Elsword (PL) - Recenzja

recka1.png

Zacznijmy od tego, że będzie to recenzja całego Elsword, a nie polskiej wersji językowej gry. Nie interesują mnie błędy ortograficzne, wyjeżdząjące teksty, absurdalne nazwy poniektórych przedmiotów/umiejętności, czy całkiem skopany dubbing postaci w ojczystej lokalizacji. Wisi mi to, w in-game zawsze przecież można wyłączyć sobie dźwięk i posłuchać swoich całkiem legalnych empetrójek, a na mowę pisaną po prostu nie zwracać uwagi. Liczy się przecież to, co znajdziemy „głębiej”.

Nie dla wszystkich

Może zabrzmi to banalnie, ale Elsword nie jest grą dla wszystkich. Trzeba lubić takie klimaty, klimaty, w których pełno kolorowanki, słodziutkiej grafiki, jeszcze słodszych japońskich dzieci i potworków, które wcale nie przypominają realnego zagrożenia. Jeśli nawet jesteście fanami platformówek MMO, to będziecie musieli wykazać ogromne samozaparcie i zdusić w sobie wewnętrzny głos, mówiący – nie, nie chcemy w to grać. Infantylnośc Elsworda wylewa się hektolitrami, a po kilku godzinach przełykania tego uczucia będziemy zmuszeni kliknąć „zamknij” i udać się na realnej, brutalnej i pozbawionej takiej gammy barw rzeczywistości. Chwała Bogu, że istnieje coś takiego jak Stamina (w polskim tłumaczeniu – Wola), bo mało kto wytrzymałby tutaj z 10 godzin.

No właśnie, Elsworda trzeba dawkować umiejętnie, w regularnych dawkach nieprzekraczających kilku godzin dziennie. Wtedy można grać w miarę przyjemnie, nie kolidując tym samym z innymi zajęciami, a nawet grami (mogą być MMO). Pełną pulę Woli wykorzystamy po około 2 godzinach efektywnego chodzenia po dungeonach. I wtedy radzę pozałatwiać resztę spraw, posprzedawać śmieci z eq, rozegrać parę walk PvP i się wylogować. Do takiego typu „grania” Elsword nadaje się idealnie. Nie stracimy zapału, chęci, a reszta graczy nie odskoczy nam lvl’ami – proste.

Nie dla idiotów

Oglądając po raz pierwszy gameplay z Elsworda myśleliście pewnie, że to kolejna, niewymagająca myślenia gra, w dodatku z grafiką a’la dzieci w wieku 10 lat, więc tym bardziej powinna być prostsza i głupsza niż pozostałe. Wystarczy przecież iść w prawo (w niektórych dungach o dziwo w lewo ^^), wciskać klawiszową kombinację Z-Z-Z, X-X-X i rozwalać wszystko na swojej drodze. I właśnie na takim rozumowaniu przejechało się pewnie wielu graczy… w tym ja. Nie zdajecie sobie sprawy, ile czasu trzeba poświęcić na doszlifowanie swojego skilla i automatycznych, mimowolnych tricków. Nie zdajecie sobie sprawy, jakie baty będziecie dostawać na arenach PvP, kiedy to byle obsczymur, w dodatku z nickiem zakończonym na „_PL” będzie rozjeżdżał Cię jednym kombem. Nie muszę chyba dodawać, że nasze morale będą wtedy na najniższym poziomie, a kolejnym odruchem będzie chęć odinstalowania gry – nie róbcie tego, bo gdy już wskoczycie na ten high lvl, to poczujecie, że opłacało się siedzieć kilkadziesiąt godzin z Elswordem.

Można rzec, że przez 1-30 lvl przechodzimy rozbudowany Tutorial, gdzie dopiero się uczymy: wykonywania kolejnych, bardziej skomplikowanych kombosy, wraz z umiejetnoścą unikania obrażeń. Gdy już to ogarniemy – fajnie, ale pozostanie jeszcze tyle rzeczy do zrozumienia, że naprawdę trzeba poświęcić sporo dni, sporo klawiszy na klawiaturze i sporo słów k**wa, żeby wreszcie wejść do rozgrywki Player vs Player i jak równy z równym walczyć o zwycięstwo. Przygotujcie się więc na dłuuugą, lecz satysfakcjonująćą ściężkę rozwoju.

Nie dla powtarzalności

To cenię w Elsword, że twórcy nie poszli na łatwiznę. Spędzili oni pewnie kilkaset godzin na tworzeniu, rysowaniu i programowaniu dungeonów, ale udało się, bo każda „plansza” (haha, sry, ale nadal śmieszy mnie polski zamiennik) posiada swój niepowtarzalny urok, który odróżnia ją od reszty mapek. Jest bardzo trudno znaleźć drugiego, spotkanego wcześniej mobka, nie mówiąc o zaprojektowanych platformach, skokach i przejściach.

Nie czułem tutaj nawet efektu „powtarzalności”, który jest przecież obecny w 99% side-scrollerów. No dobra, czułem, ale dopiero wtedy, kiedy osiągnąłem 30 lvl. Wcześniej jakoś nie zwracałem uwagi, chociaż musiałem przechodzić jednego dunga nawet po kilka razy.

Nie dla ideału

Elsword to (uwaga – spoiler) dobry MMORPG, ale posiada 2 ogromne minusy. Pierwszym są… komiksowe umiejetności. Nazwałem je dlatego, że przed uderzeniem skilla pokazuje się nam komiksowy ekran – z charakterystycznymi okienkami, który naprawdę wkurza. Dlaczego? Nie dość, że zatrzymuje całą akcję na 1-2 sekundy, to może skutecznie wytrącić innego członka zespołu z rytmu. Zdarzyło mi się to już kilka razy, kiedy mój kompan użył umiejętności milisekundę przed tym, jak ja chciałem to robić. I wychodziło na to, że mój dmg poszedł się jeba*, kiedy poprzedni skill powalił mobka na ziemię, a ładowanie całej many Aishą nie należy do szybkich i łatwych rzeczy…

Druga sprawa – chaos, chociaż polski lektor w polskim trailerze mówił raczej o „tyle akcji nie pomieści żaden ekran”. Owszem, rozgrywka solo może i jest dynamiczna, może i polega na skillu gracza, ale jeśli do dunga wejdziemy w 3-4 osoby, to tą akcję – za przeproszeniem – szlak trafi. Kooperacja w Elsword to pojęcie względne, utopia, Matrix, który po prostu nie istnieje. Chodzi przede wszystkim o to by rushować przed siebie, walić skillami i unikać pułpek, a gdy robi tak kilku graczy naraz, to widzimy tylko ciągłą kombinację: wybuchy – freeze – wybuchy – freeze – wybuchy i tak do końca. Oczywiście, dynamika jest, tylko taka, że mamy problem z rozszyfrowaniem, w którym miejscu znajduje się nasza postać i „dlaczego ten potwór już nie żyje”.

Szczerze

Nie będę owijał w bawełnę – Elsword to najlepsza platformówka, jaka kiedykolwiek pojawiła się w światku MMORPG. Najlepszy, ale niepozbawiony minusów, dużych minusów. Potrafią one skutecznie zespuć jakąkolwiek przyjemność z grania, ale potrafią też zostać niezauważone i nie ingerować zbytnio w postrzeganie całości. Zależy tylko, od jakiej strony patrzymy - czy z perspektywy osoby szukającej dobrej zabawy, czy osoby-gracza, który poprzednie kilka lat spędził na dziesiątkach podobnych tytułów. Wybierzcie swojego odpowiednika i wystawcie Elswordowi swoję ocenę. Ja daję…

4/6

Elsword jak gra nie jest zła, ale serwery wcale mi się nie podobają.

Na US trzeba zmienić IP, niemiskiego nie znam a na włoskich serv jest mało graczy.

Server PL to już w ogóle. Tylko PvP i nic więcej. Może przez pierwsze dni było party, a teraz wcale.

Tylko "Ja mam 100 zwyciestw w PvP" i nic więcej...

A moze jakies screeny? Bo te ilustracje sa zenujace.

@Up mnie się ta ostatnia bardzo podoba :D

A co do tematu , na 10000% zgadzam się z guru. !

dokładnie myśle o tej grze co on...Początek d*pa , później miód...

Rycerzerz zaklinacz (nie opanujesz kombo , leżysz.) Może lekko go ogarniam , ale tylko przy :

Guns N' Roses - Welcome To The Jungle bo inaczej nidyrydy...

Muzyki brak , nie masz rytmu w kombo i placek a nie kombo z fireballem...Co do ostatniego...To zawsze nawalam solo dungi...Nawet "Zamek Robo" eksper. :P

Ps...Guuuruuu ! grasz aishą to wiem , ale profesja ?

Cookie o czym ty myślisz patrząc na tą ilustrację? :P

Swoją drogą, ja pykałem w Elsworda jak w Europie była tylko niemiecka wersja, był do wyboru tylko Elsword, łuczniczka i ta czarodziejka z różdżką, co do Zamku Robo, to też parę razy przeszedłem na expercie, nic trudnego.

Tylko jedyne, co mi się nie podobało, to przesadna długość dungeonów. Jak brałem dunga z poziomem trudności expert solo, to 25 minut tłukłem Z i X, aż mnie palce bolały. A w party wiecie jak jest.

Dobiłem 24 lvl (czy coś koło tego), joba nie nabiłem, nigdzie nie mogłem wydropić potrzebnego itemka, pewnie za słabo ogarniam niemiecki, doszedłem do pierwszego dunga w trzecim mieście, i jak mordowałem się samotnie pół godziny na expercie, to sobie odpuściłem. Ostatecznie wziąłbym party, tylko, że akurat w tym mieście było ok. 6 osób łącznie ze mną, a pozostałe osoby chodziły na te późniejsze dungi.

Co do recki, bardzo fajnie opisane, ale tak, jak powiedział Dzz, zastąp te ilustracje ciekawymi screenami z gry, np. jedna obrazująca "komiksowy" wygląd skilli, druga przedstawiająca walkę z bossem itd.

w zyciu nie nazwałbym tej gry najlepszym side scrollerem, zwyczajny przeciętniak z dobrą grafą

guru dodając te rysunki myslał chyba że to one wywołają kontrowersje, a nie sama recka

Guru mogłeś sobie darować te arty, bo przecież te forum oblegają jeszcze dzieci a ty dajesz jakieś ruchańsko.

Wybaczcie, ale moja recenzja = moje zdjęcia. Liczy się tekst.

No, ale te arty wlasnie bardziej pasuja do dzieci, niz do doroslych mezczyzn, wiec jesli o to chodzi, to jest ok... ; p

Ale serio, mam nadzieje, ze zmienic ilustracje na cos bardziej sensownego.

A sama recka, za wyjatkiem kilku wulgaryzmow (jak zwykle tego sie czepiam), jest OK, a sama gra nie zachecila mnie ani troche, szcegolnie ze wzgledu na czesc recenzji, opisujacej styl graficzny i lokalizacje.

Ps...Guuuruuu ! grasz aishą to wiem , ale profesja ?

Dark Magician, później Void Princess.

No, ale te arty wlasnie bardziej pasuja do dzieci, niz do doroslych mezczyzn, wiec jesli o to chodzi, to jest ok... ; pAle serio, mam nadzieje, ze zmienic ilustracje na cos bardziej sensownego.A sama recka, za wyjatkiem kilku wulgaryzmow (jak zwykle tego sie czepiam), jest OK, a sama gra nie zachecila mnie ani troche, szcegolnie ze wzgledu na czesc recenzji, opisujacej styl graficzny i lokalizacje.

Wulgaryzmy wulgaryzmami, ale i tak w recenzjach guru najbardziej rozśmiesza mnie określenie "obszczymur" :D wiem, może to nie wulgaryzm, ale i tak mnie to rozbawiło :)

I tak w samej grze najbardziej dobija mnie fakt, że jak grałem na niemieckiej wersji, to instalka ważyła coś koło 700 MB, a teraz waży 1,3 GB :)

Ciekawa recenzja, zgadzam się z nią po części. Ta stamina mnie irytuje, bo z chęcią pograłbym dłużej niż te pare godzin dziennie. Dla mnie jeszcze plusem jest, że szybko lvl się wbija.

Gram na wersji ENG, mam Eve(code exotic) na 29lvl i Rena(combat ranger) na 21 lvl.

Grałem na niemieckim serwerze, też Aishą, jak guru. A potem chyba elementalist wybrałem, nie estem do końca pewien. Z filmików wiem już, że będą mnie wkurzać niemiłosiernie polskie odgłosy. Jeśli istnieje możliwość, to ściągnę japońskie i będzie git majonez ^^ Ocena 4/6 w pełni zasłużona, gra jest lepsza od większości, ale do ideału jednak wiele brakuje, też bym jej taką wystawił.

@Dawrfar proszę japońskie głosy http://www.elswordhq.com/forums/index.php?/topic/8116-japanese-voice-patch/

Wybaczcie, ale moja recenzja = moje zdjęcia. Liczy się tekst.

Ostatni obrazek zahacza już lekko o materiały które wg regulaminu nie są dozwolone na forum, ale nawet pomijając to... jakkolwiek obrazek jest fajny, tak w takim tekście jest lekko niesmaczny, osoby które tu podążyły chciały prędzej zobaczyć normalne arty lub screenshoty z gry a nie obrazki hentai. Cóż, po przeczytaniu recenzji (gdzie jak mało kiedy nie zjechałeś tytułu za głupie rzeczy, bo się odnosisz dość pozytywnie do gry) mam wrażenie że zachowujesz się jak taka portalowa Lady Gaga - może i coś tam potrafi, ale popularność zdobywa dlatego że stara się szokować za wszelką cenę, w tym wypadku jak nie tekstem to obrazkami. To chyba jedyne zastrzeżenia co do artykułu, bo pozostała część jest nawet przyjemna do czytania.

Odnośnie samego Elsworda: czy jest w nim coś w porównaniu do (przykładowo) Grand Chase, co miałoby mnie skłonić do zagrania akurat w ten tytuł a nie inny? Po którymś filmie na YT miałem wrażenie że widzę właśnie tą grę, tylko w nieco innych klimatach...

Polski dubinng hmmm jak dobrze pamiętam to ten sam gościu daje podkład w Anno 1701.........

Jasne Guru, twoj tekst= twoje zdjecia, ale to nie zmienia faktu, ze sa one zalosne i nie odnosza sie absolutnie do tego, co napisales. To co, moze nastepnym razem, kiedy bedziesz pisal recenzje jakiejs gry fantasy, dasz zdjecia samochodow? Albo robiac recke gry sportowej, wstawisz zdjecia z serialu Gra o Tron? Dlaczego? Bo to twoj tekst, a twoj tekst = twoje zdjecia, super.

O ile sama recenzja jest calkiem dobra, o tyle te arty sa glupkowate i nawet podoba mi sie porownanie cie do Lady Gagi, ale musisz tez wiedziec, ze to nic pozytywnego. Mozesz mi napisac, dlaczego postanowiles wstawic do tekstu akurat takie zdjecia, a nie inne? Dlaczego screeny z gry zastapiles pseudo sexy ilustracjami zahaczajacymi o hentai? Czy jest jakis przekonywujacy powod, dla ktorego wlasnie takie cos tu wkleiles? I prosze nie mow, ze to cie podnieca, bo to nie jest wystarczajacy argument za wstawieniem tutaj tych fotek, a twoich preferencji seksualnych nie chce oceniac.

Moze moj post ma troche agresywny ton, ale musisz wiedziec, ze nie jest to atak na twoja osobe, ja tlko czuje sie lekko zmieszany i zazenowany, to nie jest miejsce na takie arty i tyle, i zastanow sie,skoro mowi ci to nie jedna osoba, nie dwie, a w zasadzie wiekszosc, to chyba cos w tym jest, prawda?

Jak zwykle zajmujecie się tym, co nie trzeba. Jak zwykle zajmujecie się tym, co nawet o milimetr odbiega od standardowej i nudnej rzeczywistości. Niech wam jednak będzie, usunąłem zdjęcia.

Pozdrawiam

@Dzz - lajt

Rage, rage i jeszcze raz rage. Ja pier**lę, ruszcie własne dupska,. grajcie w 1000 innych gier i wszystkie recenzujcie po swojemu, zawsze dając to samo w przepakowanej formie skoro Wam się nie podoba. Guru zawsze trzyma swój styl, urozmaica co się da byleby jego teksty nigdy nie były monotonne. Jego recenzje to zdecydowanie portalowa czołówka, tym bardziej, że często je robi. Chcielibyście zawsze mieć Tytuł gry -> krótki opis -> screen1 -> opis expienia i zajęć w grze -> screen2 -> zalety i wady -> screen3 -> podsumowanie? Bo ja nie. Nie chcę słodzić, wazelinować i tak dalej. Ja popieram działania naszego najlepszego redaktora. Guru -> oby tak dalej ;]

Dark Magician, później Void Princess.

Czyli jak pierdzielniesz to po mnie wiec podziekuje na PvP z tobą.