dając niejednoznaczny obraz tego pojazdu. Ja KV oceniam bardzo pozytywnie, dobrze mi się grało z lufą ZiS, rekord to 7 fragów.

Hmmm aktualnie gram KV-3 , JagdTigerem i SU-85B. Jagdtiger jest ok, ale Ferdynand robi miazgę. ;) Btw. polecam niemieckie TD.

Niemieckie TD fajne, za to VK3601H to moim zdaniem mocno przereklamowany czołg. Cholernie niecelne działko 88mm, słaba, jak na mediumy, mobliność i ogólnie jakoś mi nie podchodzi.

Wreszcie coś sie dzieje w temacie czołgów. :)

Więc odnosząc sie do Waszych wypowiedzi to po kolei:

1. KV miałem więc muszę powiedzieć i większość osób się pewnie ze mną zgodzi, że to dobry czołg. Można nazwać go wybawieniem po tragicznym T-28. Działo jedno z najlepszych 107(takie same ma Su-85) na tym tierze,pancerz też ok o ile tylko nie walczymy z wyższymi od siebie tierami. Pewnym problemem jest wielkość tej jeżdżącej lodówki:P

2. KV-3 - BARDZO ciężki czołg i przez to niesamowicie ślamazarny co czyni go idealnym celem dla arty. Zabawne przy tym jest to,że jak trafi cię arta niskiego tieru i walnie w wieże to może prawie nic nie zrobić:) To z uwagi na jedną z dwóch największych zalet maszyny czyli pancerz. 2gą zaletą są działa - snajperskie 100/107 i mordercza choć strasznie powolna 122.

3.Co do TDKów to sprawa była dosyć prosta do niedawna. Niemieckie mają słabszy dmg ale za to przyzwoity kanciasty z przodu pancerz a ruskie to niszczyciele w dosłownym tego słowa znaczeniu. Sytuację zmieniło pojawienie się amerykańskiej linii TDK. Do tieru 4 takie sobie,poziomy 5 i 6 wyróżnia zadziwiająca zdolność obrotu wieży. 7 i 8 takie sobie. Ale 9 i 10 obecnie są raczej najlepszymi ze wszystkich niszczycieli przez to,że łączą zalety pozostałych nacji mając porównywalny pancerz do germańskich i obrażenia oraz niski profil jak w radzieckich.

4. Durenadal bluźnisz powiadam Ci mówiąc,że działa 88 u Niemców są niecelne. To generalnie największa zaleta Szwabów - celność. Vk3601 to mój ukochany czołg w grze. Nigdy go nie sprzedam. Super mi się nim grało więc zafundowałem ulubieńcowi wyposażenie,ktore kosztowało więcej niż on sam :P - dosyłacz,optyka i szybsze zbieranie celownika. To coś przejściowego między medem i heavy - nieźle opancerzony a jednocześnie wystarczająco szybki i zwrotny by prowadzić nim walkę i zmieniać pozycje. Jedynym czołgiem tego tieru,który może z nim konkurować 1vs1 jest wspomniany KW-3.

Jeśli chcemy dyskutować o czołgach to lepiej będzie zakładać konkretne tematy o pewnych modelach lub liniach maszyn bo inaczej zrobi się śmietniczek.

Dobrze by było gdybyscie pisali na jakim etapie rozwoju macie czołg bo wersja prosto z serwisu a po wszystkich a nawet kilku ulepszeniach to jest różnica.

Od wczoraj gram strasznie negatywnie ocenianym Tigerem. Przyznam szczerze, że nie wziąłem żadnej poprawki do tych komentarzy i spodziewałem się padła, którym raczej nic nie da się ugrać. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy już w pierwszych 2-3 bitwach wbijałem po 2-3 fragi, będąc w połowie stawki... Teraz, będąc w połowie, dosłownie przed momentem, wbiłem 6 fragów. Słownie sześć.

Działo 88mm, które na VK3601H było dość przeciętnym, na Tigerze dostaje drugie, lepsze życie. To jak reinkarnacja, z kaczki, którą moim zdaniem było VK3601H, w dosłownego Tygrysa.

Oczywiście - czołg ten nie nadaje się do grania w pierwszej linii, ale mi to właśnie odpowiada i gram nim tak samo, jak KV.

Tygrys o ile grasz ostrożnie daje dużo radochy. Jest to dosyć mobilny (jeśli mamy ostatni silnik) snajper. Niestety przebija go wszystko od tieru 5 i zarówno grając nim jak i przeciw niemu widzę,że uważa sie go załatwy frag (chyba,że jest na górze tabeli ofc). Miękki pancerz skutkuje częstym uszkodzeniem magazynu amunicji lub silnika a wtedy nieraz juz nie ma co z nas zbierać. Choćbyś nie wiem jak się starał to nie unikniesz w większości wypadków walki na bliskim dystansie a wtedy można się przeżegnać bo gdzie Cie nie walną to zaboli. Da się na nim jeszcze w miarę ekonomicznie grać bez premki,na wygranych bitwach raczej się nie traci. Jako tier 7 niestety czasem trafia nawet na 9/10. Zwykłem mówić,że Tygrys to taki VK 36 z wiekszą ilością hp. Bo prawda jednak jest taka,że VK na swoim tierze rządzi a Tygrys musi kitrać się po krzakach i za osłonami jak TD.

Fajnie,że jesteś zadowolony ale 1 dzień to zdecydowanie za mało by się wypowiadać,jeszcze nie raz się wkurwisz na kociaka.

Po nim mamy Tygrysa II posiądającego wszystkie zalety swego protoplasty + bardzo dobry przedni pancerz i mocniejsze działo. Nosensem byłoby robienie 1ki i nie pójscie w 2ke ta jest dużo lepsza. Tiger II to już maszyna jakościowo porównywalna do swoich głównych rywali czyli IS-3 i T-32. IS-3 raczej ma najwięcej zalet ale Tygrys II odpowiednio prowadzony pozostając w 2ej linii przodem do przeciwnika robi swoje. Napewno nie stoi na przegranej pozycji tak jak Tygrys 1 w zestawieniu z IS i T-29,gdzie 1vs 1 Twoja maszyna z tymi przeciwnikami nie ma raczej szansz.

Na nim jednak głównie się traci kasę jeśli masz standardowe konto. Naprawa ok 12/13k amunicja tak ok 3-4k przy dziale 88. Działa 10.5 niestety są chyba najmniej ekonomiczne w grze. 1 pocisk kosztuje po 1k to wtedy się dopiero traci bez premki. Dla porównania rosyjkie 122 choć wolniejsze to jednak amunicja kosztując tyle samo zadaje znacząco większe obrażenia. Ja sam obecnie dobijam do 1ej 10.5 i choć grając bez premki wiem jak będe na tym kalibrze tracił to nie zostanę przy 88.

W garażu mam 1 tier V i 3 VI które zarobią na starszego kolegę :P

Oczywiście trzymam KV i Stuga do zarabiania na czołgi VI i VII tieru. ;) Dążę właśnie do Tygrysa II, a I gra mi się dobrze. Ma swoje wady, ale daje satysfakcję.

EDIT:

Zmieniam zdanie, Tiger to największe gówno, jakim do tej pory w tej grze grałem. Nawet T-28 było przyjemniejsze, bo nie generowało żadnych strat.

Papierowy pancerz, pudełkowaty jego kształt, słaba armata = porażka. KV-3 jest znacznie lepsze, choć ma niemalże połowę hp. Dzisiaj właśnie grając KV-3 pojechałem Tigera II, a Tigera I to zawsze szukam na polu walki, ażeby rozpierniczyć.

Reasumując: Tiger to tragiczny czołg, który nie nadaje się do niczego, poza przejściem do Tigera II. Zdarzają się dobre bitwy, ale to raczej fart, niż umiejętności o tym decydują.

Widzę ,że temat podupada.

Gram USSR (w becie próbowałem wszystkiego ,ale to czołgi USSR mi najbardziej pasują- tak wiem Russian tanks op NOOB!!!)

T-28 Olbrzymi klocek (jak na tier) z papierowym pancerzem ,jednak z działem tier 5 lub 6(85mm-dzało podstawowe KV-3) można jeść wyższe tiery - aby go polubić trzeba dać mu szansę

KV Nie wiem co ludziom się nie podoba w pancerzu. Dostajemy kloca ze stali ,którego Stevie Wonder trafi pierwszym strzałem ,jednak KV jest do tego przystosowany i daje radę. Genialne działko 107mm(daje rade z pancerzem tigera) i 152(tzw. LOLgun) ,którym można zniszczyć/uszkodzić wszystko-zabija "na strzała" niemal wszystko z tierów 1-5(tylko KV jest w stanie przeżyć) ,jednak celność i szybkostrzelność zniechęca(zwłaszcza gdy mamy obok genialną 107kę)

KV-3 Tak jak nazwa wskazuje- ulepszony KV , dostajemy tu minimalnie bardziej mobilny kloc , zdolny do podjęcia walki z tierem 8. Z odblkokowanym na starcie działkiem 107mm(z KV-2-KV z "lodówką" nazywa się KV-2) jest genialną maszyną od samego początku(dokładniej od kupienia gąsienic ,aby zamontować 107kę). KV-3 oferuje odblokowanie broni dla IS (100/122mm)

Dalszych maszyn nie wymieniam , ponieważ nimi grałem na becie ,i wiele mogło ulec zmianie.

Ja mimo posiadania ISa ciągle lubię KV-3 grać. Za to nienawidzę Tygrysem. ;/

Zmieniam zdanie, Tiger to największe gówno, jakim do tej pory w tej grze grałem.

Mówiłem,że jeszcze zmienisz zdanie :rolleyes:

Tiger jest cienki no ale cóż to jedyna droga do 2ki. A propos tej to dopiero co odkryłem dluga 10.5 i fajnie wymiata ale koszty amunicji bez premki sa straszne więc wróciłem do 88. Co prawda mam 3 zarabiacze VI i 1 V tieru ale jeśli bym chciał grać przedewszystkim Tigerem II z najlepszym działem to pójdę z torbami,a nie po to kupiłem tier 8 by bawić się nim 2,3x na dzien... Generalnie bardzo fajny czołg po odkryciu lepszej wieży. Zaczynam powoli zbierać expa na E-75.

Podobny problem mam z Su-100. Tam też nie zakładam działa 122 i śmigam ze 100 ze wzgledów ekonomicznych. Posiadam również Su-85 i powiem, że jest o wiele lepszy od swego następcy. Mam w nim załogę z 75%> kamuflażu i jeszcze tylko dokupie dosyłacz,optyke i coś tam a będzie miodzio. W sumie już jest,najczęściej mam po 3 lub więcej fragi.

Ludzie mogą mówić Wam,że się nie opłaca na tiery ponizej 7 czy 8 ale co z tego-jeśli fajnie się Wam gra danym czołgiem zainwestujcie w niego. Ja wydałem na cześci do VK3601 więcej niż on sam kosztuje ale nie żałuję i mam na nim najlepsze staty zaraz po Pz35t.

Od dłuższego czasu chciałem i w końcu powinienem sobie kupić troche golda by zwiększyć ilość miejsc w garażu. Od kilku miesięcy mam odkrytego ISa,tak samo KW-1S;rosyjskie Tdeki dalej nie będe rozwijać ale chętnie sobie zaczne niemieckie lub amerykańskie. Generalnie jeszcze nic USA nie mam w garażu. Kupiłbym sobie znowu też Pz IV bo często są eventy gdzie zarabia on 2x. KW również bardzo chętnie ponownie bym pojeździł.

maus wymiata

warn_ico.png
Regulamin 2.3 - Cree

KV to najlepszy czołg z V tieru. Działko cudowne 167 mm penetracji i 300 obrażeń w porównaniu do T1 heavy, który ma 128 mm penetracji i 110 obrażeń. Może wieża i wolno się obraca ale to na dalszych dystansach tak nie przeszkadza. Pancerz dobry Jak się pod dobrym kątem ustawisz może nie przebić cię (najlepiej przód 30 stopni a bok 60 wtedy masz na przód około 100 mm i na bok tez cos kolo tego

Właśnie w Tigera II wsiadłem. Pierwsze wrażenia: dużo lepsze, niż przy stockowym Tigerze I.

Głównie rozwijam niemieckie drzewko, no i trochę już tego mam :

- Leopard :

Nie przepadam za tym czołgiem, jak na swój tier ma niezły pancerz, dobrą szybkość... ale ma syndrom typowego lekkiego czołgu 4 tieru (czyt. jest zbyt nieporadny by robić za zwiadowcę) podobnie jak w przypadku m5 stuart. Z tego co widziałem VK2801 jest całkiem niezła, więc byle do niej.

- PzIII/PzIV :

Przerośnięty czołg lekki z całkiem dobrym pancerzem jak na swój poziom. Gdyby nie armata ten czołg byłby świetny, a jest co najwyżej średni.

- T-25:

Francusko-Niemiecki czołg średni, którego najlepszym określeniem byłoby "Czołg-Samobójca"

- VK3601H:

Przerośnięty czołg średni (można go brać właściwie za ciężkiego), ma lepszy pancerz od Tigera (Deja Vu z Hetzerem i Stugiem) no i całkiem niezłe działo (można zdejmować ciężkie VII Tiery jeśli się dobrze wyceluje)

- Tiger(P):

Mniej zrywna,choć bardziej opancerzona wersja Tigera. Co prawda ma jeden wielki Weakspot z tyłu to nie jest ogólnie tak źle. Dobry czołg do wiązania wrogów w miejscu na pewien czas (cudów nie wymagajcie).

Nawet T-28 było przyjemniejsze, bo nie generowało żadnych strat. Papierowy pancerz, pudełkowaty jego kształt, słaba armata = porażka.

Działo do najlepszych w swoim tierze nie należy (Ruscy mają działa nie z tej ziemi), ale sądze że to bardziej jest wina tego że nie celujesz w słabsze miejsca czołgów (penetracja 152-254 to jest coś, ale T29 wieży z przodu nie przebijesz). Bez grania mogę ci powiedzieć że zwykły Tiger jest bardziej mobilny, jednak tym czołgiem wjeżdżanie w grupkę wrogich czołgów to samobójstwo. Ewentualnie mogę ci podpowiedzieć abyś się cofał gdy wiesz że przeciwnik ma zaraz do ciebie strzelać (w ten sposób można pomóc losowi w rykoszetowaniu ;p) , ale nie licz na cuda.

- Stug III :

Właściwie mój były niszczyciel. Jakoś nigdy nie przepadałem za nim ze względu na pancerz dziurawy jak ser szwajcarski, średni zasięg widzenia, i ogólnie bardzo słabą wytrzymałość. Fakt, że Hetzer potrafi zdjąć Stuga III jednym strzałem powinien dawać wiele do myślenia, jednak przy dobrej współpracy w plutonie (i dobrym ustawieniu w bitwie losowej) można dużo ugrać.

- M5 Stuart :

Po Hetzerze chyba najgorsze zdziwienie co czeka na następnym poziomie. Mobilność w porównaniu do M3 jest znacznie słabsza ze względu na wagę (wieża kabriolet cięższa od zwykłej u m5 i ulepszonej z m3, opancerzenie dużo gorsze ale i tak cięższe...). Haubica w M5 i tak niewiele zmienia na mój gust (strzelanie po 30-40 mnie nie bawi zwłaszcza gdy jest to wolniej niż PzIII/IV a obrażenia są z reguły 4-krotnie mniejsze, a trafia się co jakiś czas do bitew z Isami.

-Tiger :

Nie taki straszny diabeł jak go malują... całkiem przyjemny do gry jeśli nie przejmuje się specjalnie ilością kasy na bitwę. Działo jak na Tigerze (P), ale z braku wieżyczki używam 105mm (Działo V Tieru) i powiem że nieźle się spisuje.

Screeny:

shot126l.th.jpg

shot127.th.jpg

shot115.th.jpg

Więc może ja zacznę: KV. Kontrowersyjny czołg. Z jednej strony heavy z bardzo słabym (jak na swoją klasę) pancerzem, z drugiej zaś niesamowicie skuteczne działka: snajperskie 107 ZiS-6 i posiadające monstrualne obrażenia 152mm M-10.

Główne narzekania na KV i KV-3 tyczą się ociężałości. Konfrontowane są ze znakomitymi działkami, dając niejednoznaczny obraz tego pojazdu. Ja KV oceniam bardzo pozytywnie, dobrze mi się grało z lufą ZiS, rekord to 7 fragów.